Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#26 05-07-13 18:39:13

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Jeszcze tego samego posadzili mnie na krześle i.. umarłem. *wzruszył ramionami, ignorując protesty dziewczyny* Obudziłem się w kostnicy i zabiłem strażnika, który pilnował mojego ciała. Coś chcesz jeszcze wiedzieć? *oparł się plecami o oparcie ławki*

<pokręciła głową> Nie, dziękuję. Starczy mi na dzisiaj <zacisnęła mocniej powieki, oddychając szybko>

*spojrzał na nią kątem oka i westchnął ciężko, ostrożnie łapiąc ją za rękę* Jeśli Cię to pocieszy, to nie bolało aż tak bardzo.

Pocieszy? <spytała spokojnie i popatrzyła się na niego> A jak mam zareagować, gdy mówisz mi, w jaki sposób umarłeś? <odwraca wzrok patrząc się przed siebie> Ty pewnie wzruszyłbyś ramionami i rzucił coś w stylu "było, minęło".

 

#27 05-07-13 18:41:36

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


<pokręciła głową> Nie, dziękuję. Starczy mi na dzisiaj <zacisnęła mocniej powieki, oddychając szybko>

*spojrzał na nią kątem oka i westchnął ciężko, ostrożnie łapiąc ją za rękę* Jeśli Cię to pocieszy, to nie bolało aż tak bardzo.

Pocieszy? <spytała spokojnie i popatrzyła się na niego> A jak mam zareagować, gdy mówisz mi, w jaki sposób umarłeś? <odwraca wzrok patrząc się przed siebie> Ty pewnie wzruszyłbyś ramionami i rzucił coś w stylu "było, minęło".

To było dwa wieki temu, Ann. Nie można roztrząsać przeszłości. *wywraca oczami* Nie mam do nikogo żalu, a Lilith nie żyje, wiec czemu nie miałbym sie cieszyć?

 

#28 05-07-13 18:49:12

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


*spojrzał na nią kątem oka i westchnął ciężko, ostrożnie łapiąc ją za rękę* Jeśli Cię to pocieszy, to nie bolało aż tak bardzo.

Pocieszy? <spytała spokojnie i popatrzyła się na niego> A jak mam zareagować, gdy mówisz mi, w jaki sposób umarłeś? <odwraca wzrok patrząc się przed siebie> Ty pewnie wzruszyłbyś ramionami i rzucił coś w stylu "było, minęło".

To było dwa wieki temu, Ann. Nie można roztrząsać przeszłości. *wywraca oczami* Nie mam do nikogo żalu, a Lilith nie żyje, wiec czemu nie miałbym sie cieszyć?

<wzruszyła ramionami> Może i to było dawno temu, ale ciężko się tego słucha osobie, której na tobie zależy <popatrzyła się mu w oczy>

 

#29 05-07-13 18:53:06

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Pocieszy? <spytała spokojnie i popatrzyła się na niego> A jak mam zareagować, gdy mówisz mi, w jaki sposób umarłeś? <odwraca wzrok patrząc się przed siebie> Ty pewnie wzruszyłbyś ramionami i rzucił coś w stylu "było, minęło".

To było dwa wieki temu, Ann. Nie można roztrząsać przeszłości. *wywraca oczami* Nie mam do nikogo żalu, a Lilith nie żyje, wiec czemu nie miałbym sie cieszyć?

<wzruszyła ramionami> Może i to było dawno temu, ale ciężko się tego słucha osobie, której na tobie zależy <popatrzyła się mu w oczy>

Dlatego Ci o tym nie mówiłem. *uśmiechnął się do niej lekko* Uwierz, czasem lepiej nie wiedzieć  niektórych rzeczy. *odgarnął jej kosmyk za ucho*

 

#30 05-07-13 19:07:38

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


To było dwa wieki temu, Ann. Nie można roztrząsać przeszłości. *wywraca oczami* Nie mam do nikogo żalu, a Lilith nie żyje, wiec czemu nie miałbym sie cieszyć?

<wzruszyła ramionami> Może i to było dawno temu, ale ciężko się tego słucha osobie, której na tobie zależy <popatrzyła się mu w oczy>

Dlatego Ci o tym nie mówiłem. *uśmiechnął się do niej lekko* Uwierz, czasem lepiej nie wiedzieć  niektórych rzeczy. *odgarnął jej kosmyk za ucho*

Nawet najgorsza prawda jest lepsza od żadnej <oparła głowę na jego ramieniu> Mimo wszystko cieszę się, że trochę się otworzyłeś <uśmiechnęła się delikatnie> I nie myśl sobie, że to już koniec moich pytań. Mam ich jeszcze całkiem sporo.

 

#31 05-07-13 19:09:40

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


<wzruszyła ramionami> Może i to było dawno temu, ale ciężko się tego słucha osobie, której na tobie zależy <popatrzyła się mu w oczy>

Dlatego Ci o tym nie mówiłem. *uśmiechnął się do niej lekko* Uwierz, czasem lepiej nie wiedzieć  niektórych rzeczy. *odgarnął jej kosmyk za ucho*

Nawet najgorsza prawda jest lepsza od żadnej <oparła głowę na jego ramieniu> Mimo wszystko cieszę się, że trochę się otworzyłeś <uśmiechnęła się delikatnie> I nie myśl sobie, że to już koniec moich pytań. Mam ich jeszcze całkiem sporo.

Zapędzisz mnie do grobu. *zaśmiał się cicho i westchnął bezradnie* Pytaj. Pytaj o cokolwiek.

 

#32 05-07-13 19:19:02

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Dlatego Ci o tym nie mówiłem. *uśmiechnął się do niej lekko* Uwierz, czasem lepiej nie wiedzieć  niektórych rzeczy. *odgarnął jej kosmyk za ucho*

Nawet najgorsza prawda jest lepsza od żadnej <oparła głowę na jego ramieniu> Mimo wszystko cieszę się, że trochę się otworzyłeś <uśmiechnęła się delikatnie> I nie myśl sobie, że to już koniec moich pytań. Mam ich jeszcze całkiem sporo.

Zapędzisz mnie do grobu. *zaśmiał się cicho i westchnął bezradnie* Pytaj. Pytaj o cokolwiek.

Czy wiedziałeś o wampirach przed swoją... przemianą <zapytała i po zastanowieniu dodała> I dlaczego Lilith dała ci swoją krew? Kochała cię?

 

#33 05-07-13 19:23:59

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Nawet najgorsza prawda jest lepsza od żadnej <oparła głowę na jego ramieniu> Mimo wszystko cieszę się, że trochę się otworzyłeś <uśmiechnęła się delikatnie> I nie myśl sobie, że to już koniec moich pytań. Mam ich jeszcze całkiem sporo.

Zapędzisz mnie do grobu. *zaśmiał się cicho i westchnął bezradnie* Pytaj. Pytaj o cokolwiek.

Czy wiedziałeś o wampirach przed swoją... przemianą <zapytała i po zastanowieniu dodała> I dlaczego Lilith dała ci swoją krew? Kochała cię?

Nie. *powiedział stanowczo* Nic o tym nie wiedziałem. I ponownie nie. Lilith mnie nie kochała i ... nie wiem czemu mi dała krwi. Jej musiałabyś sie spytać, ale ona... nie żyję. *uśmiechnął się z zadowoleniem*

 

#34 05-07-13 19:29:58

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Zapędzisz mnie do grobu. *zaśmiał się cicho i westchnął bezradnie* Pytaj. Pytaj o cokolwiek.

Czy wiedziałeś o wampirach przed swoją... przemianą <zapytała i po zastanowieniu dodała> I dlaczego Lilith dała ci swoją krew? Kochała cię?

Nie. *powiedział stanowczo* Nic o tym nie wiedziałem. I ponownie nie. Lilith mnie nie kochała i ... nie wiem czemu mi dała krwi. Jej musiałabyś sie spytać, ale ona... nie żyję. *uśmiechnął się z zadowoleniem*

Czy po Lilith był ktoś inny? Czy miałeś dziewczynę? <spytała ostrożnie podnosząc głowę, żeby na niego spojrzeć>

 

#35 05-07-13 19:34:03

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Czy wiedziałeś o wampirach przed swoją... przemianą <zapytała i po zastanowieniu dodała> I dlaczego Lilith dała ci swoją krew? Kochała cię?

Nie. *powiedział stanowczo* Nic o tym nie wiedziałem. I ponownie nie. Lilith mnie nie kochała i ... nie wiem czemu mi dała krwi. Jej musiałabyś sie spytać, ale ona... nie żyję. *uśmiechnął się z zadowoleniem*

Czy po Lilith był ktoś inny? Czy miałeś dziewczynę? <spytała ostrożnie podnosząc głowę, żeby na niego spojrzeć>

*pokręcił przecząco głową* Tego nie można tak nazwać. Miałem kilka "przyjaciółek" ale tylko od.. no wiesz. Zadań specjalnych. *spojrzał jej w oczy*

 

#36 05-07-13 19:38:49

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Nie. *powiedział stanowczo* Nic o tym nie wiedziałem. I ponownie nie. Lilith mnie nie kochała i ... nie wiem czemu mi dała krwi. Jej musiałabyś sie spytać, ale ona... nie żyję. *uśmiechnął się z zadowoleniem*

Czy po Lilith był ktoś inny? Czy miałeś dziewczynę? <spytała ostrożnie podnosząc głowę, żeby na niego spojrzeć>

*pokręcił przecząco głową* Tego nie można tak nazwać. Miałem kilka "przyjaciółek" ale tylko od.. no wiesz. Zadań specjalnych. *spojrzał jej w oczy*

Zadań specjalnych <powtórzyła za nim cicho> Aa... jak dużo ludzi... no wiesz <przełknęła ślinę> Zabiłeś <dokończyła szeptem>

Ostatnio edytowany przez Annabeth Blake (05-07-13 19:43:11)

 

#37 05-07-13 19:45:20

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Czy po Lilith był ktoś inny? Czy miałeś dziewczynę? <spytała ostrożnie podnosząc głowę, żeby na niego spojrzeć>

*pokręcił przecząco głową* Tego nie można tak nazwać. Miałem kilka "przyjaciółek" ale tylko od.. no wiesz. Zadań specjalnych. *spojrzał jej w oczy*

Zadań specjalnych <powtórzyła za nim cicho> Aa... jak dużo ludzi... no wiesz <przełknęła ślinę> Zabiłeś <dokończyła szeptem>

Po 50 przestałem liczyć. *powiedział cicho* Nie byłem święty i nigdy nie będę. *objął ja ramieniem*

 

#38 05-07-13 19:49:15

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


*pokręcił przecząco głową* Tego nie można tak nazwać. Miałem kilka "przyjaciółek" ale tylko od.. no wiesz. Zadań specjalnych. *spojrzał jej w oczy*

Zadań specjalnych <powtórzyła za nim cicho> Aa... jak dużo ludzi... no wiesz <przełknęła ślinę> Zabiłeś <dokończyła szeptem>

Po 50 przestałem liczyć. *powiedział cicho* Nie byłem święty i nigdy nie będę. *objął ja ramieniem*

<przytuliła się do niego> Taka natura wampira <powiedziała siląc się na obojętny ton. Westchnęła> Kiedyś mówiłeś mi, że bardzo często wyłączasz uczucia. Dlaczego to robisz?

 

#39 05-07-13 19:58:37

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Zadań specjalnych <powtórzyła za nim cicho> Aa... jak dużo ludzi... no wiesz <przełknęła ślinę> Zabiłeś <dokończyła szeptem>

Po 50 przestałem liczyć. *powiedział cicho* Nie byłem święty i nigdy nie będę. *objął ja ramieniem*

<przytuliła się do niego> Taka natura wampira <powiedziała siląc się na obojętny ton. Westchnęła> Kiedyś mówiłeś mi, że bardzo często wyłączasz uczucia. Dlaczego to robisz?

Bo uczucia mnie przytłaczają. *powiedział po chwili* Nienawidzę czuć. Wszystko co kiedyś czułem to ból i rozczarowanie. Zabijałem dla zabawy, chociaż bardzo zależało mi na tych ludziach. Nie próbuj mnie zrozumieć, Ann. Ja sam siebie nie rozumiem.

 

#40 05-07-13 20:00:45

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Po 50 przestałem liczyć. *powiedział cicho* Nie byłem święty i nigdy nie będę. *objął ja ramieniem*

<przytuliła się do niego> Taka natura wampira <powiedziała siląc się na obojętny ton. Westchnęła> Kiedyś mówiłeś mi, że bardzo często wyłączasz uczucia. Dlaczego to robisz?

Bo uczucia mnie przytłaczają. *powiedział po chwili* Nienawidzę czuć. Wszystko co kiedyś czułem to ból i rozczarowanie. Zabijałem dla zabawy, chociaż bardzo zależało mi na tych ludziach. Nie próbuj mnie zrozumieć, Ann. Ja sam siebie nie rozumiem.

A teraz co czujesz? <odsunęła się od niego, żeby popatrzeć mu w oczy>

 

#41 06-07-13 14:59:45

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


<przytuliła się do niego> Taka natura wampira <powiedziała siląc się na obojętny ton. Westchnęła> Kiedyś mówiłeś mi, że bardzo często wyłączasz uczucia. Dlaczego to robisz?

Bo uczucia mnie przytłaczają. *powiedział po chwili* Nienawidzę czuć. Wszystko co kiedyś czułem to ból i rozczarowanie. Zabijałem dla zabawy, chociaż bardzo zależało mi na tych ludziach. Nie próbuj mnie zrozumieć, Ann. Ja sam siebie nie rozumiem.

A teraz co czujesz? <odsunęła się od niego, żeby popatrzeć mu w oczy>

Naprawdę chcesz wiedzieć? *spojrzał na nią kątem oka* Czuję się okropnie dziwnie, tak nieswojo. Cały czas kłócę się ze sobą. Nie wiem, czy powinienem zostać i spędzać z Tobą czas, bo na to nie zasługuję. Chcę uciec. Z drugiej strony... pierwszy raz od tylu lat czuję się żywy. *wziął głęboki oddech* Nie wiem co czuję. A może inaczej. Nie wiem, czy to co czuję jest właściwe.

 

#42 06-07-13 15:10:37

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Bo uczucia mnie przytłaczają. *powiedział po chwili* Nienawidzę czuć. Wszystko co kiedyś czułem to ból i rozczarowanie. Zabijałem dla zabawy, chociaż bardzo zależało mi na tych ludziach. Nie próbuj mnie zrozumieć, Ann. Ja sam siebie nie rozumiem.

A teraz co czujesz? <odsunęła się od niego, żeby popatrzeć mu w oczy>

Naprawdę chcesz wiedzieć? *spojrzał na nią kątem oka* Czuję się okropnie dziwnie, tak nieswojo. Cały czas kłócę się ze sobą. Nie wiem, czy powinienem zostać i spędzać z Tobą czas, bo na to nie zasługuję. Chcę uciec. Z drugiej strony... pierwszy raz od tylu lat czuję się żywy. *wziął głęboki oddech* Nie wiem co czuję. A może inaczej. Nie wiem, czy to co czuję jest właściwe.

A co jest w tym niewłaściwego? <spytała biorąc jego twarz w dłonie> Zasługujesz na wszystko, czego pragniesz <uśmiechnęła się lekko> Mówisz, że chcesz uciec. A zastanawiałeś się, jak ja bym się wtedy czuła? <westchnęła cicho> Nigdy nie kochałam nikogo tak, jak ciebie. Gdybyś mnie zostawił... nie wiem, jakbym to zniosła. Zabrałbyś ze sobą część mnie, a pozostałość umierałaby po trochę każdego dnia.

 

#43 06-07-13 15:17:36

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


A teraz co czujesz? <odsunęła się od niego, żeby popatrzeć mu w oczy>

Naprawdę chcesz wiedzieć? *spojrzał na nią kątem oka* Czuję się okropnie dziwnie, tak nieswojo. Cały czas kłócę się ze sobą. Nie wiem, czy powinienem zostać i spędzać z Tobą czas, bo na to nie zasługuję. Chcę uciec. Z drugiej strony... pierwszy raz od tylu lat czuję się żywy. *wziął głęboki oddech* Nie wiem co czuję. A może inaczej. Nie wiem, czy to co czuję jest właściwe.

A co jest w tym niewłaściwego? <spytała biorąc jego twarz w dłonie> Zasługujesz na wszystko, czego pragniesz <uśmiechnęła się lekko> Mówisz, że chcesz uciec. A zastanawiałeś się, jak ja bym się wtedy czuła? <westchnęła cicho> Nigdy nie kochałam nikogo tak, jak ciebie. Gdybyś mnie zostawił... nie wiem, jakbym to zniosła. Zabrałbyś ze sobą część mnie, a pozostałość umierałaby po trochę każdego dnia.

Nie zostawiłbym Cię. *powiedział po chwili i zamknął oczy* Myślę, że bym Cię zabił. *dodał cicho i spojrzał jej w oczy* Jestem zły, kiedy ty to wreszcie zrozumiesz?

 

#44 06-07-13 15:24:29

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Naprawdę chcesz wiedzieć? *spojrzał na nią kątem oka* Czuję się okropnie dziwnie, tak nieswojo. Cały czas kłócę się ze sobą. Nie wiem, czy powinienem zostać i spędzać z Tobą czas, bo na to nie zasługuję. Chcę uciec. Z drugiej strony... pierwszy raz od tylu lat czuję się żywy. *wziął głęboki oddech* Nie wiem co czuję. A może inaczej. Nie wiem, czy to co czuję jest właściwe.

A co jest w tym niewłaściwego? <spytała biorąc jego twarz w dłonie> Zasługujesz na wszystko, czego pragniesz <uśmiechnęła się lekko> Mówisz, że chcesz uciec. A zastanawiałeś się, jak ja bym się wtedy czuła? <westchnęła cicho> Nigdy nie kochałam nikogo tak, jak ciebie. Gdybyś mnie zostawił... nie wiem, jakbym to zniosła. Zabrałbyś ze sobą część mnie, a pozostałość umierałaby po trochę każdego dnia.

Nie zostawiłbym Cię. *powiedział po chwili i zamknął oczy* Myślę, że bym Cię zabił. *dodał cicho i spojrzał jej w oczy* Jestem zły, kiedy ty to wreszcie zrozumiesz?

Nie jesteś <z powrotem oparła głowę na jego ramieniu> Zbudowałeś wokół siebie mury, odgrodziłeś się <uśmiechnęła się lekko> Ale te mury niedługo runą <powiedziała cicho>

 

#45 06-07-13 15:31:10

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


A co jest w tym niewłaściwego? <spytała biorąc jego twarz w dłonie> Zasługujesz na wszystko, czego pragniesz <uśmiechnęła się lekko> Mówisz, że chcesz uciec. A zastanawiałeś się, jak ja bym się wtedy czuła? <westchnęła cicho> Nigdy nie kochałam nikogo tak, jak ciebie. Gdybyś mnie zostawił... nie wiem, jakbym to zniosła. Zabrałbyś ze sobą część mnie, a pozostałość umierałaby po trochę każdego dnia.

Nie zostawiłbym Cię. *powiedział po chwili i zamknął oczy* Myślę, że bym Cię zabił. *dodał cicho i spojrzał jej w oczy* Jestem zły, kiedy ty to wreszcie zrozumiesz?

Nie jesteś <z powrotem oparła głowę na jego ramieniu> Zbudowałeś wokół siebie mury, odgrodziłeś się <uśmiechnęła się lekko> Ale te mury niedługo runą <powiedziała cicho>

*pokręcił głową* Czy ty nie słuchasz co się do Ciebie mówi, Ann? *Wziął głęboki oddech* Potrafiłbym Cię zabić w jednej sekundzie, bez mrugnięcia, a Ty nadal mnie chcesz?

 

#46 06-07-13 15:37:56

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Nie zostawiłbym Cię. *powiedział po chwili i zamknął oczy* Myślę, że bym Cię zabił. *dodał cicho i spojrzał jej w oczy* Jestem zły, kiedy ty to wreszcie zrozumiesz?

Nie jesteś <z powrotem oparła głowę na jego ramieniu> Zbudowałeś wokół siebie mury, odgrodziłeś się <uśmiechnęła się lekko> Ale te mury niedługo runą <powiedziała cicho>

*pokręcił głową* Czy ty nie słuchasz co się do Ciebie mówi, Ann? *Wziął głęboki oddech* Potrafiłbym Cię zabić w jednej sekundzie, bez mrugnięcia, a Ty nadal mnie chcesz?

Przerabialiśmy już temat mojej rychłej śmierci, pamiętasz? <uśmiechnęła się szeroko> Poza tym bez ryzyka nie ma zabawy.

 

#47 06-07-13 15:39:20

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Nie jesteś <z powrotem oparła głowę na jego ramieniu> Zbudowałeś wokół siebie mury, odgrodziłeś się <uśmiechnęła się lekko> Ale te mury niedługo runą <powiedziała cicho>

*pokręcił głową* Czy ty nie słuchasz co się do Ciebie mówi, Ann? *Wziął głęboki oddech* Potrafiłbym Cię zabić w jednej sekundzie, bez mrugnięcia, a Ty nadal mnie chcesz?

Przerabialiśmy już temat mojej rychłej śmierci, pamiętasz? <uśmiechnęła się szeroko> Poza tym bez ryzyka nie ma zabawy.

Czemu jesteś taka uparta, co? *spojrzał jej w oczy i uniósł wskazującym palcem jej podbródek* Czemu nie odejdziesz, póki jeszcze możesz?

 

#48 06-07-13 15:41:55

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


*pokręcił głową* Czy ty nie słuchasz co się do Ciebie mówi, Ann? *Wziął głęboki oddech* Potrafiłbym Cię zabić w jednej sekundzie, bez mrugnięcia, a Ty nadal mnie chcesz?

Przerabialiśmy już temat mojej rychłej śmierci, pamiętasz? <uśmiechnęła się szeroko> Poza tym bez ryzyka nie ma zabawy.

Czemu jesteś taka uparta, co? *spojrzał jej w oczy i uniósł wskazującym palcem jej podbródek* Czemu nie odejdziesz, póki jeszcze możesz?

A czemu ty jesteś taki uparty i za wszelką cenę chcesz mnie zniechęcić? <wydęła dolną wargę>

 

#49 06-07-13 15:45:57

Samuel Blackwood

Gość

Re: Central Park

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Przerabialiśmy już temat mojej rychłej śmierci, pamiętasz? <uśmiechnęła się szeroko> Poza tym bez ryzyka nie ma zabawy.

Czemu jesteś taka uparta, co? *spojrzał jej w oczy i uniósł wskazującym palcem jej podbródek* Czemu nie odejdziesz, póki jeszcze możesz?

A czemu ty jesteś taki uparty i za wszelką cenę chcesz mnie zniechęcić? <wydęła dolną wargę>

Bo wiem, co jest dla Ciebe dobre, a ty najwyraźniej jesteś zaślepiona. *odwrócił głowę, po chwili jednak znowu na nią spojrzał i po prostu ją pocałował*

 

#50 06-07-13 15:48:21

Annabeth Blake

Gość

Re: Central Park

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Czemu jesteś taka uparta, co? *spojrzał jej w oczy i uniósł wskazującym palcem jej podbródek* Czemu nie odejdziesz, póki jeszcze możesz?

A czemu ty jesteś taki uparty i za wszelką cenę chcesz mnie zniechęcić? <wydęła dolną wargę>

Bo wiem, co jest dla Ciebe dobre, a ty najwyraźniej jesteś zaślepiona. *odwrócił głowę, po chwili jednak znowu na nią spojrzał i po prostu ją pocałował*

Miłość jest ślepa, co poradzić? <powiedziała cicho w przerwie pomiędzy pocałunkami>

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zzn.pun.pl www.gossip-girl.pun.pl www.koszalinhh.pun.pl www.darkots.pun.pl www.ktnewsfansubs.pun.pl