Gość
*Wszedł na samą górę z Nicole, sprzęt już tam na nich czekał* Jesteśmy na miejscu.
Gość
Muszę się przyznać, że nigdy nie łatał na paralotni *zasmiala się*
Ostatnio edytowany przez Nicolette Rousseau (21-07-13 18:36:03)
Gość
Ale ja latałem więc nie masz się czego bać.* Wziął kask i zapięcia.* Będziemy lecieć razem.
Gość
Wiesz wolałabym sama, ale nie będę wybrzydzać *usmiechnela się zadziornie*
Gość
Oj przynajmniej będziesz miała szanse dotknąć mojego umięśnionego brzucha. * Wyszczerzył zęby. Podszedł do niej* Niestety musisz włożyć kask.
Ostatnio edytowany przez Diego Torees (21-07-13 18:48:06)
Gość
*wywróciła teatralnie owczami i założyła kask* Dlaczego niestety ? *uniosła lewą brew do góry*
Gość
Nie ważne.*Podszedł do niej bliżej i zapiął jej pasy, kiedy to zrobił przejechał wierzchem dłoni po jej brzuchu* Wierz o tym że będę musiał cię przytulić, prawda ?*Spojrzał się w jej oczy.* Tak będzie najbezpieczniej.
Gość
Jakoś to może przeżyje *zasmiala się* Ale jak już zaczales to dokoncz *powiedziała stanowczym tonem*
Gość
Chodziło mi oto że szkoda by było zepsuć tak śliczną fryzurę przez kask *Podszedł do lotni, założył kask i przypiął kilka pasów * Podejdziesz tutaj ? Muszę przypiąć cię do siebie. *Uśmiechnął się arogancko*
Gość
*przewróciła oczami i podeszła do chlopaka* Dziwnie to zabrzmialo *powiedziała ze smiechem*
Ostatnio edytowany przez Nicolette Rousseau (21-07-13 19:17:25)
Gość
Zgadzam się * Zaśmiał się, zapiał jej pas wokół brzucha* Gotowe, rozluźnij się będzie fajnie. * Odwrócił się do lotni* Wystarczy że będziesz się mocno trzymać a resztą zajmę się ja.
Gość
Zaczynam się zastanawiać czy uspokaja siebie czy mnie *usmiechnela się zadziornie
Gość
Ja jestem spokojny * Pokazał jej język* Gotowa ?
Gość
Wlasnie widać *powiedziała z ironicznym uśmiechem na ustach* Jasne
Gość
Okej.* Przytulił ją do siebie.* Musisz się złapać bo inaczej nie polecimy.
Gość
Jasne *zrobiła to co on mówił* Więc lecimy ? *zapytała z nadzieją*
Gość
Tak. * Uniósł lotnie. Podeszli do krawędzi, przyciągnął Nicole mocniej do siebie i odepchnął się tak że unieśli się w powietrzu.*
Gość
*spojrzała do dołu* Z dużej wysokości wszystko wydaję się takie małe *zasmiala sie*
Gość
Małe i piękne * Uśmiechnął się, zeszli trochę w dół*
Gość
Faktycznie *powiedziała cały czas wpatrzano w dół i po chwili dodała* Więc kiedy ładujemy ?
Gość
Kiedy będziesz chciała * Szarpnął mocno za lotnie tak że zaczęli lecieć w dół*
Gość
Więc może już wyladujemy ? *uniosła lewą brew do góry*
Gość
Jak chcesz. * Powoli zbliżali się do ziemi. W końcu łagodnie wylądowali.*
Gość
*Puściła chlopaka i zaczęła się odpinac*