Gość
*przyjeżdża, samochód zostawia na parkingu i spaceruje po ulicach*
Gość
DeanWest napisał:
*przyjeżdża, samochód zostawia na parkingu i spaceruje po ulicach*
*po całym dniu spędzonym w mieście wyjeżdża do Mystic Falls*
Gość
*idzie do pierwszego lepszego motelu, kładzie się na łóżku i myśli*
Gość
*wychodzi z hotelu, wraca do MF*
Gość
*wraz z Alison przyjezdza do Nowego Orleanu, stawia samochod na parkingu, wysiada trzeskajac drzwiami i opierera sie o pobliski budynek*
Gość
Michael Fortman napisał:
*wraz z Alison przyjezdza do Nowego Orleanu, stawia samochod na parkingu, wysiada trzeskajac drzwiami i opierera sie o pobliski budynek*
to gdzie idziemy? *podeszła do niego i pocałowała go w usta*
Gość
*spojrzal na nia odrobine zdziwiony, jednak nie oddal pocalunku* Zalezy gdzie chcesz *wydobyl z siebie grymas przypominajacy usmiech*
Gość
Michael Fortman napisał:
*spojrzal na nia odrobine zdziwiony, jednak nie oddal pocalunku* Zalezy gdzie chcesz *wydobyl z siebie grymas przypominajacy usmiech*
co ci się dzieje!? *spytała wkurzona*
Ostatnio edytowany przez Alison (25-06-13 18:49:25)
Gość
Nic *spojrzal na nia* Poprostu.. *przerwal nagle i zmienil temat* Idziemy zarejestrowac sie w motelu ?
Gość
Michael Fortman napisał:
Nic *spojrzal na nia* Poprostu.. *przerwal nagle i zmienil temat* Idziemy zarejestrowac sie w motelu ?
nie denerwuj mnie i mów co się dzieje?! czemu się tak zachowujesz? co ja ci zrobiłam? *czuje jak łzy napływają jej do oczu*
Gość
Ali *usmiechnal sie lekko* Wszystko jest w porzadku tylko caly czas mysle o tym co sie zdarzylo i kto ci podal te lekarstwo *spojrzal w jej oczy* Nie placz *przytulil ja lekko*
Gość
Michael Fortman napisał:
Ali *usmiechnal sie lekko* Wszystko jest w porzadku tylko caly czas mysle o tym co sie zdarzylo i kto ci podal te lekarstwo *spojrzal w jej oczy* Nie placz *przytulil ja lekko*
ale dlaczego jesteś wobec mnie taki chłodny? mnie też interesuje kto to zrobił, ale nie odrzucam cię, wręcz przeciwnie staram się być jeszcze milsza, a ty.... zachowujesz się tak jakbym zrobiłabym ci coś złego *szlochała*
Gość
Przepraszam *nie mial odwagi spojrzec jej w twarz* Poprostu dziwnie sie czuje z mysla ze nie jestes juz czlowiekiem .. i nie chce cie skrzywdzic
(musze isc dokonczymy jutro)
Gość
Michael Fortman napisał:
Przepraszam *nie mial odwagi spojrzec jej w twarz* Poprostu dziwnie sie czuje z mysla ze nie jestes juz czlowiekiem .. i nie chce cie skrzywdzic
(musze isc dokonczymy jutro)
a jak ja mam się czuć? jestem teraz bezsilna... nie mam żadnej mocy, ale chce tego, chcę być normalna *wzruszyła ramionami* lepiej już wracajmy *jadą do MF, chłopak podwiózł ją pod dom i odjechał*
Gość
*przyjeżdża wraz z Rosalie do Nowego Orleanu*
Jak prowadzę?
*uśmiechnął się wesoło*
Gość
DeanWest napisał:
*przyjeżdża wraz z Rosalie do Nowego Orleanu*
Jak prowadzę?
*uśmiechnął się wesoło*
Cudownie, rozumiem, że to dzięki latom praktyki
<uśmiechnęła się szeroko i wysiadła z samochodu rozglądając się>
Już mi się tutaj podoba.
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*przyjeżdża wraz z Rosalie do Nowego Orleanu*
Jak prowadzę?
*uśmiechnął się wesoło*Cudownie, rozumiem, że to dzięki latom praktyki
<uśmiechnęła się szeroko i wysiadła z samochodu rozglądając się>
Już mi się tutaj podoba.
Wiedziałem
*uśmiechnął się, wyszedł i zamknął samochód*
Nowy Orlean jest najlepszy nocą.
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*przyjeżdża wraz z Rosalie do Nowego Orleanu*
Jak prowadzę?
*uśmiechnął się wesoło*Cudownie, rozumiem, że to dzięki latom praktyki
<uśmiechnęła się szeroko i wysiadła z samochodu rozglądając się>
Już mi się tutaj podoba.Wiedziałem
*uśmiechnął się, wyszedł i zamknął samochód*
Nowy Orlean jest najlepszy nocą.
Mhm
<ponownie się rozejrzała i zachichotała>
Pokaż mi Twoje ulubione miejsca
<zmrużyła oczy i uśmiechnęła się>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
Cudownie, rozumiem, że to dzięki latom praktyki
<uśmiechnęła się szeroko i wysiadła z samochodu rozglądając się>
Już mi się tutaj podoba.Wiedziałem
*uśmiechnął się, wyszedł i zamknął samochód*
Nowy Orlean jest najlepszy nocą.Mhm
<ponownie się rozejrzała i zachichotała>
Pokaż mi Twoje ulubione miejsca
<zmrużyła oczy i uśmiechnęła się>
*pokręcił głową*
Nie ma czegoś takiego, jak ulubione miejsce, w Nowym Orleanie
*spojrzał na nią*
Ale ja najbardziej lubię siedzieć na mojej Impali i przysłuchiwać się jezzowi.
*mówiąc to usiadł na masce samochodu i zamknął oczy*
*po chwili zaczął nucić jakąś melodię jezzową, którą przed chwilą usłyszał*
Słyszysz?
*znów zaczął nucić*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Wiedziałem
*uśmiechnął się, wyszedł i zamknął samochód*
Nowy Orlean jest najlepszy nocą.Mhm
<ponownie się rozejrzała i zachichotała>
Pokaż mi Twoje ulubione miejsca
<zmrużyła oczy i uśmiechnęła się>*pokręcił głową*
Nie ma czegoś takiego, jak ulubione miejsce, w Nowym Orleanie
*spojrzał na nią*
Ale ja najbardziej lubię siedzieć na mojej Impali i przysłuchiwać się jezzowi.
*mówiąc to usiadł na masce samochodu i zamknął oczy*
*po chwili zaczął nucić jakąś melodię jezzową, którą przed chwilą usłyszał*
Słyszysz?
*znów zaczął nucić*
<usiadła obok niego i oparła głowę na jego ramieniu zamykając oczy>
Tak, cudowne miejsce
<uśmiechnęła się i przez chwilę nuciła jeszcze całkiem inną melodię, którą gdzieś indziej usłyszała>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
Mhm
<ponownie się rozejrzała i zachichotała>
Pokaż mi Twoje ulubione miejsca
<zmrużyła oczy i uśmiechnęła się>*pokręcił głową*
Nie ma czegoś takiego, jak ulubione miejsce, w Nowym Orleanie
*spojrzał na nią*
Ale ja najbardziej lubię siedzieć na mojej Impali i przysłuchiwać się jezzowi.
*mówiąc to usiadł na masce samochodu i zamknął oczy*
*po chwili zaczął nucić jakąś melodię jezzową, którą przed chwilą usłyszał*
Słyszysz?
*znów zaczął nucić*<usiadła obok niego i oparła głowę na jego ramieniu zamykając oczy>
Tak, cudowne miejsce
<uśmiechnęła się i przez chwilę nuciła jeszcze całkiem inną melodię, którą gdzieś indziej usłyszała>
A co tam u twojego brata? Mówiłaś, że się spotkaliście.
*zapytał nie otwierając oczu*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*pokręcił głową*
Nie ma czegoś takiego, jak ulubione miejsce, w Nowym Orleanie
*spojrzał na nią*
Ale ja najbardziej lubię siedzieć na mojej Impali i przysłuchiwać się jezzowi.
*mówiąc to usiadł na masce samochodu i zamknął oczy*
*po chwili zaczął nucić jakąś melodię jezzową, którą przed chwilą usłyszał*
Słyszysz?
*znów zaczął nucić*<usiadła obok niego i oparła głowę na jego ramieniu zamykając oczy>
Tak, cudowne miejsce
<uśmiechnęła się i przez chwilę nuciła jeszcze całkiem inną melodię, którą gdzieś indziej usłyszała>A co tam u twojego brata? Mówiłaś, że się spotkaliście.
*zapytał nie otwierając oczu*
Tak, spotkałam, pokłóciliśmy się, pogodziliśmy, potem zostawiłam go by zacieśniał swoje nowe znajomości i szczerze mówiąc nie mam pojęcia co u niego, chyba sobie radzi, znaczy taką mam nadzieję
<westchnęła dalej wsłuchując się w muzykę>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<usiadła obok niego i oparła głowę na jego ramieniu zamykając oczy>
Tak, cudowne miejsce
<uśmiechnęła się i przez chwilę nuciła jeszcze całkiem inną melodię, którą gdzieś indziej usłyszała>A co tam u twojego brata? Mówiłaś, że się spotkaliście.
*zapytał nie otwierając oczu*Tak, spotkałam, pokłóciliśmy się, pogodziliśmy, potem zostawiłam go by zacieśniał swoje nowe znajomości i szczerze mówiąc nie mam pojęcia co u niego, chyba sobie radzi, znaczy taką mam nadzieję
<westchnęła dalej wsłuchując się w muzykę>
Zacieśniał nowe znajomości?
*uniósł jedną brew*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
A co tam u twojego brata? Mówiłaś, że się spotkaliście.
*zapytał nie otwierając oczu*Tak, spotkałam, pokłóciliśmy się, pogodziliśmy, potem zostawiłam go by zacieśniał swoje nowe znajomości i szczerze mówiąc nie mam pojęcia co u niego, chyba sobie radzi, znaczy taką mam nadzieję
<westchnęła dalej wsłuchując się w muzykę>Zacieśniał nowe znajomości?
*uniósł jedną brew*
Może nie widziałam go przez długi czas i mógł się zmienić, ale zawsze rozpoznam jego wyraz twarzy gdy ktoś wpadł mu w oko
<zachichotała>
Problem mój brat ma tylko w tym, że na chwilę obecną ma złamane serce