Gość
*dopiła drinka i wyszła*
Gość
<wszedł do baru, rozejrzał się po czym usiadł przy jednym ze stolików i zamówił średniego drinka>
Gość
*Weszła do baru stukakąc obcasami. Zatrzymała się przy wesjściu i rozejrzała się. Usiadła przy wolnym stoliku i zamówiła drinka. Czekając na zamówienie stukała paznokciami o blat stołu*
Gość
<wypił drinka, zapłacił i wyszedł>
Gość
WCZORAJ: *Wypiła drinka i wyszła*
Gość
*weszła, usiadła na hokerze, zdjęła z półki jakąś książkę Kinga i zamówiła sobie caipirinhę*
Gość
*zapłaciła, wstała i wyszła*
Gość
< przyszła i usiadła w przytulnym kącie. Wzięła sobie do czytania "Piekło" Dantego i rozglądnęła się za kelnerem. Uśmiechając się do niego zalotnie zamówiła kawę z dodatkiem rumu. >
Gość
< zapłaciła i wyszła >
Gość
<wchodzi, siada przy barze, zamawia whisky>
Gość
<wypił trunek, zapłacił i wyszedl>
Gość
<przychodzi do baru, siada przy jednym ze stolików, zamawia drinka i gdy go dostaje upija kilka łyków. Wyciąga telefon, czyta zaległego SMSa i odpisuje na niego, po czym kładzie telefon obok szklanki i wygląda przez okno>
Gość
<parkuje pod barem, wysiada z Impali>
<Wchodzi do środka, gdy odnajduje wzrokiem Tris, podchodzi do jej stolika i siada na przeciwko> Hej <uśmiechnął się kątem ust, po chwili zamówił sobie whisky>
Gość
Cześć <uśmiechnęła się szeroko, odwracając wzrok w jego stronę> Szybko przyjechałeś. Nie masz mnie jeszcze dość? <poruszyła brwiami i oparła ręce na blacie stolika. Przekrzywiła lekko głowę> Jak leci? <spytała po chwili>
Gość
Nie, nie sądzę <puścił jej oczko> Bez zmian <odpowiedział po krótkim namyśle na jej kolejne pytanie, gdy otrzymał whisky wziął łyk> A jak u ciebie?
Gość
Nie najgorzej, chociaż trochę nudno <wzruszyła lekko ramionami i wzięła łyk drinka> Nadnaturalnych to tutaj ze świecą szukać. Po ostatniej akcji zupełnie nic się nie działo <westchnęła, kręcąc głową> Albo po prostu nie miałam szczęścia <uśmiechnęła się kątem ust>
Gość
Stawiam na to drugie. <kiwnął powoli głową> Niedawno spotkałem jedną wampirzą Barbie. A jeszcze dziś tego... demona <skrzywił się nieznacznie> To jest chore <przewrócił oczami>
Gość
Nie da się ukryć <powiedziała, uśmiechając się nikle. Podniosła wzrok na chłopaka> Ale gdyby nie nadnaturalni, nie byłoby łowców. Nie mówię, że byłoby to złe, bo tyle ludzi by nie ginęło, ale ja na przykład nie wyobrażam sobie innego życia niż to.
Gość
<zastanowił się przez chwilę> Nie mówię, że nie wyobrażałbym sobie życia bez polowania, ale lubię to. <wzruszył lekko ramionami, napił się whisky, gy odłożył szklankę, sięgnął po amulet do kieszeni i uniósł go za sznurek> Zmieniając temat... <uśmiechnął się czarująco>
Gość
<odwzajemniła szeroki uśmiech i wzięła od niego wisiorek. Położyła go sobie na dłoni i obejrzała dokładnie> Dziękuję <przygryzła lekko wargę> Czyli od tej poru będę odporna na wpływ czarownic, tak? <podniosła wzrok, patrząc się mu w oczy>
Gość
Jeśli wierzyć mojej przyjaciółce, to tak <ułożył usta w podkówkę> Mogę ci go pomóc założyć <zaproponował unosząc brew>
Gość
Hmm.. okej <kiwnęła głową, przygryzając lekko wargę i podała mu wisiorek, unosząc kąciki ust w delikatnym uśmiechu>
Gość
<Odebrał od niej wisiorek, podniósł się z krzesła i podszedł do Tris od tyłu. Odgarnął jej włosy na lewę ramię, założył wisiorek na jej szyję wiążąc z rzemyka mały supełek na jej karku. Niby przypadkiem przejechał opuszkami palców bo jej karku i wrócił na swoje miejsce z nikłym uśmiechem na twarzy.>
Gość
<zamarła na chwilkę i uniosła delikatnie kąciki ust, gdy po plecach przeszedł jej przyjemny dreszczyk. Po chwili uśmiech zszedł z jej twarzy, przełknęła ślinę> Dziękuję <powiedziała cicho, odprowadzając go wzrokiem na jego miejsce po przeciwnej stronie stolika>
(przepraszam, zasnęłam wczoraj XD będę około 13-14 a potem wieczorem )
Gość
<zrobil ostatni łyk whisky i odłożył pusta szklankę na stolik> Więc, podoba ci się? <wskazal gestem głowy na wisiorek> Ta czarownica kazała mi zapytać. <wytlumaczyl wzruszajac lekko ramionami>