Gość
*podeszła do niego* Co się tam stało ?
Gość
Nie chcę o tym gadać<Wzrok skupił na ścianie>
Gość
Jak chcesz *spojrzała na niego* Może lepiej pójdę
Gość
Nie<Powiedział głośno> Proszę nie idź.
Gość
Dlaczego *spytała podchodząc bliżej niego*
Gość
Jessica napisał:
Dlaczego *spytała podchodząc bliżej niego*
Bo...<Nie wiedział co ma dokładnie powiedzieć.> Bo potrzebuję twojej pomocy.
Gość
W jakiej sprawie ? *spytała odgarniając włosy z twarzy*
Gość
Muszę dostać się do Berlina. <Westchnął> A lekarze mnie nie wypuszczą.
Gość
Mam ich zahipnotyzować ?
Gość
Zrób im co chcesz<Wstał z łóżka>
Gość
Jasne *bez jakiegokolwiek słowa wyszła i zahipnotyzowała lekarza aby dał jej kartke na zgode na wypisanie Nate, po otrzymaniu kartki dała ją mu* Masz * powiedziała po czym wyszła*
Gość
<Wyszedł szybko ze szpitala>
Gość
*Wpada do szpitala cała zapłakana .Pyta w recepcji gdzie leży jej Ciocia Isobel .Przyjechała nz wypadku z narzyczonym .Pielęgniarka kieruje ją do sali z szybą i mówi ze nie moze wejść**Dziewczyna patrzy i płacze*
Gość
*upada na podłogę *
Gość
*Płaczac krzyczy*Nie mozesz mnie zostawić .Mam tylko Ciebie Kocham Cię.Nie zpostawiaj mnie*Płacze*
Gość
Dlaczego ja ?*pyta samej siebie*Dlaczego wszystkich trace?*płacze*
Gość
*Lekarze dopiero jutro będą zemną rozmawiać. Pielęgniarki mówią bym poszła do domu odpoczela *Ale ja muszę być przy niej *powiedziała i odwróciła się do szyby*
Gość
*Nie zasnela przez całą noc ,tylko patrzyła przez szybę*
Gość
*Idzie po kawę i wraca . Patrzy przez szybę i czeka na jakiegoś lekarza*
Gość
*idzie do domu wziąć prysznic*
Gość
*przychodzi wreszcie może wejść na salę*
Gość
*mówi do cioci choć wie że ona jej nie słyszy*Nie zostawiaj mnie proszę . Niemam nikogo oprócz Ciebie. Wiem że bywały między nami spięcia ,ale nigdy tego Ci mówiłam Kocham Cię jak mamę .Proszę nie możesz mnie zostawic *rozplakala się i wybiegła z sali*
Gość
*wybiega ze szpitala *
Gość
*Przychodzi pyta się pielęgniarek czy przyjdzie jakis lekarz i powie coś**Słysz w odpowiedzi że one nie widzą iże mam czekać*Czekam od wczorajszego wieczora . Ile można czekać *wydarla się*
Gość
*Przychodzi lekarz i mówi *Pani ciocia jest nieprzytomna . Jest w krytycznym stanie . Niewiadomo co znią bedzie . Tylko tyle na razie mogę powiedzieć*powiedział *Słucham . Tylko tyle? Od wczoraj wieczora czekam aż łaskawie przyjdzie lekaż aby dowiedzieć się tego co wiem . Przecież widzę że jest w strasznym stanie i jest nieprzytomna*powiewiedziala zdenerwowana*