Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Mhm <uśmiecha się lekko, bierze do ręki kartę> Więc na co masz ochotę? Ja chyba wezmę sałatkę. I kawę.
Wiesz że nie musisz za mnie płacić. * Spojrzał na kartę* Wezmę naleśniki ale i tak pewnie nie będą takie dobre jak moje * Wyszczerzył zęby *
Nie muszę, ale chcę. Ty nie posłuchałeś mnie w kwestii telefonu, więc ja też nie będę cię słuchać <uśmiecha się lekko i zamawia jedzenie>
Nie będę się z tobą kłócić * Oparł sie wygodnie na krześle czekając na jedzenie* Możesz za płacić ale na obiad idziemy do mnie.
Ostatnio edytowany przez Nathaniel Goop (15-07-13 11:07:09)
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Wiesz że nie musisz za mnie płacić. * Spojrzał na kartę* Wezmę naleśniki ale i tak pewnie nie będą takie dobre jak moje * Wyszczerzył zęby *Nie muszę, ale chcę. Ty nie posłuchałeś mnie w kwestii telefonu, więc ja też nie będę cię słuchać <uśmiecha się lekko i zamawia jedzenie>
Nie będę się z tobą kłócić * Oparł sie wygodnie na krześle czekając na jedzenie* Możesz zapłacić ale na obiad idziemy do mnie.
Ale jesteś uparty. <westchnęła> Dobra, niech ci będzie. <pokręciła głową>
Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nie muszę, ale chcę. Ty nie posłuchałeś mnie w kwestii telefonu, więc ja też nie będę cię słuchać <uśmiecha się lekko i zamawia jedzenie>Nie będę się z tobą kłócić * Oparł sie wygodnie na krześle czekając na jedzenie* Możesz zapłacić ale na obiad idziemy do mnie.
Ale jesteś uparty. <westchnęła> Dobra, niech ci będzie. <pokręciła głową>
* Uśmiechnął się * Przykro mi taki już jestem. * Spojrzał na naleśniki które przyniósł mu kelner po czym spojrzał na Ann * Smacznego.
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Nie będę się z tobą kłócić * Oparł sie wygodnie na krześle czekając na jedzenie* Możesz zapłacić ale na obiad idziemy do mnie.Ale jesteś uparty. <westchnęła> Dobra, niech ci będzie. <pokręciła głową>
* Uśmiechnął się * Przykro mi taki już jestem. * Spojrzał na naleśniki które przyniósł mu kelner po czym spojrzał na Ann * Smacznego.
Dzięki i nawzajem <zajęła się swoją sałatką> Gotujesz? <zmarszczyła brwi, gdy dotarły do niej jego słowa>
Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Ale jesteś uparty. <westchnęła> Dobra, niech ci będzie. <pokręciła głową>* Uśmiechnął się * Przykro mi taki już jestem. * Spojrzał na naleśniki które przyniósł mu kelner po czym spojrzał na Ann * Smacznego.
Dzięki i nawzajem <zajęła się swoją sałatką> Gotujesz? <zmarszczyła brwi, gdy dotarły do niej jego słowa>
Tak, gotuję * Wziął gryza naleśnika* A co ? Nie lubisz jak facet gotuje ?
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
* Uśmiechnął się * Przykro mi taki już jestem. * Spojrzał na naleśniki które przyniósł mu kelner po czym spojrzał na Ann * Smacznego.Dzięki i nawzajem <zajęła się swoją sałatką> Gotujesz? <zmarszczyła brwi, gdy dotarły do niej jego słowa>
Tak, gotuję * Wziął gryza naleśnika* A co ? Nie lubisz jak facet gotuje ?
Nie wiem, po prostu jestem.. zdziwiona. Nie spodziewałam się tego po tobie <wzruszyła lekko ramionami>
Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Dzięki i nawzajem <zajęła się swoją sałatką> Gotujesz? <zmarszczyła brwi, gdy dotarły do niej jego słowa>Tak, gotuję * Wziął gryza naleśnika* A co ? Nie lubisz jak facet gotuje ?
Nie wiem, po prostu jestem.. zdziwiona. Nie spodziewałam się tego po tobie <wzruszyła lekko ramionami>
Na serio ? * Uniósł brwi* A czego się spodziewałaś ?
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Tak, gotuję * Wziął gryza naleśnika* A co ? Nie lubisz jak facet gotuje ?Nie wiem, po prostu jestem.. zdziwiona. Nie spodziewałam się tego po tobie <wzruszyła lekko ramionami>
Na serio ? * Uniósł brwi* A czego się spodziewałaś ?
Nie wiem, ale na pewno nie tego <uśmiechnęła się lekko i wzięła łyk kawy>
Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nie wiem, po prostu jestem.. zdziwiona. Nie spodziewałam się tego po tobie <wzruszyła lekko ramionami>Na serio ? * Uniósł brwi* A czego się spodziewałaś ?
Nie wiem, ale na pewno nie tego <uśmiechnęła się lekko i wzięła łyk kawy>
Mhm * Pokiwał głową * Mam dużo talentów o których nie wiesz. * Zjadł naleśniki *
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Na serio ? * Uniósł brwi* A czego się spodziewałaś ?Nie wiem, ale na pewno nie tego <uśmiechnęła się lekko i wzięła łyk kawy>
Mhm * Pokiwał głową * Mam dużo talentów o których nie wiesz. * Zjadł naleśniki *
Na przykład? <uniosła brwi>
Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nie wiem, ale na pewno nie tego <uśmiechnęła się lekko i wzięła łyk kawy>Mhm * Pokiwał głową * Mam dużo talentów o których nie wiesz. * Zjadł naleśniki *
Na przykład? <uniosła brwi>
* Wzruszył ramionami* Ciekawość to pierwszy krok do piekła. * pokazał jej język *
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Mhm * Pokiwał głową * Mam dużo talentów o których nie wiesz. * Zjadł naleśniki *Na przykład? <uniosła brwi>
*Wzruszył ramionami* Ciekawość to pierwszy krok do piekła. * pokazał jej język *
W sumie mi to na rękę <uśmiechnęła się i skończyła sałatkę> W piekle można spotkać ciekawszych ludzi.
Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Na przykład? <uniosła brwi>*Wzruszył ramionami* Ciekawość to pierwszy krok do piekła. * pokazał jej język *
W sumie mi to na rękę <uśmiechnęła się i skończyła sałatkę> W piekle można spotkać ciekawszych ludzi.
Zgadzam się * Podrapał się po głowie * Idziemy gdzieś czy będziemy tu siedzieć i gadać ?
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
*Wzruszył ramionami* Ciekawość to pierwszy krok do piekła. * pokazał jej język *W sumie mi to na rękę <uśmiechnęła się i skończyła sałatkę> W piekle można spotkać ciekawszych ludzi.
Zgadzam się * Podrapał się po głowie * Idziemy gdzieś czy będziemy tu siedzieć i gadać ?
Nie mam nic przeciwko siedzeniu w ciepłym pomieszczeniu <dopija swoją kawę> Ale jeśli masz inne propozycje, to słucham <uśmiechnęła się>
Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
W sumie mi to na rękę <uśmiechnęła się i skończyła sałatkę> W piekle można spotkać ciekawszych ludzi.Zgadzam się * Podrapał się po głowie * Idziemy gdzieś czy będziemy tu siedzieć i gadać ?
Nie mam nic przeciwko siedzeniu w ciepłym pomieszczeniu <dopija swoją kawę> Ale jeśli masz inne propozycje, to słucham <uśmiechnęła się>
Słyszałem że otworzyli wesołe miasteczko. * Uniósł brwi * Możemy tam pójść jeśli chcesz.
( Wracam za 30 min. )
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Zgadzam się * Podrapał się po głowie * Idziemy gdzieś czy będziemy tu siedzieć i gadać ?Nie mam nic przeciwko siedzeniu w ciepłym pomieszczeniu <dopija swoją kawę> Ale jeśli masz inne propozycje, to słucham <uśmiechnęła się>
Słyszałem że otworzyli wesołe miasteczko. * Uniósł brwi * Możemy tam pójść jeśli chcesz.
( Wracam za 30 min. )
Wesołe miasteczko jest bardziej efektowne po zmroku. No wiesz, kiedy zapalą te wszystkie światełka. <wzruszyła ramionami> Teraz możemy iść na spacer.
Gość
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nie mam nic przeciwko siedzeniu w ciepłym pomieszczeniu <dopija swoją kawę> Ale jeśli masz inne propozycje, to słucham <uśmiechnęła się>Słyszałem że otworzyli wesołe miasteczko. * Uniósł brwi * Możemy tam pójść jeśli chcesz.
( Wracam za 30 min. )Wesołe miasteczko jest bardziej efektowne po zmroku. No wiesz, kiedy zapalą te wszystkie światełka. <wzruszyła ramionami> Teraz możemy iść na spacer.
Ok ale po obiedzie zabieram cię do Wesołego miasteczka * Uśmiechnął się, z przyzwyczajenia wyjął portfel chcąc zapłacił ale schował go z powrotem do kieszeni*
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Słyszałem że otworzyli wesołe miasteczko. * Uniósł brwi * Możemy tam pójść jeśli chcesz.
( Wracam za 30 min. )Wesołe miasteczko jest bardziej efektowne po zmroku. No wiesz, kiedy zapalą te wszystkie światełka. <wzruszyła ramionami> Teraz możemy iść na spacer.
Ok ale po obiedzie zabieram cię do Wesołego miasteczka * Uśmiechnął się, z przyzwyczajenia wyjął portfel chcąc zapłacił ale schował go z powrotem do kieszeni*
To się okaże <uśmiechnęła się lekko, zapłaciła za nic i poszli na spacer do parku>
Gość
<przychodzi, zamawia coś do jedzenia, zajmuje stolik>
Gość
*wchodzi do środka, udaje się do wolnego stolika gdzie zamawia sałatke, po odebraniu zamówienia zaczyna jeść*
Gość
*Wchodzi, rozgląda się. Siada przy wolnym stoliku, jak najdalej od ludzi, zamawia sałatkę. Je i przygląda się ludziom z nieodgadnionym wyrazem twarzy*
Gość
<kończy śniadanie, płaci za siebie, lekko tanecznym krokiem wychodzi>
Gość
Nicolette Rousseau napisał:
*wchodzi do środka, udaje się do wolnego stolika gdzie zamawia sałatke, po odebraniu zamówienia zaczyna jeść*
*czyta sms'a, odpisuje i rozgląda się wokół siebie*
Gość
Sol Isane napisał:
*Wchodzi, rozgląda się. Siada przy wolnym stoliku, jak najdalej od ludzi, zamawia sałatkę. Je i przygląda się ludziom z nieodgadnionym wyrazem twarzy*
*Wychodzi*
Gość
Nicolette Rousseau napisał:
Nicolette Rousseau napisał:
*wchodzi do środka, udaje się do wolnego stolika gdzie zamawia sałatke, po odebraniu zamówienia zaczyna jeść*
*czyta sms'a, odpisuje i rozgląda się wokół siebie*
*płaci, wychodzi*