Gość
Sam Overstreet napisał:
Heaven Moore napisał:
Sam Overstreet napisał:
Tak zdążyłem. * Cały czas tańczył*Przed czymś takim broni werbena <patrzy się na niego> Gdybyś ją miał, żaden wampir nie byłby w stanie cię zahipnotyzować.
Werbena?*Zastanowił się * Dobra wiem o co ci chodzi.
Oj coś mi się zdaje, że nie do końca <wzdycha> Werbena to taka roślina. Można nosić przy sobie ususzone gałązki, albo dodawać do picia. Wtedy jest się odpornym na urok wampirów <uśmiecha się lekko> Kontakt z werbeną sprawi, że skóra wampira się pali, a wprowadzenie jej do organizmu osłabi go. Działa podobnie, jak tojad na wilkołaki.
Gość
QuinnMuller napisał:
<wchodzi z Tylerem na parkiet, tańczą. Quinn opiera głowę o jego ramię>
Prześlicznie wyglądasz *szepcze jej do ucha*
Gość
Heaven Moore napisał:
Sam Overstreet napisał:
Heaven Moore napisał:
Przed czymś takim broni werbena <patrzy się na niego> Gdybyś ją miał, żaden wampir nie byłby w stanie cię zahipnotyzować.Werbena?*Zastanowił się * Dobra wiem o co ci chodzi.
Oj coś mi się zdaje, że nie do końca <wzdycha> Werbena to taka roślina. Można nosić przy sobie ususzone gałązki, albo dodawać do picia. Wtedy jest się odpornym na urok wampirów <uśmiecha się lekko> Kontakt z werbeną sprawi, że skóra wampira się pali, a wprowadzenie jej do organizmu osłabi go. Działa podobnie, jak tojad na wilkołaki.
Ok * Przyciągnął ją bliżej siebie* Spróbuję zapamiętać.
Gość
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
<wchodzi z Tylerem na parkiet, tańczą. Quinn opiera głowę o jego ramię>
Prześlicznie wyglądasz *szepcze jej do ucha*
<zarumieniła się i cmoknęła go w usta> Znalazłam czarownicę. <uśmiechnęła się wesoło> Powiedziała, że mnie uleczy. <mimowolnie przyłożyła dłoń do zadrapanego policzka>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Heaven Moore napisał:
Sam Overstreet napisał:
Werbena?*Zastanowił się * Dobra wiem o co ci chodzi.Oj coś mi się zdaje, że nie do końca <wzdycha> Werbena to taka roślina. Można nosić przy sobie ususzone gałązki, albo dodawać do picia. Wtedy jest się odpornym na urok wampirów <uśmiecha się lekko> Kontakt z werbeną sprawi, że skóra wampira się pali, a wprowadzenie jej do organizmu osłabi go. Działa podobnie, jak tojad na wilkołaki.
Ok * Przyciągnął ją bliżej siebie* Spróbuję zapamiętać.
Możesz zadawać pytania <śmieje się> Nie chcę wyjść na przemądrzałą.
Gość
Heaven Moore napisał:
Sam Overstreet napisał:
Heaven Moore napisał:
Oj coś mi się zdaje, że nie do końca <wzdycha> Werbena to taka roślina. Można nosić przy sobie ususzone gałązki, albo dodawać do picia. Wtedy jest się odpornym na urok wampirów <uśmiecha się lekko> Kontakt z werbeną sprawi, że skóra wampira się pali, a wprowadzenie jej do organizmu osłabi go. Działa podobnie, jak tojad na wilkołaki.Ok * Przyciągnął ją bliżej siebie* Spróbuję zapamiętać.
Możesz zadawać pytania <śmieje się> Nie chcę wyjść na przemądrzałą.
Ale pytania na temat tego miasta ? * Spojrzał się na nią*
Gość
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
*przychodzi z Mike'em* ale tu ładnie *szepnęła*
Faktycznie *szepnal spogladajac jej w oczy* Zatanczysz ? *wyciagnal do niej dlon*
oczywiście *podała mu rękę i ruszyli w stronę parkietu*
Gość
QuinnMuller napisał:
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
<wchodzi z Tylerem na parkiet, tańczą. Quinn opiera głowę o jego ramię>
Prześlicznie wyglądasz *szepcze jej do ucha*
<zarumieniła się i cmoknęła go w usta> Znalazłam czarownicę. <uśmiechnęła się wesoło> Powiedziała, że mnie uleczy. <mimowolnie przyłożyła dłoń do zadrapanego policzka>
*unosi brwi* Kto nią jest? *tańczą w rytm muzyki*
Gość
Sam Overstreet napisał:
Heaven Moore napisał:
Sam Overstreet napisał:
Ok * Przyciągnął ją bliżej siebie* Spróbuję zapamiętać.Możesz zadawać pytania <śmieje się> Nie chcę wyjść na przemądrzałą.
Ale pytania na temat tego miasta ? * Spojrzał się na nią*
Na temat nadnaturalnych stworzeń, głuptasie <mówi ze śmiechem patrząc się na niego pobłażliwie>
Gość
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
TylerHoechlin napisał:
Prześlicznie wyglądasz *szepcze jej do ucha*<zarumieniła się i cmoknęła go w usta> Znalazłam czarownicę. <uśmiechnęła się wesoło> Powiedziała, że mnie uleczy. <mimowolnie przyłożyła dłoń do zadrapanego policzka>
*unosi brwi* Kto nią jest? *tańczą w rytm muzyki*
Heaven. <uśmiechnęła się szeroko, ponownie opierając głowe o jego ramię> To dobra wiadomość, nie będe musiała się nakładać tony pudru. Zaoszczędzę. <poruszała zabawnie brwiami>
Gość
Heaven Moore napisał:
Sam Overstreet napisał:
Heaven Moore napisał:
Możesz zadawać pytania <śmieje się> Nie chcę wyjść na przemądrzałą.Ale pytania na temat tego miasta ? * Spojrzał się na nią*
Na temat nadnaturalnych stworzeń, głuptasie <mówi ze śmiechem patrząc się na niego pobłażliwie>
*Uśmiechnął się* Może innym razem.*Odszedł*
Gość
QuinnMuller napisał:
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
<zarumieniła się i cmoknęła go w usta> Znalazłam czarownicę. <uśmiechnęła się wesoło> Powiedziała, że mnie uleczy. <mimowolnie przyłożyła dłoń do zadrapanego policzka>*unosi brwi* Kto nią jest? *tańczą w rytm muzyki*
Heaven. <uśmiechnęła się szeroko, ponownie opierając głowe o jego ramię> To dobra wiadomość, nie będe musiała się nakładać tony pudru. Zaoszczędzę. <poruszała zabawnie brwiami>
Nie dostaniesz zmarszczek *śmieje się cicho*
Gość
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
TylerHoechlin napisał:
*unosi brwi* Kto nią jest? *tańczą w rytm muzyki*Heaven. <uśmiechnęła się szeroko, ponownie opierając głowe o jego ramię> To dobra wiadomość, nie będe musiała się nakładać tony pudru. Zaoszczędzę. <poruszała zabawnie brwiami>
Nie dostaniesz zmarszczek *śmieje się cicho*
Z moimi genami, na pewno nie. Moja mama jest bardziej seksowna ode mnie. <roześmiała się melodyjnie> Czy już Ci mówiłam, że w tym garniaku wyglądasz obłędnie? <zatrzepotała rzęsami>
Gość
QuinnMuller napisał:
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
Heaven. <uśmiechnęła się szeroko, ponownie opierając głowe o jego ramię> To dobra wiadomość, nie będe musiała się nakładać tony pudru. Zaoszczędzę. <poruszała zabawnie brwiami>Nie dostaniesz zmarszczek *śmieje się cicho*
Z moimi genami, na pewno nie. Moja mama jest bardziej seksowna ode mnie. <roześmiała się melodyjnie> Czy już Ci mówiłam, że w tym garniaku wyglądasz obłędnie? <zatrzepotała rzęsami>
Szkoda, że jej nie poznałem *udaje zasmuconego, śmieje się cicho* Mówiłaś, ale mozesz powtorzyć jeszcze kilka razy.
Gość
<opuszcza parkiet>
Gość
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
TylerHoechlin napisał:
Nie dostaniesz zmarszczek *śmieje się cicho*Z moimi genami, na pewno nie. Moja mama jest bardziej seksowna ode mnie. <roześmiała się melodyjnie> Czy już Ci mówiłam, że w tym garniaku wyglądasz obłędnie? <zatrzepotała rzęsami>
Szkoda, że jej nie poznałem *udaje zasmuconego, śmieje się cicho* Mówiłaś, ale mozesz powtorzyć jeszcze kilka razy.
Jak mi się oświadczysz, to będziesz musiał ją poznać. <zażartowała i pokręciła z niedowierzaniem głową> Najperw na to musisz zasłużyć, skarbie. <przegryzła dolną wargę>
Gość
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
*przychodzi z Mike'em* ale tu ładnie *szepnęła*
Faktycznie *szepnal spogladajac jej w oczy* Zatanczysz ? *wyciagnal do niej dlon*
oczywiście *podała mu rękę i ruszyli w stronę parkietu*
*tancza* Wiec nie odpowiedzialas mi na pewne pytanie ktore zadalem Ci w Paryzy *spojrzal w jej oczy*
Gość
QuinnMuller napisał:
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
Z moimi genami, na pewno nie. Moja mama jest bardziej seksowna ode mnie. <roześmiała się melodyjnie> Czy już Ci mówiłam, że w tym garniaku wyglądasz obłędnie? <zatrzepotała rzęsami>Szkoda, że jej nie poznałem *udaje zasmuconego, śmieje się cicho* Mówiłaś, ale mozesz powtorzyć jeszcze kilka razy.
Jak mi się oświadczysz, to będziesz musiał ją poznać. <zażartowała i pokręciła z niedowierzaniem głową> Najperw na to musisz zasłużyć, skarbie. <przegryzła dolną wargę>
A co jeśli to był tylko żart? Może... *ściska ją mocnniej* To ja wolę Tobie mówić, jak piękna jesteś?
Gość
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
TylerHoechlin napisał:
Szkoda, że jej nie poznałem *udaje zasmuconego, śmieje się cicho* Mówiłaś, ale mozesz powtorzyć jeszcze kilka razy.Jak mi się oświadczysz, to będziesz musiał ją poznać. <zażartowała i pokręciła z niedowierzaniem głową> Najperw na to musisz zasłużyć, skarbie. <przegryzła dolną wargę>
A co jeśli to był tylko żart? Może... *ściska ją mocnniej* To ja wolę Tobie mówić, jak piękna jesteś?
Nie mam nic przeciwko. <powiedziała prawie szeptem i zarzuciła mu ręce na szyi, patrząc mu prosto w oczy>
Gość
QuinnMuller napisał:
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
Jak mi się oświadczysz, to będziesz musiał ją poznać. <zażartowała i pokręciła z niedowierzaniem głową> Najperw na to musisz zasłużyć, skarbie. <przegryzła dolną wargę>A co jeśli to był tylko żart? Może... *ściska ją mocnniej* To ja wolę Tobie mówić, jak piękna jesteś?
Nie mam nic przeciwko. <powiedziała prawie szeptem i zarzuciła mu ręce na szyi, patrząc mu prosto w oczy>
Jesteś przepiękna *szepcze jej na ucho, całuje ją delikatnie pod uchem*
Gość
*Wchodzi na parkiet, tańczy, jest upita*
Gość
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
Faktycznie *szepnal spogladajac jej w oczy* Zatanczysz ? *wyciagnal do niej dlon*oczywiście *podała mu rękę i ruszyli w stronę parkietu*
*tancza* Wiec nie odpowiedzialas mi na pewne pytanie ktore zadalem Ci w Paryzy *spojrzal w jej oczy*
*przestaje tanczyc* wybacz ale musze na chwile zniknac *pocalowal ja lekko i wyszedl*
Gość
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
Faktycznie *szepnal spogladajac jej w oczy* Zatanczysz ? *wyciagnal do niej dlon*oczywiście *podała mu rękę i ruszyli w stronę parkietu*
*tancza* Wiec nie odpowiedzialas mi na pewne pytanie ktore zadalem Ci w Paryzy *spojrzal w jej oczy*
bo to nie jest nic ważnego *wysiliła się na uśmiech* nie chcę myśleć o tym ,,co będzie"... nie chce mi się już tańczyć *puściła go i ruszyła w stronę ogrodu*
Gość
TylerHoechlin napisał:
QuinnMuller napisał:
TylerHoechlin napisał:
A co jeśli to był tylko żart? Może... *ściska ją mocnniej* To ja wolę Tobie mówić, jak piękna jesteś?Nie mam nic przeciwko. <powiedziała prawie szeptem i zarzuciła mu ręce na szyi, patrząc mu prosto w oczy>
Jesteś przepiękna *szepcze jej na ucho, całuje ją delikatnie pod uchem*
Nawet z blizną? <unosi prawą brew do góry>
Gość
*wchodzi, opiera się o ścianę*