Gość
Jesteś strasznie tajemnicza, panno Marshall. *muska lekko jej wargi i przygląda jej się*
Gość
Tak jak Pan niepełne dane < Powiedziałam do niego tak jak on na mnie wczoraj drocząc się przy tym trochę> Nadal jesteś głodny Alexandrze? < Uniosłam brwi patrząc mu się w oczy.>
Gość
Umieram z głodu. *mruczy pod nosem, przymyka powieki i bierze oddech*
Gość
< Przejechałam kciukiem po jego dolnej wardze.> A na co masz ochotę? < Oparłam głowę o jego ramię.> Mogę coś dla ciebie przygotować.
Gość
Jestem hybrydą skarbie. *uśmiecha się lekko rozbawiony* Preferuję krew. Ciepłą, nie podgrzaną. *mówi z wciąż opuszczonymi powiekami*
Gość
Możesz się napić mojej krwi ale musiałbyś to tak zrobić żeby było mi i tobie przyjemnie < Szepnęłam przegryzając jego płatek ucha.>
Gość
Kolejny raz? Nie kuś. Koniec z tym na dzisiaj. *przymyka powieki i bierze oddech*
Gość
< pokręciłam oczami.> Pozwalam ci się ze mnie napić Alexandrze. Nie mogę pozwolić na to żebyś był głodny.
Gość
*oblizuje wargi i otwiera oczy* Jesteś pewna? *ściąga lekko brwi i spogląda na nią*
Gość
< pokiwałam głową.> Jestem pewna < Pocałowałam go namiętnie w usta.>
Gość
*odwzajemnia pocałunek i przygląda jej się krótko. Nachyla się nad nią, przesuwa kciukiem po jej szyi i powoli wbija w nią kły; pożywia się.*
Gość
< Zacisnęłam dłoń na ramieniu chłopaka czując ból. Rozchyliłam lekko wargi i zamknęłam oczy.>
Gość
*kończy i odsuwa się. Przygląda jej się i oblizuje ubrudzone wargi. Wbija kieł w swój palec i rozprowadza kroplę krwi po jej rance* Dobrze się czujesz? *spogląda na nią badawczo i patrzy jak rana powoli się goi*
Gość
< Otworzyłam oczy i spojrzałam na chłopaka.> Tak < Szepnęłam, rozmasowałam sobie miejsce w którym mnie ugryzł.>
Gość
Jesteś pewna? Nie powinienem.. *mruczy pod nosem i kręci głową. Spogląda na swój palec i stróżkę krwi.*
Gość
Jest dobrze Alexandrze < Pocałowałam jego palec po czym wpiłam się zachłannie w jego usta.>
Gość
*odwzajemnia pocałunek i gładzi lekko jej policzek. Odsuwa się i mruży oczy.* Lubisz mnie. To niebezpieczne. *oblizuje lekko wargi wciąż czując na nich jej smak*
Gość
< Spojrzałam się na niego uważnie.> Cóż nic nie jest bezpieczne < Wzruszyłam ramionami.> Może i nie zdajesz sobie z tego sprawy ale ty też mnie lubisz.
Gość
*uśmiecha się szeroko z rozbawieniem* Nie myl pożądania z miłością.
Gość
Lubię a kocham to dwa słowa o różnych znaczenia przystojniaczku. < Uniosłam kącik ust.> Ale też mnie pożądasz. Nie znudzę ci się tak szybko < Szepnęłam mu na ucho.>
Gość
Sądzisz, że jesteś niezastąpiona? *unosi lekko brwi i uśmiecha się*
Gość
Może < Poruszyłam brwiami.> Jestem o wiele lepsza od głupich pustych blondynek i innych dziewczyn w tym mieście. < Włożyłam włosy za ucho.> Z czasem się o tym przekonasz. Przy mnie nigdy nie jest nudno.
Gość
Stwierdzę, jeśli mi opowiesz coś o tobie.. to sam zdołam cię ocenić. Czas start. *uśmiecha się lekko i podpiera na łokciu; zabiera papierosa, który leży zapalony na stoliku nocnym i dopala go powoli.*
Gość
Cóż lubię niebezpiecznych facetów którzy ukrywają mroczne tajemnice i są strasznie seksowni. < Uśmiechnęłam się słodko, przegryzłam wargę spoglądając na niego.> Byłam wychowywana w rodzinie zastępczej, kilka lat spędziłam w domu dziecka. < Wzruszyłam ramionami.> Zrobiłabym wszystko, żeby dowiedzieć się czegoś o moich biologicznych rodzicach. < Westchnęłam.> Co jeszcze... lubię imprezować, szaleć do upadłego. Jednym słowem nie chcę żeby dopadła mnie codzienna monotonność. Trzeba się cieszyć życiem. < Uniosłam kącik ust.> Od tobie się niczego nie dowiem prawda Alexandrze?
Gość
Niebezpieczne tajemnice? Mroczne? *śmieje się i odchyla głowę do tyłu; mruczy* To wszystko? Cały twój życiorys? *układa się wygodnie bokiem, żeby ją widZieć i wsuwa dłonie pod swój policzek*