Gość
*dopina koszulę i wychodzi z łazienki. Siada na przeciwko dziewczyny i przygryza lekko policzek od środka* Jesteś aż taka zła? Gorsza niż ja? Co obstawiasz? *uśmiecha sie lekko i myśli przez chwilę* Chciałaś skorzystać z toalety, czy poszłaś tam po to, żeby mnie spotkać? *unosi kącik ust zadziornie, chwyta jej szklankę i upija z niej trochę*
Gość
Nie wyglądam kusząco? *unosi brwi i oblizuje koniuszkiem języka wargę, na której czuje smak alkoholu. Odkłada szklankę na stolik i przesuwa ją w jej kierunku nie spuszczajac wzroku z jej oczu* Do usług kotku.
Gość
Mógłbym. Dobrze powiedziane. *kiwa głową z lekkim uśmiechem* Ale skoro ja nie jestem wampirem.. *mruży oczy* Może należy mi się jakaś taryfa ulgowa? *przesuwa opuszkiem palca po swoim zarysie żuchwy*
Gość
Człowiek. *patrzy na nią i normuje swój puls, aby stawał się wyczuwalny* Co ty na to? Teraz zjesz mnie żywcem? Bo skoro nie jesteś chętna na taryfę ulgową.. *wzdycha* Zapowiada się boleśnie.
Gość
*uśmiecha się kpiąco i stuka palcami o stolii* Dała mi swoją krew. No wiesz, to leczy i te sprawy. *wzrusza ramionami*
Gość
Więc to była propozycja? *unosi kącik ust* Potrzebuję kogoś, kto mnie wykończy. Więc.. *wzdycha* Tak, to propozycja. i padło na ciebie. *uśmiecha się kusząco*
Gość
Jaka szkoda. *mruczy pod nosem* Chętnie bym popatrzył jak.. pozbywasz mnie tchu w ten, czy też inny sposób. *patrzy jej w oczy i uśmiecha się kusząco*
Gość
Bawisz się w.. Panią psycholog? *śmieje się cicho* Nie potrzebuję tego.
Gość
Czekaj na mój telefon. *uśmiecha się i również wychodzi*
Gość
<wchodzi siada przy barze i zamawia wodę>
Gość
<znudzony dopił drinka, zapłacił i wyszedł>
Gość
<podjechał autem, wszedł do baru, usiadł przy barze, zamówił zwykłą wodę po czym wysłał SMS'a>
Gość
<Wchodząc do baru zauważyła chłopaka siędzącego przy barze, usiadła koło niego i zapytała>
Hejka jestem Jane a ty?
Ostatnio edytowany przez Jane Collis (06-12-13 22:38:43)
Gość
<odwrócił się w jej stronę i uśmiechnął się> Hej, jestem Josh <podejrzliwie podał jej rękę, namoczoną wcześniej w werbenie i tojadzie, aby sprawdzić czy nie jest nadnaturalną istotą>
Gość
<odwzajemniła uśmiech po czym podała mu rękę> <od razu ją wróciła, bo poczuła straszny, piekący ból w rękę>
Gość
Ahh.. <westchnął> wampir czy wilkołak? <napił się wody po czym spojrzał na nią> Masz szczęście bo dzisiaj nie zabijam nadnaturalnych <wywrócił oczami>
Gość
< zdziwiona nagłom reakcją chłopaka odpowiedziała> Wampir... < spojrzała w dół>
Gość
<pokręcił głową> Dla twojej wiadomości jestem łowcą <spojrzał jeszcze raz na nią> Zamówić ci coś do picia?
Gość
<spojrzała na niego> Wodę poprosze.... <usmiechneła się>
Gość
<trochę się zdziwił> Nie będziesz próbowała mnie zabić? <wywrócił oczami> Jakaś ty miła <pokręcił głową po czym zamówił jej wodę>
Gość
<Spojrzała sie na niego z lekką zdenerwowaniem> Jak ktoś już jest wampirem to nie oznacza, że zabija karzdego kogo napotka ...
Ostatnio edytowany przez Jane Collis (06-12-13 23:09:17)
Gość
<wzruszył ramionami> Nie mam powodu, żeby ci ufać <napił się wody>
Gość
Nie wymagam tego <uśmiechneł sie lekko>, choć jesteś pierwszą osobą którą poznałam w tym mieśćie... <Spojrzała na niego>
Gość
<wzruszył ramionami> Jakoś trzeba żyć, ja też jestem tu nowy <spojrzał w telefon, lecz nie było żadnej wiadomości>
Gość
< Zastanawiała sie nad tematem> A o co ci chodzi z wampirami ? wiem ze jesteś łowcą ale....< nie dokończyła zdanie poniewarz czekała na odpowiedz chłopaka > jesli mogę wiedzieć....< dodała>
Ostatnio edytowany przez Jane Collis (06-12-13 23:22:12)