Gość
Tak, zaraz wrócę <uśmiechnęła się lekko, wyszła z toalety, poszła do sklepu, wybrała jakiś zestaw, kupiła go, wróciła do toalety i podała reklamówkę Kate> Trzymaj, mam nadzieję, że trafiłam w Twój gust <zachichotała>
Gość
*poszłam do kabiny i przebrałam się, wyrzuciłam swoje stare ubrania do kosza, zrobiłam sobie na nowo makijaż, tym razem nie był tak delikatny jak zwykle, ale nie był również zbyt przesadny, zdałam sobie sprawę, że na zewnątrz pada śnieg, a ja jestem ubrana tylko w czarne obcisłe jeansy i t-shirt* potrzebna mi jest jakaś kurtka *rzuciłam do dziewczyny* do jakiego sklepu idziemy? *spytałam przygryzając swoją dolną wargę*
Gość
<trochę zmieszana pokiwała potwierdzająco głową i pociągnęła ją w stronę wyjścia, weszły do pierwszego lepszego sklepu gdzie były kurtki i uśmiechnęła się lekko> Jakieś konkrety kolor? Wzór? <mruknęła lustrując wzrokiem kurtki>
Gość
*wzięłam pierwszą lepszą kurtkę, była ona czarna i skórzana, pasowała mi do stroju więc postanowiłam ją przymierzyć* Nie jest taka zła *powiedziałam przeglądając się w lustrze i ... jestem wampirem więc racze w niej nie zmarznę *puściłam Vicky oczko i znowu wróciłam do przeglądania się w lustrze*
Gość
Tak, z pewnością nie zmiecie Ciebie z powierzchni ziemi <wywróciła oczami i zobaczyła na wystawie cudowne, czarne szpilki> Cóż ja muszę je mieć <wskazała gestem głowy na buty i szybko po nie poszła, po chwili wróciła i uniosła brew> Kupujemy i idziemy dalej?
Gość
yhm *kiwnęłam lekko głową, następnie podeszłyśmy do kasy, rozejrzałam się, w pobliżu nigdzie nie było kasjerki, zdjęłam kurtkę i odczepiłam od niej pikający klip i rzuciłam nim gdzieś w bok, następnie znowu nałożyłam na siebie kurtkę* Teraz możemy iść *powiedziałam pewnie i wyszłyśmy ze sklepu, nagle podbiegł do nas otyły ochroniarz* Przepraszam, czy panie zapłaciły za ten towar? *spytał nas męskim głosem*
Gość
<zszokowana wyszła ze sklepu i zachichotała jednak kiedy podszedł do nich ochroniarz spojrzała na niego błagalnie> Odpuść <wyszeptała i uśmiechnęła się słodko po czym spojrzała na swoje paznokcie>
Gość
*zerknęłam kątem oka na Vicky i uśmiechnęłam się słodko do mężczyzny* Oczywiście! Jak może nas pan podejrzewać? My jesteśmy grzeczne *powiedziałam patrząc mu w oczy i przygryzłam swoją dolną wargę*
Gość
<spojrzała na niego zirytowana> Ty to zrobisz czy ja? Musimy mu wymazac pamięć <powiedziała pewnie>
Gość
*szturchnęłam dziewczynę* cicho bądź *warknęłam do niej* Na nagraniu widać, jak wychodzą panie ze sklepu nie płacąc za towar, będę musiał zawiadomić policje *wydukał zdezorientowany ochroniarz* *przysunęłam się do niego bardzo blisko, wolną dłoń położyłam mu na kroczu* Oj nie dało by się tego inaczej załatwić *wyszeptałam mu seksownym głosem na ucho, po czym odsunęłam się od niego lekko patrząc się na jego obrzydliwą twarz, mężczyzna momentalnie poczerwieniał, objął mnie mocno w pasie i zaczął ciągnąć w stronę łazienki, widziałam "namiocik" w jego spodniach, odsunęłam się od niego i zachichotałam, a ten spojrzał na mnie wkurzony* Serio na coś liczyłeś? *zapytałam rozbawiona* Masz pecha skarbie *powiedziałam i bez wahania skręciłam mu kark, po czym poszłam do łazienki, poprawiłam fryzurę i wróciłam pewnym krokiem do Vicky* Wszystko załatwione, to gdzie idziemy? *spytałam niewinnym głosem*
Gość
<była w szoku kiedy widziała co Kate robiła, a kiedy wróciła potrząsnęła głową i uniosła ręce w geście poddania> To było chore... <skrzywiła się> poważnie! <potrząsnęła głową i zniknęła>
Gość
*spojrzałam na nią zdziwiona i zaśmiałam się, nie mogłam uwierzyć, że dziewczyna serio uwierzyła, że zabawiłam się z tym ochroniarzem, poprawiłam nową kurtkę i wyszłam ze sklepu*
Gość
*wróciłam do centrum, przed wejściem było dużo samochodów policyjnych oraz miejscowych gapiów obserwujących całą akcje, nie można było dostać się do środka, jednak nie przejęło mnie to zbyt, przecisnęłam się miedzy nimi i zaczęłam buszować po sklepach, wybrałam sobie nowe ubrania, w sklepach nie było kasjerek więc wyszłam ze sklepów nie płacąc, po drodze zahipnotyzowałam jednego z głównych oficerów, aby pozbył się wszystkich obciążających mnie nagrań, następnie opuściłam to miejsce*
Gość
*Wchodzi i zaczyna szukać czegoś dla siebie*
Ostatnio edytowany przez Alina Perssi (09-12-13 19:00:03)
Gość
*Płaci za zakupy po czym wychodzi*
Gość
< Weszłam do środka centrum handlowego, udałam się do H&M w poszukiwaniu jakiś fajnych ubrań zimowych. Przez jakiś czas chodziłam od jednego wieszaka do drugiego. Wzięłam kilka rzeczy, o jedną kurtkę nawet musiałam się kłócić z wrednym plastikiem który miał strasznie dużo tapety na twarzy. Kiedy nie dawała za wygraną pożywiłam się na niej tak, że nikt nie widział i zahipnotyzowałam. O dziwo taka wypindrzona lala nawet nieźle smakowała. Oblizałam usta pozbywając się resztek krwi z kącika ust po czym podeszłam do kasy. Kupiłam ubrania które wybrałam, kiedy już zapłaciłam udałam się do Empiku. Szukałam tam jakiś fajnych książek i płyt z muzyką. Po kilku godzinach opuściłam centrum z dużą ilością zakupów.>
Gość
<przychodzi, wchodzi do Zary i rozgląda się, zauważa cudną kurtkę zimową i przymierza oglądając swoje odbicie w lustrze>
Gość
< Miranda weszła sennym krokiem do sklepu. Rozejrzała się dookoła. Podeszła do wieszaka z kurtkami zimowymi > Jak na złość brakuje S... < pokiwała głową na znak niezadowolenia. spojrzała ku lustrze i zauwazyła dziewczynę z jej wymarzoną kurtką w rozmiarze S. Podeszła do niej i popukała w ramię > Przepraszam, ale chciałabym kupić tą kurtkę. Pokażesz mi gdzie są kasy ? < spytała się jej myśląc, że to ekspedientka >
Gość
<spojrzała na nią zdziwiona i zaśmiała się cicho> Przykro mi słoneczko, ale ja ją kupuję <przechyliła głowę i zlustrowała dziewczynę wzrokiem szybko ściągnęła kurtkę i podała ją jej> Chociaż ty chyba bardziej jej potrzebujesz <uśmiechnęła się słodziutko>
Gość
< wzruszyła ramionami i ziewnęła delikatnie zasłaniając dłonią usta > No taka wielka szkoda < spojrzała błagalnie na gest dziewczyny i założyła ręce na piersiach > powinnaś trochę inaczej się ubierać, aby nikt więcej cię nie pomylił z ekspedientką. < zaśmiała się pod nosem >
Gość
Masz racje, ekspedientki chodzą w firmowych ciuchach za kilka stów <uśmiechnęła się sztucznie i przechyliła głową> Po tym, że wybrałaś tą samą kurtkę co ja powiedziałabym, że masz dobry gust, ale skoro nie odróżniasz służbowego mundurka od prawdziwej skóry to się najwyraźniej myliłam *<westchnęła>
Gość
Zastanawiasz się co mówisz? Powiedziałaś dwie sprzeczności w jednym zdaniu. < pokręciła głową z zażenowaniem > Zaniżasz statystyki każdej mądrej blondynce. < wzruszyłą ramionami i poprawiła włosy na lewe ramię > Wredna, pewna siebie, trochę głupiutka. Jesteś wampirem ? < spytała prosto z mostu i oparła się o lustro >
Gość
<potrząsnęła głową> Cholera, naprawdę wy marni ludzie tak kiepsko oceniacie nas? <zaśmiała się> Jesteśmy potężniejsi od nas, a martwicie się tylko naszymi kłami <uśmiechnęła się i wzruszyła ramionami> Ty też jesteś zadziorna, już Cię lubię <puściła jej oczko>
Gość
< uśmiechnęła się jednym kącikiem ust > To pierwsze co się rzuca w oczy przy rozmowie z wami. < przygryzła lekko wargę i splotła dłonie na biodrze > No jeszcze samce wykazują ogromną potrzebę pokazania : Patrzcie ! O to samiec Alfa < zasmiała się > nie jest tak źle, zwykli smiertelnicy nie są tylko pudełkiem na krew.
Gość
Oczywiście, że nie są pudełkiem <uśmiechnęła się szeroko> Pudełko nie zachowa ciepła, a oni sprawiają, że ich krew jest tak gorąca, że aż chce się pić <zachichotała i przejechała dwoma palcami po jej szyi> Twoje tętno szaleje <uniosła brew> Ja jednak staram się nie karmić ludźmi <wzruszyła ramionami> Od jakiegoś czasu przynajmniej nie...