Gość
Rosalie Delacure napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Wywróciła oczami>
Ten kieliszek też mi zabierzesz? W ogóle to wisisz mi całą butelkę wódki i nie ma zmiłuj się chcę ją odzyskać!
<mruknęła obrażona wypijając na raz cały jeden kieliszek>Nie będę Ci oddawał kasy, kobiety traktuje jak damy a nie jak tanie dziwki. *posłał jej szeroki uśmiech* Wszystko wróciło do normy?
Tak, ale mam teraz inny problem, ten cały Kurt przyczepił się mnie i już grozi, że mnie zabije
<westchnęła kręcąc głową>
Wiesz, u mnie zawsze coś się dzieje!
<podnosi kolejny kieliszek do góry i pije z niego>
*wysunął swoje kły i uśmiechnął sie z rozbawieniem* Dziabnij go raz i porządnie to da Ci spokój.
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Rosalie Delacure napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Nie pij tyle. *podchodzi do niej i siada na przeciwko*<Wywróciła oczami>
Ten kieliszek też mi zabierzesz? W ogóle to wisisz mi całą butelkę wódki i nie ma zmiłuj się chcę ją odzyskać!
<mruknęła obrażona wypijając na raz cały jeden kieliszek>Nie będę Ci oddawał kasy, kobiety traktuje jak damy a nie jak tanie dziwki. *posłał jej szeroki uśmiech* Wszystko wróciło do normy?
Przepraszam <mówi do wszystkich obecnych przy stoliku> Możemy pogadać? <zwraca się do Samuela>
Gość
Heaven Moore napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Wywróciła oczami>
Ten kieliszek też mi zabierzesz? W ogóle to wisisz mi całą butelkę wódki i nie ma zmiłuj się chcę ją odzyskać!
<mruknęła obrażona wypijając na raz cały jeden kieliszek>Nie będę Ci oddawał kasy, kobiety traktuje jak damy a nie jak tanie dziwki. *posłał jej szeroki uśmiech* Wszystko wróciło do normy?
<przechodzi obok niego> Twoja dziewczyna nie jest głupia <szepcze mu na ucho i siada kilka stolików dalej>
Że co proszę? *rozgląda sie za nią*
Gość
Avery Saltzman napisał:
*W oddali zauważa Deana.Podchodzi do niego.* Cześć . *Uśmiechnęła się delikatnie.*
Hej *uśmiecha się* Jak tam? Radzisz sobie?
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Rosalie Delacure napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Nie będę Ci oddawał kasy, kobiety traktuje jak damy a nie jak tanie dziwki. *posłał jej szeroki uśmiech* Wszystko wróciło do normy?Tak, ale mam teraz inny problem, ten cały Kurt przyczepił się mnie i już grozi, że mnie zabije
<westchnęła kręcąc głową>
Wiesz, u mnie zawsze coś się dzieje!
<podnosi kolejny kieliszek do góry i pije z niego>*wysunął swoje kły i uśmiechnął sie z rozbawieniem* Dziabnij go raz i porządnie to da Ci spokój.
<zachichotała>
Moje magiczne zęby będą działać dopiero jutro, ale nie jestem taka, nie chcę nikogo zabijać
<westchnęła i uśmiechnęła się do niego szeroko>
Raz to zrobiłam i nie mogę normalnie teraz z tym żyć
Gość
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Wywróciła oczami>
Ten kieliszek też mi zabierzesz? W ogóle to wisisz mi całą butelkę wódki i nie ma zmiłuj się chcę ją odzyskać!
<mruknęła obrażona wypijając na raz cały jeden kieliszek>Nie będę Ci oddawał kasy, kobiety traktuje jak damy a nie jak tanie dziwki. *posłał jej szeroki uśmiech* Wszystko wróciło do normy?
Przepraszam <mówi do wszystkich obecnych przy stoliku> Możemy pogadać? <zwraca się do Samuela>
*unosi wzrok i bezceremonialnie wstaje od stoliku* Gdzie?
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Nie będę Ci oddawał kasy, kobiety traktuje jak damy a nie jak tanie dziwki. *posłał jej szeroki uśmiech* Wszystko wróciło do normy?Przepraszam <mówi do wszystkich obecnych przy stoliku> Możemy pogadać? <zwraca się do Samuela>
*unosi wzrok i bezceremonialnie wstaje od stoliku* Gdzie?
<oddala się z nim od stolika> Masz mi coś do powiedzenia? <pyta>
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Nie będę Ci oddawał kasy, kobiety traktuje jak damy a nie jak tanie dziwki. *posłał jej szeroki uśmiech* Wszystko wróciło do normy?Przepraszam <mówi do wszystkich obecnych przy stoliku> Możemy pogadać? <zwraca się do Samuela>
*unosi wzrok i bezceremonialnie wstaje od stoliku* Gdzie?
<zaśmiała się>
Powodzenia
<mruknęła do Samuela i pije dalej szampana>
Gość
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
Przepraszam <mówi do wszystkich obecnych przy stoliku> Możemy pogadać? <zwraca się do Samuela>*unosi wzrok i bezceremonialnie wstaje od stoliku* Gdzie?
<oddala się z nim od stolika> Masz mi coś do powiedzenia? <pyta>
Gdzie chcesz pogadać? Nie róbmy przedstawienia. *podchodzi do niej bliżej*
Gość
Avery Saltzman napisał:
DeanWest napisał:
Avery Saltzman napisał:
*W oddali zauważa Deana.Podchodzi do niego.* Cześć . *Uśmiechnęła się delikatnie.*
Hej *uśmiecha się* Jak tam? Radzisz sobie?
Jakoś sobie radzę.Przyjście tutaj to była chyba moja najlepsza decyzja.Rozerwę się trochę. *Powiedziała z uśmiechem, patrząc na Deana.*
No widzisz *usmiechnął się*
Gość
Rosalie Delacure napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
Przepraszam <mówi do wszystkich obecnych przy stoliku> Możemy pogadać? <zwraca się do Samuela>*unosi wzrok i bezceremonialnie wstaje od stoliku* Gdzie?
<zaśmiała się>
Powodzenia
<mruknęła do Samuela i pije dalej szampana>
Nudy, prawda? <uśmiecha się i jakby nigdy nic siada obok dziewczyny>
Gość
Avery Saltzman napisał:
DeanWest napisał:
Avery Saltzman napisał:
Jakoś sobie radzę.Przyjście tutaj to była chyba moja najlepsza decyzja.Rozerwę się trochę. *Powiedziała z uśmiechem, patrząc na Deana.*No widzisz *usmiechnął się*
A Ty jak się bawisz ? *Spytała podnosząc jedną brew ku górze.*
Narazie nie jest źle, oprócz tego, że zgubiłem gdzieś swoją partnerkę
*uśmiechnął się lekko*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*unosi wzrok i bezceremonialnie wstaje od stoliku* Gdzie?<oddala się z nim od stolika> Masz mi coś do powiedzenia? <pyta>
Gdzie chcesz pogadać? Nie róbmy przedstawienia. *podchodzi do niej bliżej*
<wywraca oczami> Obojętnie, prowadź.
Gość
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
<oddala się z nim od stolika> Masz mi coś do powiedzenia? <pyta>Gdzie chcesz pogadać? Nie róbmy przedstawienia. *podchodzi do niej bliżej*
<wywraca oczami> Obojętnie, prowadź.
*łapie ją pod rękę i wychodzą do ogrodu*
Gość
*Wraca na bal z nową energią. Siada przy stoliku, bierze drinka i pije*
Gość
Ciara Dobrev napisał:
*Wraca na bal z nową energią. Siada przy stoliku, bierze drinka i pije*
*Wypija jak najwięcej, upija się i idzie na parkiet*
Gość
Avery Saltzman napisał:
DeanWest napisał:
Avery Saltzman napisał:
A Ty jak się bawisz ? *Spytała podnosząc jedną brew ku górze.*Narazie nie jest źle, oprócz tego, że zgubiłem gdzieś swoją partnerkę
*uśmiechnął się lekko*Na pewno za niedługo się odnajdzie. *Powiedziała z uśmiechem.*
Miejmy nadzieję *uśmiechnął się szeroko, wstał* Muszę cię przeprosić *wyszedł*
Gość
Heaven Moore napisał:
Rosalie Delacure napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*unosi wzrok i bezceremonialnie wstaje od stoliku* Gdzie?<zaśmiała się>
Powodzenia
<mruknęła do Samuela i pije dalej szampana>Nudy, prawda? <uśmiecha się i jakby nigdy nic siada obok dziewczyny>
I tak nie jestem zainteresowana
<zachichotała i wzruszyła ramionami>
ale wydaje się w porządku
Gość
Rosalie Delacure napisał:
Heaven Moore napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<zaśmiała się>
Powodzenia
<mruknęła do Samuela i pije dalej szampana>Nudy, prawda? <uśmiecha się i jakby nigdy nic siada obok dziewczyny>
I tak nie jestem zainteresowana
<zachichotała i wzruszyła ramionami>
ale wydaje się w porządku
Tak poza tym to jestem Heaven <uśmiecha się i podaje dziewczynie rękę>
Gość
Heaven Moore napisał:
Rosalie Delacure napisał:
Heaven Moore napisał:
Nudy, prawda? <uśmiecha się i jakby nigdy nic siada obok dziewczyny>I tak nie jestem zainteresowana
<zachichotała i wzruszyła ramionami>
ale wydaje się w porządkuTak poza tym to jestem Heaven <uśmiecha się i podaje dziewczynie rękę>
Rosalie, ale wolę Rose
<uśmiechnęła się szeroko>
Prawie nikogo tutaj nie znam, musimy się kiedyś spotkać
<zachichotała>
A teraz bardzo Cię przepraszam, ale muszę na chwilę wyjść, spróbuję Ciebie za chwilę złapać
<uśmiechnęła się i wstała wychodząc>
Gość
*wchodzi, siada przy stoliku i bierze kieliszek szampana*
Gość
BerryBlackmine napisał:
*wchodzi, siada przy stoliku i bierze kieliszek szampana*
<siada obok dziewczyny> Hej <wita się> Czy ja jestem straszna? <pyta się>
Ostatnio edytowany przez Heaven Moore (23-06-13 20:50:08)
Gość
Heaven Moore napisał:
BerryBlackmine napisał:
*wchodzi, siada przy stoliku i bierze kieliszek szampana*
<siada obok dziewczyny> Hej <siada obok dziewczyny> Czy ja jestem straszna? <pyta się>
Co? *pyta zdziwiona* Nie... nie jesteś straszna *uśmiecha się*
Gość
BerryBlackmine napisał:
Heaven Moore napisał:
BerryBlackmine napisał:
*wchodzi, siada przy stoliku i bierze kieliszek szampana*
<siada obok dziewczyny> Hej <siada obok dziewczyny> Czy ja jestem straszna? <pyta się>
Co? *pyta zdziwiona* Nie... nie jesteś straszna *uśmiecha się*
To dziwne <wzdycha> Bo za każdym razem, kiedy się do kogoś przysiadam, ten ktoś musi już iść <śmieje się> Tak w ogóle to jestem Heaven.
Gość
Heaven Moore napisał:
BerryBlackmine napisał:
Heaven Moore napisał:
<siada obok dziewczyny> Hej <siada obok dziewczyny> Czy ja jestem straszna? <pyta się>Co? *pyta zdziwiona* Nie... nie jesteś straszna *uśmiecha się*
To dziwne <wzdycha> Bo za każdym razem, kiedy się do kogoś przysiadam, ten ktoś musi już iść <śmieje się> Tak w ogóle to jestem Heaven.
Berry *uśmiecha się* Tak. Tak jak owoc *wywraca oczami*