Gość
*Obudziło mnie światło słoneczne przebijające się przed odsłonięte okno. Zacisnęłam mocniej powieki nie chcąc jeszcze się budzić lecz w końcu otworzyłam oczy. Rozciągnęłam się jak kot i powoli wstałam z kanapy. Musiałam być bardzo zmęczona po podróży, ze tak długo spałam. Kiedy już stałam postanowiłam najpierw wziąć prysznic, a później coś zjeść. Weszłam do łazienki gdzie się rozebrałam i szybko umyłam. W sypialni po jakimś czasie zaczęłam szukać dla siebie czegoś do przebrania. Patrząc na pogodę za oknem postanowiłam włożyć kolorową sukienkę. Po tym jak już byłam ubrana i pomalowana wzięłam torebkę i wyszłam z domu żeby coś zjeść.*
Gość
*Przyszłam pod budynek z Alexandrem* Dziękuję za odprowadzenie * Złożyłam na jego wargach czuły pocałunek* Chyba musisz juz iść * Mówiąc to odsunęłam się od niego*
Gość
Tak. Jesteśmy w kontakcie? <uśmiecha się łagodnie> Do zobaczenia. Uważaj na siebie. <składa na jej wargach pocałunek, który sprawi, że nie będzie mogła przestać o nim myśleć. W między czasie jedną dłoń układa na jej talii, a drugą na karku. Jezykiem sprawnie mierzwi jej język, aż w końcu odsuwa się nieznacznie, patrzy jej przeciągle w oczy i znika>
Gość
* Rozpływał się kiedy mnie całuje* Ale... nie mam twojego numeru * Zmarszczyłam brwi kiedy chłopak zniknął. Westchnęłam, dotknęłam opuszkami palców swoich warg po chwili weszłam do budynku i udałam się do mieszkania. Kiedy byłam już w środku wzięłam prysznic, zjadłam posiłek aż pod koniec dnia zasnęłam*
Gość
*Obudziłam się, uchyliłam lekko powieki i spojrzałam na okno. Leżałam chwilę w bez ruchu próbując się dobudzić w końcu uniosłam się na łokciach. Wstałam z łóżka i od razu poszłam do łazienki, dzisiaj natomiast postanowiłam wziąć relaksującą kąpiel. Nalałam wody do wanny i dodałam płyn żeby powstała piana; rozebrała się po czym weszłam do wanny. Oparłam się wygonie i zamknęłam oczy, rozmyślałam o wczorajszym dniu. Po tym jak już się umyłam i przebrałam w moją ulubioną czarną sukienkę;
Opuściłam mieszkanie zabierając ze sobą telefon i jak zawszę też torebkę*
Gość
*Weszłam do mieszkania, udałam się do sypialni gdzie wzięłam torbę w której miałam przyszykowany strój sportowy. Wychodząc po drodze chwyciłam za butelkę wody po czym opuściłam budynek udając się do centrum sportowego*
Gość
*Przyszłam z Alexandrem, weszliśmy do mnie do mieszkania* A więc usiądź sobie na kanapie i grzecznie poczekaj. * Uśmiechnęłam się po czym poszłam do siebie do sypialni*
( Łech też się zwijam mam korki z matmy będę za 2-3 h)
Gość
Okay, czekam. <rozgląda się po znajomym wnętrzu i zdejmuje skórzaną kurtkę. Odrzuca ją razem z torbą na wolną sofę i siada na kanapie; nachyla się przeglądając płyty, które leżą na ławie i czeka>
Gość
*Kiedy byłam w pokoju przyszykowałam sobie kilka potrzebnych rzeczy. Po chwili wróciłam do chłopaka i usiadłam obok na kanapie* A więc... * Usiadłam na nim okrakiem i położyłam dłonie na jego talii* Będziesz grzecznie trzymał dzisiaj ręce przy sobie czy będe musiała coś z nimi zrobić? * Spytałam przekrzywiając głowę*
Gość
Uhm.. <spogląda na jej wargi i potem na dekolt uśmiechając się pod nosem> Tsa, obawiam się, że z moimi rączkami może być problem.. <powraca spojrzeniem do jej oczu> No wiesz, lubią dotykać tego co parzy. <puszcza jej oczko i przygryza lekko wargę>
Gość
Tak właśnie myślałam * Pokręciłam oczami* No dobrze to zmienimy trochę reguły gry * Uśmiechnęłam się szeroko* Ale i tak pragnę cię skuć * Przejechałam opuszkami dłoni po jego wardze* A ty Alexandrze czego pragniesz w tej chwili? * Spytałam cicho patrząc w jego oczy*
Gość
Zmieniamy zasady, których nawet nie znałem. Skończę martwy, coś tak czuję. <uśmiecha się pod nosem i przygryza jej palec, kiedy dotyka jego wargi> Ja? Pragnę wielu rzeczy. Jedna na przykład.. <lustruje ją wzrokiem> Torturuje mnie właśnie, ale myślę, że jeszcze mogę to z nią przedyskutować.. <unosi kącik ust szelmowsko>
Gość
Nie przesadzaj w sumie to najpierw Cię wykorzystam, a później zabiję. Więc dobre masz przeczucia * Starałam się mówić to z powagą i nawet nie parsknąć śmiechem* Nie torturuję Cię Alexandrze * Przybliżyłam się do chłopaka bliżej* Zasady poznasz w trakcie ale musisz być grzeczny * Zeszłam z Alexa i usiadłam na stoliku od kawy naprzeciwko niego* Sciągnij koszulkę * Rozkazałam*
Gość
<cmoka> Należy mi się trochę przyjemności przed śmiercią, prawda? <uśmiecha się powoli> Och. Wiem, że tego nie robisz. <patrzy jej przeciągle w oczy i przechyla lekko głowę w bok> Dopiero będziesz. <szepcze i unosi kącik ust> Zawsze jestem. <prostuje się, zdejmuje koszulkę i odrzuca ją na bok patrząc w jej oczy>
Gość
Powątpiewam, może i masz anielską urodę ale to co siedzi w tobie podlega dyskusji. * Wzruszyłam niewinnie ramionami, wyprostowałam się i wypięłam piersi do przodu* Teraz buty i spodnie przystojniaczku. * Uraczyłam go słodkim uśmieszkiem* Po tym jak to zrobisz przejdziemy do kolejnego etapu gry.
Gość
Czyli.. Wygląd okay, charakter do wymiany? <unosi brew i przechyla lekko głowę w bok nie ruszając się z miejsca; patrzy jej przeciągle w oczy z lekkim uśmieszkiem>
Gość
Owszem * Zmarszczyłam brwi kiedy nie wykonał mojego polecenia.* Nie podoba mi się to * Mruknęłam niezadowolona* Coś powiedziałam Alexandrze. * Wstałam, okrążyłam kanapę i stanęłam za chłopakiem* Ktoś chyba zostanie ukarany. * Oparłam dłonie na oparciu kanapy po obu stronach głowy chłopaka*
Gość
Dokładnie o tym samym pomyślałem.. <uśmiecha się pod nosem i wstaje odwracając się w jej kierunku> Teraz zabawimy się po mojemu. <unosi podbródek z szelmowskim uśmiechem i w mgnieniu oka przenoszą się tak, że dziewczyna dotyka ściany, a on stoi tuż przed nią, prawie dotykając jej ciała> Bardzo niegrzecznie, panno Marshall. <unosi dłoń i delikatnie dotyka jej wargi, po czym układa dłoń na jej szyi i dotyka jej opuszkami palców> Też tęskniłaś, huh? <spogląda na jej gęsią skórkę w tamtym miejscu i przysuwa się jeszcze bliżej> Wiem, że panie mają pierwszeństwo. Dlatego pozwolę ci rozpaść się na miliardy.. tryliardy kawałeczków pod moim ciałem, zanim zabawisz się w swoją grę. <szepcze i bardzo delikatnie muska wargami jej ramię>
Gość
Ale... * Zaczęłam lecz nie dokończyłam ponieważ zostałam przygwożdżona do ściany* Nie ładnie tak zmieniać zabaw. *Wydęłam dolną wargę, patrząc na niego.* Nie podoba mi się to * Szepnęłam* Chyba znasz odpowiedź na to pytanie Alexandrze. * Przegryzłam mocno dolną wargę słysząc jego następne słowa* A co jeśli się nie zgadzam, hmm? Wolę Cię dłużej po torturować bo juz powoli wymiękasz i nie możesz wytrzymać. * Przekrzywiłam głowę*
Gość
Nie sądzisz, że swoją nagrodę powinnaś dać mi w zamian za coś? <unosi kącik ust patrząc w jej oczy i wargami muska jej szyję bardzo delikatnie> Czy po prostu dasz mi przyjemność za darmo? To nie w twoim stylu, Marshall. <mruczy jej na ucho i przygryza je>
Gość
Zastanowię się... * Uśmiechnęłam się lekko, dzięki hybrydziej szybkości teraz to Alex znalazł się na moim miejscu. * Cóż muszę ci powiedzieć, że tak naprawdę nie wiesz co jest w moim stylu. * Szepnęłam, przygwoździłam go jeszcze mocniej do tej ściany i przywarłam do niego całym ciałem* Grałeś kiedyś w prawdę lub wyzwanie?
Gość
Nie. <skłamał gładko; kładzie wolno dłonie na jej talii i zsuwa je na biodra. Patrzy jej w oczy, unosi kącik ust i nachyla się owiewając jej szyję swoim oddechem, po czym obsypuje ją pocałunkami>
Gość
*Zmarszczyłam brwi z niedowierzaniem* Pierwsza zasada przystojniaczku: Nie okłamuj mnie. *Czując jak mnie całuje złapałam go za koszulkę i natychmiast znaleźliśmy się przy łóżku w mojej sypialni. Popchnęłam na nie chłopaka i kiedy juz leżał postanowiłam na nim usiąść. Zaczęłam składać na jego torsie pocałunki*
Ostatnio edytowany przez Faye Marshall (25-02-14 22:03:20)
Gość
Przepraszam, odpłacę ci się za to w czynach. <uśmiecha się pod nosem i zamyka na chwilę oczy. Układa dłonie na jej biodrach, powoli wsuwa je pod jej koszulkę i bardziej się unosi. Składa pocałunki na jej szyi i powoli kieruje się na odsłonięty dekolt dotykając dłońmi jej nagich pleców tuż pod koszulką>
Gość
Mam nadzieję * Mruknęłam cicho pod nosem, uniosłam głowę i przywarłam ustami do jego warg. Wdarłam się językiem do wnętrza jego ust i całowałam go teraz zachłannie. Dłonie na których przez chwilę się opierałam teraz wplotłam we włosy chłopaka. Trochę ciągnęłam za nie lecz przestałam chcąc tylko go teraz całować*