Gość
*Zamrugała.* Nie, jasne ze nie. *uśmiechnęła się lekko.* Wpadnę jutro, popracujemy nad planem uratowania ich *westchnęła i posyłając Mirandzie ostatni, zmęczony uśmiech, wyszła szybko z jej domu, kierując się w stronę własnego*
Gość
< Wczoraj Miranda długo się wierciła zanim zasnęła. Spała długo, ale i tak obudziła się zmęczona. Głowa bolała ją niemiłosiernie dlatego czym prędzej połkneła garść swoich tabletek. Kiedy jej organizm troche się uspokoił, poszła pod prysznic. Świerza i pachnąca wybrała z szafy proste ciuchy KLIK. Pakując do torby czarny zeszyt z najwaznijsza magiczną wiedzą, wyszła z domu >
Gość
wiadomość
Było, było. O co chodzi?
Ostatnio edytowany przez Charles Blackwood (25-02-14 18:04:40)
Gość
SMS od Deana: Jesteśmy już wolni. Wszyscy oprócz... Logana?
Gość
wiadomość
Możesz o mnie myśleć co chcesz, brzydulko, ale potrafię być dżentelmenem.
Gość
SMS od Deana : Po prostu: zwolnili nas. Koniec historii.
Gość
Sms od Deana : Młoda, dobrze wiesz, że cię uwielbiam, ale teraz potrzebuje pobyć trochę w samotności.
Gość
< Miranda wróciła do domu. Uśmiechnięta weszła pod prysznic i puściła na siebie ciepły strumień. Zaraz, niestety, mina jej zrzedła. Przez cały czas starała się siebie oszukiwać. Cały ten alkohol, niezobowiązujący sex, pozytywne usposobienie... Wyłączyła wodę i wciąż mokra poszła do pokoju. Okryła swoje nagie ciało ulubionym kocem i położyła się przy kominku. Napisała smsy i przywołała do siebie jakąś ksiażkę którą zaczeła czytać >
<zbyt długo się nie nasiedziała. Podeszła leniwie do szafy, ubrała i wyszła w niewiadomym dla siebie kierunku >
Ostatnio edytowany przez Miranda McGuinness (26-02-14 16:30:21)
Gość
SMS OD LOGANA:
Tęsknisz za mną ślicznotko? - L.
Gość
< wróciła do domu i ledwo dochodząc na piętro opadła na miękką pierzynę. Ubrana nadal w ciuchy zasnęła spokojnym snem >
Gość
Wiadomość:
Na śmierć zapomniałem. Wyspa jest twoja. Jest na niej jeszcze jedna rzecz którą chciałem ci pokazać.. dom. Też twój. Musisz tylko odebrać ode mnie klucze i podpisać kilka papierów, to wszystko.
Gość
< Miranda po raz pierwszy od dłuższego przespała spokojnie całą noc. Nie miała ochoty ruszać się z łóżka, dlatego przywołała sobie kubek parującej, czarnej kawy i laptopa. Przejrzała pare bzdur, aż natrafiła na ogłoszenie z imprezą Alexandra. Zastanawiała się, czy powinna się pojawić. Niby mogła by go unikać, ale będzie to ciężkie. Zamknęła komputer z trzaskiem i poszła pod prysznic. Świerza, podeszła do szafy i wyciągnęła dość stary outfit, w którym lubiła chodzić jeszcze na studiach .
Sprawdziła telefon czy nie ma żadnych wiadomosci i wyszła z domu >
Gość
SMS OD LOGANA:
Nie śpię i owszem chciałbym się spotkać. Daj tylko znać gdzie i kiedy.
Ostatnio edytowany przez Logan Ashford (27-02-14 10:37:22)
Gość
wiadomość
Tak jakby nie jest to najlepszy czas na to.
Gość
< Miranda weszła do domu. Zapaliła światło i patrzyła ze smutkiem na pustą przestrzeń. Zawsze lubiła samotność, ale czasami łapał ją niechciany dół. Wyszła na werandę i stanęła przy balustradzie, wyciągajac jednocześnie kolejnego papierosa w ciągu dnia. Kiedy zaciągneła się świeżym dymem zauważyła że coś się kręci w krzakach. Nachyliła się, aby zobaczyć co to, a na jej twarz wyskoczyło pewne zwierze. Dziewczyna krzykneła zaskoczona i odepchnęła futrzaka. Wtedy zobaczyła, ze jest to małe, przestraszone kociątko. wyrzuciła papierosa czym prędzej i podeszła spokojnie do zwierzaczka. > choć do mnie mały, nie zrobię ci krzywdy < kucnęła i wyciągneła dłoń do rudej kulki. Kotek polizał niepewnie jej palce, ostatecznie wskakując na jej przed ramię. Miranda weszła do domu i upadła na kanapę razem z nim. Wtedy zobaczyła jakie przepiękne niebieskie oczy miał mały > Jesteś niesamowity, wiesz? Ktoś z takimi slepkami nie powinien być sam < uśmiechneła się do niej. Była to samiczka sądząc po braku męskiego przyrodzenia. Kot połozył się na jej brzuchu i zaczał cicho mruczeć > Będziesz... Lucky. Wiem że trochę bezpłciowe imię, ale wierzę że przyniesiesz mi szczęście...
Gość
wiadomość
Ważna wiadomość? Znasz mój adres...
Gość
< Miranda zasnęła wczoraj na kanapie. Gdy się obudziła, bolały ją wszystkie kości, a w szczególnosci kark. Niechcący zepchneła z siebie kotka, na co on zamiałczał z zażenowaniem. Dziewczyna spojrzała na nią przepraszająco i poszła się umyć. Podczas kąpieli dostała sms. Wspaniale - pomyślała - czas spróbować zrealizować mój plan.
Zdecydowała się ubrać całkiem niewinnie , po czym zbiegła do piwnicy. Ze swojej tajnej skrytki wyciągnęła butelkę wody święconej. Wypiła ją jednym duszkiem, a dwie flaszki schowała w pasie na swoim udzie. Umieściła tam też sztylet niegdyś należący do jej ojca. Do woreczka wsypała dużą ilość soli i przewiesiła go w pasie. Pełna determinacji ruszyła ku wyjściu powtarzając pod nosem niezbędne egzorcyzmy >
Gość
< Miranda wróciła wczoraj około trzeciej do domu. Cała zapłakana ruszyła bezpośrednio pod prysznic. chciała czuć jedynie wodę, mając nadzieję że oczyści ją ze wszystkiego. Pluła sobie w brodę za to ile powiedziała Alexandrowi, że w ogóle się tam pojawiła. Ale chciała z nim porozmawiać chociaż przez chwilę. Wściekła dziewczyna uderzyła w kafelki z całej siły. Na nieszczęście trafiła w nadpryśniety kawałek i rozcieła sobie cały wierzch dłoni. Miranda sykneła z bólu, który choć chwilowo zagłuszył ten psychiczny.
Czysta i pachnąca wytarła swoje obolałe ciało i obwiązała głębokie rozcięcie. Bandaż zaraz przemókł krwią, ale się tym nie przejęła. Położyła się do łóżka gdzie czekała na nią Lucky. Mira głaskała jej miękkie futerko zastanawiając się co robić. Chciała napisać sms ale się powstrzymała. Wkońcu zasnęła po paru godzinach >
Gość
Sms od Deana : I to, i to. Możemy się spotkać na jakiejś mocnej kawie?
Gość
Sms od Deana: Ok. Czekam w Starbucksie.
Gość
< Mirandę obudziło ciche miałczenie tuż nad uchem. Dziewczyna otworzyła leniwie powieki i od razu poczuła niesamowyty ból głowy. Jej ręce trzęsły się samoistnie, a w lustrze widziała swoje źrenice > Na serio? Głód? Po takich małych ilosciach ? < mruknęła niezadowolona. Wzięła kota pod pachę i zbiegła do kuchni aby dac mu trochę karmy. Sama wzięła szklankę i nalała sobie dużo, zimnej wody. Oblizała się ze smakiem i skupiła się nad zaklęciem niweczącym skutki imprezowania. Niestety , była w tak żałosnym stanie, ze nie była w stanie tego zrobić. Telefon jej zaburczał na blacie. Sms od Deana wywołał na jej buzi delikatny uśmiech. Poszła się ubrać i z dużymi problemami ruszyła ku centrum >
Gość
Wiadomość:
Masz kota? Nie zdziwiłbym się, gdyby w nocy zamieniał się w faceta z wyrzeźbionym torsem, a nawet byś nie wiedziała. Skoro jest bezpieczny.. Czuję się, jakbym oświadczył się facetowi.. Bo to chłopak, huh?
Nawet nie mów. Mam wrażenie, że moja głowa się kurczy i wybucha co 10 minut. - skacowany, wykończony, ale wciąż taki sam, A.
Gość
Wiadomość:
Lucky? Rude jest wredne, tak słyszałem. Obawiam się, że mnie nie polubi.. Ale skoro jej się oświadczyłem i przyjęła, to wygląda na to, że będziesz na naszym ślubie.
Może nie powinnaś była tyle ćpać. Weź aspirynę, to magiczna tabletka, która w całkiem niemagiczny sposób pozbywa się bólu głowy takich mugolów jak ja.
Gość
wiadomość
Zapraszam
Gość
SMS OD LOGANA:
Należało mu się, może i przesadziłem ale nie obchodzi mnie to szczerze mówiąc