Gość
<westchn±³> Nie bêdê ciê oszukiwa³.. jestem... jestem wampirem <wzruszy³ ramionami i posmutnia³>
Gość
<westchn±³> spotka³em wampirzyce, która bardzo nie lubi ³owców <wzruszy³ ramionami> i teraz jestem tym
Gość
Zale¿y kiedy <za¶mia³ siê> Teraz akurat mam chêæ wgry¼æ ci siê w szyjê
Gość
<parkuje Impalê gdzie¶ przy krawê¿niku, wysiada z samochodu i wchodzi do najbli¿szego baru>
Gość
<za¶mia³ siê> Przecie¿ ci tego nie zrobiê, ale g³odny jestem
Gość
zwierzêta raczej nie.... ale woreczki to ju¿ co¶ innego <u¶miechn±³ siê>
Gość
<za¶mia³ siê> No w sumie to tak, ale cz³owieka mogê <zapyta³ próbuj±c siê nie roze¶miaæ>
Gość
<wybuchn±³ ¶miechem> A co chcia³aby¶ spróbowaæ?
Gość
<pokrêci³ g³ow±> Nie ¿yczê ci tego... Nikomu tego nie ¿yczê <lekko siê u¶miechn±³> Kurde nie mogê siê nadziwiæ, ¿e ciê spotka³em po tylu latach
Gość
<u¶miechn±³ siê> Dobra muszê i¶æ co¶ zje¶æ.. chyba wpadnê po torebki do szpital <wyj±³ kartkê i d³ugopis z kieszeni i napisa³ swój numer> Masz, gdyby co¶ siê sta³o, albo po prostu chcia³aby¶ siê spotkaæ <u¶miechn±³ siê i znik³>
Gość
<odszukuje swój samochód, wsiada do Impali i odje¿d¿a w stronê motelu>
Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (12-12-13 15:51:54)
Gość
< pojawia siê z Kol'em >
Gość
To co.. masz jakie¶ propozycjê?
Gość
<kichne³a i zawi±za³a szalik dooko³a szyi > ej to ja tu jestem nowa, prawda? < u¶miechnê³a siê delikatnie i zrobi³a pare kroków przed siebie >
Gość
ah.. zapomnia³em <u¶miechn±³ siê> to co wybierasz? Jaki¶ bar? Co¶ innego?
Gość
< u¶miechnê³a siê zadziornie > pytanie pomocnicze - wolisz spokój czy jaki¶ ma³y/wiêkszy harmider ? < nagle poczu³a ciep³o w ustach. niestety, krew z jej wargi znów polecia³a. zaklnê³a w my¶lach>
Gość
<wzruszy³ ramionami> zale¿y ile procent mam w sobie <u¶miechn±³ siê>
Gość
poczekasz sekundê? < na chwilê odwróci³a siê od ch³opaka i wymamrota³a zdanie pod nosem > ... i niech bêdzie ³askawe < poczu³a jak jej komórki krwi zwê¿aj± siê i stan zdrowia wraca do normalno¶ci. Odwróci³a siê ponownie do ch³opaka. > Przepraszam za to, czasem zdarza mi siê chwila zas³abniêcia odporno¶ci. W sumie mam ochotê na jak±¶ ma³± przek±skê.
Gość
<popatrzy³ na ni± zdziwiony> Na pewno czujesz siê dobrze?.... a co by¶ zjad³a?
Gość
Tak, my¶lê ¿e wszystko jest okej. Chorujê na anemiê, ale dziêki czarom potrafiê powstrzymaæ skutki choroby. < zbli¿y³a siê do ch³opaka > Mam ochotê na ma³y deser
Gość
<u¶miechn±³ siê> deser mówisz... a w jakim sensie?
Gość
< za¶mia³a siê delikatnie i poprawi³a w³osy > nie s±dzi³am, ¿e kto¶ jest w stanie zadawaæ wiêcej pytañ ode mnie < obkrêci³a siê wokó³ w³asnej osi > mozemy zacz±æ od jakiej¶ dobrej szarlotki z lodami
Gość
<u¶miechn±³ siê> to co idziemy do jakiego¶ baru?
Gość
< wzruszy³a ramionami i zaczê³a i¶æ ty³em > Tylko prowad¼, ja na prawdê nie znam tu niczego < wystawi³a mu zadziornie jêzyk >
Gość
Poczekaj chwilê <z³apa³ j± za rêkê i przysun±³ do siebie po czym j± namiêtnie poca³owa³>