Gość
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
Na pewno nie *uśmiechnął się pocieszająco* Jeśli kocha cię tak samo mocno, jak ty jego, to na pewno nie mógłby się na ciebie złościć *wstał z kanapy* To co? Sprawdzimy, na recepcji, czy nie był w tym hotelu?*spojrzała na niego rozbawiona* na pewno, na tysiące hoteli w NY zatrzymał się w tym co my
Może dopisze nam szczęście *złapał ją za rękę i zeszli na dół do recepcji*
*wytarła szybko zapłakane oczy* wyglądam strasznie *skrzywiła się* ale ty się pytasz *szepnęła mu na ucho* ja się wstydzę
Gość
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
*spojrzała na niego rozbawiona* na pewno, na tysiące hoteli w NY zatrzymał się w tym co myMoże dopisze nam szczęście *złapał ją za rękę i zeszli na dół do recepcji*
*wytarła szybko zapłakane oczy* wyglądam strasznie *skrzywiła się* ale ty się pytasz *szepnęła mu na ucho* ja się wstydzę
*wywraca oczami i uśmiecha się* No dobrze, daj mi jego zdjęcie.
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
Może dopisze nam szczęście *złapał ją za rękę i zeszli na dół do recepcji**wytarła szybko zapłakane oczy* wyglądam strasznie *skrzywiła się* ale ty się pytasz *szepnęła mu na ucho* ja się wstydzę
*wywraca oczami i uśmiecha się* No dobrze, daj mi jego zdjęcie.
*podała mu zdjęcie, podeszli do recepcji*
Gość
WCZORAJ: *okazało się, że Mike był w tym hotelu, wrócili do pokoju i poszli spać*
DZIŚ: No i co teraz? *zapytała niepewnie*
Gość
Alison napisał:
WCZORAJ: *okazało się, że Mike był w tym hotelu, wrócili do pokoju i poszli spać*
DZIŚ: No i co teraz? *zapytała niepewnie*
Szczerze? Moje pomysły się już skończyły <wzruszył zrezygnowany ramionami> Wiesz, że twój chłopak był tu niedawno i że nic mu nie jest, więc myślę, że powinniśmy wrócić do Falls. Zrobiłaś wszystko, co się dało.
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
WCZORAJ: *okazało się, że Mike był w tym hotelu, wrócili do pokoju i poszli spać*
DZIŚ: No i co teraz? *zapytała niepewnie*Szczerze? Moje pomysły się już skończyły <wzruszył zrezygnowany ramionami> Wiesz, że twój chłopak był tu niedawno i że nic mu nie jest, więc myślę, że powinniśmy wrócić do Falls. Zrobiłaś wszystko, co się dało.
Masz racje *usiadła na łóżku* zrobiłbyś coś dla mnie?
Gość
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
WCZORAJ: *okazało się, że Mike był w tym hotelu, wrócili do pokoju i poszli spać*
DZIŚ: No i co teraz? *zapytała niepewnie*Szczerze? Moje pomysły się już skończyły <wzruszył zrezygnowany ramionami> Wiesz, że twój chłopak był tu niedawno i że nic mu nie jest, więc myślę, że powinniśmy wrócić do Falls. Zrobiłaś wszystko, co się dało.
Masz racje *usiadła na łóżku* zrobiłbyś coś dla mnie?
*uśmiechnął się lekko* To zależy.
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
Szczerze? Moje pomysły się już skończyły <wzruszył zrezygnowany ramionami> Wiesz, że twój chłopak był tu niedawno i że nic mu nie jest, więc myślę, że powinniśmy wrócić do Falls. Zrobiłaś wszystko, co się dało.Masz racje *usiadła na łóżku* zrobiłbyś coś dla mnie?
*uśmiechnął się lekko* To zależy.
chodźmy na zakupy *zaśmiała się melodyjnie*
Gość
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
Masz racje *usiadła na łóżku* zrobiłbyś coś dla mnie?*uśmiechnął się lekko* To zależy.
chodźmy na zakupy *zaśmiała się melodyjnie*
*udał przerażenie* Tylko nie to. Zlituj się *nie wytrzymał i na jego twarzy zagościł uśmiech*
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
*uśmiechnął się lekko* To zależy.chodźmy na zakupy *zaśmiała się melodyjnie*
*udał przerażenie* Tylko nie to. Zlituj się *nie wytrzymał i na jego twarzy zagościł uśmiech*
nie przesadzaj, nie będzie tak źle *uśmiechnęła się i wstało* myślałam, że mężczyźni tacy jak ty lubią zakupy
Gość
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
chodźmy na zakupy *zaśmiała się melodyjnie**udał przerażenie* Tylko nie to. Zlituj się *nie wytrzymał i na jego twarzy zagościł uśmiech*
nie przesadzaj, nie będzie tak źle *uśmiechnęła się i wstało* myślałam, że mężczyźni tacy jak ty lubią zakupy
Jasne. Nie mam nic przeciwko zakupom przez internet *zaśmiał się*
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
*udał przerażenie* Tylko nie to. Zlituj się *nie wytrzymał i na jego twarzy zagościł uśmiech*nie przesadzaj, nie będzie tak źle *uśmiechnęła się i wstało* myślałam, że mężczyźni tacy jak ty lubią zakupy
Jasne. Nie mam nic przeciwko zakupom przez internet *zaśmiał się*
znam taki typ mężczyzn jak ty i jeszcze żaden z nich nie narzekał na buszowanie po sklepach ze mną
Gość
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
nie przesadzaj, nie będzie tak źle *uśmiechnęła się i wstało* myślałam, że mężczyźni tacy jak ty lubią zakupyJasne. Nie mam nic przeciwko zakupom przez internet *zaśmiał się*
znam taki typ mężczyzn jak ty i jeszcze żaden z nich nie narzekał na buszowanie po sklepach ze mną
Zobaczymy *uśmiechnął się szeroko* To co? Idziemy? *zaoferował jej swoje ramię*
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
Jasne. Nie mam nic przeciwko zakupom przez internet *zaśmiał się*znam taki typ mężczyzn jak ty i jeszcze żaden z nich nie narzekał na buszowanie po sklepach ze mną
Zobaczymy *uśmiechnął się szeroko* To co? Idziemy? *zaoferował jej swoje ramię*
*dołączyła do niego* idziemy *wychodzą*
Gość
*wzial wszystkie swoje rzeczy, zszedl na dol do recepcji, zaplacil za pobyt, udal sie taksowka na lotnisko*
Gość
*wrócili, poszła się umyć, wyszła z łazienki przebrana w koszule nocną* dziś nie pozwole spać ci na kanapie *zaśmiała się*
Gość
Alison napisał:
*wrócili, poszła się umyć, wyszła z łazienki przebrana w koszule nocną* dziś nie pozwole spać ci na kanapie *zaśmiała się*
*położyła się na kanapie, spojrzała na telefon* mam 3 wiadomości *uśmiechnęła się do ekranu telefonu* Mike już wrócił *odpisała mu* dobranoc *usnęła na kanapie*
Gość
*wszedl zarejestrowal sie w hotelu, udal sie do pokoju, polozyl sie na lozku jednak nie zasnal, caly czas obserwujac swoja komorke*
Gość
Michael Fortman napisał:
*wszedl zarejestrowal sie w hotelu, udal sie do pokoju, polozyl sie na lozku jednak nie zasnal, caly czas obserwujac swoja komorke*
*wstal z lozka, wzial prysznic, przebral sie, wlaczyl tv i napisal sms'a*
Gość
Alison napisał:
Alison napisał:
*wrócili, poszła się umyć, wyszła z łazienki przebrana w koszule nocną* dziś nie pozwole spać ci na kanapie *zaśmiała się*
*położyła się na kanapie, spojrzała na telefon* mam 3 wiadomości *uśmiechnęła się do ekranu telefonu* Mike już wrócił *odpisała mu* dobranoc *usnęła na kanapie*
*wziął prysznic, gdy wyszedł zobaczył śpiącą na kanapie Alison. Wywrócił oczami i przeniósł ją na łóżko, a sam usiadł na fotelu i wyciągnął książkę. Zaczął czytać.*
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
Alison napisał:
*wrócili, poszła się umyć, wyszła z łazienki przebrana w koszule nocną* dziś nie pozwole spać ci na kanapie *zaśmiała się*
*położyła się na kanapie, spojrzała na telefon* mam 3 wiadomości *uśmiechnęła się do ekranu telefonu* Mike już wrócił *odpisała mu* dobranoc *usnęła na kanapie*
*wziął prysznic, gdy wyszedł zobaczył śpiącą na kanapie Alison. Wywrócił oczami i przeniósł ją na łóżko, a sam usiadł na fotelu i wyciągnął książkę. Zaczął czytać.*
*obudziła się, poszła się umyć i przebrać, wychodzi z łazienki* co dziś porobimy? *zapytała Chris'a, który właśnie się obudził* bo niedługo będziemy musieli wracać, Mike żyje i jest w MF *usiadła obok niego*
Ostatnio edytowany przez Alison (07-07-13 21:53:17)
Gość
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
*położyła się na kanapie, spojrzała na telefon* mam 3 wiadomości *uśmiechnęła się do ekranu telefonu* Mike już wrócił *odpisała mu* dobranoc *usnęła na kanapie**wziął prysznic, gdy wyszedł zobaczył śpiącą na kanapie Alison. Wywrócił oczami i przeniósł ją na łóżko, a sam usiadł na fotelu i wyciągnął książkę. Zaczął czytać.*
*obudziła się, poszła się umyć i przebrać, wychodzi z łazienki* co dziś porobimy? *zapytała Chris'a, który właśnie się obudził* bo niedługo będziemy musieli wracać, Mike żyje i jest w MF *usiadła obok niego*
*cały dzień siedzieli w pokoju, gadali i fajnie się bawili* może wyjdziemy gdzieś na wieczór? *zapytała z nadzieją* jestem w NY, a siedzę tylko w pokoju hotelowym *powiedziała kapryśnie*
Gość
Michael Fortman napisał:
Michael Fortman napisał:
*wszedl zarejestrowal sie w hotelu, udal sie do pokoju, polozyl sie na lozku jednak nie zasnal, caly czas obserwujac swoja komorke*
*wstal z lozka, wzial prysznic, przebral sie, wlaczyl tv i napisal sms'a*
*polozyl sie spac*
Gość
Alison napisał:
Alison napisał:
Christian Lewis napisał:
*wziął prysznic, gdy wyszedł zobaczył śpiącą na kanapie Alison. Wywrócił oczami i przeniósł ją na łóżko, a sam usiadł na fotelu i wyciągnął książkę. Zaczął czytać.**obudziła się, poszła się umyć i przebrać, wychodzi z łazienki* co dziś porobimy? *zapytała Chris'a, który właśnie się obudził* bo niedługo będziemy musieli wracać, Mike żyje i jest w MF *usiadła obok niego*
*cały dzień siedzieli w pokoju, gadali i fajnie się bawili* może wyjdziemy gdzieś na wieczór? *zapytała z nadzieją* jestem w NY, a siedzę tylko w pokoju hotelowym *powiedziała kapryśnie*
Nowy Jork nocą *uśmiechnął się szeroko* Brzmi fantastycznie *uniósł brwi* Co powiesz na wieczorny spacer po Brooklynie?
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison napisał:
Alison napisał:
*obudziła się, poszła się umyć i przebrać, wychodzi z łazienki* co dziś porobimy? *zapytała Chris'a, który właśnie się obudził* bo niedługo będziemy musieli wracać, Mike żyje i jest w MF *usiadła obok niego**cały dzień siedzieli w pokoju, gadali i fajnie się bawili* może wyjdziemy gdzieś na wieczór? *zapytała z nadzieją* jestem w NY, a siedzę tylko w pokoju hotelowym *powiedziała kapryśnie*
Nowy Jork nocą *uśmiechnął się szeroko* Brzmi fantastycznie *uniósł brwi* Co powiesz na wieczorny spacer po Brooklynie?
może być *uśmiechnęła się*
(tylko już nie nocą, zabierz ich tam, ja będę za około 40 minut)