Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#651 05-08-13 18:27:38

Effy Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:


Cóż mam szósty zmysł
*unosi zabawnie brwi po chwili bierze duży łyk swojego trunku*
Uważaj chodząc po ulicy, zbyt wiele tutaj psycholów z kłami
*roześmiał się*

<Z mojej twarzy niemal od razu znika uśmiech a pojawia się zdumienie> z kłami?
<powtarzam, nie kryjąc przerażenia> a więc Mystic Falls jest niepodległe? <moje serce zaczyna bić coraz szybciej, więc wyciągam z kieszeni opakowanie tabletek i wkładam jedną do ust, popijając ją kawą. Po chwili jednak przypominam sobie, że cała Ameryka odzyskała niepodległość dawno temu, więc zachowuję spokój>
Jaki rodzaj kłów masz na myśli?

*patrzył na nią przez chwilę uważnie i się zaśmiał*
Wiesz takie jakie dzieci noszą w te durne święto Halloween, szczerze to nigdy tego nie lubiłem, bo byłem zbyt słodki by chować moją twarz pod jakąś maską
*roześmiał się i wypił resztę drinki*

Macie halloween cały rok? <jęknęłam i naburmuszona zaczęłam jeść ciastko>  a myślałam, że polubię to miasteczko <wydycham ciężko, maczając rogalika w kawie>

 

#652 05-08-13 18:29:10

Jared Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:


<Z mojej twarzy niemal od razu znika uśmiech a pojawia się zdumienie> z kłami?
<powtarzam, nie kryjąc przerażenia> a więc Mystic Falls jest niepodległe? <moje serce zaczyna bić coraz szybciej, więc wyciągam z kieszeni opakowanie tabletek i wkładam jedną do ust, popijając ją kawą. Po chwili jednak przypominam sobie, że cała Ameryka odzyskała niepodległość dawno temu, więc zachowuję spokój>
Jaki rodzaj kłów masz na myśli?

*patrzył na nią przez chwilę uważnie i się zaśmiał*
Wiesz takie jakie dzieci noszą w te durne święto Halloween, szczerze to nigdy tego nie lubiłem, bo byłem zbyt słodki by chować moją twarz pod jakąś maską
*roześmiał się i wypił resztę drinki*

Macie halloween cały rok? <jęknęłam i naburmuszona zaczęłam jeść ciastko>  a myślałam, że polubię to miasteczko <wydycham ciężko, maczając rogalika w kawie>

Cóż mamy dużo świrów i psychopatów, którzy mają genialne maski i udają normalnych
*zaśmiał się*
Dlatego Effy, będzie lepiej jak będziesz uważać i tyle..

 

#653 05-08-13 18:32:01

Effy Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:


*patrzył na nią przez chwilę uważnie i się zaśmiał*
Wiesz takie jakie dzieci noszą w te durne święto Halloween, szczerze to nigdy tego nie lubiłem, bo byłem zbyt słodki by chować moją twarz pod jakąś maską
*roześmiał się i wypił resztę drinki*

Macie halloween cały rok? <jęknęłam i naburmuszona zaczęłam jeść ciastko>  a myślałam, że polubię to miasteczko <wydycham ciężko, maczając rogalika w kawie>

Cóż mamy dużo świrów i psychopatów, którzy mają genialne maski i udają normalnych
*zaśmiał się*
Dlatego Effy, będzie lepiej jak będziesz uważać i tyle..

A jaką mam pewność, że ty nie jesteś psychopatą? <soglądam na niego zaczepnie, ale niemal od razu karcę się w myślach>
Dlaczego tu przyjechałeś? <pytam by ukryć zażenowanie>

 

#654 05-08-13 18:34:24

Jared Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:


Macie halloween cały rok? <jęknęłam i naburmuszona zaczęłam jeść ciastko>  a myślałam, że polubię to miasteczko <wydycham ciężko, maczając rogalika w kawie>

Cóż mamy dużo świrów i psychopatów, którzy mają genialne maski i udają normalnych
*zaśmiał się*
Dlatego Effy, będzie lepiej jak będziesz uważać i tyle..

A jaką mam pewność, że ty nie jesteś psychopatą? <soglądam na niego zaczepnie, ale niemal od razu karcę się w myślach>
Dlaczego tu przyjechałeś? <pytam by ukryć zażenowanie>

Cóż, myślałem, że się szybciej domyślisz
*zrobił poważną minę i wpatrywał się w nią ze złowieszczym spojrzeniem, po chwili się roześmiał*
Do siostry przyjechałem, miałem pewne problemy i potrzebowałem jej pomocy, to tyle
*wzdycha* A Ciebie co tutaj sprowadziło?

 

#655 05-08-13 18:39:08

Effy Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:


Cóż mamy dużo świrów i psychopatów, którzy mają genialne maski i udają normalnych
*zaśmiał się*
Dlatego Effy, będzie lepiej jak będziesz uważać i tyle..

A jaką mam pewność, że ty nie jesteś psychopatą? <soglądam na niego zaczepnie, ale niemal od razu karcę się w myślach>
Dlaczego tu przyjechałeś? <pytam by ukryć zażenowanie>

Cóż, myślałem, że się szybciej domyślisz
*zrobił poważną minę i wpatrywał się w nią ze złowieszczym spojrzeniem, po chwili się roześmiał*
Do siostry przyjechałem, miałem pewne problemy i potrzebowałem jej pomocy, to tyle
*wzdycha* A Ciebie co tutaj sprowadziło?

<Mrużę gniewnie oczy i lustruję go uważnie> nie wyglądasz groźnie <zauważam, posyłając mu ciepłe spojrzenie. Gdy słyszę jego pytanie, moja dolna warga wygina się w specyficzny sposób>
Zwariowałam i rodzice stwierdzili, że potrzebuję bezpiecznego miejsca. Mają nadzieje, że wyzdrowieje. <mówię napastliwym tonem głosu i uśmiecham się kpiąco>
Nadzieja matką głupich, czyż nie?<unoszę prawą brew ku górze>

 

#656 05-08-13 18:45:26

Jared Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:


A jaką mam pewność, że ty nie jesteś psychopatą? <soglądam na niego zaczepnie, ale niemal od razu karcę się w myślach>
Dlaczego tu przyjechałeś? <pytam by ukryć zażenowanie>

Cóż, myślałem, że się szybciej domyślisz
*zrobił poważną minę i wpatrywał się w nią ze złowieszczym spojrzeniem, po chwili się roześmiał*
Do siostry przyjechałem, miałem pewne problemy i potrzebowałem jej pomocy, to tyle
*wzdycha* A Ciebie co tutaj sprowadziło?

<Mrużę gniewnie oczy i lustruję go uważnie> nie wyglądasz groźnie <zauważam, posyłając mu ciepłe spojrzenie. Gdy słyszę jego pytanie, moja dolna warga wygina się w specyficzny sposób>
Zwariowałam i rodzice stwierdzili, że potrzebuję bezpiecznego miejsca. Mają nadzieje, że wyzdrowieje. <mówię napastliwym tonem głosu i uśmiecham się kpiąco>
Nadzieja matką głupich, czyż nie?<unoszę prawą brew ku górze>

Wiara czyni cuda *odpowiedział szybko i pokręcił głową* Jednak złe miejsce wybrali *wzdycha* Bo tutaj jak już wcześniej zdążyłem Ci wspomnieć, jest pełno świrów, chociaż z drugiej strony dzięki nam poczujesz się w miarę normalnie *zaśmiał się i uniósł brew*

 

#657 05-08-13 18:49:57

Effy Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:


Cóż, myślałem, że się szybciej domyślisz
*zrobił poważną minę i wpatrywał się w nią ze złowieszczym spojrzeniem, po chwili się roześmiał*
Do siostry przyjechałem, miałem pewne problemy i potrzebowałem jej pomocy, to tyle
*wzdycha* A Ciebie co tutaj sprowadziło?

<Mrużę gniewnie oczy i lustruję go uważnie> nie wyglądasz groźnie <zauważam, posyłając mu ciepłe spojrzenie. Gdy słyszę jego pytanie, moja dolna warga wygina się w specyficzny sposób>
Zwariowałam i rodzice stwierdzili, że potrzebuję bezpiecznego miejsca. Mają nadzieje, że wyzdrowieje. <mówię napastliwym tonem głosu i uśmiecham się kpiąco>
Nadzieja matką głupich, czyż nie?<unoszę prawą brew ku górze>

Wiara czyni cuda *odpowiedział szybko i pokręcił głową* Jednak złe miejsce wybrali *wzdycha* Bo tutaj jak już wcześniej zdążyłem Ci wspomnieć, jest pełno świrów, chociaż z drugiej strony dzięki nam poczujesz się w miarę normalnie *zaśmiał się i uniósł brew*

Naprawdę bardzo ppcieszające. <burczę po nosem i po chwili wybucham głośnym śmiechem. Gdy ludzie w pomieszczeniu obracają głowy by na mnie spojrzeć delikatnie się rumienię>
Nie lubię zamkniętych pomieszczeń. <przyznaję i wyglądam przez okno>
Czy mógłbyś mi doradzić kto w tym miasteczku jest w miarę.. w porządku?

 

#658 05-08-13 19:00:30

Jared Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:


<Mrużę gniewnie oczy i lustruję go uważnie> nie wyglądasz groźnie <zauważam, posyłając mu ciepłe spojrzenie. Gdy słyszę jego pytanie, moja dolna warga wygina się w specyficzny sposób>
Zwariowałam i rodzice stwierdzili, że potrzebuję bezpiecznego miejsca. Mają nadzieje, że wyzdrowieje. <mówię napastliwym tonem głosu i uśmiecham się kpiąco>
Nadzieja matką głupich, czyż nie?<unoszę prawą brew ku górze>

Wiara czyni cuda *odpowiedział szybko i pokręcił głową* Jednak złe miejsce wybrali *wzdycha* Bo tutaj jak już wcześniej zdążyłem Ci wspomnieć, jest pełno świrów, chociaż z drugiej strony dzięki nam poczujesz się w miarę normalnie *zaśmiał się i uniósł brew*

Naprawdę bardzo ppcieszające. <burczę po nosem i po chwili wybucham głośnym śmiechem. Gdy ludzie w pomieszczeniu obracają głowy by na mnie spojrzeć delikatnie się rumienię>
Nie lubię zamkniętych pomieszczeń. <przyznaję i wyglądam przez okno>
Czy mógłbyś mi doradzić kto w tym miasteczku jest w miarę.. w porządku?

W porządku jest moja siostra, moja dziewczyna i ja *uśmiecha się dumnie* Z daleka powinnaś się trzymać od takiego Isaaca, on to jest nie do zniesienia, mieszka ze mną więc wiem *zaśmiał się*

 

#659 05-08-13 19:05:21

Effy Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:


Wiara czyni cuda *odpowiedział szybko i pokręcił głową* Jednak złe miejsce wybrali *wzdycha* Bo tutaj jak już wcześniej zdążyłem Ci wspomnieć, jest pełno świrów, chociaż z drugiej strony dzięki nam poczujesz się w miarę normalnie *zaśmiał się i uniósł brew*

Naprawdę bardzo ppcieszające. <burczę po nosem i po chwili wybucham głośnym śmiechem. Gdy ludzie w pomieszczeniu obracają głowy by na mnie spojrzeć delikatnie się rumienię>
Nie lubię zamkniętych pomieszczeń. <przyznaję i wyglądam przez okno>
Czy mógłbyś mi doradzić kto w tym miasteczku jest w miarę.. w porządku?

W porządku jest moja siostra, moja dziewczyna i ja *uśmiecha się dumnie* Z daleka powinnaś się trzymać od takiego Isaaca, on to jest nie do zniesienia, mieszka ze mną więc wiem *zaśmiał się*

<przegryzam lekko dolną wargę i zastanawiam się przez chwile nad jego słowami> a co jesteś zazdrosny o współlokatora? <wyparowuję zanim zdążę ugryźć się w język> trzymać się od Isaaca z daleka. Zakodowane. <Kiwam energicznie głową>

 

#660 05-08-13 19:09:40

Jared Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:


Naprawdę bardzo ppcieszające. <burczę po nosem i po chwili wybucham głośnym śmiechem. Gdy ludzie w pomieszczeniu obracają głowy by na mnie spojrzeć delikatnie się rumienię>
Nie lubię zamkniętych pomieszczeń. <przyznaję i wyglądam przez okno>
Czy mógłbyś mi doradzić kto w tym miasteczku jest w miarę.. w porządku?

W porządku jest moja siostra, moja dziewczyna i ja *uśmiecha się dumnie* Z daleka powinnaś się trzymać od takiego Isaaca, on to jest nie do zniesienia, mieszka ze mną więc wiem *zaśmiał się*

<przegryzam lekko dolną wargę i zastanawiam się przez chwile nad jego słowami> a co jesteś zazdrosny o współlokatora? <wyparowuję zanim zdążę ugryźć się w język> trzymać się od Isaaca z daleka. Zakodowane. <Kiwam energicznie głową>

*roześmiał się* Widzę, że mądra z Ciebie dziewczynka, więc wiesz jak ktoś Ci się jako Isaac przedstawi od razu wiej *po chwili wstał i zapłacił za siebie i za nią* Wybacz, ale muszę już znikać, chcę dzisiaj porozpieszczać trochę moją dziewczynę, ale miło było mi Ciebie poznać i mam nadzieję, że się niedługo spotkamy *uśmiecha się* Powodzenia w wracaniu do normalności *puścił jej oczko i wyszedł*

 

#661 05-08-13 19:14:42

Effy Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Jared Delacure napisał:

Effy Mellark napisał:

Jared Delacure napisał:


W porządku jest moja siostra, moja dziewczyna i ja *uśmiecha się dumnie* Z daleka powinnaś się trzymać od takiego Isaaca, on to jest nie do zniesienia, mieszka ze mną więc wiem *zaśmiał się*

<przegryzam lekko dolną wargę i zastanawiam się przez chwile nad jego słowami> a co jesteś zazdrosny o współlokatora? <wyparowuję zanim zdążę ugryźć się w język> trzymać się od Isaaca z daleka. Zakodowane. <Kiwam energicznie głową>

*roześmiał się* Widzę, że mądra z Ciebie dziewczynka, więc wiesz jak ktoś Ci się jako Isaac przedstawi od razu wiej *po chwili wstał i zapłacił za siebie i za nią* Wybacz, ale muszę już znikać, chcę dzisiaj porozpieszczać trochę moją dziewczynę, ale miło było mi Ciebie poznać i mam nadzieję, że się niedługo spotkamy *uśmiecha się* Powodzenia w wracaniu do normalności *puścił jej oczko i wyszedł*

<odprowadzam chłopaka wzrokiem i dopiero, gdy znika z moich oczu zauważam, że zostawił na stole znacznie większą sumę pieniędzy niż powinien. Wywracam teatralnie oczami, dopijam swoją kawę i wychodzę>

 

#662 05-08-13 19:46:30

Olivia Swallow

Gość

Re: Bar Bookworm

*Wchodzi i siada przy wolnym stoliku*

Ostatnio edytowany przez Olivia Swallow (05-08-13 19:49:30)

 

#663 05-08-13 19:48:16

Olivia Swallow

Gość

Re: Bar Bookworm

Olivia Swallow napisał:

*Wchodzi i siada przy wolnym stoliku*

*zamawia sok*

 

#664 06-08-13 08:05:52

Olivia Swallow

Gość

Re: Bar Bookworm

Olivia Swallow napisał:

Olivia Swallow napisał:

*Wchodzi i siada przy wolnym stoliku*

*zamawia sok*

*wyszła*

 

#665 17-08-13 22:02:16

Isabelle Stewart

Gość

Re: Bar Bookworm

<wchodzę do baru, rozglądam się dookoła. W końcu wybieram mało rzucający się w oczy stolik w rogu sali i zajmuję miejsce. Zamawiam gorącą herbatę z cytryną i szukam na regale jakiejś ciekawej książki. Po chwili jeden tomik przykuwa moją uwagę. Biorę go z półki, wracam do stolika, po czym zagłębiam się w lekturze>

 

#666 18-08-13 20:46:47

Isabelle Stewart

Gość

Re: Bar Bookworm

<kończę czytać po dwóch rozdziałach i dopijam swoją herbatę. Odkładam książkę na miejsce, zostawiam na stoliku odliczoną sumę pieniędzy, po czym opuszczam bar>

 

#667 19-08-13 16:05:53

Isaac Lahey

Gość

Re: Bar Bookworm

<wchodzi, siada przy dwuosobowym stoliku i zamawia kawę; pije>

 

#668 19-08-13 16:53:34

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

<Wchodzi i zauważa Isaaca, więc z tempem hybrydy pojawia się za nim i zasłania mu rękami oczy>

 

#669 19-08-13 16:56:26

Isaac Lahey

Gość

Re: Bar Bookworm

<czując na sobie czyjś dotyk, odwraca głowę i się uśmiecha> Rosalie, przysiądziesz się? <unosi brwi>

 

#670 19-08-13 16:59:31

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Chcę Ci tylko coś powiedzieć
<uśmiechnęła się tajemniczo>
Jesteś gotowy?
<zachichotała poruszając brwiami>

 

#671 19-08-13 16:59:58

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Chcę Ci tylko coś powiedzieć
<uśmiechnęła się tajemniczo>
Jesteś gotowy?
<zachichotała poruszając brwiami>

 

#672 19-08-13 17:02:41

Isaac Lahey

Gość

Re: Bar Bookworm

<unosi brwi ze zdziwienia i kiwa głową>
Co takiego chcesz mi powiedzieć? <uśmiecha się do niej lekko>

 

#673 19-08-13 17:07:55

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

<uśmiechnęła się do niego słodko>
Kocham Cię, ale to już wiesz i wiem gdzie ostatnio widziano moich rodziców
<powiedziała radośnie>

 

#674 19-08-13 17:08:53

Isaac Lahey

Gość

Re: Bar Bookworm

Zamieniam się w słuch. <Mówi, uśmiechając się na jej pierwsze słowa, jedna udał, że ich nie usłyszał>

 

#675 19-08-13 17:14:47

Rosalie Delacure

Gość

Re: Bar Bookworm

Pojechali do Paryża, zabawne, że wczoraj stamtąd wróciłam...
<zachichotała i wywróciła oczami>
Będę na dniach tam jechać, sprawdzić czy wszystko z nimi w porzadku

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.053 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.dods.pun.pl www.kultura.pun.pl www.zrom.pun.pl www.bloog-o-howrse.pun.pl www.tibia-forum.pun.pl