Administrator
SUPERMARKET
Offline
Gość
<wchodzi z Heav do sklepu, od razu kierują sie na półkę z alkoholem>
Gość
JackieDaniels napisał:
<wchodzi z Heav do sklepu, od razu kierują sie na półkę z alkoholem. kupują dwie flaszki>
<wracają do domu>
Gość
<wchodzi do sklepu, rozgląda sie za alkoholem>
Gość
<wchodzi do Supermarketu, chodzi między regałami>
Gość
QuinnMuller napisał:
<wchodzi do Supermarketu, chodzi między regałami>
<zauważa znajomą dziewczynę> Quinn, to ty? <pyta się niepewnie, po czym podchodzi i całuje ją mocno w usta>
Gość
Jamie Dilaurentis napisał:
QuinnMuller napisał:
<wchodzi do Supermarketu, chodzi między regałami>
<zauważa znajomą dziewczynę> Quinn, to ty? <pyta się niepewnie, po czym podchodzi i całuje ją mocno w usta>
<słysząc znajomy głos zamiera w bezruchu, gdy czuje na swoich ustach wargi Jamiego odpycha go i daje mu po twarzy> Co ty sobie wyobrażasz? <warknęła z odrazą>
Gość
QuinnMuller napisał:
Jamie Dilaurentis napisał:
QuinnMuller napisał:
<wchodzi do Supermarketu, chodzi między regałami>
<zauważa znajomą dziewczynę> Quinn, to ty? <pyta się niepewnie, po czym podchodzi i całuje ją mocno w usta>
<słysząc znajomy głos zamiera w bezruchu, gdy czuje na swoich ustach wargi Jamiego odpycha go i daje mu po twarzy> Co ty sobie wyobrażasz? <warknęła z odrazą>
Auć. <mówi z wyrzutem, przykładając rękę do policzka> Za co to było?
Gość
Jamie Dilaurentis napisał:
QuinnMuller napisał:
Jamie Dilaurentis napisał:
<zauważa znajomą dziewczynę> Quinn, to ty? <pyta się niepewnie, po czym podchodzi i całuje ją mocno w usta><słysząc znajomy głos zamiera w bezruchu, gdy czuje na swoich ustach wargi Jamiego odpycha go i daje mu po twarzy> Co ty sobie wyobrażasz? <warknęła z odrazą>
Auć. <mówi z wyrzutem, przykładając rękę do policzka> Za co to było?
Że co proszę? <zaśmiała się bez krzty wesołości> Masz czelność się pytać, w ogóle ze mną rozmawiać i całować mnie? Do reszty skretyniałeś? <syknęła ze złością i jak najszybciej to możliwe odeszła od niego, kierując się do kasy>
Gość
QuinnMuller napisał:
Jamie Dilaurentis napisał:
QuinnMuller napisał:
<słysząc znajomy głos zamiera w bezruchu, gdy czuje na swoich ustach wargi Jamiego odpycha go i daje mu po twarzy> Co ty sobie wyobrażasz? <warknęła z odrazą>Auć. <mówi z wyrzutem, przykładając rękę do policzka> Za co to było?
Że co proszę? <zaśmiała się bez krzty wesołości> Masz czelność się pytać, w ogóle ze mną rozmawiać i całować mnie? Do reszty skretyniałeś? <syknęła ze złością i jak najszybciej to możliwe odeszła od niego, kierując się do kasy>
<złapał ją za nadgarstek> Quinn, ty nie rozumiesz. Chciałbym to wszystko naprawić. Zrozumiałem, że źle Ciebie potraktowałem. <skrzyżował ręce pod klatką piersiową i spojrzał jej w oczy> Zasługuję na drugą szansę.
Gość
Jamie Dilaurentis napisał:
QuinnMuller napisał:
Jamie Dilaurentis napisał:
Auć. <mówi z wyrzutem, przykładając rękę do policzka> Za co to było?Że co proszę? <zaśmiała się bez krzty wesołości> Masz czelność się pytać, w ogóle ze mną rozmawiać i całować mnie? Do reszty skretyniałeś? <syknęła ze złością i jak najszybciej to możliwe odeszła od niego, kierując się do kasy>
<złapał ją za nadgarstek> Quinn, ty nie rozumiesz. Chciałbym to wszystko naprawić. Zrozumiałem, że źle Ciebie potraktowałem. <skrzyżował ręce pod klatką piersiową i spojrzał jej w oczy> Zasługuję na drugą szansę.
Nie rozśmieszaj mnie. <wyrwała się z jego uścisku i wybiegła ze sklepu, zostawiając wszystkie zakupy. chciała po prostu znaleźć się jak najdalej od niego>
Gość
Drina Pierce napisał:
QuinnMuller napisał:
Jamie Dilaurentis napisał:
<złapał ją za nadgarstek> Quinn, ty nie rozumiesz. Chciałbym to wszystko naprawić. Zrozumiałem, że źle Ciebie potraktowałem. <skrzyżował ręce pod klatką piersiową i spojrzał jej w oczy> Zasługuję na drugą szansę.Nie rozśmieszaj mnie. <wyrwała się z jego uścisku i wybiegła ze sklepu, zostawiając wszystkie zakupy. chciała po prostu znaleźć się jak najdalej od niego>
*Patrzy na nich z zainteresowaniem*
<odprowadził Quinn wzrokiem i spojrzał na dziewczynę> A ty co sie tak gapisz? <warknął>
Gość
Drina Pierce napisał:
Jamie Dilaurentis napisał:
Drina Pierce napisał:
*Patrzy na nich z zainteresowaniem*<odprowadził Quinn wzrokiem i spojrzał na dziewczynę> A ty co sie tak gapisz? <warknął>
Uważaj na słowa, chłopaku *powiedziała spokojnym głosem, ale jej szare oczy zapłonęły*
Bo co mi zrobisz, wiedźmo? Zamienisz mnie w żabę? <zaśmiał się ponuro>
Gość
Drina Pierce napisał:
Jamie Dilaurentis napisał:
Drina Pierce napisał:
Uważaj na słowa, chłopaku *powiedziała spokojnym głosem, ale jej szare oczy zapłonęły*Bo co mi zrobisz, wiedźmo? Zamienisz mnie w żabę? <zaśmiał się ponuro>
*Unosi brwi* Hmm.... *mruczy* Zastanowię się nad tym *patrzy na niego podejrzliwie*
Ta.. chciałoby się. <burknął, odwrócił się do niej plecami i skierował w stronę wyjścia>
Gość
Drina Pierce napisał:
Jamie Dilaurentis napisał:
Drina Pierce napisał:
*Unosi brwi* Hmm.... *mruczy* Zastanowię się nad tym *patrzy na niego podejrzliwie*Ta.. chciałoby się. <burknął, odwrócił się do niej plecami i skierował w stronę wyjścia>
Idiota *mruczy, bierze zakupy i wychodzi*
<wyszedł>
Gość
*wchodzi, robi zakupy*
Gość
Alison napisał:
*wchodzi, robi zakupy*
*płaci, wychodzi*
Gość
*wchodzi, udaje sie do stoiska z gazetami, kupuje kilka czasopism, po drodze do kasy zahacza o stoisko z kwiatami i bierze bukiet czerwonych roz, placi, wychodzi*
Gość
*Wszedł do sklepu. Podszedł do stoiska z alkoholem kupił jakieś mocne alkohole. Wyszedł*
Ostatnio edytowany przez Nathaniel Goop (09-07-13 16:54:08)
Gość
*wchodzi, robi zakupy, po kilkunastu minutach płaci i wychodzi ze sklepu*
Gość
<przychodzi, robi małe zakupy, w międzyczasie pisze SMSa, płaci, wychodzi>
Gość
*płaci za za taksówkę, wchodzi do supermarketu lekko chwiejnym krokiem i rozgląda się, wkłada do wózka potrzebne rzeczy.*
Gość
*płaci, wychodzi.*
Gość
*wszedł, wrzucił do koszyka makaron, ser żółty i topiony, koncentrat pomidorowy i pomidory, śmietanę, truskawki i bitą śmietanę oraz białe wino, zapłacił i wyszedł obładowany*
Gość
<przychodzi, robi małe zakupy, płaci, wychodzi>