Gość
Jestes taki sam jak ja. <zerknęła na zegarek> uhm.. Tyler chyba się spóźnimy..
Gość
*patrzy na zegarek* Osz cholera! *mówi głośno, wyciaga telefon, dzwoni, szybko cos załatwia* Dali nam 10 minut na dojechanie! *mówi zszokowany* Ale bedę musiał dopłacic *kręci głową z niesmakiem* Chodź *podaje jej rękę, wybiegają z pokoju, w pośpiechu pakując torby, a nastepnie z hotelu*
Gość
<wczoraj, kiedy wylądowali z Megan w Rzymie, zabrali swoje bagaże itp. Jace wezwał taksówkę. Pojechali do pierwszego lepszego hotelu. Dostali pokój i poszli do niego. Zmęczeni, poszli spać w ciuchach>
Gość
*po jakimś czasie obudziła się w ramionach Jace'a. Uśmiechnęła się i obróciła delikatnie przodem do niego i pocałowała go delikatnie*
Gość
<Obudził się czując usta Meg na swoich. Otworzył oczy, uśmiechnął się i odwzajemnił pocałunek>
Gość
*uśmiechnęła się* Hej. Jak się spało?
Gość
<Mruknął z zadowoleniem> Wspaniale. A tobie?
Gość
Dobrze. Nawet powiedziałabym, że świetnie. Wygodniej niż u mnie w domu. *pocałowała go* To gdzie dzisiaj mnie zaprowadzisz?
Gość
Hmm... zastanówmy się <powiedział> Może pojechalibyśmy do Werony? <poruszył brwiami>
Gość
Z chęcią *odpowiedziała i położyła się na plecach.* Dość ironiczne. Oni byli z dwóch rodzin, które powinny się nienawidzić, a my z dwóch ras. *uśmiechnęła się*
Gość
<Kąciki jego ust zadrgały. Podparł się rękoma i spojrzał na Meg> Myślisz że skończymy jak oni? <poruszył brwiami>
Gość
Mam nadzieję, że nie. *popatrzyła na Jace'a, a po chwili podniosłą się lekko i pocałowała go.*
Gość
<Odwzajemnił pocałunek. Po chwili odsunął się lekko> Ja też mam nadzieję, że nie <powiedział cicho i pocałował ją>
Gość
*Odwzajemniła pocałunek. Jednak po chwili niechętnie wstała.* Jeśli chcemy tam być jeszcze dziś to powinniśmy zacząć się zbierać.
Gość
<Westchnął> Masz rację. <wstał i otworzył swoją walizkę. Wyjął z niej czyste ciuchy. Skierował się do łazienki.> Idę wziąć prysznic <rzucił do Meg i poszedł do łazienki, pod prysznic>
Gość
Okej *odpowedziała i podeszła do swojej walizki, wyjęła z niej ubrania i położyła je na łóżku. Podeszła do torby i wyjęła z niej laptopa, postawiła go na biurku i włączyła go*
Gość
<Kiedy skończył brać prysznic, ubrał się i wrócił do pokoju. Uśmiechnął się kątem ust, patrząc na Megan>
Gość
*kiedy Jace wyszedł z łazienki, Meg uśmiechnęła się do niego i poszła do łazienki. Rozebrała się i weszła pod prysznic*
Gość
<Położył się na łóżku, patrząc w sufit i czekając>
Gość
*Wyszła spod prysznica z umytymi włosami. Osuszyła je ręcznikiem, a drugim, większym owinęła ciało. Wyszła z łazienki i uśmiechając się do Jace'a podeszła do walizki i wzięła z niej bieliznę. Wróciła do łazienki, gdzie założyła czarne koronkowe figi i biustonosz i wyszła z łazienki. Nic nie mówiąc, jednak cały czas się uśmiechając, ubrała się*
Gość
<Obserwował ją z uśmiechem tańczącym na wargach.> Gotowa? <uśmiechnął się>
Gość
*wzięła torebkę z krzesła* Mhm. *uśmiechnęła się i zarzuciła na ramiona kurtkę*
Gość
Świetnie <powiedział, podszedł do niej i delikatnie ją pocałował.> Kocham cię <wyszeptał i uśmiechnął się kątem ust>
Gość
Ja ciebie też *odpowiedziała i wyszli z hotelu*
Gość
*przyszli do hotelu. W pokoju napili się trochę wina, które kupili po drodze. Porozmawiali, śmiali się trochę, oglądali telewizję. Po jakimś czasie wzięli prysznic, wypili po lampce wina i poszli spać*