Gość
<wziął Katherine za rękę i poszli na parkiet i tańczyli przy muzyce> jesteś wspaniała <wyszeptał jej do ucha> i czuję też, że wyjątkowa <uśmiechnął się>
Gość
<zaśmiał się> należy ci się <chwilę potańczyli, a później Sam zaczął ją całować po szyi delikatnie po czym przeszedł do ust i nieśmiale ją pocałował>
Gość
GDZIEŚ NIEDALEKO OGNISKA, GDZIE SĄ PODUSZKI DO SIEDZENIA, MĘŻCZYZNA Z DOKŁADNYMI INSTRUKCJAMI KTÓRE DOSTAŁ OD ALEXANDRA, UKŁADA JAKIEŚ PODŁOŻE I NA NIM BUTELKĘ PO PORZĄDNYM WINIACZU. GDZIEŚ Z GŁOŚNIKÓW WYDOBYWAJĄ SIĘ NAGRANE GŁOSY ALEXANDRA;
''CZEŚĆ WSZYSTKIM, TU KAHN. MAM NADZIEJĘ, ŻE WYŚMIENICIE SIĘ BAWICIE, A ŻEBY TO TROCHĘ UROZMAICIĆ, ZAPRASZAM DO STANDARDOWEJ GRY W BUTELKĘ. UWAGA, JEDNAK GRA JEST WYJĄTKOWA. GRAMY TYLKO NA WYZWANIA. ZAPREZENTUJCIE SWOJĄ WYOBRAŹNIĘ I ZRÓBMY COŚ SZALONEGO! ZABAWA JEST PRZY OGNISKU, DO ZOBACZENIA NA MIEJSCU!''
Gość
< Miranda zajęła miejsce na dużej poduszce i strzepnęła trochę koki z włosów na nadgarstek. Wciągnęła ją szybkim ruchem - zdecydowanie była gotowa na każde wyzwanie >
Gość
*Słysząc głos lecąccy z głośników, Charlotte rozejrzała się dookoła szukając wzrokiem ogniska. Zrobiła moze dwa kroki w tamtym kierunku i nagle się teleportowała na miejsce. Może nikt nie zauważył? Wzruszyłą ramionami i cofnęłą się, żeby usiaść na miejscu, ale była pod wpływem.. wielu rzeczy, więc klasycznie padła na szczupły tyłek.*
Gość
Ktoś kiedyś wspomniał <zaśmiał się> a nieśmiałe pocałunki zamieniły się w namiętne i gorące przy małej pomocy koki w powietrzu>
Gość
<usłyszeli głos z głośników> chodź też się zabawimy z nimi <złapał ją za rę kę i poszli do ogniska, usiedli na poduszkach>
Gość
< Zajęła miejsce na poduszce obok Mirandy i czekała aż zbierze sie więcej ludzi.>
Gość
<przychodzi w wyznaczone miejsce i siada na jednej z poduszek rozglądając się po przybywających osobach>
Gość
<Podeszła do miejsca gry i opadła na ziemię, zajmując miejsce. Rozejrzała się nieco otępiała dookoła, a kiedy zobaczyła Tomasa, uśmiechnęła się tępo i przeczołgała się do miejsca obok niego.> Hej! <Powiedziała nieco za głośno i uśmiechnęła się do niego szeroko, po czym skierowała spojrzenie na butelkę>
Gość
KIEDY PRZYCHODZI WYSTARCZAJĄCA LICZBA OSÓB, MĘŻCZYZNA WYZNACZONY PRZEZ KAHNA, ROZGLĄDA SIĘ PO PRZYBYŁYCH I WSKAZUJE NA MIRANDĘ
- SKORO PRZYBYŁA PANI JAKO PIERWSZA, ZAPRASZAM DO KRĘCENIA. PRZYPOMINAM, ŻE NIE MA PYTAŃ - SAME WYZWANIA
KLASZCZE W DŁONIE I ODDALA SIĘ, A GRA SIĘ ROZPOCZYNA
Gość
*przychodzę, siadam koło Clarissy i czekam na dalsze wydarzenia*
Gość
<widząc jak Katelynn przyłącza się do gry mrugnął złośliwie do niej okiem>
Gość
< Miranda przewróciła oczami. Nie lubiła zaczynać. > Skoro na mnie padł ten zaszczyt, to proszę bardzo... < uśmiechnęła się do wszystkich. W jej głowie już zaczęły się kłębić różne myśli więc zakręciła butelką czym prędzej > Och proszę proszę Charlotte ... < czarownica uśmiechneła się do niej słodko > cięzko jest wymyśleć coś na twój gorący temperament, ale tak na początek... Ostatnio mieliśmy pocałunek braci, teraz ty pocałuj jakąś przedstawicielkę płci pięknej < pokazała dłonią na każdą dziewczynę >
Gość
< Spojrzała na Mirandę, a później na Charlotte.> Niezłe zadanie. < Zachichotała.>
Gość
Miranda McGuinness napisał:
< Miranda przewróciła oczami. Nie lubiła zaczynać. > Skoro na mnie padł ten zaszczyt, to proszę bardzo... < uśmiechnęła się do wszystkich. W jej głowie już zaczęły się kłębić różne myśli więc zakręciła butelką czym prędzej > Och proszę proszę Charlotte ... < czarownica uśmiechneła się do niej słodko > cięzko jest wymyśleć coś na twój gorący temperament, ale tak na początek... Ostatnio mieliśmy pocałunek braci, teraz ty pocałuj jakąś przedstawicielkę płci pięknej < pokazała dłonią na każdą dziewczynę >
*Kiedy butelka zatrzymała się na niej, Char spojrzała na Mirandę. Wysłuchała zadania i roześmiała się.* Na prawdę tego chcesz? *uniosła brew zadziornie. Rozejrzała się po kręgu i po chwili wstała z niewinną mią i podeszła do.. Mirandy.* Sama tego chciałaś. *kucneła przed czarownicą i po chwili pocałowała ja w usta*
Ostatnio edytowany przez Charlotte Hall (25-04-14 21:15:34)
Gość
Charlotte Hall napisał:
Miranda McGuinness napisał:
< Miranda przewróciła oczami. Nie lubiła zaczynać. > Skoro na mnie padł ten zaszczyt, to proszę bardzo... < uśmiechnęła się do wszystkich. W jej głowie już zaczęły się kłębić różne myśli więc zakręciła butelką czym prędzej > Och proszę proszę Charlotte ... < czarownica uśmiechneła się do niej słodko > cięzko jest wymyśleć coś na twój gorący temperament, ale tak na początek... Ostatnio mieliśmy pocałunek braci, teraz ty pocałuj jakąś przedstawicielkę płci pięknej < pokazała dłonią na każdą dziewczynę >
*Kiedy butelka zatrzymała się na niej, Char spojrzała na Mirandę. Wysłuchała zadania i roześmiała się.* Na prawdę tego chcesz? *uniosła brew zadziornie. Rozejrzała się po kręgu i po chwili wstała z niewinną mią i podeszła do.. Mirandy.* Sama tego chciałaś. *kucneła przed czarownicą i po chwili po całowała ja w usta*
< Mira mogła się tego spodziewać > Dobrze, ze tym razem nie chcesz rozrywać mi gardła... < kiedy tylko poczuła na sobie jej usta bez zadnych oporów oddała bardziej namiętnie pocałunek niż można było się tego spodziewać. Magia koki proszę państwa > Pochwal się inwencją i załatw kogoś owiele mocniej niż ja. < uśmiechneła się cynicznie i opadła z powrotem na poduszkę >
Gość
< Gdy usiadł od razu przeniósł wzrok na całujące sie dziewczyny.> Woho Miranda nie szalej tak < Wybuchnął głośnym śmiechem> Gorzko, gorzko dziewczyny. < Zawołał, po chwili przeniósł wzrok na Avery.> Ta impreza jest zarąbista.
Gość
uhuhu, zgadzam się z tobą Kath to było niezłe <zaśmiał się po cichu>
Gość
<Zaczęła krzyczeć z aprobatą na widok całujących się dziewczyn, po czym głośno się zaśmiała i zaklaskała>
Gość
*Czy to tylko kokaina? Naah.. Char nie miałaby oporów przed zrobieniem tego na zupelnie trzeźwo jeśli w grę wchodziłby dopieczenie Mirandzie. Po chwili staneła na wyprostowanych nogach i wróciła na swoje miejsce. Usiadła, wychyliłą się i zakręciła mocno butelką. W końcu zatrzymała się na Vanessie.* No kochana. Dziewczyny się całowały, to teraz poprosimy striptiz. *spojrzała dookoła* Panowie chyba mnie poprą. *uśmiechneła się do dziewczyny i do wszystkich panów*
Gość
< Miranda rozłożyła się wygodnie i oparła głowę na ramieniu Sama > jesteście moimi wzroami do naśladowania, musiałam to zrobić, ale lepiej od was < pokazała mu zadziornie język. Z jej ust wydobyło się gwizdnięcie > Tylko spokojnie Van, chłopcy moga zwariowac na twoim punkcie..
Gość
Yeah! Dawaj Van <krzyknął Sam> Chcę to zobaczyć <zaśmiał się>
Gość
< Słysząc o striptizie, zacisnął usta próbując się nie roześmiać. Oparł sią na rękach i patrzył uważnie na dziewczynę która miała wykonać zadanie > Uważaj żeby ci nie stanął < Zawołał do blondyna - Sama>
Ostatnio edytowany przez Logan Ashford (25-04-14 21:29:03)
Gość
<wszystkiemu uważnie się przyglądała i przysłuchiwała, tłumiąc uśmiech. Objęła się ramionami i czekała na rozwój zdarzeń>