Gość
*odwzajemniła jego namiętny pocałunek i czule go objęła; przeszli do rzeczy*
(Przepraszam, że tak wolno odpowiadam )
Gość
<po wszystkim opadł napiasek, chwilę leżeli w milczeniu> Na co masz teraz ochotę? <uśmiechnął się>
Gość
*przekręciła się z boku na bok* Proponujesz coś? *uśmiechnęła się słodko i podniosła się z piasku, zaczęła powoli nakładać na siebie kolejne warstwy ubrań*
Gość
<podniósł się z piasku i zaczął się ubierać> No nie wiem, co powiesz na drinka? <zaśmiał się> Albo mogę cię odwieźć do domu...
Gość
Może mnie jakoś do tego przekonasz? *uśmiechnęła się zachęcająco i przegryzła delikatnie dolną wargę* Bo tak bez żadnej zachęty dość trudno jest wybrać
Gość
Nie jesteś, no nie wiem, zmęczona? <uniósł brew, podszedł do niej powoli>
Gość
*wywróciła teatralnie oczami i zarzuciła na gołe ramiona kurtkę* Och, lepiej już się zamknij i choć *musnęła go delikatnie w usta i pociągnęła do samochodu*
Gość
<pokręcił rozbawiony głową, wsiedli do samochodu i dojechali>
Gość
*przyszłam na plaże, zdjęłam buty, usiadłam na piasku blisko wody, zanurzyłam stopy w zimnej wodzie*
Gość
beznadziejnie *powiedziałam niepewnie, przez moje ciało przechodził przyjemny dreszcz który powodowała zimna woda*
Gość
*spojrzałam na nią zdziwiona* "mu"? czyli komu? *spytałam rozbawiona, zaczęłam robić stopami kółka w wodzie, to była zadziwiające, że nie czułam zimna*
Gość
*wybuchłam śmiechem* Kol, serio? oj Caroline... jesteś taka głupiutka *pokręciłam rozbawiona głową* nie chcę mieć kolejnego "pana" *powiedziałam pewnie* mój ostatni facet mnie tak traktował i mam już tego dość *powiedziałam smutno wpatrując się w wodę*
Gość
*uniosłam brwi wkurzona* przestałam brać werbenę tylko ze względu na niego, a już padłam ofiarą hipnozy *warknęłam* no i co, że dał mi krew? Elijah też to zrobił i nic takiego się nie stało *wzruszyłam ramionami* wyolbrzymiasz to wszystko *wywróciłam oczami i zaczęłam rysować różne wzorki na piasku*
Ostatnio edytowany przez Katelynn Blake (10-11-13 22:01:05)
Gość
ja tak nie reaguje *spojrzałam się na nią z uśmiechem* ale na prawdę myślę, że Kol nie wziął tego, aż tak do siebie *powiedziałam pewnie* gdybyś go poprosiła to tobie pewnie też dałby swojej krwi *mrugnęłam do niej*
Gość
ta, jasne *znowu wywróciłam rozbawiona oczami* nie jest mi łatwo się w tym wszystkim odnaleźć *szepnęłam smutno* i dlatego Kol mi pomaga... jako przyjaciel *podkreśliłam ostatnie słowo*
Gość
*kiwnęłam głową* tak, dwa razy i potrafiłam się opanować *powiedziałam dumnie*
Gość
wiesz... preferuję krew wampirów *powiedziałam pewnie* ale mogę się skusić *zachichotałam i znalazłam się obok chłopaka, po czym wgryzłam się w jego szyje*
Gość
*nie mogłam się opanować, jednak w końcu coś we mnie drgnęło, myślałam o Lili, niechętnie odsunęłam się od mężczyzny* i proszę, nie było aż tak źle *poruszałam zabawnie brwiami*
Gość
wymazać mu pamięć? *spytałam mrużąc oczy*
(ej, kończymy jutro czy się zmywamy? bo ja muszę powoli uciekać
)
Gość
nie będę mu dawać swojej krwi *skrzywiłam się* po co mu ona? *spojrzałam chłopakowi w oczy i wymazałam mu pamięć*
Gość
*kiwnęłam lekko głową* tak... chyba rozumiem *powiedziałam i z powrotem usiadłam na piasku, założyłam buty*
Gość
<jechał z prędkością 200km/h, był pijany, chciał zrobić coś szalonego, więc uderzył w pobliskie drzewo, samochód przekoziołkował parę razy i wylądował na plaży, samochód był całkowicie zniszczony>
Gość
*nagle zauważyłam rozpędzony samochód który wpadł w drzewo, wystraszona pobiegłam tam z Caroline, pociągnęłam mocno za drzwi samochodu, a te po prostu wypadły, rzuciłam nim gdzieś w boku, wyjęłam nieprzytomnego chłopaka z samochodu, gdy zobaczyłam, że to Kol pisnęłam cicho... po chwili wyczułam od niego alkohol, wstałam gwałtownie z ziemi* jesteś idiotą *powiedziałam pewnie patrząc na niego zażenowana*
Gość
<Kol, trochę poturbowany, otworzył oczy, najpierw widział tylko przez mgłę, ale jak mu się rozjaśniło zobaczył dwie postacie, a była to Katy i Caroline, powoli wstał z ziemi i powiedział złośliwie> Jak miło cię widzieć Katy <przewrócił oczami>
Gość
oh, daj spokój, zachowuj się jak facet! *powiedziałam zirytowana* serio? wpadanie na drzewo, to takie dojrzałe...
Ostatnio edytowany przez Katelynn Blake (11-11-13 10:20:52)