Gość
<chowa kartkę do torby, płaci za śniadanie, wychodzi>
Gość
*Wchodzi, zamawia kawę i placki. Siada przy stoliku. Zaczął jeść*
Gość
*Płaci za jedzenie, wychodzi*
Gość
<przychodzi, zamawia mocną kawę, siada przy stoliku>
Gość
<wchodzi, siada obok Alexis i uśmiecha się niemrawo> Rany.. wyglądasz okropnie. <mruknęła, zamawiając kawę i naleśnika>
Gość
Ostatnio cały czas to słyszę <mówi cicho> A najgorsze jest to, że nie wiem, co się że mną dzieje <wzdycha, ale po chwili zmusza się do lekkiego uśmiechu> Zmieńmy temat: co tam i ciebie?
Gość
To musi być straszne nie wiedzieć co się dzieje. <uśmiechnęła się troskliwie> Co u mnie? Problemy w raju. <westchnęła ciężko, wzywracając oczami>
Gość
<bierze łyk kawy> Co się dzieje?
Gość
<ukroiła kawałek naleśnika, który zaraz zjadla> to będzie długa historia. <wzięła łyk kawy> zaczęło się od tego, że Tyler, znaczy mój chłopak, zabrał mnie do Włoch. Tak o dla przyjemności. wszystko było cudownie, wręcz idealnie. I pewnego wieczoru udzielił się nam nastrój. Chyba wiesz co mam na myśli? <uniosła znacząco prawą brew do góry> ale.. nagle czar prysł.
Dowiedziałam się, że miał kiedyś dziewczyne, którą bardzo kochał. w dodatku była jego pierwszą dziewczyną. pod każdym względem. <mruknęła z niezadowoleniem> ale umarła. i teraz jest ja. ta DRUGA. <zaakcentowała wyraźnie ostatnie słowo>
Gość
<zmarszczyła brwi> Tamta dziewczyna należy do przeszłości, a ty jesteś jego przyszłością <uśmiechnęła się pocieszająco> Poza tym nie uwierzę, że ty nie miałaś nikogo przed Tylerem.
Gość
Ale ja przed nim nikogo nie kochałam. <powiedziała cicho, wkładając do buzi kolejny kawałek naleśnika> wiesz czego najbardziej się obawiam? że gdy mnie całuje, to widzi jej twarz.
że myśli o niej częściej niż o mnie. że.. <przerwała, przełykając śline> że nas porównuje.
Gość
Może powinnaś na nim o tym porozmawiać. Czasami to najlepsze wyjście <mówi biorąc kolejny łyk kawy>
Gość
To właśnie jest nasz największy problem. <wywróciła oczami>
Za każdym razem mnie zapewnia, że liczę się tylko ja. ale.. no kurcze. <przeklnęła pod nosem, biorąc głęboki oddech>
a co między tobą a Samem? Sam? tak? <uśmiechnęła się głupio, próbując zmienić temat>
Gość
Tak <wzruszyła ramionami> Nie widziałam go od wczoraj. Rozstaliśmy się w kinie, a potem... <zmarszczyła brwi zastanawiając się nad ostatnim wieczorem> hmm nawet nie pamiętam, co robiłam <oparła głowę na rękach próbując się nie rozpłakać>
Gość
<przyglądała się jej uważnie z troskliwym spojrzeniem. złapała ją przyjaźnie za rękę> hej.. kiedy ostatnio coś jadłaś? <uśmiechnęła się z otuchą>
Gość
Ja... <zamyśliła się> Nie wiem. Wczoraj? Przedwczoraj?
Gość
Dziewczyno... <wytrzeszczyła oczy, podniosła się ze stolika i poszła do kasy kupić kanapkę, którą podała Alexis> Trzymaj.
Gość
Nie, ja naprawdę dziękuję <powiedziała> Nie jestem głodna.
Gość
Masz to zjeść. <powiedziała surowo, dokańczając naleśnika>
Gość
<westchnęła> Dobrze <powiedziała zrezygnowana. Rozpakowała kanapkę i niepewnie wzięła gryza> Zadowolona? <spytała po przełknięciu jedzenia>
Gość
Tak jakby. <kiwnęła głową, pijąc kawe> masz jakieś plany na dzisiaj? <Unosi prawą brew do góry>
Gość
Nie, możemy gdzieś razem wyskoczyć <uśmiecha się>
Gość
Hm.. czemu nie. Ale mogę w trakcie wyjść, bo dzisiaj wyjeżdżam z Ty'em. <uśmiechnęła się delikatnie>
więc, gdzie proponujesz?
Gość
Jeszcze do końca nie znam tego miasta. Może ty coś wybierzesz? <dopija swoją kawę>
Gość
Co powiesz na kino? <spogląda na nią kątem oka>