Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#51 23-07-13 21:11:14

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Jared Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:

*wszedł usiadł przy barze i pije*

*po przeszukaniu kilku barów w NY, wszedł do tego i usiadł obok chłopaka*
Niepokoisz siostrę, młody.

*roześmiał się*
Dlaczego ona nigdy sama nie załatwia swoich spraw?
*wzdycha*

Dlaczego ty zawsze sprawiasz jej kłopoty?
*uniósł brwi i zamówił whiskey*

 

#52 23-07-13 21:14:24

Jared Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:

DeanWest napisał:


*po przeszukaniu kilku barów w NY, wszedł do tego i usiadł obok chłopaka*
Niepokoisz siostrę, młody.

*roześmiał się*
Dlaczego ona nigdy sama nie załatwia swoich spraw?
*wzdycha*

Dlaczego ty zawsze sprawiasz jej kłopoty?
*uniósł brwi i zamówił whiskey*

Wcale nie musiała tutaj przyjeżdżać, a przynajmniej nie musiała ciągać tutaj Ciebie
*uśmiechnął się ironicznie*

 

#53 23-07-13 21:17:09

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Jared Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:


*roześmiał się*
Dlaczego ona nigdy sama nie załatwia swoich spraw?
*wzdycha*

Dlaczego ty zawsze sprawiasz jej kłopoty?
*uniósł brwi i zamówił whiskey*

Wcale nie musiała tutaj przyjeżdżać, a przynajmniej nie musiała ciągać tutaj Ciebie
*uśmiechnął się ironicznie*

Ja też za tobą nie przepadam
*uśmiechnął sie sztucznie i wypił whiskey*

 

#54 23-07-13 21:19:31

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:

DeanWest napisał:


Dlaczego ty zawsze sprawiasz jej kłopoty?
*uniósł brwi i zamówił whiskey*

Wcale nie musiała tutaj przyjeżdżać, a przynajmniej nie musiała ciągać tutaj Ciebie
*uśmiechnął się ironicznie*

Ja też za tobą nie przepadam
*uśmiechnął sie sztucznie i wypił whiskey*

<Wchodzi do baru i od razu ich zauważa, wiec szybko do nich podeszłą>
Jared zabiję Cię, mów szybko o co znowu Ci chodzi? Co się stało?
<wywróciła oczami i patrzyła na niego uważnie>

 

#55 23-07-13 21:21:26

Jared Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:


Wcale nie musiała tutaj przyjeżdżać, a przynajmniej nie musiała ciągać tutaj Ciebie
*uśmiechnął się ironicznie*

Ja też za tobą nie przepadam
*uśmiechnął sie sztucznie i wypił whiskey*

<Wchodzi do baru i od razu ich zauważa, wiec szybko do nich podeszłą>
Jared zabiję Cię, mów szybko o co znowu Ci chodzi? Co się stało?
<wywróciła oczami i patrzyła na niego uważnie>

*spojrzał na Deana, potem na Rose i znów na Deana i znów na Rosalie*

 

#56 23-07-13 21:24:43

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Jared Delacure napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


Ja też za tobą nie przepadam
*uśmiechnął sie sztucznie i wypił whiskey*

<Wchodzi do baru i od razu ich zauważa, wiec szybko do nich podeszłą>
Jared zabiję Cię, mów szybko o co znowu Ci chodzi? Co się stało?
<wywróciła oczami i patrzyła na niego uważnie>

*spojrzał na Deana, potem na Rose i znów na Deana i znów na Rosalie*

*uniósł brew*
Co? Mam sobie iść?

 

#57 23-07-13 21:26:14

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:

Rosalie Delacure napisał:


<Wchodzi do baru i od razu ich zauważa, wiec szybko do nich podeszłą>
Jared zabiję Cię, mów szybko o co znowu Ci chodzi? Co się stało?
<wywróciła oczami i patrzyła na niego uważnie>

*spojrzał na Deana, potem na Rose i znów na Deana i znów na Rosalie*

*uniósł brew*
Co? Mam sobie iść?

Nie, nigdzie nie idziesz
<złapała go za rękę i uśmiechnęła się lekko>
Cokolwiek Jared mi powiesz to ja i tak mu potem powtórzę, więc daruj sobie swoje tajemnice, Dean wie o wszystkim..

 

#58 23-07-13 21:28:46

Jared Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:


*spojrzał na Deana, potem na Rose i znów na Deana i znów na Rosalie*

*uniósł brew*
Co? Mam sobie iść?

Nie, nigdzie nie idziesz
<złapała go za rękę i uśmiechnęła się lekko>
Cokolwiek Jared mi powiesz to ja i tak mu potem powtórzę, więc daruj sobie swoje tajemnice, Dean wie o wszystkim..

Widzę, że teraz mogę Ci ufać siostra..
*zaśmiał się*
Mniejsza, jakoś to przeboleję, ja po prostu nawalam na każdej lin

 

#59 23-07-13 21:30:07

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Jared Delacure napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


*uniósł brew*
Co? Mam sobie iść?

Nie, nigdzie nie idziesz
<złapała go za rękę i uśmiechnęła się lekko>
Cokolwiek Jared mi powiesz to ja i tak mu potem powtórzę, więc daruj sobie swoje tajemnice, Dean wie o wszystkim..

Widzę, że teraz mogę Ci ufać siostra..
*zaśmiał się*
Mniejsza, jakoś to przeboleję, ja po prostu nawalam na każdej lin

*oparł się o blat baru*
Przejdź do sedna.

 

#60 23-07-13 21:33:38

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:

Rosalie Delacure napisał:


Nie, nigdzie nie idziesz
<złapała go za rękę i uśmiechnęła się lekko>
Cokolwiek Jared mi powiesz to ja i tak mu potem powtórzę, więc daruj sobie swoje tajemnice, Dean wie o wszystkim..

Widzę, że teraz mogę Ci ufać siostra..
*zaśmiał się*
Mniejsza, jakoś to przeboleję, ja po prostu nawalam na każdej lin

*oparł się o blat baru*
Przejdź do sedna.

<uśmiechnęła się lekko>
No dalej Jared, jak to nawalasz? Przecież wszystko Ci się układało, to nie Twoja wina, że jakaś idiotka wpakowała się do łóżka komuś innemu.. Okej, poniosło Cię, zrobiłeś coś co podejrzewam do końca życia będziesz tego żałować, no ale! Będzie dobrze!

 

#61 23-07-13 21:35:42

Jared Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:


Widzę, że teraz mogę Ci ufać siostra..
*zaśmiał się*
Mniejsza, jakoś to przeboleję, ja po prostu nawalam na każdej lin

*oparł się o blat baru*
Przejdź do sedna.

<uśmiechnęła się lekko>
No dalej Jared, jak to nawalasz? Przecież wszystko Ci się układało, to nie Twoja wina, że jakaś idiotka wpakowała się do łóżka komuś innemu.. Okej, poniosło Cię, zrobiłeś coś co podejrzewam do końca życia będziesz tego żałować, no ale! Będzie dobrze!

*pokiwał przecząco głową*
Nawet teraz sam nawalam, wiesz spodobała mi się jedna dziewczyna i co zrobiłem, pocałowałem jej przyjaciółkę... Cholera, nie panuję nad sobą

 

#62 23-07-13 21:37:59

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Jared Delacure napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

*oparł się o blat baru*
Przejdź do sedna.

<uśmiechnęła się lekko>
No dalej Jared, jak to nawalasz? Przecież wszystko Ci się układało, to nie Twoja wina, że jakaś idiotka wpakowała się do łóżka komuś innemu.. Okej, poniosło Cię, zrobiłeś coś co podejrzewam do końca życia będziesz tego żałować, no ale! Będzie dobrze!

*pokiwał przecząco głową*
Nawet teraz sam nawalam, wiesz spodobała mi się jedna dziewczyna i co zrobiłem, pocałowałem jej przyjaciółkę... Cholera, nie panuję nad sobą

O chłopie, masz przerąbane.
*powiedział głośno i klepnął go w plecy, zamówił drugie whiskey*

Ostatnio edytowany przez DeanWest (23-07-13 21:38:21)

 

#63 23-07-13 21:41:10

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:

Rosalie Delacure napisał:


<uśmiechnęła się lekko>
No dalej Jared, jak to nawalasz? Przecież wszystko Ci się układało, to nie Twoja wina, że jakaś idiotka wpakowała się do łóżka komuś innemu.. Okej, poniosło Cię, zrobiłeś coś co podejrzewam do końca życia będziesz tego żałować, no ale! Będzie dobrze!

*pokiwał przecząco głową*
Nawet teraz sam nawalam, wiesz spodobała mi się jedna dziewczyna i co zrobiłem, pocałowałem jej przyjaciółkę... Cholera, nie panuję nad sobą

O chłopie, masz przerąbane.
*powiedział głośno i klepnął go w plecy, zamówił drugie whiskey*

Dean!
<westchnęła i przytuliła brata>
Wmawiasz sobie, naprawdę sam wiesz, że dasz radę, ale nie chcesz, to Cię przewyższa i nie chcesz walczyć, czego nie rozumiem, ale cóż.. Jared ułoży się, pogadasz z nią, jak jej zależy na Tobie to Ci wybaczy

 

#64 23-07-13 21:44:19

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:


*pokiwał przecząco głową*
Nawet teraz sam nawalam, wiesz spodobała mi się jedna dziewczyna i co zrobiłem, pocałowałem jej przyjaciółkę... Cholera, nie panuję nad sobą

O chłopie, masz przerąbane.
*powiedział głośno i klepnął go w plecy, zamówił drugie whiskey*

Dean!
<westchnęła i przytuliła brata>
Wmawiasz sobie, naprawdę sam wiesz, że dasz radę, ale nie chcesz, to Cię przewyższa i nie chcesz walczyć, czego nie rozumiem, ale cóż.. Jared ułoży się, pogadasz z nią, jak jej zależy na Tobie to Ci wybaczy

Sorki...
*mruknął, gdy Rosalie zwróciła mu uwagę*

 

#65 23-07-13 21:46:01

Jared Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


O chłopie, masz przerąbane.
*powiedział głośno i klepnął go w plecy, zamówił drugie whiskey*

Dean!
<westchnęła i przytuliła brata>
Wmawiasz sobie, naprawdę sam wiesz, że dasz radę, ale nie chcesz, to Cię przewyższa i nie chcesz walczyć, czego nie rozumiem, ale cóż.. Jared ułoży się, pogadasz z nią, jak jej zależy na Tobie to Ci wybaczy

Sorki...
*mruknął, gdy Rosalie zwróciła mu uwagę*

Nie wiem czy wybaczy, w prawdzie nie jesteśmy chyba razem, dopiero się poznajemy, ale czuję się tak jakby ją zdradził, do tego wszystko mnie wkurza, dosłownie wszystko, a szczególnie Rose Twoja niańka
*wzdycha*

 

#66 23-07-13 21:47:35

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Jared Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


Dean!
<westchnęła i przytuliła brata>
Wmawiasz sobie, naprawdę sam wiesz, że dasz radę, ale nie chcesz, to Cię przewyższa i nie chcesz walczyć, czego nie rozumiem, ale cóż.. Jared ułoży się, pogadasz z nią, jak jej zależy na Tobie to Ci wybaczy

Sorki...
*mruknął, gdy Rosalie zwróciła mu uwagę*

Nie wiem czy wybaczy, w prawdzie nie jesteśmy chyba razem, dopiero się poznajemy, ale czuję się tak jakby ją zdradził, do tego wszystko mnie wkurza, dosłownie wszystko, a szczególnie Rose Twoja niańka
*wzdycha*

Nie pozwalaj sobie, szczeniaku
*warknął*

 

#67 23-07-13 21:52:54

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:

DeanWest napisał:


Sorki...
*mruknął, gdy Rosalie zwróciła mu uwagę*

Nie wiem czy wybaczy, w prawdzie nie jesteśmy chyba razem, dopiero się poznajemy, ale czuję się tak jakby ją zdradził, do tego wszystko mnie wkurza, dosłownie wszystko, a szczególnie Rose Twoja niańka
*wzdycha*

Nie pozwalaj sobie, szczeniaku
*warknął*

Jared błagam, daruj to sobie, a ty Dean nie nazywaj go szczeniakiem!
<zwróciła się do jednego i drugiego>
Jar, przede wszystkim nie rozczulaj się nad sobą, alkohol też raczej nie pomoże, musisz z nią porozmawiać i ogółem zmienić nastawienie by Cię już nic nie wkurzało..

 

#68 23-07-13 21:55:05

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:

Nie wiem czy wybaczy, w prawdzie nie jesteśmy chyba razem, dopiero się poznajemy, ale czuję się tak jakby ją zdradził, do tego wszystko mnie wkurza, dosłownie wszystko, a szczególnie Rose Twoja niańka
*wzdycha*

Nie pozwalaj sobie, szczeniaku
*warknął*

Jared błagam, daruj to sobie, a ty Dean nie nazywaj go szczeniakiem!
<zwróciła się do jednego i drugiego>
Jar, przede wszystkim nie rozczulaj się nad sobą, alkohol też raczej nie pomoże, musisz z nią porozmawiać i ogółem zmienić nastawienie by Cię już nic nie wkurzało..

Jasne...
*mruknął, gdzy Rosalie zwróciła mu uwage, po czym skrzyżował ręce na klatce piersiowej*

Ostatnio edytowany przez DeanWest (23-07-13 21:56:25)

 

#69 23-07-13 21:56:29

Jared Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Jared Delacure napisał:


Nie wiem czy wybaczy, w prawdzie nie jesteśmy chyba razem, dopiero się poznajemy, ale czuję się tak jakby ją zdradził, do tego wszystko mnie wkurza, dosłownie wszystko, a szczególnie Rose Twoja niańka
*wzdycha*

Nie pozwalaj sobie, szczeniaku
*warknął*

Jared błagam, daruj to sobie, a ty Dean nie nazywaj go szczeniakiem!
<zwróciła się do jednego i drugiego>
Jar, przede wszystkim nie rozczulaj się nad sobą, alkohol też raczej nie pomoże, musisz z nią porozmawiać i ogółem zmienić nastawienie by Cię już nic nie wkurzało..

Jakby to było takie proste było
*napił się drinka*
Rosalie cholernie mnie wkurza to, że odkąd jestem w Mystic Falls może z raz czy dwa się widzieliśmy, jesteś moją siostrą i zostawiłaś mnie samego w tym zakichanym Los Angeles, co ty nie wiedziałaś jak rodzice zareagują na wieść, że ich kochana córeczka, jedyne źródło utrzymania uciekła? Miałem piekło, bo Ciebie tam nie było, dlatego też tak szybko uciekłem.. Bóg jeden wie co z naszymi rodzicami teraz się dzieje

 

#70 23-07-13 22:10:03

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Jared Delacure napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


Nie pozwalaj sobie, szczeniaku
*warknął*

Jared błagam, daruj to sobie, a ty Dean nie nazywaj go szczeniakiem!
<zwróciła się do jednego i drugiego>
Jar, przede wszystkim nie rozczulaj się nad sobą, alkohol też raczej nie pomoże, musisz z nią porozmawiać i ogółem zmienić nastawienie by Cię już nic nie wkurzało..

Jakby to było takie proste było
*napił się drinka*
Rosalie cholernie mnie wkurza to, że odkąd jestem w Mystic Falls może z raz czy dwa się widzieliśmy, jesteś moją siostrą i zostawiłaś mnie samego w tym zakichanym Los Angeles, co ty nie wiedziałaś jak rodzice zareagują na wieść, że ich kochana córeczka, jedyne źródło utrzymania uciekła? Miałem piekło, bo Ciebie tam nie było, dlatego też tak szybko uciekłem.. Bóg jeden wie co z naszymi rodzicami teraz się dzieje

<opuściła głowę słysząc o rodzicach>
Wiem i wiem, że nigdy Ci tego nie wynagrodzę, przykro mi, że tak się stało, ale po wypadku przemieniłam się i wszystko co zrobiłam, robiłam po to by Ciebie chronić, tak jak ty chroniłeś mnie przed ojcem przez te wszystkie lata
<westchnęła i wytarła kilka łez spływających po policzku>
Przepraszam na moment
<mruknęła i szybko pobiegła do toalety by tam się uspokoić>

 

#71 23-07-13 22:13:03

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Rosalie Delacure napisał:

Jared Delacure napisał:

Rosalie Delacure napisał:


Jared błagam, daruj to sobie, a ty Dean nie nazywaj go szczeniakiem!
<zwróciła się do jednego i drugiego>
Jar, przede wszystkim nie rozczulaj się nad sobą, alkohol też raczej nie pomoże, musisz z nią porozmawiać i ogółem zmienić nastawienie by Cię już nic nie wkurzało..

Jakby to było takie proste było
*napił się drinka*
Rosalie cholernie mnie wkurza to, że odkąd jestem w Mystic Falls może z raz czy dwa się widzieliśmy, jesteś moją siostrą i zostawiłaś mnie samego w tym zakichanym Los Angeles, co ty nie wiedziałaś jak rodzice zareagują na wieść, że ich kochana córeczka, jedyne źródło utrzymania uciekła? Miałem piekło, bo Ciebie tam nie było, dlatego też tak szybko uciekłem.. Bóg jeden wie co z naszymi rodzicami teraz się dzieje

<opuściła głowę słysząc o rodzicach>
Wiem i wiem, że nigdy Ci tego nie wynagrodzę, przykro mi, że tak się stało, ale po wypadku przemieniłam się i wszystko co zrobiłam, robiłam po to by Ciebie chronić, tak jak ty chroniłeś mnie przed ojcem przez te wszystkie lata
<westchnęła i wytarła kilka łez spływających po policzku>
Przepraszam na moment
<mruknęła i szybko pobiegła do toalety by tam się uspokoić>

*ściągnął brwi i odprowadził ją zwrokiem, po czym przełknął ślinę*
Była modelką, nie?

 

#72 23-07-13 22:16:54

Jared Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

Jared Delacure napisał:


Jakby to było takie proste było
*napił się drinka*
Rosalie cholernie mnie wkurza to, że odkąd jestem w Mystic Falls może z raz czy dwa się widzieliśmy, jesteś moją siostrą i zostawiłaś mnie samego w tym zakichanym Los Angeles, co ty nie wiedziałaś jak rodzice zareagują na wieść, że ich kochana córeczka, jedyne źródło utrzymania uciekła? Miałem piekło, bo Ciebie tam nie było, dlatego też tak szybko uciekłem.. Bóg jeden wie co z naszymi rodzicami teraz się dzieje

<opuściła głowę słysząc o rodzicach>
Wiem i wiem, że nigdy Ci tego nie wynagrodzę, przykro mi, że tak się stało, ale po wypadku przemieniłam się i wszystko co zrobiłam, robiłam po to by Ciebie chronić, tak jak ty chroniłeś mnie przed ojcem przez te wszystkie lata
<westchnęła i wytarła kilka łez spływających po policzku>
Przepraszam na moment
<mruknęła i szybko pobiegła do toalety by tam się uspokoić>

*ściągnął brwi i odprowadził ją zwrokiem, po czym przełknął ślinę*
Była modelką, nie?

Nie chciała nią być, ale z naszymi rodzicami nie było tak łatwo, od dziecka wszędzie nas pchali, chcieli mieć znane dzieci i kiedy Rose zaproponowali kontrakt, cóż nie miała wyjścia, to ją niszczyło, z normalnej dziewczyny stawała się, nie mogę tego opisać, po prostu nie moją siostrą.. Podejrzewam, że gdyby nie wypadek i gen to skończyłaby naprawdę dużo gorzej, a ja nigdy nic nie mogłem robić.. Naprawdę duże bagno i za dużo gadania
*wzruszył ramionami i napił się wódki*

 

#73 23-07-13 22:19:52

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Jared Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


<opuściła głowę słysząc o rodzicach>
Wiem i wiem, że nigdy Ci tego nie wynagrodzę, przykro mi, że tak się stało, ale po wypadku przemieniłam się i wszystko co zrobiłam, robiłam po to by Ciebie chronić, tak jak ty chroniłeś mnie przed ojcem przez te wszystkie lata
<westchnęła i wytarła kilka łez spływających po policzku>
Przepraszam na moment
<mruknęła i szybko pobiegła do toalety by tam się uspokoić>

*ściągnął brwi i odprowadził ją zwrokiem, po czym przełknął ślinę*
Była modelką, nie?

Nie chciała nią być, ale z naszymi rodzicami nie było tak łatwo, od dziecka wszędzie nas pchali, chcieli mieć znane dzieci i kiedy Rose zaproponowali kontrakt, cóż nie miała wyjścia, to ją niszczyło, z normalnej dziewczyny stawała się, nie mogę tego opisać, po prostu nie moją siostrą.. Podejrzewam, że gdyby nie wypadek i gen to skończyłaby naprawdę dużo gorzej, a ja nigdy nic nie mogłem robić.. Naprawdę duże bagno i za dużo gadania
*wzruszył ramionami i napił się wódki*

Mhm...
*mruknął i wypił whiskey*

 

#74 23-07-13 22:22:18

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

<Wróciła i od razu przytuliła swojego brata>
Przepraszam, mogłam się odzywać, ale już tego nie zmienię, musimy o tym zapomnieć, teraz ty jesteś moją jedyną rodziną i już nie mogę Ciebie stracić
<powiedziała i odsunęła się od niego siadając obok i zamawiając sobie drinka>
Mam znów ochotę by się porządnie upić
<westchnęła>

 

#75 23-07-13 22:26:59

DeanWest

Gość

Re: Bar w Brooklynie.

Rosalie Delacure napisał:

<Wróciła i od razu przytuliła swojego brata>
Przepraszam, mogłam się odzywać, ale już tego nie zmienię, musimy o tym zapomnieć, teraz ty jesteś moją jedyną rodziną i już nie mogę Ciebie stracić
<powiedziała i odsunęła się od niego siadając obok i zamawiając sobie drinka>
Mam znów ochotę by się porządnie upić
<westchnęła>

*wywrócił oczami*
Dobra, zostawiam was samych. Idę się rozejrzeć po Nowym Yorku
*powiedział, położył pomiędzy nimi 50$, uśmiechnął się znacząco i wyszedł*

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.nadzieja-glejak.pun.pl www.ie2008.pun.pl www.vspolmiedztrans.pun.pl www.stronagildii.pun.pl www.cannabis-squad.pun.pl