*Z mojego gardła wydobył się jęk w między czasie odchyliłam głowę do tyłu. Przeszedł mnie dreszcz wywołany jego dotykiem. Przełknęłam z trudem ślinę i przymknęłam powieki. Wierciłam się trochę kiedy zajmował się moimi piersiami* Wiesz, ze jesteś nieznośny prawda? Ale za  to cholernie seksowny i znasz się na rzeczy.

*Czułam jak powoli narastało w moim podbrzuszu napięcie.* Będziesz mnie torturować? * Spytałam jęcząc i wijąc się. Uniosłam powieki żeby spojrzeć w oczy mężczyzny kiedy w nie patrzyłam czułam jakbym się rozpływała. Oblizałam usta koniuszkiem języka po czym zacisnęłam je mocno.* Proszę * Szepnęłam bardzo cicho*

*Przez moje ciało przeszła ciepła fala wywołana dotykiem tego mężczyzny. Dźwięk jego głosu, każdy pocałunek przy podbrzuszu i moim czułym miejscu wywoływał u mnie dreszcz. Starałam sie nie jęczeć ale przez pociąg seksualny jaki czułam do tego mężczyzny szło mi to z trudem. Kiedy poczułam jak całuje mnie w usta od razu odwzajemniłam jego pocałunek, byłam trochę nie zadowolona, że trwał tak krótko. Pragnęłam więcej, chciałam zatracić się w nim. Przez chwilę nie dochodziły do mnie jego słowa lecz nie spodobał mi się ton jakim je wypowiadał* O czym ty mówisz * Otworzyłam szerzej oczy i zmarszczyłam brwi* Błędem? * Jęknęłam głośno przy tym jak potarł moje czułe miejsce. Przyglądałam mu się uważnie aż zniknął za drzwiami. Leżałam w bezruchu patrząc ciagle na drzwi dopiero po chwili się odezwałam* Co za pieprzony gnojek * Wykrzyczałam wkurzona, wstałam z łóżka i zaczęłam się ubierać. Kiedy byłam juz ubrana opusciłam dom*

Ostatnio edytowany przez Faye Marshall (25-02-14 23:05:41)

SMS od Christophera:

Ostatnimi czasy byłem trochę zajęty.... co powiesz na dziś wieczór?

*Siedziałam kilka dni w domu dopiero dzisiaj postanowiłam wyjść. Lecz zanim to zrobiłam w szafki wyjęłam sobie jointa którego zapaliłam. Dodatkowo po drodze do wyjścia wzięłam butelkę whisky. W końcu wyszłam*

*Weszłam do środka, wzięłam prysznic po czym położyłam się spać.*

*Wróciłam po kilku dniach do domu, usiadłam sobie spokojnie na kanapie i zaczęłam rozmyślać. W mojej głowie kłębiło się wiele myśli lecz jedna nie dawała mi spokoju. Czego ja tak naprawdę chcę? Mieszkam w tym małym miasteczku i tak naprawdę nie realizuje swoich największych marzeń. Zatrzymałam się w pewnym miejscu, w pewnym etapie swojego hybrydziego życia i nie idę nawet dalej. Po prostu stoję nie wiedząc co zrobić dalej. Mam tyle możliwości, przecież mam całą wieczność na realizacje tylu rzeczy, planów ogólnie wszystkiego. Lecz jak to ja boję się iść na przód wmawiam sobie, że coś mnie tu trzyma lecz nie wiem nawet co. Schowałam twarz w dłoniach główkując co powinnam zrobić niestety sama musiałam sobie z tym poradzić. Siedziałam tak w dłuższej ciszy aż w końcu uśmiechnęłam się sama do siebie i postanowiłam działać zrobić chociaż ten jeden cholerny krok na przód. Wstałam z kanapy i poszłam do sypialni, z szafy wyjęłam torbę i zaczęłam się pakować. Zajęło mi to trochę przy tylu ubraniach, a musiałam zabrać wszystkie bo jestem strasznie przywiązana do swoich ubrań. Kiedy wyciągnęłam fioletową sukienkę bardziej w śliwkowym kolorze od razu przypomniałam sobie o Alexandrze, przegryzłam wargę w roztargnieniu i postanowiłam napisać do niego SMSa. Po tym jak schowałam telefon do kieszeni przypomniałam sobie o Oliverze. Rozmyślałam tak o kilku dla mnie ważnych osobach przy pakowaniu, przez chwilę zastanawiałam się czy nie powinnam się z którąś z nich spotkać lecz w końcu odepchnęłam te myśli na bok. Jak już wszystko spakowałam wzięłam torby i wyszłam z nimi przed budynek gdzie czekała na mnie taksówka po którą wcześniej zadzwoniłam. Odwróciłam się przodem do budynku żeby ostatni raz na niego spojrzeć, uniosłam kącik ust i stałam patrząc na drzwi. W końcu wsiadłam do taksówki i odjechałam.*