Gość
U mnie mozna powiedziec ze tez *patrzy w glab kawiarenki, nastepnie na talerz*
Gość
Jessica napisał:
U mnie mozna powiedziec ze tez *patrzy w glab kawiarenki, nastepnie na talerz*
Spoko*Drapie się po szyi* Czemu akurat przyjechałaś do tego miasteczka? Jesteś wampirem, wilkołakiem lub czarownicą ?
Gość
*rozesmiala sie* czemu tak sadzisz ? *patrzy sie na niego*
Gość
Jessica napisał:
*rozesmiala sie* czemu tak sadzisz ? *patrzy sie na niego*
A nie wiem . To jak ? *Je ciastko* Czym jesteś ?
Ostatnio edytowany przez Nathaniel Goop (23-05-13 16:29:48)
Gość
*patrzy sie na niego* Wampirem *mowi cicho, usmiecha sie*
Ostatnio edytowany przez Jessica (23-05-13 16:42:30)
Gość
Jessica napisał:
*patrzy sie na niego* Wampirem *mowi cicho, usmiecha sie*
Spoko*Wzrusza ramionami*
Gość
Nie jestes tym zbyt zdziwiony
Gość
Jessica napisał:
Nie jestes tym zbyt zdziwiony
Mieszkam tu od urodzenia więc czym mam być zdziwiony. Miałem dziewczynę która była wampirem chociaż tego nie pamiętam. *Wzdycha* Bo straciłem pamięć tydzień temu.
Gość
Dlaczego tego nie pamietasz ?*pyta zdzwiona i w miedzy czasie je szarlotke* zahipnotyzowala cie ?
Gość
Jessica napisał:
Dlaczego tego nie pamietasz ?*pyta zdzwiona i w miedzy czasie je szarlotke* zahipnotyzowala cie ?
Podobno zostałem pobity przez wilkołaka bo chciałem go zabić tojadem.*Wzrusza ramionami* Następnego dnia obudziłem się w szpitalu z dziurą w pamięci.
Gość
Przykro mi *wzdycha* pewnie strasznie jest tak nie pamietac kogos kogo sie kochalo
Gość
Jessica napisał:
Przykro mi *wzdycha* pewnie strasznie jest tak nie pamietac kogos kogo sie kochalo
Może i tak jestem podrywaczem więc... Uważaj bo i w tobie się zakocham.*Uśmiecha się arogancko*
Gość
Podrywaacz czy nie, ale calkiem fajny *smieje sie* w to watpie
Ostatnio edytowany przez Jessica (23-05-13 17:27:39)
Gość
Jessica napisał:
Podrywaacz czy nie, ale calkiem fajny *smieje sie* w to watpie
Zobaczymy za kilka dni.*Pokazuje jej język*
Gość
Ja już muszę iść *Wstaje* Do zobaczenia *Wychodzi*
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Ja już muszę iść *Wstaje* Do zobaczenia *Wychodzi*
Okey paa. Bede tesknic. *usmiecha sie, wstaje, idzie zaplacic, wychodzi*
C
Gość
*weszła, zamówiła rogalika na śniadanie, wodę i kawę, musiała szybko wytrzeźwieć*
Gość
Alison napisał:
*weszła, zamówiła rogalika na śniadanie, wodę i kawę, musiała szybko wytrzeźwieć*
*Podchodzi do dziewczyny* Nick mnie tu przysłał co było bez sensu bo my się nie znosimy, ale..... Przypominam mu Ellie więc nie mogłam odmówić.*Wyjaśniła siadają obok
Gość
*zaśmiała się gorzko* tyle ludzi na tym świecie i wszyscy kogoś mu przypominają *wypiła całą kawę bardzo szybko, napiła się kilka łyków wody, zostawiła pieniądze na stole i wyszła z rogalikiem w ręce nie zwracając uwagi na dziewczynę*
Gość
Alison napisał:
*zaśmiała się gorzko* tyle ludzi na tym świecie i wszyscy kogoś mu przypominają *wypiła całą kawę bardzo szybko, napiła się kilka łyków wody, zostawiła pieniądze na stole i wyszła z rogalikiem w ręce nie zwracając uwagi na dziewczynę*
*Poszła za nią zirytowana. Miała lepsze rzeczy do roboty niż łażenie za rozbestwioną lalunią, a zwłaszcza lepsze rzeczy do roboty z Klausem.*Słuchaj. O co w ogóle ci chodzi?! O to że próbuje znaeść swoją siostre? To chyba nie jest przestępstwo* powiedziała z irytacją
Gość
Hilly ]
Alison napisał:
*zaśmiała się gorzko* tyle ludzi na tym świecie i wszyscy kogoś mu przypominają *wypiła całą kawę bardzo szybko, napiła się kilka łyków wody, zostawiła pieniądze na stole i wyszła z rogalikiem w ręce nie zwracając uwagi na dziewczynę*
*Poszła za nią zirytowana. Miała lepsze rzeczy do roboty niż łażenie za rozbestwioną lalunią, a zwłaszcza lepsze rzeczy do roboty z Klausem.*Słuchaj. O co w ogóle ci chodzi?! O to że próbuje znaeść swoją siostre? To chyba nie jest przestępstwo* powiedziała z irytacją
daj sobie spokój, ty mnie nie znasz i nic o mnie nie wiesz, a zachowujesz się jak jakaś terapeutka dla par, zostaw mnie i jak możesz to przekaż Klausowi, że wyjeżdżam i nie wiem kiedy wrócę... albo nie musisz mu nic mówić, jak znam życie to i tak nie zauważy, że mnie nie ma w domu *powiedziała z irytacją, szła w stronę lotniska*
Gość
Hilly ]
Alison napisał:
Hilly ]
*Poszła za nią zirytowana. Miała lepsze rzeczy do roboty niż łażenie za rozbestwioną lalunią, a zwłaszcza lepsze rzeczy do roboty z Klausem.*Słuchaj. O co w ogóle ci chodzi?! O to że próbuje znaeść swoją siostre? To chyba nie jest przestępstwo* powiedziała z irytacjądaj sobie spokój, ty mnie nie znasz i nic o mnie nie wiesz, a zachowujesz się jak jakaś terapeutka dla par, zostaw mnie i jak możesz to przekaż Klausowi, że wyjeżdżam i nie wiem kiedy wrócę... albo nie musisz mu nic mówić, jak znam życie to i tak nie zauważy, że mnie nie ma w domu *powiedziała z irytacją, szła w stronę lotniska*
*Nagle z wielką szybkością znalazł się przy niej.* Nie rób tego* Powiedziała spokojnie.* To prawda nie znam cię ale to że wyjedziesz będzie największym błędem w twoim życiu. On do ciebie nie wróci.* poczuła miękką kluchę w gardle. Głos zaczą jej się łamać.* Nie lubię cię ,ale radzę. Nie wyjeżdżaj potem zostaniesz sama. Bo po nim nigdy nikogo nie będzie. A nawet jeśli będzie ty go nie dostrzeżesz.* Mówiła szczerze. Zamrugała i klucha ustąpiła. Już głos się jej nie łamał
Skoro ma mnie zostawić, ponieważ chcę odwiedzić mojego brata póki jeszcze jestem człowiekiem, to niech to robi, to oznaczałoby, że nie jest nic wart... i że jego miłość do mnie była fałszywa
Gość
Hilly ]
Alison napisał:
Hilly ]
*Nagle z wielką szybkością znalazł się przy niej.* Nie rób tego* Powiedziała spokojnie.* To prawda nie znam cię ale to że wyjedziesz będzie największym błędem w twoim życiu. On do ciebie nie wróci.* poczuła miękką kluchę w gardle. Głos zaczą jej się łamać.* Nie lubię cię ,ale radzę. Nie wyjeżdżaj potem zostaniesz sama. Bo po nim nigdy nikogo nie będzie. A nawet jeśli będzie ty go nie dostrzeżesz.* Mówiła szczerze. Zamrugała i klucha ustąpiła. Już głos się jej nie łamałSkoro ma mnie zostawić, ponieważ chcę odwiedzić mojego brata póki jeszcze jestem człowiekiem, to niech to robi, to oznaczałoby, że nie jest nic wart... i że jego miłość do mnie była fałszywa
Ja myślę za to że twoja ,,miłość,, była głupia.* Powiedziała z typowym dla siebie tonem* Na prawdę myślałaś że będziecie żyć ,,długo i szczęśliwie,,?* zaśmiała się
A co miałam myśleć? Że będziemy życ krótko i nieszczęśliwie? * prychnęła* chociaż masz racje.... za tydzień lub 2 mam umrzeć, i ostatnie chwile mojego życia spędzamy kłócąc się... faktycznie *powiedziała, czując jak łzy ciekną jej po policzkach, Klaus jeszcze nie znał jej decyzji, bała się, że Hilly zorientowała się o czym mówi Ali*
Gość
Alison napisał:
Hilly ]
Alison napisał:
Skoro ma mnie zostawić, ponieważ chcę odwiedzić mojego brata póki jeszcze jestem człowiekiem, to niech to robi, to oznaczałoby, że nie jest nic wart... i że jego miłość do mnie była fałszywaJa myślę za to że twoja ,,miłość,, była głupia.* Powiedziała z typowym dla siebie tonem* Na prawdę myślałaś że będziecie żyć ,,długo i szczęśliwie,,?* zaśmiała się
A co miałam myśleć? Że będziemy życ krótko i nieszczęśliwie? * prychnęła* chociaż masz racje.... za tydzień lub 2 mam umrzeć, i ostatnie chwile mojego życia spędzamy kłócąc się... faktycznie *powiedziała, czując jak łzy ciekną jej po policzkach, Klaus jeszcze nie znał jej decyzji, bała się, że Hilly zorientowała się o czym mówi Ali*
O mój borze! Nie sądziłam że jesteś tak głupia! Chcesz umrzeć tylko przez jedną małą kłótnie?!
Gość
Hilly ]
Alison napisał:
Hilly ]
Ja myślę za to że twoja ,,miłość,, była głupia.* Powiedziała z typowym dla siebie tonem* Na prawdę myślałaś że będziecie żyć ,,długo i szczęśliwie,,?* zaśmiała sięA co miałam myśleć? Że będziemy życ krótko i nieszczęśliwie? * prychnęła* chociaż masz racje.... za tydzień lub 2 mam umrzeć, i ostatnie chwile mojego życia spędzamy kłócąc się... faktycznie *powiedziała, czując jak łzy ciekną jej po policzkach, Klaus jeszcze nie znał jej decyzji, bała się, że Hilly zorientowała się o czym mówi Ali*
O mój borze! Nie sądziłam że jesteś tak głupia! Chcesz umrzeć tylko przez jedną małą kłótnie?!
Nie umieram prze kłótnie, jestem chora *krzyknęła*