Gość
< Mira otworzyła szeroko oczy i z zaskoczenia wydała z siebie lekki jęk. Nie wiedząc co robić złapała chłopaka za barki aby łatwiej jej było utrzymać równowagę. Czuła jak rumieni się jej twarz, ale nie chciała aby on to zauważył. Zamkneła oczy i oddała pocałunek równie namiętnie jakiego go dostała >
Gość
<po chwili przestał ją całować> Przepraszam ja nie powinienem
Gość
< dziewczyna zdezoriętowana wygładziła końce płaszcza i spojrzała na chłopaka > nic się nie stało < uśmiechnęła się delikatnie > myślałam że będziesz chciał zadać kolejne pytanie < końcem obcasa stukała o chodnik i spojrzała na druga stronę ulicy >
Gość
<zamknął oczy i przypomniał sobie o Katy> Masz werbenę?
Gość
< zmrużyła oczy i spojrzała na chłopaka > Mam, ale... < schowała dłonie do kieszeni > nie dam ci jej, nie chcę przyczynić się do twojej krzywdy.
Gość
<westchnął> to posłuchaj mnie, bo to nie jest takie łatwe jeśli masz werbenę, po prostu ci to powiem... zapomnij o mnie, o tym pocałunku, wiem, że to będziesz pamiętała, ale nie mogę iść z tobą.. Pa <znikł>
Gość
< wzruszyła ramionami i nic nie odpowiedziała. Gdy chłopak znikł dziewczyna zapaliła papierosa. > Niech będzie i tak jak chcesz, zapomnę, przecież to takie proste. < Miranda oparła się o mur i patrzyła w gwiazdy. Wolała nie używać teraz magii, choć zaklęcie zapomnienia tak bardzo cisnęło się jej na usta... >
Gość
< ruszyła w stronę domu >
Gość
<Spaceruje po ulicach rozglądając się na wszystkie strony>
Gość
< stuka delikatnie obcasami o chodnik. Uczy ma uniesione do nieba, a na ustach ma ironiczny uśmieszek. Zapala papierosa wypuszcza trzy obłoczki dymu. Idąc dalej spostrzega jakąś dziewczynę. Przystanęła i chwilowo utkwiła w niej swoje stalowe oczy. >
Gość
< wzruszyła ramionami i ruszyła powoli dalej. czuła jak krew gotuje się w niej. ilość wiedzy której udało jej się opanować była tak podniecająca jak nigdy. zaśmiała się. Nie mogła sie doczekać, aż ją wykorzysta. Głęboko się zaciągnęła i powooooli wypusciła dym>
Gość
<gdy wyszedł z baru, powoli spacerował sobie po ulicach miasta i rozglądał się po różnych domach>
Gość
*Wyszła z mieszkania i przeszła na drugą stronę ulicy, gdzie zaparkowała samochód. Jednak zrezygnowała z przejażdżki, wcisnęła dłonie w kieszenie płaszcza i ruszyła przed siebie*
Gość
*po jakimś czasie zorientowała się, że jest niedaleko lasu. Gdy doszła do granicy miasta, weszła między drzewa*
Gość
<gdy zrobiło mu się zimno, wszedł do jakiegoś baru>
Gość
*Wyszła z baru i poprawiła na sobie płaszcz. Zapaliła jednego papierosa i gdy wypaliła go, zgniotła końcówkę butem. Prysneła na siebie perfumami i przeczesała palcami włosy. Wyjęła z torby telefon i odblokowała go. W końcu napisała SMSa i razem z komórką, wcisnęła dłonie w kieszenie płaszcza. *
Gość
*Przystanęła, gdy pisała z Samem. W końcu ruszyła się z miejsca i weszła do parku, przy którym przystanęła.*
Gość
*przez jakiś zas chodziła po ulicach ze słuchawkami w uszach*
Gość
*Kiedy wyszła z domu Kevina szła siebie, potykając co chwilę. Nie miała pojęcia dokąd idzie*
Gość
*weszła do jakiegoś lokalu*
Gość
< pojawia się na ulicy. Zamyślonym wzrokiem spogląda w dal i wyciąga czerwona paczkę Marlboro. Zapala jednego papierosa i puszcza obłoczki uformowane z dymu>
Gość
*wychodzi z parku i powoli, z dłońmi w kieszeniach kieruje się w nieokreślone miejsce. Nagle zamyślony wpada na jakąś szatynkę* Matko, przepraszam. *unosi lekko ręce i dopiero teraz podnosi głowę* Wszystko w.. *urywa zatrzymując wzrok na jej twarzy i uśmiecha się szeroko* No proszę. Spotkaliśmy się szybciej niż sądziłem. Nie poturbowałem cię zbytnio?
Gość
< jedyne co poczuła to uderzenie w swój lewy bark. Papieros wypadł jej z ust, a ona zakrztusiła sie dymem > Nic się nie stało, ale nie wybaczę ci straconego papierosa. < uśmiechnęła się wrednie i spojrzała na swojego agresora > Och... Alexander, no proszę proszę. Przypadek? Czy wiadomość od GG ? < założyła ręce na piersi i uśmiechnęła zawadiacko >
Gość
Właściwie.. to i to. *kiwa powoli głową i wyciąga swoją paczkę papierosów w jej stronę* Mam tylko miętowe i mam też szczerą nadzieję, że lubisz. *unosi kącik ust* No więc.. Mogę jakoś zadośćuczynić za swój postępek i zaprosić cię na tą.. imprezę? Masz ochotę tam ze mną pójść? *posyła jej czarujące spojrzenie i uśmiecha się zawadiacko*
Gość
< poczęstowała się papierosem i pokiwała głową na znak podziękowania. Zapaliła go siłą własnej woli i głęboko się zaciągnęła > Całkiem smaczne, ale jednak mam słabość do Marlboro. < uśmiechnęła się jednym kącikiem ust > Dostałam jeszcze sms od RC, musze być niezła skoro tak się mną interesują < puściła mu oczko i zaśmiała się > A co do samej imprezy... Z chęcią będę Ci towarzyszyła.