Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#126 13-04-14 20:08:11

Heaven Moore

Gość

Re: Rynek

<gdy dostrzega jakąś postać, skaczącą z dachu wieży, bierze głęboki oddech, patrząc się na to w bezruchu. Przez chwilę myśli, że chłopak się zabije, ale widząc, że nadal stoi na nogach znowu może normalnie oddychać. Gdy nieznajomy zaczyna do niej podchodzić, przygryza lekko wargę, nie spuszczając z niego wzroku. Gdy się odzywa, kiwa lekko głową> Jasne <unosi kąciki ust w delikatnym uśmiechu i kładzie torebkę na drugą stronę, żeby zrobić mu miejsce. Zakłada kosmyk włosów za ucho i dopiero po jakimś czasie z powrotem przenosi na niego wzrok> Niezły skok <mówi, przełknęła cicho ślinę> Chociaż przyznaję, przez chwilę myślałam, że zostanie z ciebie tylko mokra plama na chodniku.

 

#127 13-04-14 20:11:45

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

<kiedy słyszy zgodę dziewczyny, uśmiecha się lekko i siada obok wsuwając dłonie do kieszeni skórzanej, czarnej kurtki i wodzi wzrokiem wzdłuż wysokiej wieży na której siedział> Poważnie? Wyglądam za zdesperowanego samobójcę? <uśmiecha się szeroko i kręci głowa przenosząc na nią wzrok> Wydaje mi się, że jestem na to za przystojny, ale nikt nie jest nieomylny. <zaciska wargi rozbawiony patrząc jej przeciągle w oczy> Chociaż gdybym miał.. ze sobą skończyć, wolałbym to zrobić z większym hukiem. <unosi kącik ust przyglądając się jej> Miło wiedzieć, że zaparłem ci dech w piersiach choć na chwilę. <uśmiecha się łobuzersko>

 

#128 13-04-14 20:29:08

Heaven Moore

Gość

Re: Rynek

Ładni ludzie też mogą mieć problemy <wzrusza lekko ramionami i zaciąga się ponownie papierosem. Oddałaby wszystko, za coś mocniejszego, ale na razie to musiało jej wystarczyć. Uśmiechnęła się nikle> Śmierć z większym hukiem? To z kolei bardziej pasuje do terrorysty. Powinnam się bać? <spytała, śmiejąc się cicho pod nosem. Po chwili spuściła wzrok na trzymanego pomiędzy palcami papierosa> Na chwilę <przytaknęła i rzuciła niedopałek na ziemię>

 

#129 13-04-14 20:33:16

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Wiem. Czasami mają ich więcej, niż ktokolwiek inny. <uśmiecha się delikatnie> Nie mam na myśli terroryzowania całego miasta i potem wiadomego zgładzenia mnie dla popisu, na widoku całego miasta. Raczej o tym nie myślałem, ale właśnie podsunęłaś mi tą ideę i nawet jest dosyć interesująca. <przechyla lekko głowę w bok i unosi leniwie kącik ust> Nie spodziewałem się nic innego. <kręci powoli głową i po chwili wahania, dodaje> W razie gdybym jednak zdecydował się jeszcze dzisiaj skoczyć z wieży, chciałbym.. poznać twoje imię. <patrzy jej w oczy przeciągle>

 

#130 13-04-14 20:43:03

Heaven Moore

Gość

Re: Rynek

Nie widzę w śmierci nic interesującego <zaciska usta w cienką linię, patrząc się przed siebie> Ludzie chcą się zabić, bo życie jest ciężkie, ale ja uważam, że po śmierci jest jeszcze cięższej <wzruszyła lekko ramionami i przekręciła głowę w stronę chłopaka> Jestem Heaven, a ty? <uśmiechnęła się delikatnie i dodała cicho, bardziej do siebie> Przypominasz mi osobę, którą znałam bardzo dawno temu.

 

#131 13-04-14 21:05:50

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Z doświadczenia powiem ci, że ja też nie. Wszyscy myślą, że śmierć rozwiązuje problemy. A tak naprawdę, nie mają cholernego pojęcia jak bardzo się mylą. <mówi cicho i zaciska wargi dotykając opuszkami palców miejsca na kurtce, pod którym chowa się tatuaż> Masz rację. Chociaż kiedy umarłem ostatnim razem, po prostu nie zdążyłem dojść do piekła. Może czyściec jest gorszy? <unosi kącik ust i kręci głową. Słysząc jej imię, unosi wzrok do jej oczu i zamiera na chwilę przyglądając się jej http://media.tumblr.com/3ed3fe296c3185000c1d6fe326139a3a/tumblr_inline_mu7ausUkvz1rtx3h9.gif> Od teraz.. ty też mi kogoś przypominasz. <uśmiecha się słabo i na moment opuszcza wzrok> Myślę, że to imię i pozytywne wspomnienia jakie się z nim wiążą.. samo to sprawi, że mam do ciebie sentyment. Po prostu. <unosi kącik ust i spogląda w jej tęczówki> Jestem Alexander. Miło mi cię poznać.

 

#132 13-04-14 21:20:01

Heaven Moore

Gość

Re: Rynek

<gdy dociera do niej znaczenie ostatnich zdań, rozchyla lekko usta i patrzy się na niego przez dłuższą chwilę> Alexander... Kahn? <pyta cicho, przygryzając lekko dolną wargę> Czy to możliwe? To naprawdę ty? <szepcze, kręcąc lekko głową> Zmieniłeś się nie do poznania i... Boże, nie mogę w to uwierzyć <mówi i uśmiecha się szeroko> Nigdy bym nie przypuszczała, że pierwszą osobą, którą spotkam po powrocie, będzie ta sama osoba, którą po raz ostatni widziałam przed odejściem <mówi praktycznie na jednym wydechu i zakłada kosmyk włosów za ucho. To było takie nierealne, a może to była kolejna sztuczka jej katów? Może zaraz znowu obudzi się w piekle po kolejnych torturach? Proszę, niech się tak nie stanie, niech ta chwila trochę jeszcze potrwa...>

 

#133 13-04-14 21:28:23

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Skąd.. <marszczy brwi> Tak, Kahn. <potwierdza po chwili i przygląda się badawczo dziewczynie próbując odgadnąć, czy gdzieś już ją widział.> Zmieniłem ciało, po śmierci i.. <marszczy brwi lekko zdezorientowany słuchając jej kolejnych słów. Heaven. Heaven. Przed odejściem.. Ostatnia osoba.. Przez chwili trwa w bezruchu przetwarzając informacje> To.. Nie, przecież.. <uchyla wargi i po chwili unosi do jej oczu nieco zamglone spojrzenie; http://media.tumblr.com/a61035b5f7c59a32d7c4b70bce7cd268/tumblr_inline_mu7bf1WHw81rtx3h9.gif> Heaven? <mówi cicho ze ściśniętym gardłem i nieświadomie wstrzymuje powietrze patrząc jej w oczy. Kiedy jest już pewien, powoli unosi dłoń i zakłada jej kosmyk włosów za ucho, nie zwracając kompletnie uwagi na nic innego. Ściąga lekko brwi od natłoku emocji i po chwili wahania przytula ją mocno do siebie> Jak wróciłaś? <szepcze wypuszczając powietrze i zaciska lekko dłoń na jej koszulce, czy kurtce>

 

#134 13-04-14 21:44:38

Heaven Moore

Gość

Re: Rynek

<zamyka na chwilę oczy wtulając się w niego. Teraz już wiedziała, że to nie mogła być prawda, to było za bardzo nierealne. Zacisnęła powieki, wyrwała się i odepchnęła mocno chłopaka od siebie. Wszystko było ukartowane, jej ucieczka... wszystko. Tak naprawdę cały czas tkwiła tam na dole. Nie mogła pozwolić, żeby oni jej to robili.> Nie dotykaj mnie <syknęła, kręcąc energicznie głową> To kolejna sztuczka, tak? Nie pozwolę wam działać na mnie w ten sposób <wsunęła nogi w szpilki i wstała z ławki> Ty nie istniejesz, to tylko moja chora wyobraźnia <powiedziała głośno i szybkim krokiem zaczęła odchodzić, chwiejąc się na nogach. Przeczesała palcami włosy i starła łzy, cieknące jej po policzkach. Objęła się ramionami i oparła o drzewo, żeby nie stracić równowagi. Zamknęła oczy. Nie pozwól im tego robić. Obudź się>

 

#135 13-04-14 21:55:29

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

<zdezorientowany patrzy jak go odpycha i przygląda się jej dokładnie> To nie sztuczka. Jestem prawdziwy, Heaven. <mówi spokojnie i marszczy brwi> Zaczekaj! <woła zrywając się z ławki i szybkim krokiem zmierza za nią. W końcu staje na przeciwko niej i zaciska wargi> To ja. To naprawdę ja, Heaven. Proszę, zaufaj mi. <robi niepewny krok w jej stronę patrząc w jej oczy> Przypomnij sobie. Ja.. <uchyla wargi i bierze oddech> Umarłaś, bo jakiś Court przemienił cię w wampira. Siedziałem w domu na twojej kanapie i przytulałem cię do siebie. <opuszcza wzrok i pociera powieki> Zapytałem o ostatnie życzenie, które chciałem spełnić, zanim odejdziesz. I wtedy.. Pocałowałem cię. <wzrusza bezradnie ramionami przyglądając się jej bacznie> Zaufaj mi. <szepcze, podchodzi bliżej i opuszkami palców dotyka niepewnie wierzchu jej dłoni patrząc w jej oczy>

 

#136 13-04-14 22:06:11

Heaven Moore

Gość

Re: Rynek

<bierze głęboki oddech, patrząc się na niego uważnie. Po chwili przygryza wargę, zamyka oczy i kiwa powoli głową> Dobrze, ufam ci <mówi cicho i przełyka ślinę> Przepraszam, ja myślałam, że to znowu oni. Próbowali już wcześniej podobnych sztuczek z moją siostrą i mamą <kręci głową i dopiero teraz otwiera oczy i wyciera łzę z policzka. Cały czas oddycha szybko i płytko> Przepraszam <powtarza, tym razem ciszej>

 

#137 13-04-14 22:10:41

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Nie szkodzi. Już w porządku. <zaciska wargi patrząc na nią z przejęciem> Kim są Oni? <bierze oddech i wypuszcza powoli powietrze> Boże, tak wiele chciałbym usłyszeć. <zaciska wargi> Tęskniłem. <mówi cicho patrząc w jej oczy> Czy to brzmi.. głupio? <marszczy brwi czując poddenerwowanie i niepewność co do tego, co czuje teraz dziewczyna>

 

#138 13-04-14 22:20:01

Heaven Moore

Gość

Re: Rynek

Nie chcę o tym mówić, proszę, nie zmuszaj mnie <powiedziała szybko i pokręciła głową. Przełknęła cicho ślinę> Ja też tęskniłam <powiedziała i dopiero po chwili udało jej się zmusić do słabego uśmiechu. Objęła się ciaśniej ramionami> Czyli... naprawdę udało mi się wrócić i ten koszmar dobiegł końca? <pyta z nadzieją, patrząc się na niego wyczekująco>

Ostatnio edytowany przez Heaven Moore (13-04-14 22:20:41)

 

#139 13-04-14 22:24:44

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

W porządku, okay. Porozmawiamy o tym kiedy tylko będziesz chciała. <Zaciska lekko wargi nie mogąc przestać na nią patrzeć> Tak. Nic ci nie grozi, obiecuję. <robi niepewny krok w jej stronę i przytula ją do siebie> Nie pozwolę ci już nigdzie odejść, choćby nie wiem co. Nigdy. Rozumiesz? <bierze oddech i wypuszcza powoli powietrze nie puszczając jej>

 

#140 13-04-14 22:44:42

Heaven Moore

Gość

Re: Rynek

Nigdzie się nie wybieram <uśmiechnęła się lekko i po dłuższej chwili wahania także odwzajemniła uścisk> Chcesz może odprowadzić mnie do motelu? <odsunęła się powoli i popatrzyła na niego, przygryzając lekko wargę> Nie chcę wracać do starego domu gdzie... umarłam. I gdzie mieszkałam z Jackie. <westchnęła ciężko> Po prostu za dużo wspomnień się z nim wiąże <wzruszyła lekko ramionami>

 

#141 13-04-14 22:46:56

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Myślisz, że pozwolę spać ci w motelu? <unosi kpiąco brew> Chyba sobie żartujesz. Zostaniesz u mnie. I to nie pytanie, ani prośba. <uśmiecha się delikatnie przyglądając się jej> Pójdziesz ze mną?

 

#142 13-04-14 23:01:18

Heaven Moore

Gość

Re: Rynek

No dobrze, widzę, że i tak nie mam w tej kwestii dużo do gadania <wzdycha teatralnie i uśmiecha się> Tylko czekaj, wezmę torebkę <dodaje i podchodzi do ławki, po czym zarzuca torbę na ramię i wraca do Alexandra> Chyba nigdy nie byłam w twoim domu <przekrzywiła lekko głowę, patrząc się na niego uważnie> Więc... prowadź <dodaje i po chwili wychodzą>

 

#143 21-04-14 14:35:47

Clarissa Manners

Gość

Re: Rynek

<Wchodzi na rynek i siada na jednej z ławek. Wyciąga z torebki czasopismo i czyta, co jakiś czas podnosząc wzrok i rozglądając się>

 

#144 21-04-14 14:41:09

Klaus Mikaelson

Gość

Re: Rynek

< Spacerował sobie spokojnie po rynku, gdy zauważył nieopodal siedzącą młodą dziewczynę i czytającą w dodatku postanowił do niej podejść. Stanął na przeciwko dziewczyny uśmiechnął się arogancko.> Witam Madame < Powiedział ze swoim seksownym akcentem i po chwili usiadł obok dziewczyny.> Nie będzie przeszkadzać ci poje towarzystwo?

 

#145 21-04-14 14:44:09

Clarissa Manners

Gość

Re: Rynek

<zmierzyła wzrokiem mężczyznę i przełknęła cicho ślinę> Nie sądzę. <uniosła niepewnie kącik ust i schowała czasopismo do torebki> Jestem Clary. <przedstawiła się wyciągając dłoń w jego stronę>

 

#146 21-04-14 14:48:25

Klaus Mikaelson

Gość

Re: Rynek

Klaus Mikaelson < Powiedział to jakby było to oczywiste i zignorował dłoń dziewczyny, wzruszył tylko ramionami.> Zgłodniałem, a ty? < Spytał nie oczekując nawet odpowiedzi.> Nie będziesz krzyczeć,będziesz grzecznie siedzieć w miejscu no i nie będziesz panikować. < Zahipnotyzował ją, sięgnął po jej nadgarstek i wbił w niego swe kły. Upił kilka łyków po czym otarł wierzchem dłoni swoje usta.> O wiele lepiej.

 

#147 21-04-14 14:55:38

Clarissa Manners

Gość

Re: Rynek

<Nie, nie, nie... Tylko nie to. Chciała krzyknąć, uciec, cokolwiek, jednak nie mogła ani drgnąć. Serce załomotało jej jak szalone. Szybko cofnęła rękę i zacisnęła lewą dłoń na swoim krwawiącym nadgarstku. Podniosła na niego przeszklony od bólu i strachu wzrok> Jesteś wampiram? <zadała chyba najgłupsze pytanie z możliwych>

 

#148 21-04-14 15:02:07

Klaus Mikaelson

Gość

Re: Rynek

< Pokręcił rozbawiony głowa po czym spojrzał w oczy dziewczyny.> Hybrydą, pierwotną hybrydą. < Przejechał językiem po swoich wargach.> Nie panikuj, uznaj to jako coś normalnego. Gdybym chciał to już dawno bym Cię zabił lecz podobasz mi się taka bezbronna i niewinna. < Uśmiechnął się szeroko, opuszkami palców dotykał jej policzka.> Uśmiechnij się, zapomnij o strachu. < Ponownie ją zahipnotyzował.> Będziemy sobie normalnie rozmawiać jakby to się nie wydarzy, oczywiście będziesz o tym pamiętać.

 

#149 21-04-14 15:06:50

Clarissa Manners

Gość

Re: Rynek

<wzdrygnęła się czując jego dotyk, jednak po chwili strach zniknął. Mimowolnie uśmiechnęła się nikle> Pierwotna hybryda. <powtórzyła> Znowu hybryda... <mruknęła pod nosem, wspominając Alexandra. Swoją drogą, dawno go nie widziała> Pierwotna, czyli pierwsza. Ile masz lat? <zapytała unosząc delikatnie brew>

 

#150 21-04-14 15:12:30

Klaus Mikaelson

Gość

Re: Rynek

Jest tu jeszcze jakaś Hybryda? < Spytał unosząc brwi do góry, o jedynych Hybrydach jakich wiedział to tylko tych które były jego sługami.> Tak pierwsza, nie da się mnie zabić w żaden sposób. < Uniósł lekko kącik ust.> Dodaj swój wiek do około 990 i ci wyjdzie < Puścił do niej oczko po czym spojrzał przed siebie.>

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gothicmmo.pun.pl www.fifa09league.pun.pl www.wlvswrld.pun.pl www.desertkeylogger.pun.pl www.grafikaanime.pun.pl