Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#151 21-04-14 15:18:37

Clarissa Manners

Gość

Re: Rynek

Mhm. <kiwnęła potwierdzająco głową, jednak nie powiedziała nic więcej> Żyjesz tak długo. <stwierdziła i spuściła wzrok na swoje dłonie> Nie przytłacza cię czasem ta wieczność? To uczucie, że żyjesz ponad 1000 lat i najprawdopodobniej będziesz żył jeszcze dłużej? W końcu robi się... nudno. <zmarszczyła brwi, wciąż trzymając dłoń zaciśniętą na swoim nadgarstku, który coraz bardziej krwawił. Oparła się o oparcie ławki, gdy poczuła, że robi jej się coraz słabiej>

 

#152 21-04-14 15:29:52

Klaus Mikaelson

Gość

Re: Rynek

Podoba mi się to, że mogę tyle żyć. < Uśmiechnął się lekko.> Moja śmierć nie wchodzi tu w grę. Nigdy nie jest nudno, nie należę do ludzi którzy są nudni więc tam gdzie ja jestem nigdy nie dzieje się nic nudnego. < Wzruszył ramionami, widząc, że dziewczyna coraz bardziej się wykrwawia nagryzł nadgarstek i krople krwi spłynęły na ranę dziewczyny.> Nie pozwolę ci się tu wykrwawić.

 

#153 21-04-14 15:34:54

Clarissa Manners

Gość

Re: Rynek

<spojrzała na to, co robi, a potem na swój nadgarstek, który zaczął się goić. Rozszerzyła oczy do granic możliwości i podniosła na niego wzrok> Dlaczego nie wprowadzą do szpitali hybrydziej krwi? <mruknęła pod nosem z rozbawieniem i wyciągnęła z torebki chusteczkę, którą wytarła krew ze swoich dłoni. Dlaczego to jej nie przerażało?>

 

#154 21-04-14 15:40:03

Klaus Mikaelson

Gość

Re: Rynek

Nie wprowadzą bo to nie etyczne dla ludzi. Większość jest negatywnie nastawiona do nas potworów. < Pokręcił oczami.> Może to i dobrze, lubię siać postrach. Żywię się strachem ludzi no i ich krwią. < Zaśmiał się po czym nachylił sie nad uchem dziewczyny.> Twoja krew była przepyszna, słodka. Przypomnisz mi jeszcze raz swoje imię? < Spytał prostując się w tym samym czasie.>

 

#155 21-04-14 15:44:02

Clarissa Manners

Gość

Re: Rynek

<przełknęła cicho ślinę, czując jego oddech przy swoim uchu. Znów się wzrydgnęła> Clary. <odpowiedziała, przez chwilę patrząc na niego kątem oka> Powinnam to traktować jako komplement? <uniosła pytająco brew>

 

#156 21-04-14 15:50:50

Klaus Mikaelson

Gość

Re: Rynek

Owszem Clary traktuj to jako komplement. < Puścił do niej oczko przez cały czas z jego twarzy nie znikał ten arogancki uśmieszek.> Skoro jeszcze cie nie zjadłem możesz traktować mnie jak swojego przyjaciela maleńka. < Powiedział po czym wstał.> Do zobaczenia niedługo. < Wstał i odszedł.>

 

#157 21-04-14 15:53:50

Clarissa Manners

Gość

Re: Rynek

<odetchnęła z ulgą, gdy zniknął. Siedziała jeszcze chwilę na ławce, aż wstała i odeszła>

 

#158 21-04-14 23:56:03

Vanessa Blackbird

Gość

Re: Rynek

To jest naprawdę konieczne? <Marudzi idąc ramię w ramię z chłopakiem> Serio, fajnie było, moja samoocena upadła jeszcze niżej, ty teoretycznie czujesz się lepiej... Wystarczyłby spacer z powrotem do motelu.

 

#159 22-04-14 00:07:20

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Tak, przestań marudzić wredniaro. <uśmiecha się szelmowsko patrząc przed siebie i idąc z dłońmi w kieszeniach> Przecież chciałaś, żebym poczuł się lepiej. Co poszło nie tak? Nie lubisz jak coś ci się podoba? <zaciska wargi, żeby się nie roześmiać. W jednej chwili chwyta ją w pasie przyciągając do siebie, a w drugiej znajdują się na szczycie wysokiego ratusza, gdzie Alex dość często przychodzi. Odwraca dziewczynę z zasłoniętymi oczami tyłem do siebie i kieruje tak, aby stanęła na skraju> Zanim zobaczysz.. poczuj. <mówi ciszej wciąż zasłaniając jej widok> Chłodne, ale delikatne smagania wiatru. Cisza tak głęboka, że możesz słyszeć swój własny oddech. <szepcze i patrzy przed siebie> W dzień słyszysz radosne ćwierkanie ptaków i czujesz na skórze ciepłe promienie słońca. A w nocy.. <osuwa powoli dłoń ukazując oczom dziewczyny widok nieco zasnutego mgłą miasta;
http://37.media.tumblr.com/5111a74656e7890aa50fc640eef163dd/tumblr_mfj345uMei1s0d0mjo1_500.jpg>

 

#160 22-04-14 00:19:37

Vanessa Blackbird

Gość

Re: Rynek

Nie, po prostu nie lubię niespodzianek, bo... <Nie może dokończyć zdania po chłopak ją chwyta. Jej pierwszym odruchem była próba wyrwania się, ale nim to zrobiła, znajdowali się już w jakimś miejscu. Jest nieco zdezorientowana, ale kiedy  chłopak jej mówi, żeby poczuła, o dziwo- czuje to. Wiatr rozwiewający jej włosy, to uczucie... Wolności. Gdy natomiast już widzi miasto, zapiera jej dech w piersiach i stoi bez słowa z lekko rozchylonymi ustami>

 

#161 22-04-14 00:24:19

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Moje niespodzianki są przyjemne. <mówi ciszej, jakby bał się zepsuć przyjemnej aury tego miejsca i powoli staje obok niej wpatrując się w miasto, a następnie w księżyc, który chowa się pod pokrywą mgły> Zawsze fascynowały mnie.. te wszystkie rzeczy. Widoki, gwiazdy, niebo. W nocy jest.. jak w innym świecie. Tak spokojnie. Nic nie może tego zepsuć. Po prostu.. nie da się, i chyba to jest w tym najwspanialsze. <mruczy cicho i rozgląda się, aż przenosi trochę badawcze spojrzenie na dziewczynę milknąc>

 

#162 22-04-14 00:35:20

Vanessa Blackbird

Gość

Re: Rynek

<Stoi bez słowa, kiwając głową> Tak. <Szepcze> Nocą wszystko jest pięknieksze... <Mówi rozmarzona patrząc się w gwiazdy, ledwo widoczne przez światła miasta tętniącego życiem.> To tak, jakby wszystkie problemy świata się kurczyły i były nie tak ważne. Jakby nie istniało nic oprócz ciebie i nieba... <Mówi odpływając na chwilę>

 

#163 22-04-14 00:41:28

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

W tej chwili tak jest. Ja, ty i niebo. Żadnych problemów, żadnych obowiązków.. <kręci powoli głową i uśmiecha się lekko> To moje ulubione miejsce. Przychodzę tu, kiedy chcę być sam i zapomnieć o bożym świecie. Wtedy, kiedy wszystkie problemy walą mi się na głowę, kiedy chcę o czymś pomyśleć. <przenosi wzrok na dziewczynę i przez moment przygląda się jej w skupieniu> Podoba ci się. <oświadcza z pewnością i ściąga brwi> Myślałem, że ciężko będzie pokazać ci coś, dzięki czemu stracisz oddech. Czuję, że moje zdjęcie by nie podołało. <unosi kącik ust i błądzi wzrokiem po niebie, aż widzi daleko spadającą gwiazdę> Patrz. <spogląda na Vanessę i chwytając delikatnie jej podbródek dwoma palcami, obraca jej głowę w odpowiednim kierunku> Widziałaś? Pomyśl życzenie. <uśmiecha się szerzej>

 

#164 22-04-14 00:48:09

Vanessa Blackbird

Gość

Re: Rynek

Znam to. <Kiwa głową w zrozumieniu> Też mam takie miejsce, ale ja do niego przychodzę praktycznie codziennie. <Śmieje się cicho, nie odrywajac wzroku od gwiazd.> Co mogę powiedzieć, świat jest piękny. <Wzrusza ramionami i patrzy we wskazane miejsce. Widzi przez ułamek sekundy gwiazdę i zamyka oczy, myśląc życzenie, po czym przenosi wzrok na niego.> Ale wiesz, że na 50% szans to mógł być anioł spadający na ziemię, wygnany z nieba? !<Pyta unoszącbrew>

 

#165 22-04-14 00:51:51

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Mam nadzieję, że kiedyś mi pokażesz. <uśmiecha się lekko spoglądając na nią. Słysząc jej uwagę, zaciska wargi i po chwili parska śmiechem> Kto wie, czy wcześniej.. kiedyś myślałem, że to gwiazda i pomyślałem życzenie, a okazało się że to byłaś ty. <uśmiecha się szeroko i siada spuszczając nogi poza skraj budynku> O czym pomyślałaś? Znaczy.. jakie miałaś życzenie? <spogląda na nią z dołu>

 

#166 22-04-14 00:57:07

Vanessa Blackbird

Gość

Re: Rynek

Może.<Mówi tajemniczo i siada obok niego po turecku, opierając łokcie na kolanach.> Jeśli ci powiem, to się nie spełni. <Zauważa wpatrujac się w niebo>

 

#167 22-04-14 00:59:44

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

To tylko.. taka przepowiedź. Nieprawdziwa. Chyba nie sądzisz, że ta gwiazda nas teraz podsłuchuje sprawdzając, czy zdradzisz mi ten sekret? <unosi brew i uśmiecha się szeroko patrząc na dziewczynę>

 

#168 22-04-14 01:05:08

Vanessa Blackbird

Gość

Re: Rynek

Tu nie chodzi o to, czy "gwiazda" podsłuchuje. Gwiazdy nie mają uszu, to absurdalne... <Dodaje ciszej do siebie> Tu chodzi o wiarę w te marzenie, o zaangażowanie w spełnieniejego. To bardzo prywatna rzecz. <Mówi poważnie patrząc na niego> Kiedy je komuś zdradzisz, traci swój czar.>

 

#169 22-04-14 01:09:26

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Traci swój czar tylko wtedy, kiedy ty jesteś o tym przekonana. Ja natomiast myślę, że.. zdradzenie komuś swoich pragnień sprawia, że dzięki podwojonemu wsparciu, stają się one bardziej osiągalne i namacalne. To tak, jakby milion osób trzymało ogromne kciuki za piłkarzy jednej drużyny. Jak myślisz, co się dzieje? <spogląda na nią i unosi kącik ust> Drużyna bierze głęboki oddech i stwierdza 'tak, zrobimy to dla nich', aż dzieje się najbardziej niemożliwe z niemożliwych. Tak samo jest z twoim życzeniem. <patrzy jej w oczy> Im więcej osób będzie trzymać za nie kciuki, tym bliżej będzie do spełnienia. <uśmiecha się delikatnie>

 

#170 22-04-14 01:14:48

Vanessa Blackbird

Gość

Re: Rynek

Albo drużyna spanikuje pod presją i wszyscy dostaną zawału na boisku. <Mruczy.cicho pod nosem> Wolę sama dążyć do spełniania moich marzeń. <Patrzy.na niego kątem oka> Lecz jeśli Ty chcesz się czymś podzielić, słucham. Moja grupa wsparcia jest.czynna 24 godziny.na dobę. <Uśmiecha się delikatnie>

 

#171 22-04-14 01:17:17

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Jesteś cholerną pesymistką, Blackbird. <śmieje się i pociera powieki> Co ty, dzisiaj opowiedziałem ci pół historii mojego życia. Poza tym, ja nie pomyślałem życzenia, bo sam nie wiem czego chcę. <Wzrusza ramionami> Nie wiem czego mi brakuje, abym był w końcu szczęśliwy. <mruży oczy patrząc przed siebie> Masz jakieś typy?

 

#172 22-04-14 01:24:16

Vanessa Blackbird

Gość

Re: Rynek

Wezmę to za komplement, Kahn. <Uśmiecha się krzywo i pogrąża w myślach.> Pytasz mnie, czego ty potrzebujesz? <Unosi brew> Nie znam się na uczuciach, ale do tego to chyba trzeba samemu dochodzić. <Odwraca do niego głowę i wpatruje się w jego oczy>

 

#173 22-04-14 01:26:37

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

To nie był komplement. <mruczy i przygryza lekko wargę, żeby nie wybuchnąć śmiechem; spogląda na nią> Dzięki. Cholernie mi pomogłaś, za karę powinienem cię teraz wyściskać. <uśmiecha się szeroko odwzajemniając spojrzenie i puszcza jej oczko> Dlaczego nie chcesz się przyznać, że ci się podoba? Seks jest milion razy lepszy. Tak jak drżysz od zewnątrz, kiedy cię dotykam, tak samo.. można powiedzieć, że drżysz w środku, kiedy się z kimś kochasz. <unosi kącik ust przyglądając się jej>

 

#174 22-04-14 01:34:40

Vanessa Blackbird

Gość

Re: Rynek

Cóż, dla mnie to był komplement. <Wzrusza ramionami i się uśmiecha.> Kiedy podchodzisz do wszystkiego bez entuzjazmu, tym większa jest radość, gdy ci się uda. A jeśli zawiedziesz- nie czujesz się tak rozczarowany. <Zaciska usta i milczy chwilę> Jak mam Ci pomóc z Twoją własną psychiką? Od tego.są specjalne ośrodki...<Mówi ciszej i zaciska usta w wąską kreskę.> Mówiłam ci- nie podoba mi się. To... Dziwne. A co do seksu- chcę to zrobić, gdy... Będę chciała to zrobić. Mówiłam ci.

 

#175 22-04-14 01:39:00

Alexander Kahn

Gość

Re: Rynek

Optymista nie czuje się rozczarowany. Kiedy coś nie wychodzi, mówi sobie 'nie szkodzi, spróbuję następnym razem'. <uśmiecha się uroczo i opuszcza głowę przez moment patrząc w daleki dół> Chcesz mnie wysłać do psychiatryka? <cmoka udając poważnego> No cóż, to też jest jakieś wyjście. Niestety.. chyba obowiązuje tam ścisły zakaz wizyt, więc co byś beze mnie zrobiła? <unosi wzrok do jej oczu i robi słodką, niewinną i smutną minę starając się nie roześmiać> Nie mówiłaś. <unosi brew i uśmiecha się powoli> Kłamiesz, przecież słyszę. Tutaj. <po chwili wahania, układa dłoń w miejscu, gdzie dziewczyna ma serce i spogląda w jej oczy> Bije nieregularnie za każdym razem, gdy wypowiadasz kłamstwo. <przygląda się jej tęczówkom z lekkim uśmiechem>

Ostatnio edytowany przez Alexander Kahn (22-04-14 01:40:08)

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.desertkeylogger.pun.pl www.wlvswrld.pun.pl www.fifa09league.pun.pl www.grafikaanime.pun.pl www.havana.pun.pl