Gość
< wzdrygnęła się delikatnie gdy dziewczyna dotknęła jej tętnicy > Nienawidzę krwi, żył, tętnic. Obrzydlistwo najwyższych lotów < spojrzała ku wyjściu ze sklepu > Stoimy tak dalej czy zrobimy coś ciekawszego ? < wyciągnęła do niej dłoń > przy okazji, jestem Miranda.
Gość
Victoria, jak zwycięstwo, więc nie masz już żadnych szans na ucieczkę <wywróciła oczami> Ale mów mi Vicky i pewnie, możemy cokolwiek zrobić, ale najpierw kupię sobie tą kurtkę <uśmiechnęła się niewinnie zabrała jej odzież i poszła do kasy by zrealizować transakcję>
Gość
< zaśmiała się pod nosem i stanęła na zwenątrz galerii czekając na nowo poznaną wampirzycę. Wyciągnęła czerwone Marlboro i podpaliła papierosa siłą własnej woli >
Gość
<wyszła ze sklepu w nowej kurtce i zobaczyła, ze dziewczyna pali, zaśmiała się i zaklaskała w dłonie wyciągając ze swojej torebki identyczne papierosy> Cóż, mamy podobny gust <wywróciła oczami>
Gość
< równiez się zaśmiała i zacięgnęła głęboko dymem > Niech żyją Marlboro na wieki < wypuściła obłok do nieba i spojrzała ku dziewczynie > Mieszkasz tu od dawna ?
Gość
<zapaliła swojego papierosa i zaśmiała się> W sumie dziś mija równo miesiąc <wywróciła oczami> Ale nie planuję tego jakoś hucznie obchodzić, a ty? Kiedy przyjechałaś do tego zakichanego miasteczka? <poruszyła zabawnie brwiami>
Gość
Tydzień temu i póki co nie narzekam < zamyśliła się na chwilę bawiąc się papierosem w dloniach > chociaż jedno mnie niepokoi - tutejsze duchy wyjątkowo są mało gadaliwe. No chyba, że ktoś wzywa je w gniewie, wtedy pojawiają się z chęcią < spojrzała na nią z chytrą miną i zbliżyła do niej > zapewne nie jedna ciekawa historia cię tutaj spotkała.
Gość
<przechyliła duchy i wypuściła dym z płuc robiąc kółeczka> To miasto mnie irytuje i duchy? <prychnęła> Więc jesteś medium, czy coś? Ciekawie <uśmiechnęła się> W tym mieście zbyt wiele się dzieje i sama nie wiem czy to plusy czy minusy
Gość
Tak, jestem Medium < wyrzuciła końcówkę papierosa i zgasiła go obcasem > i aura tego miasta mi się nie podoba. Co nie zmienia faktu, że jest w nim coś intrygującego... < opatuliła się szalikiem i zaczęła iść w stronę ulicy > Idziemy gdziekolwiek?
Gość
Taa, istota nadnaturalna na każdym metrze kwadratowym <wywróciła oczami> Okej, okej idziemy, ale najpierw zaproponuj mi gdzie <wystawiła jej język i zgasiła papierosa>
Gość
Chodźmy najpierw na główną ulicę, potem się jeszcze zastanowimy ... < uśmiechnęła się delikatnie i ruszyłą w stronę wyznaczonego celu >
Gość
*Weszła do centrum i zaczęła się kręcić po sklepach oglądając ciuchy*
Gość
*Jakiś cudem trafiła do galerii i chcąc nie chcąc, weszła do okazałego budynku. Lena weszła do pierwszego sklepu gdzie zobaczyła sukienki, które mogły się nadawać na imprezę.*
Gość
*Po dłuższym czasie weszła do jakiegoś sklepu i znalazła dla siebie idealną sukienkę. Przeszła się jeszcze po sklepach i kupiła dwie rzeczy. Wyszła z centrum*
Ostatnio edytowany przez Tatia Petrova (20-12-13 16:43:20)
Gość
*Po jakimś czasie wysza z galerii z nową torebką, sukienką i butami.*
Gość
<podjechał, wszedł do centrum.. kupił coś tam i pojechał>
Gość
*Podjechała samochodem pod centrum, zaparkowała i wysiadła lekko trzaskając drzwiami. Weszła do centrum i zaczęła chodzić po sklepach oglądając ciuchy, buty i kosmetyki*
Gość
*Przyszła do centrum i chodziła po sklepach, aż zobaczyła jakąś blondynkę-medium, której nie kojarzyła.*Hej.*Powiedziała i przyjrzała jej się ciekawie.*Długo tu mieszkasz?
Gość
*Spojrzała na dziewczynę i uśmiechnęła się lekko.* Hej. Jakiś czas *wzruszyła ramionami* a ty?
Gość
*Uniosła kącik ust.*Nie jestem tutaj ani starym mieszkańcem, ani nowym. Coś pomiędzy.*Wzruszyła ramionami.*Mieszkałam tu trochę, później w Hiszpanii i wróciłam na stare śmieci.
Gość
Aha *uśmiechnęła się szeroko* Byłam kiedyś w Hiszpanii. *wzruszyła ramionami* Raz czy dwa. *uniosła kącik ust i wyciągnęła do niej rękę* Jestem Ruby.
(Zw)
Ostatnio edytowany przez Ruby Jones (11-01-14 10:35:35)
Gość
*Pokiwała głową myśląc nad czymś.*Hiszpania jest piękna.*Uśmiechnęła się do blondynki i uścisnęła jej dłoń.*Mira. A właściwie Miranda. Miło mi poznać.
Gość
*Szybko zajrzała do jej głowy po czym cofnęła dłoń* Miło mi cię poznać *uniosła kącik ust.*
(Za chwilę znów znikam na kilkanaście minut)
Gość
*Rozejrzała się po sklepie i zaczęła przeglądać ubrania na wieszakach obok nich.*A więc, Ruby, dlaczego Falls?*Zerknęła na nią unosząc brew.*
Gość
Właściwie nie wiem *odpowiedziała beznamiętnym tonem. Zdjęła z wieszaka ładną, czarną sukienkę i zaczęła ją oglądać.* Chyba ciekawość mnie tu przygnała *wzruszyła ramionami* A ty dlaczego wybrałaś Falls?