< Z kaÂżdym krokiem deszcz padaÂł coraz mocniej. Cate okryÂła gÂłowĂŞ cienkÂą kurtkÂą, jednak to nie wiele co pomogÂło. Mokre wÂłosy skleiÂły siĂŞ, a ubranie kleiÂło siĂŞ do ciaÂła. UwaÂżnie rozglÂądajÂąc siĂŞ po okolicy, dziewczyna dostrzegÂła drobny daszek przed jednym ze sklepĂłw. Nie zwracajÂąc uwagi na czerwone ÂświatÂło na skrzyÂżowaniu, przebiegÂła przez pas. Po chwili udaÂło jej siĂŞ dotrzeĂŚ do kawaÂłka suchej ziemi. >

Dean Winchester napisał:

<wychodzi z baru i wsiada do samochodu wzdychaj¹c ciê¿ko; w³¹czy³ sobie album Led Zappelin i zamkn¹³ oczy ws³uchuj¹c siê w muzykê>

<Pisa³ jeszcze przez chwilê smsy, z ledwoœci¹ je odczytuj¹c przez rozmazany obraz. Opar³ g³owê o kierownicê analizuj¹c dzisiejszy wieczór i wyda³ z siebie krótki, ¿a³osny jêk. Po chwili doprowadzi³ siê do porz¹dku, wyj¹³ p³ytê LZ i zmieni³ j¹ na t¹ zespo³u Blue Oyster. Opar³ siê wygodnie na siedzeniu i wy³o¿y³ nogi na kierownicê œpiewaj¹c pod nosem refren piosenki i "graj¹c na niewidzialnej gitarze"> Fire of unknow origin, took my baby away...

Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (28-12-13 00:18:07)

*Na pocz¹tku, gdy us³ysza³a g³os, zignorowa³a go nie zdaj¹c sobie sprawy z tego, ¿e ktoœ zwraca³ siê do niej. Jednak po chwili unios³a g³owê i spojrza³a na nieznajomego zaciekawiona. Rozejrza³a siê, ale nikogo innego nie by³o w pobli¿u. Wzruszy³a ramionami.* Nie wiem czy jest okej. Dzisiaj ucieka mi kolejna okazja powrotu do.. dawnego ¿ycia, ¿e tak powiem... *lekko podpar³a siê d³oùmi i powoli wsta³a, wci¹¿ przypatruj¹c siê ch³opakowi*

( Przepraszam, dopiero to wszystko ogarniam   )

TĂŞskniĂŞ za tym. *powiedziaÂła z lekkim uÂśmiechem, wskazujÂąc na papierosa.* Wiem, ze proszĂŞ o duÂżo.. Ale chyba wiesz na czym zaleÂży martwej osobie... ÂŻeby wrĂłciĂŚ do Âżywych.

< Miranda pojawi³a siê na ulicy i wyci¹gne³a czerwonego Marlboro. Zapali³a go i g³êboko siê zaci¹gnê³a. Zaczê³a kr¹¿yÌ po ulicach zagl¹daj¹c co jakiœ czas to do banku, to na pocztê itp. >

*Lena wysz³a z domu i ruszy³a chodnikiem. Wyjê³a z torebki telefon i s³uchawki, pod³¹czy³a je. Sz³a wpatrona w swoje d³onie, próbuj¹c rozpl¹taÌ kabelki. Nawet nie zauwa¿y³a zbli¿aj¹cej siê postaci, na któr¹ po chwili wpad³a. Szybko unios³a g³owê i spojrza³a na ch³opaka.* Oh, przepraszam.. *powiedzia³a i uœmiechnê³a siê lekko. *

Lena. *przedstawiÂła siĂŞ. rzuciÂła okiem na sÂłuchawki, ktĂłre trzymaÂła w dÂłoni. WrzuciÂła je do torby, przypominajÂąc sobie, ze ostatnia taka sytuacja, zamieniÂła siĂŞ w rozmowĂŞ. PrzyjrzaÂła siĂŞ chÂłopakowi. MiaÂł ciekawy kolor oczu - srebrny?*

ZaleÂży ile uwaÂżasz za dÂługo. *wzruszyÂła ramionami* Teraz mija jakiÂś miesiÂąc, ale i tak, w najlepszym przypadku, poznaÂłam tu dopiero jakieÂś piĂŞĂŚ osĂłb.

Dean Winchester napisał:

Dean Winchester napisał:

<wychodzi z baru i wsiada do samochodu wzdychaj¹c ciê¿ko; w³¹czy³ sobie album Led Zappelin i zamkn¹³ oczy ws³uchuj¹c siê w muzykê>

<Pisa³ jeszcze przez chwilê smsy, z ledwoœci¹ je odczytuj¹c przez rozmazany obraz. Opar³ g³owê o kierownicê analizuj¹c dzisiejszy wieczór i wyda³ z siebie krótki, ¿a³osny jêk. Po chwili doprowadzi³ siê do porz¹dku, wyj¹³ p³ytê LZ i zmieni³ j¹ na t¹ zespo³u Blue Oyster. Opar³ siê wygodnie na siedzeniu i wy³o¿y³ nogi na kierownicê œpiewaj¹c pod nosem refren piosenki i "graj¹c na niewidzialnej gitarze"> Fire of unknow origin, took my baby away...

<zasn¹³ w samochodzie nad ranem>
<Teraz ockn¹³ siê, od razu poczu³ têpe ³upie w skroni zwane kacem; wy³¹czy³ muzykê, która lecia³ przez ca³¹ noc, zacisn¹³ powieki masuj¹c dwoma palcami skroù. Po krótkiej chwili doprowadzi³ siê do porz¹dku, przekrêci³ kluczyki w stacyjce i odjecha³ w stronê swojego domu>

< Miranda wyszÂła na ulicĂŞ i oparÂła siĂŞ o mur. ZÂłapaÂła siĂŞ za taliĂŞ i zamyÂślona patrzyÂła ku niebu >

To w takim razie co Ciê tu sprowadzi³o? *zapyta³a chowaj¹c d³onie do kieszeni p³aszczyka.* To jest przecie¿ zwyk³a ma³a mieœcina w œrodku stanu. *Nie wyró¿nia siê niczym poza wilko³akami. Na poznawanie tutejszych atrakcji zapraszamy w pe³nie do lasu. doda³a ironicznie w myœlach, wci¹¿ jednak uœmiechaj¹c siê delikatnie*

Ostatnio edytowany przez Lena Duchannes (28-12-13 10:46:55)

Miranda McGuinness napisał:

< Miranda wyszÂła na ulicĂŞ i oparÂła siĂŞ o mur. ZÂłapaÂła siĂŞ za taliĂŞ i zamyÂślona patrzyÂła ku niebu >

<Idzie miastem z rĂŞkami w kieszeniach w kierunku Bree's. Gdy dochodzi do Mirandy uÂśmiecha siĂŞ kÂątem ust> Hej, co tam? <przywitaÂł siĂŞ>