Gość
To tylko zarys ale nie mogę ci zdradzić wszystkiego < Uśmiechnęłam się lekko patrząc w oczy mężczyzny.> Nie będzie wtedy zabawy, a ja też lubię mieć sekrety < Dałam mu krótkiego buziaka.>
Gość
Nie lubię sekretów. *kręci głową i patrzy jej w oczy hipnotyzując* Opowiedz mi o sobie wszystko.
Gość
Wszystko < Przełknęłam ślinę.> Na razie to ja niczego jeszcze o tobie się nie dowiedziałam < Wsunęłam dłoń do jego spodni.> Teraz ty mi coś powiedz albo to ja zacznę cię torturować < Wsuwałam dłoń coraz głębiej.> To jak będzie?
Gość
Piszę się na tortury, a potem dokończ historię. *przygryza lekko wargę i oddycha szybciej*
Gość
< Przegryzłam dolną wargę, zaczęłam bardzo powoli ściągać z niego spodnie. W między czasie całowałam jego wewnętrzną stronę ud. Kiedy pozbyłam się jego spodni powróciłam do jego ust.> Mieszkam tu od nie dawna przyjechałam do Falls ponieważ okazało się, że byłam w ciąży. Tylko nie uważaj mnie za dziwkę bo nią nie jestem. < Przełknęłam ślinę, przejechałam dłonią po jego bokserkach. Zacisnęłam dłoń na jego kroczu.> Później przez strach i to, że nie poradziłabym sobie sama z dzieckiem.... < Przerwałam, zacisnęłam usta i zaczęłam ściągać bokserki z chłopaka.>
Gość
*podpiera się na lokciach i skupia się w połowie na tym co robi, a w drugiej połowie na tym co mówi* Dziecko? *bierze oddech czując podniecenie i czeka na dalszą część historii.* Pozbyłaś się go. *kończy za nią cicho i przygląda jej się wyczekując potwierdzenia.*
Gość
< Pokiwałam głową potwierdzająco.> Nie miałam innego wyjścia < Szepnęłam.> Byłam przerażona. < Wzięłam kilka głębokich oddechów. Zdjęłam jego bokserki i zaczęłam go całować od kostek w górę. Dłońmi głaskałam jego gołe uda. Całowałam jego skórę, drażniłam ją koniuszkiem języka.>
Gość
Och. *wyrywa mu się i opada na pościel. Zastanawia się nad jej słowami, unosi się. Chwyta ją za ramię i pociąga w górę* cholera, Faye. to pokręcona historia. *kręci głową i całuje ją namiętnie.*
Gość
Ja cała jestem pokręcona < Szepnęłam, kiedy zaczęłam myśleć o tym co zrobiłam do oczu napłynęły mi łzy. Zamknęłam oczy i odwzajemniłam pocałunek. Dłonią zaczęłam dotykać jego ... > A teraz rozstałam bez domu
< Westchnęłam.>
Ostatnio edytowany przez Faye Marshall (08-11-13 21:11:11)
Gość
Przestań. *chwyta jej dłoń i zabiera ją ze swojego .. .* Bez domu? *patrzy na nią pytająco i marszczy lekko brwi* Jutro ci czegoś poszukamy. Mieszkania. *przygryza lekko wargę i przygląda jej się* Dlaczego ty.. płaczesz?
Gość
Wydaję ci się < Prychnęłam.> Ja wcale nie płaczę < Przetarłam powieki.> Po prostu wpadło mi coś do oka
< Położyłam dłonie na jego policzkach.> Nie musisz mi pomagać, mogę zamieszkać w motelu < Wzruszyłam ramionami.> Co za różnica.
Ostatnio edytowany przez Faye Marshall (08-11-13 21:19:07)
Gość
Pomogę ci. *przygląda jej się i kręci głową* Dobrze się czujesz?
Gość
Tak < Skłamałam gładko.> Jest dobrze < Westchnęłam, przysunęłam głowę do zagłębienia w jego szyi.>
Gość
*zdezorientowany niepewnie obejmuje ją ramieniem* Nie wierzę. *mruczy pod nosem*
Gość
To nie wierz. < Zamknęłam oczy.> Po co pytasz jak i tak to Cię nie obchodzi. < Szepnęłam.>
Gość
*otwiera usta, żeby coś powiedzieć, ale zaraz je zamyka* Nigdy o nikogo się nie.. *urywa i nerwowo oblizuje wargi* nie troszczyłem. Znaczy.. *wzdycha* Nie robiłem tego od jakiś 700-set lat.
Gość
Och < Szepnęłam,otworzyłam oczy i spojrzałam na chłopaka.> Czemu tak długo? < Uniosłam brwi.> Jesli nie chcesz to nie odpowiadaj.
Gość
*wzrusza ramionami* Życie mnie tego nauczyło. *wsuwa wolną rękę pod głowę i zaciska lekko wargi*
Gość
Opowiesz mi coś więcej? < Pogładziłam wierzchem dłoni jego dłoń. > Jeśli jesteś oczywiście gotowy. 700 lat to dużo żeby sobie wszystko przemyśleć.
Gość
*milczy dłuższą chwilę i wzdycha* Nie wiem co mam ci opowiedzieć. *parska cichym śmiechem*
Gość
< Spojrzałam mu się w oczy.> Co tylko chcesz. < Uśmiechnęłam się przyjaźnie> Możesz mówić co tylko chcesz i kiedy chcesz. Ja Cię do niczego nie zmuszam. To twoja decyzja czy chcesz komuś coś o sobie powiedzieć.
< Westchnęłam, wzięłam głęboki oddech. Przykryłam się kołdrą i położyłam głowę na poduszkach.> Zrobisz co uważasz za słuszne.
Gość
*robi to co ona i kładzie się na plecach. Milknie na dłuższą chwilę, aż w końcu wydusza z siebie* Miałem siostrę. Miała.. *bierze nerwowy oddech* Miała na imię Samantha i była jedyną kobietą, którą kiedykolwiek kochałem i za którą oddałbym życie bez zawahania i najmniejszych wątpliwości. *mówi cicho wpatrując się w sufit*
Gość
< Otworzyłam usta i przez chwilę wpatrywałam się w ten sam punkt co on.> Nigdy nie spotkałeś kogoś kogo mógłbyś pokochać? < Nie wiedziałam czy dobrze robię pytając go o to. Zacisnęłam mocno usta >
Gość
To.. skomplikowane. *przeciera powieki i kręci głową* Był ktoś taki. Miała na imię Melissa. Ona mnie zmieniła. *zaciska wargi urywając*
Gość
Kochałeś ją? Tak na poważnie? < Wymsknęło mi się.> Przepraszam nie powinnam o to pytać. < Przegryzłam nerwowo dolną wargę.>