Gość
<płaci za siebie i wychodzi>
Gość
<wchodzi, siada przy stoliku, zamawia naleśniki i sok pomarańczowy>
Gość
Diann Midnight napisał:
<wchodzi, siada przy stoliku, zamawia naleśniki i sok pomarańczowy>
<płaci, wychodzi>
Gość
*Wszedł, zamówił zimną puszkę coli i kanapki. Usiadł przy stoliku, zimną puszkę przyłożył sobie do podbitego oka. Napisał smsa po czym zaczął jeść.*
Gość
<przychodzi do baru, widzi Sama> Matko, co ci się stało? <pyta od razu siadając naprzeciwko niego>
Gość
Alexis Doreen napisał:
<przychodzi do baru, widzi Sama> Matko, co ci się stało? <pyta od razu siadając naprzeciwko niego>
Nie ważne. * Postawił puszkę na stole.* Co tam ?
Gość
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
<przychodzi do baru, widzi Sama> Matko, co ci się stało? <pyta od razu siadając naprzeciwko niego>
Nie ważne. * Postawił puszkę na stole.* Co tam ?
Ważne, skoro pół twarzy masz fioletowe <przygląda mu się badawczo>
Gość
Alexis Doreen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
<przychodzi do baru, widzi Sama> Matko, co ci się stało? <pyta od razu siadając naprzeciwko niego>
Nie ważne. * Postawił puszkę na stole.* Co tam ?
Ważne, skoro pół twarzy masz fioletowe <przygląda mu się badawczo>
*Uniósł brwi* Jakie pół twarzy ? * Przeczytał smsa, odpisał na niego.*
Gość
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Nie ważne. * Postawił puszkę na stole.* Co tam ?Ważne, skoro pół twarzy masz fioletowe <przygląda mu się badawczo>
*Uniósł brwi* Jakie pół twarzy ? * Przeczytał smsa, odpisał na niego.*
Dobra, nieważne <pokręciła zrezygnowana głową> Ale musimy porozmawiać. Ja.. chyba nie zostanę w Mystic Falls <powiedziała cicho>
Gość
Alexis Doreen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
Ważne, skoro pół twarzy masz fioletowe <przygląda mu się badawczo>*Uniósł brwi* Jakie pół twarzy ? * Przeczytał smsa, odpisał na niego.*
Dobra, nieważne <pokręciła zrezygnowana głową> Ale musimy porozmawiać. Ja.. chyba nie zostanę w Mystic Falls <powiedziała cicho>
CO ? * Zdziwił się* Czemu ?
Gość
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
Sam Overstreet napisał:
*Uniósł brwi* Jakie pół twarzy ? * Przeczytał smsa, odpisał na niego.*Dobra, nieważne <pokręciła zrezygnowana głową> Ale musimy porozmawiać. Ja.. chyba nie zostanę w Mystic Falls <powiedziała cicho>
CO ? * Zdziwił się* Czemu ?
<przełknęła ślinę> Wyjeżdżam. Zamieszkam w Londynie. Dostałam propozycję pracy nie do odrzucenia.
(usuwam konto )
Gość
Alexis Doreen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
Dobra, nieważne <pokręciła zrezygnowana głową> Ale musimy porozmawiać. Ja.. chyba nie zostanę w Mystic Falls <powiedziała cicho>CO ? * Zdziwił się* Czemu ?
<przełknęła ślinę> Wyjeżdżam. Zamieszkam w Londynie. Dostałam propozycję pracy nie do odrzucenia.
(usuwam konto )
*Zamarł, zamknął po chwili oczy. Przełknął ślinę.*
( Czemu ?)
Gość
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
Sam Overstreet napisał:
CO ? * Zdziwił się* Czemu ?<przełknęła ślinę> Wyjeżdżam. Zamieszkam w Londynie. Dostałam propozycję pracy nie do odrzucenia.
(usuwam konto )*Zamarł, zamknął po chwili oczy. Przełknął ślinę.*
( Czemu ?)
To też nie jedyny powód <powiedziała niepewnie i westchnęła> Poznałam tam kogoś <wydusiła w końcu>
(bo nie mam czasu w to grać )
Gość
Alexis Doreen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
<przełknęła ślinę> Wyjeżdżam. Zamieszkam w Londynie. Dostałam propozycję pracy nie do odrzucenia.
(usuwam konto )*Zamarł, zamknął po chwili oczy. Przełknął ślinę.*
( Czemu ?)To też nie jedyny powód <powiedziała niepewnie i westchnęła> Poznałam tam kogoś <wydusiła w końcu>
(bo nie mam czasu w to grać )
* Zacisnął ręce w pięści* I mówisz mi to dlatego że ... ? * Spojrzał na nią, jego oczy pociemniały.*
( Nie musisz usuwać ja też teraz mam coraz mniej czasu ale zawsze znajdzie się jakaś wolna chwila. )
Gość
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
Sam Overstreet napisał:
*Zamarł, zamknął po chwili oczy. Przełknął ślinę.*
( Czemu ?)To też nie jedyny powód <powiedziała niepewnie i westchnęła> Poznałam tam kogoś <wydusiła w końcu>
(bo nie mam czasu w to grać )* Zacisnął ręce w pięści* I mówisz mi to dlatego że ... ? * Spojrzał na nią, jego oczy pociemniały.*
( Nie musisz usuwać ja też teraz mam coraz mniej czasu ale zawsze znajdzie się jakaś wolna chwila. )
Bo zależy mi na tobie i nie chcę cię okłamywać <mówi odwracajac wzrok> Przepraszam <dodała po chwili>
(nie wchodziłam tu od 2 tygodni, za kilka dni wyjeżdżam, a potem początek roku i nauka, więc wolę usunąć je teraz)
Gość
Alexis Doreen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
To też nie jedyny powód <powiedziała niepewnie i westchnęła> Poznałam tam kogoś <wydusiła w końcu>
(bo nie mam czasu w to grać )* Zacisnął ręce w pięści* I mówisz mi to dlatego że ... ? * Spojrzał na nią, jego oczy pociemniały.*
( Nie musisz usuwać ja też teraz mam coraz mniej czasu ale zawsze znajdzie się jakaś wolna chwila. )Bo zależy mi na tobie i nie chcę cię okłamywać <mówi odwracajac wzrok> Przepraszam <dodała po chwili>
(nie wchodziłam tu od 2 tygodni, za kilka dni wyjeżdżam, a potem początek roku i nauka, więc wolę usunąć je teraz)
* Wziął głęboki oddech.* Jedź tam ale nie myśl że tak łatwo o tobie zapomnę* Zapłacił, wstał z miejsca.* Życzę ci wspaniałego życia z tym facetem mam nadzieje że jest tego wart. * Wyszedł trzaskając drzwiami.*
( Szkoda, fajnie się z tobą pisało )
Gość
Sam Overstreet napisał:
Alexis Doreen napisał:
Sam Overstreet napisał:
* Zacisnął ręce w pięści* I mówisz mi to dlatego że ... ? * Spojrzał na nią, jego oczy pociemniały.*
( Nie musisz usuwać ja też teraz mam coraz mniej czasu ale zawsze znajdzie się jakaś wolna chwila. )Bo zależy mi na tobie i nie chcę cię okłamywać <mówi odwracajac wzrok> Przepraszam <dodała po chwili>
(nie wchodziłam tu od 2 tygodni, za kilka dni wyjeżdżam, a potem początek roku i nauka, więc wolę usunąć je teraz)* Wziął głęboki oddech.* Jedź tam ale nie myśl że tak łatwo o tobie zapomnę* Zapłacił, wstał z miejsca.* Życzę ci wspaniałego życia z tym facetem mam nadzieje że jest tego wart. * Wyszedł trzaskając drzwiami.*
( Szkoda, fajnie się z tobą pisało )
<schowała twarz w dłoniach. Po chwili otarła pojedynczą łzę i wyszła>
Gość
*wchodzi i rozgląda się po pustkach. Siada przy wolnym stoliku i zamawia coś do jedzenia. Czeka za zamówieniem, odbiera je i je*
Gość
*kończy jeść, płaci i wychodzi*
Gość
* Wszedł, usiadł przy stoliku. Czekał na Ann*
Gość
Nathaniel Goop napisał:
* Wszedł, usiadł przy stoliku. Czekał na Ann*
<przychodzi, szuka wzrokiem Nate'a, znajduje go przy jednym ze stolików> Cześć <mówi i siada obok niego> Mam nadzieję, że nie czekasz długo.
Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
* Wszedł, usiadł przy stoliku. Czekał na Ann*
<przychodzi, szuka wzrokiem Nate'a, znajduje go przy jednym ze stolików> Cześć <mówi i siada obok niego> Mam nadzieję, że nie czekasz długo.
Hej * Kręci głową * Dopiero przyszedłem.
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
* Wszedł, usiadł przy stoliku. Czekał na Ann*
<przychodzi, szuka wzrokiem Nate'a, znajduje go przy jednym ze stolików> Cześć <mówi i siada obok niego> Mam nadzieję, że nie czekasz długo.
Hej * Kręci głową * Dopiero przyszedłem.
Mhm <uśmiecha się lekko, bierze do ręki kartę> Więc na co masz ochotę? Ja chyba wezmę sałatkę. I kawę.
Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
<przychodzi, szuka wzrokiem Nate'a, znajduje go przy jednym ze stolików> Cześć <mówi i siada obok niego> Mam nadzieję, że nie czekasz długo.Hej * Kręci głową * Dopiero przyszedłem.
Mhm <uśmiecha się lekko, bierze do ręki kartę> Więc na co masz ochotę? Ja chyba wezmę sałatkę. I kawę.
Wiesz że nie musisz za mnie płacić. * Spojrzał na kartę* Wezmę naleśniki ale i tak pewnie nie będą takie dobre jak moje * Wyszczerzył zęby *
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Hej * Kręci głową * Dopiero przyszedłem.Mhm <uśmiecha się lekko, bierze do ręki kartę> Więc na co masz ochotę? Ja chyba wezmę sałatkę. I kawę.
Wiesz że nie musisz za mnie płacić. * Spojrzał na kartę* Wezmę naleśniki ale i tak pewnie nie będą takie dobre jak moje * Wyszczerzył zęby *
Nie muszę, ale chcę. Ty nie posłuchałeś mnie w kwestii telefonu, więc ja też nie będę cię słuchać <uśmiecha się lekko i zamawia jedzenie>