Gość
*sama też nie zauważyła chłopaka, bo akurat wybierała kolejną piosenkę. Telefon wypadł jej z dłoni, ale złapała go za kabel od słuchawek. Słuchawki wyjęła z uszu i spojrzał na chłopaka.* Przepraszam. *Powiedziała dokładnie wtedy gdy on. Poprawiła torbę na ramieniu i uśmiechnęła się. Przesunęła sie chcąc zrobić mu miejsce na chodniku, by mógł przejść.*
Gość
<Zawahał się, po czym wyciągnął do niej dłoń.> Jestem Sam. <przedstawił się>
Gość
*spojrzała na wyciągniętą dłoń. Zawahała się. Skoro i tak od poniedziałku miała iść do szkoły, to chyba i tak by się natknęła na niego na korytarzu* Lena *przedstawiła się, delikatnie ściskając jego dłoń*
Gość
<Uśmiechnął się lekko> Długo tu mieszkasz?
Gość
*schowała telefon do kieszeni płaszczyka i pokręciła głową* Nie. Przyjechałam dopiero wczoraj wieczorem. *schowała chłodne dłonie do kieszeni płaszcza* A ty? *zapytała*
Gość
<Uniósł lekko kącik ust.> A ja przyjechałem dzisiaj.
Gość
*uśmiechnęła się.* Czyli ie będę jedyną nową. To chyba dobrze. *poczuła chłodny wiatr na policzku.* Przejdziemy się? Bo stojąc w miejscu zamarzam.
Gość
<Uśmiechnął się> Tak, możemy się przejść.... albo pójdziemy do jakiejś kawiarni <zaproponował.> Co ty na to?
Gość
*kiwnęłą głową* Jasne *Zaśmiała się w duchu. Co ona wyprawiała? Zawsze była zamknięta w sobie i unikała nowych nieznajomych. Może to miasto tak na nią działało? Z resztą co za różnica. W końcu nadszedł czas na zmiany*
Gość
<Uśmiechnął się> Więc chodźmy <powiedział; skierowali się do Starbucksa>
Gość
*wyszli z lasu na oświetloną ulicę. Lena schyliła się i otrzepała buty ze śniegu. Wyprostowała się i popatrzyła na Sama.* Będę już szła do domu. Muszę tylko wejść na chwilę do sklepu. Przejdziesz się ze mną jeszcze kawałek?
Gość
Nie ma sprawy <powiedział z uśmiechem.> I tak nie mam nic do roboty.
Gość
*uśmiechnęła się i ruszyli w stronę centrum, gdzie Lena mieszkała. Wyjęła na chwilę telefon, żeby sprawdzić godzinę ii schowała go z powrotem do torby.* Daj na chwilę telefon. *powiedziała uśmiechając sie do Sama.*
Gość
Po co? <zapytał z uśmiechem ale posłusznie podał jej swój telefon>
Gość
*Wzięła od niego komórkę.* Po to. *wpisała swój numer i zapisała go. Podała mu telefon.*
Gość
<Uśmiechnął się i schował telefon, po czym wyciągnął do niej rękę.> Teraz ty daj swoją komórkę.
Gość
*uśmiechnęła się i wyjęła z kieszeni telefon. Podała go Samowi.*
Gość
<Wziął telefon Leny i zapisał na nim swój numer. Potem oddał do dziewczynie.>
Gość
*Zadowolona wzięła telefon i spojrzała na numer. Schowała telefon do torby.* Dziękuję. *powiedziała i zatrzymała się. Stali pod małym sklepem spożywczym.* Zaczekaj tu na mnie, ok? *powiedziała i nie czekając na odpowiedź weszła do środka. Zrobiła małe zakupy i wyszła z powrotem na ulicę z papierową torbą w ręku*
Gość
<wychodzi z domu i energicznym krokiem kieruje się przed siebie rozglądając się na wszystkie strony; gdy zauważa osobę, której szukała, wzdycha z ulgą i opiera się bokiem o ścianę budynku kilkanaście metrów za Sam'em chowając dłonie w kieszeniach płaszcza; przygląda się dziewczynie, z którą on rozmawia, tak, aby ona tego nie widziała>
Ostatnio edytowany przez Shelby White (07-12-13 16:13:36)
Gość
Jasne <powiedział kiedy weszła do sklepu. Stanął pod sklepem z rękami w kieszeniach i rozglądał się. Kiedy wyszła spojrzał na nią z uśmiechem.> Już?
Gość
*Kiwnęła głową* Już. *uśmiechnęła się.*
Gość
Czyli... wracasz do domu? <zapytał i uśmiechnął się lekko.>
Gość
Taki jest plan. *kiwnęła głową.*
Gość
Okej <wzruszył ramionami.> Jeśli coś to pisz, albo dzwoń <posłał jej ostatni uśmiech i oddalił się wolnym krokiem.>