Gość
*spojrzała na zegar nad barem. Dopiła drinka i wstała z hokera* Kevin, miło się rozmawiało, ale będe się zbierać. *powiedziała i założyła na ramiona płaszcz. Wzięła torebkę i szybkim krokiem ruszyła do drzwi*
Gość
Dobra to cześć <dopił kakao, zapłacił i wyszedł>
Gość
*weszła do środka i zdjęła płaszcz. Usiadła na hokerze uśmiechając się do barmana i zastanowiła się czego się napić. Prawie cały dzień zastanawiała się nad wilkiem z lasu i słowami chłopaka, którego spotkała zaraz po wilku. A spotkała go.. tam gdzie właśnie siedziała. Otrząsnęła się z nieprzyjemnych myśli i zamówiła drinka. Znalazła książkę z poprzedniego dnia i zaczęła ją czytać w oczekiwani na drinka.*
Gość
*W końcu dostała drinka, wypiła go czytając książke. Czytanie pozwoliło jej nie myśleć o tym co gadał chłopak, którego spotkała poprzedniego dnia. W końcu dopiła drinka, zapłaciła za niego. Założyła płaszcz, wzięła torbę i wyszła.*
Gość
<przechodzi do lokalu, siada przy jednym ze stolików, zamawia drinka, a gdy dostaje swoje zamówienie upija łyk i kieruje wzrok na okno>
Gość
*Wchodzi.Zauważa pewnego chłopaka i podchodzi do niego* Można się dosiąść? *Pyta i uśmiecha się lekko*
Gość
<słysząc czyjś głos odwraca głowę w tamtą stronę, unosząc kąciki ust> Jasne <mówi, biorąc łyk drinka> Jak się nazywasz? <pyta>
Gość
*Siada obok* Alina a ty? *Przedstawia się i uśmiecha się delikatnie*
Gość
Ben <odparł, wzruszając lekko ramionami> Napijesz się czegoś? <spytał i zanim zdążyła odpowiedzieć, zamówił dziewczynie drinka i postawił na stoliku przed nią> Więc powiesz coś o sobie, Alino? <spytał, unosząc lekko kąciki ust>
Gość
*Uniosła kąciki ust* Hmmm...no to może zacznę od tego że urodziłam się w Nowym Yorku.Przyjechałam do Mystic Falls z nadzieją że zacznę tu nowe życie.Nie pomyliłam się*Przygryzła dolną wargę* Dziś stałam się wampirem przez jednego dupka.Zgaduję że ty również jesteś wampirem *Spojrzała na chłopaka i upiła drinka*
Gość
Jesteś wampirem jeden dzień i już umiesz wyczuwać innych ze swojego gatunku? Nieźle <uśmiechnął się kątem ust> Wiedziałaś o tym świecie przed przemianą? <spytał, biorąc łyk drinka i przyglądając się dziewczynie>
Gość
W pewnym sensie tak*Odparła i upiła drinka* Za to ty już pewnie wiesz o nim bardzo długo *Uśmiechnęłam się pewnie*
Gość
Jestem wampirem jakieś trzy lata, więc to nie jest jakoś imponująco długo <przygryzł lekko dolną wargę> Ale od tego czasu dużo się tym interesowałem, więc wiem o tym dość dużo <uśmiechnął się blado>
Gość
Rozumiem *Kiwnęła lekko głową po czym uśmiechnęła się* Długo już tu mieszkasz?
Gość
Niedługo. Może z tydzień <wzruszył lekko ramionami i dopił swojego drinka> Będę się już zbierać <powiedział i zapłacił za drinki> Do zobaczenia Alino <dodał i wyszedł>
(sorry, muszę spadać. Fizyka wzywa)
Gość
*Po chwili również wyszła*
( Ok ,rozumiem )
Gość
< Weszłam do środka pewnym siebie krokiem, kiedy zauważyłam Caroline usiadłam obok niej. > Hej < Uśmiechnęłam się szeroko.>
Gość
Owszem < Wzruszyłam ramionami, zamówiłam sobie drinka.> Nie ma to jak zapijać kaca alkoholem. < Przegryzłam dolną wargę zerkając kątem oka na dziewczynę.> Co tam u ciebie słychać?
Gość
U mnie bosko < Powiedziała sarkastycznie, uśmiechnęłam się sztucznie.> Ne mogło byc gorzej < Upiłam łyka drinka.>
Gość
< Wzięłam głęboki oddech, wyjęłam z kieszeni telefon i położyłam go przed Caroline.> Zobacz dwa pierwsze SMSy. < Westchnęłam.>
Gość
< Przełknęłam ślinę myśląc nad czymś po chwili słysząc jej ostatnie słowa uniosłam lekko kącik ust.> Podoba mi się ten pomysł.
< Chwyciłam drinka którego przysunęła mi Caro, upiłam z niego łyka.> Raz mu wybaczyłam, to chyba koniec. < Wzruszyłam bezradnie ramionami o do oczu napłynęły łzy.> Napisałabym mu co o nim sądzę ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Gość
< Zmarszczyłam brwi, postukałam paznokciami o szklankę.> Odegrać? Niby jak? < Spojrzałam na Caroline.> Caro ja... ja nadal go kocham < Przetarłam policzek ze spływających łez.> Za pierwszym razem mu wybaczyłam bo powiedział mi o tym.
Gość
<przychodzi do lokalu i od razu kieruje się w stronę baru. Siada na jednym z hokerów i zamawia colę z wódką i lodem. Rozgląda się po barze i napotykając wzrokiem Caroline, puszcza jej oczko i uśmiecha się szeroko>
Gość
Caroline Forbes napisał:
*dotknęła delikatnie jej ramienia* Ey, nie płacz *uśmiechnęła się pocieszająco* Faceci to świnie i niestety trzeba się z tym pogodzić *westchnęła i spojrzała na nią* Wiesz, może tym razem też się przyzna. Chociaż nie wiem, czy wybaczanie mu będzie miało jakiś sens, bo faktycznie każdy zasługuje na drugą szansę, ale co do trzeciej można mieć pewne wątpliwości
Jeśli dajesz trzecią szansę to jest to przejaw naiwności. < Westchnęłam.> Nie wiem czy tak łatwo się z niego wyleczę. < Opróżniłam do dna zawartość szklanki.> Ciekawe co by zrobił gdybym napisała mu, że to już koniec. < Zacisnęłam usta.>
Gość
< Przychodzi do Bookworm i rozgląda się po ludziach zebranych w środku.Po chwili zamawia szklankę wody, a gdy ją dostaje podchodzi do jednego chłopaka. > Mogę się przysiąść ? Nie bardzo widzę inne wolne stoliki. < Uśmiechnęła się lekko. >