Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#2801 05-07-14 12:26:27

Melanie Kahn

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Może niektóre lubią być spalone na wiór. <uśmiecha się powoli i odprowadza go spojrzeniem. Widząc że wraca do niej z lodem, posyła mu wdzięczny uśmiech> Jesteś wyjątkowo miły jak na demona. Aż mam wrażenie, że jestem wredniejsza i w ogóle.. gorsza. <kręci głową i przykłada zimny lód wzdrygając się pod wpływem zimna, jakie opanowuje jej ciało niemal od stóp do głów> Mam nadzieję. Nie chcę wyglądać na pobitą. <marszczy lekko brwi> Myślisz, że tortury są sprawiedliwe? Skoro nawet nie pamiętasz poprzedniego życia. Nawet nie wiesz dlaczego cierpisz. <spogląda mu w oczy i milknie na chwilę zastanawiając się nad czymś> Więc kiedy ktoś idzie do piekła, to.. zapomina całe poprzednie życie? <odwraca głowę bardziej na wprost i bierze oddech. Lekki i cichy, przez lekko rozchylone wargi, aby chłopak nic nie zauważył. Nie zauważył emocji, jakie w tamtej chwili malowały się na jej twarzy. Przez moment pomyślała o Alexandrze. Miała nadzieję, że nawet po śmierci w jakiś sposób będzie przy niej. A tymczasem okazuje się, że wcale nie ma pojęcia o jej istnieniu. Odszedł na dobre. Mimowolnie bardziej dociska lód do policzka i dopiero po chwili powraca do niego swoim niemal nic niewyrażającym spojrzeniem. Suchym, zimnym i całkowicie pustym.> Powinno być inaczej. Każde najgorsze chwile naszego życia powinny powtarzać się w nieskończoność. W kółko i w kółko. Tak powinna wyglądać ta kara. Piekło jest beznadziejne. <uśmiecha się lekko> Jak udało ci się wyjść? Jest to możliwe?

 

#2802 05-07-14 13:51:01

Melanie Kahn

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Czyli całkiem niezły z ciebie obserwator? Jesteś pewien, że tylko to? No wiesz. Może jest w tobie coś dobrego. Chociażby same chęci. <spogląda na jego twarz uważnie> Jesteś dziwnym przypadkiem. <uśmiecha się szerzej> Muszę przyznać, że długo wytrwałeś. Mam nadzieję, że inni też będą mieli tyle szczęścia żeby uciec. <zaciska wargi, opuszcza dłoń w której trzymała lód, bo nie miała już siły go trzymać, po czym wstaje> Dzięki za pomoc. Jestem ci coś winna, więc mam nadzieję, że już więcej się nie spotkamy. <unosi leniwie kącik ust>

 

#2803 05-07-14 14:49:22

Melanie Kahn

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

<zamiast podziękować, po prostu milczy nic nie mówiąc. Tak jakby odprowadza go wzrokiem i wychodzi z zaplecza zamykając za sobą drzwi i poprawiając włosy. Odkłada lód na blat i wychodzi z baru. Wsiada do taksówki i odjeżdża>

 

#2804 08-07-14 21:22:25

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

< Miranda stanęła przed klubem i czekała na Jima >

 

#2805 08-07-14 21:32:30

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

< Miranda opierała się o ścianę klubu. Jej sukienka lekko wirowała na wietrze > Witaj panie Moriarty. Gotowy na zabawę? <zaśmiała się nonszalancko i weszła pewnym krokiem do środka. Słysząc kolejne uderzenia muzyki, odwróciła się do mężczyzny i spojrzałą mu głęboko w oczy > Chetnie przetestuję twoje umiejętności taneczne..

 

#2806 08-07-14 21:44:07

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

< Miranda szła kołysającym się krokiem. Skupiała na sobie uwagę mężczyzn, tak jak zawsze to robiła. Sprzedawała im ulotne uśmiechy nie dając szansy na zbyt wiele. Mogą patrzeć ale niech się nie zbliżają > A czy ja coś mówię? Pragnę tylko i wyłącznie zajebistej zabawy.. < pozwoliła sobie na niewinne przekleństwo. Patrzyła mu głęboko w ozy rozbawionym spojrzeniem > Pokaż na co cię stać Moriarty... < pewnie złapała go za dłonie, ale we wszyustkim co robiła była angielska gracja. Poruszała biodrami bardzo sexownie, przygryzając przy tym wargę w uśmiechu >

 

#2807 08-07-14 22:09:11

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

U mnie nie spotkasz tego stereotypu. Uwielbiam się bawić w stylu Londynu lat 60, 80... < uśmiechnęła się melancholijnie. Oddała by wiele za podróż w czasie, aby móc dorastać wśród swoich ukochanych wzorców. Dziewczyna czuła na sobie wzrok innych mężczyzn, ale swracała uwagę tylko na tego z którym tańczyła> Chętnie zobaczę na co cię stać... nie lubię tylko sluchać plotek < wymruczała mu sexownie do ucha, po czym przysuneła swoje ciało bliżej do niego. Chciała zbadać jego granice, które w tańcu i tak zostawały zacierane. Nadal ruszała się zgodnie z muzyką, pilnując aby byli ze sobą idealnie zsynchronizowani w tańcu >

 

#2808 08-07-14 22:32:41

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Powiedziałam, ze plotki mi nie wystarczą. Wolę je sprawdzać na własnej skórze < zaśmiała się krótko i wydała z siebie dźwięk, jakby się sparzyła > Ale na tym łatwo się pomylić i zranić... < spojrzała mu głęboko w oczy. Czując zmianę rytmu, Miranda automatycznie przyjęła odpowiednią posturę. Sunęła za mężczyzną w rytm walce - który to anglik nie wie jak go zatańczyć? Jednak z Jimem czyła się jak królowa parkietu - nie miała żadnej wątpliwości, ze wszyscy na nich patrzą > Przez to mam złą reputację - zawsze wolę wszystko sprawdzić sama, przez co pakuję się w kłopoty < z jej ust nie schodził uśmiech zadowolenia, podszyty nutką zawadiackości. Po wszystkim, dziewczyna tylko zarzuciła nonszalancko włosami na plecy i podziękowała dygnięciem demonowi. Kiedy poprowadziła do w stronę ustronnego stolika musnęła ustami jego policzek, wciąż patrząc roziskrzonym spojrzeniem prosto na niego > Prawie mnie zaskoczyłeś..

 

#2809 08-07-14 22:49:17

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Po prostu lubię doświadczać wszystko bardziej. Mam traume z dzieciństwa kiedy każdy mi mówił jak mam żyć. Teraz sama zdaję sobie z wagi pewnych spraw i pragnę sama poznawać wszystko... < uśmiechneła się znacząco widząc jak chłopak zamawiał dla nich alkohol > Tylko nie myl tego z byciem infantylnym - wszystko co robię nie jest przypadkowe, nigdy się nie dowiesz więcej niż zechcę < Miranda rozsiadła się na wygodnej kanapie, zakładając nogę na nogę. Sukienka jej się lekko podwinęła ukazując zgrabne udo > Wiesz Jim, nie zaskakuje mnie twoja sexowna perfekcja. Zobaczył byś zdziwienie w moich oczach gdybyś coś zepsuł ... < palcami zaczęła spacerować po jego przedramieniu >

 

#2810 08-07-14 23:11:22

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Staram się żyć według własnych ideałów < westchnęła ciężko i rozłożyła ręce na kanapie. Z należytą uwagą słuchała jego słów, co jakiś czas ukazując sarkastyczny uśmieszek na swojej twarzy. Mieszanka demona z geniuszem zła to wybuchowy eksperyment > Każdy z piekieł ma nadmuchane ego i nie próbuj zaprzeczać < pomachała mu palcem przed twarzą. Sięgnęła po swoją szklankę i upiła dwa łyki pozostawiając dwie samotne krople bursztynowego alkoholu na swoich ustach. Powróciła bystrym spojrzeniem na jego osobę i zamyśliła się przez chwilę > bo było to do przewidzenia, że będziesz pragnąć pokazać, jak idealny jesteś w każdym ruchu. Jest to imponujące, ale jeśli dzieje się przez cały czas to magia pęka.. < zrobiła ruch ustami jakby przebijała balonik > Rutyna się kłania, co jest fascynującego w kolejnym idealnym posunięciu Jima Moriartiego? Jeśli chcesz utrzymać moje tworzarzystwo, musisz zrobic coś innego < zaśmiała się cicho i spojrzała na niego niewinnie. Nie chciała aby myślał, ze z niego drwi, ale też nie chciała mu dawać satysfakcji z bycia uległą białogłową >

 

#2811 09-07-14 08:02:20

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Na prawdę staram się być miła, a moje poczynania są chyba źle odbierane < przygryzła wargę w uśmiechu. Zmieniła swoją pozycję, tak aby siedzieć na jednej nodze pod pośladkami > Właśnie to jest ta druga strona, czy jestem w stanie cię zaskoczyć? I czy ty pamiętasz co to znaczy być spontanicznym? < ponownie zaczęła swój "spacer" palcami tym razem po jego udzie. Upiła kolejne łyki whisky zostawiając tylko trochę trunku na spodzie szklanki > Nie zamierzam nic w tobie zmieniać, bo masz cholernie skomplikowany charakter. Raczej chciałabym zobaczyć co jeszcze w sobie kryjesz. Coś o czym nie usłysze od innych ludzi. <zarzuciła włosami na lewe ramie i nachyliła się do jego ucha > Czy Jim Moriarty kiedykolwiek, kochał?

 

#2812 09-07-14 09:04:07

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Evil is just a point of view... < dziewczyna wypowiedziała te słowa z widocznym chłodnym brytyjskim akcentem. Opróżniła szklankę i postawiła ja z hukiem na stole, przymykając lekko oczy > Każdy z nas ma jakieś złe cechy i to już wystarczy do tego aby stac się złym. Wiele osób uważa mnie za zepsutą z powodu egoizmu i hipokryzji < wzruszyła bezradnie ramionami, a oczy znów uniosła aby obserwować jego twarz> Obiecuję, że na kolejnym spotkaniu nie usłyszysz odemnie pochlebstw. < zaśmiała się wrednie i jeszcze rez nachyliła nad jego uchem. Uniosła delikatnie kąciki ust - odniosła zamierzany skutek. > Pytam się całkiem poważnie i oczekuję poważnej odpowiedzi

 

#2813 09-07-14 12:10:37

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Jak będziesz rozmawiać z jakimś mieszkańcem MF spytaj o mnie. Może się zdziwisz co usłyszysz, może nie? < wywróciła beznamiętnie oczami, po czym wyprostowała zdrętwiałą nogę. > To był tylko niewinny żart... Czemu odrazu bierzesz wszystko na poważnie? Jeszcze mi powiedz ze to część twojej pracy < wzieła jeden kosmyk swoich włosów i zaczęła go obracać w palcach. Przekrzywiła z zaciekawieniem głowę, słuchając jego beznamiętnych słów. Imponowało jej to z jaką łatwością do tego dochodzi, a tak bardzo chciała zobaczyć jego wytrąconego z równowagi.. Nad tym trzeba się natrudzić. > Te słowa zawsze powodują smutek w moim sercu... < westchnęła ciężko. Nie mogła nic na to poradzić, dlatego znów przyodziała maskę i uśmiechnęła się zachęcająco >

 

#2814 09-07-14 15:26:20

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Chcesz wiedzieć czemu? Bo miłość jest podstawowym uczuciem na świecie < powiedziała pewnym siebie głosem, a rękę zacisnęła w pięść > Myślisz, że skąd się bierze większość konfliktów. Z miłości do drugiej osoby, do pieniędzy, do władzy. I tu masz rację - to jest destrukcja. < pochyliła się ku niemu i spojrzała prosto w oczy chłodną szarością. > Ale miłość przede wszystkim daje nadzieję i siłę do wszelkiego działania. Ale jest to coś ludzkiego więc nie widze powodów abyś miał to zrozumieć. Poza tym nie zapominaj, ze miłość jest w stanie pokonać wszystko i to nie są puste słowa < uśmiechnęła się rozbrajająco i przysunęła się do Jima stykając się z nim biodrami > Powiedz mi teraz Moriarty, czy chciałbyś mieć właśnie taką słabą, pełną wiary w miłość, asystentkę? < przygryzła w oczekiwaniu wargę i patrzyła na niego zaciekawiona >

 

#2815 09-07-14 15:50:50

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

< Miranda oparła dłoń na jego ramieniu. Nie bała się przebywać blisko niego, wręcz przeciwnie nawet była ciekawa jak będzie reagować na to wszystko > Miałam najlepsze wyniki w każdej szkole w jakiej się pojawiałam, a moja skłonność do otwartości na wszystko jest również godna uwagi < poprawiła wolną dłonią rąbek sukienki > Nie mogę żyć bez adrenaliny. To właśnie przez moje zamiłowanie do niebezpieczeństwa straciłam kiedyś niedoszłego narzyczonego < uśmiechnęła się kwaśno, przypominając sobie początki w Mystic Falls > Moriarty mogę cię zapewnić, że mam dużo do zaoferowania z każdej strony... < spojrzała na niego z pełnią determinacji. Współpraca z nim mogła by dać dziewczynie owiele więcej niż tylko sposób na nudne życie. Musiała w końcu czymś się zająć w życiu >

 

#2816 09-07-14 18:45:10

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

< Miranda wciąż się wpatrywała w niego z uśmiechem. Nie umiała jednak zmyć z twarzy sarkazmu ponieważ zdawała sobie sprawę z tego, że jej rozmówca nie bierze jej na poważnie w 100%. Przejechała palcami po kancie jego koszulki. To co robiła miała jedynie formalny wydźwięk - nie chciała znów wskoczyć kolejnemu facetowi do łóżka > Przestań ciągle to powtarzać. Zdajesz sobie sprawę, że mam głęboko gdzieś to jaki wydźwięk będzie miał ten wieczór? Najważniejsze by się dobrze bawić, a można to robić również w złej atmosferze. < podniosła kąśliwie jedną brew. Przy Moriartim czeka ją potężna próba charakteru, ale właśnie tego oczekiwała. Ujęła szklankę i z nonszalancją upiła jeden łyk > Irene, kobieta która pokochała Sherlocka... < prychnęła cynicznie pod nosem. > Przekonasz się, że przydam ci się bardziej niż możesz się spodziewać. Nie myl tego z niewolnictwem, kiedy będzie trzeba będę umiała ci się postawić < czarownica odwzajemniła głębokie spojrzenie. Ich twarze były bardzo blisko siebie, niemal dziewczyna mogła się doliczyć każdego włoska jego świeżego zarostu > współpraca z tobą, Jimie Moriarty, mam nadzieję będzie samą przyjemnością.

 

#2817 09-07-14 19:22:22

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Jestem ciekawa co mi uda się osiągnąć przy twoim boku < uśmiechneła się przesłodko. Patrzyła na niego uważnie, a w końcówkach palców czuła delikatne mrowienie. Musiała zapalić. Odsunęła się minimalnie od Jima i wyciągnęła ukochane czerwone Marlboro. Spojrzała wymownie na niego pokazując paczkę, chcąc aby się poczęstował > Dobrze, że nie zapomniałeś o takich rzeczach. Przez to czasami wydajesz się ludzki... < zaciągnęła się głęboko papierosem i przymknęła oczy, trzymając dym długo w płucach. Kiedy już go wypuściła, rozproszył się po pomieszczeniu w kształcie chmury > Bądźmy w stałym kontakcie, dobrze? Czy może już mam zacząć swoją pracę? < ponownie się po niego zbliżyła i obserwowała jak siłuje się w myślach ze szklanką whisky >

 

#2818 09-07-14 20:10:49

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Gdy się urodziłam wiele osób myślało, że będę złotym dzieckiem. Ojciec głównodowodzący Angielskiej floty, matka piękna Greczynka. Jaka niespodzianka się okazała, kiedy po moim urodzeniu wpadła w taką depresję, że nie była w stanie mnie wychować.. < poprawiła swoją pozycję na kanapie i zaciągneła się głęboko. Tak, zna wszystko co się działo do 3 roku życia, tata jej wszystko opowiedział... A wszyscy się dziwią dlaczego czarownica ma takie spaczone pojęcie o miłości - ciekawe ile mieszkających tu osób praktycznie zabiło własną matkę nie umiejąc wypowiedzieć żadnego słowa > Potem było już lepiej, ale to raczej nudna opowieść. > Jeszcze pare innych cech się znajdzie, ale nie jest łatwo je wyłowić kiedy ciągle grasz Moriarty < spojrzała na niego przymkniętym, sexownym spojrzeniem. Lubiła robić dobre wrażenie na mężczyznach - owinięcie sobie ich dookoła palca było czasem łatwiejsze niż się może wydawać, a wtedy mogła osiągnać wyznaczone przez siebie cele. Nie naduzywała tego i opczywiście nie widziała potrzeby bawić się ludźmi inteligentnymi > Jak tak dalej pójdzie to zanudzisz się na śmierć. < zasmiała się krótko i upiła kolejne spore łyki whisky. Mieszanka alkoholu i papierosów powodowały, że w jej głowie przyjemnie rozwijały się wszelkie zmysły, ale nie traciła nad sobą kontroli > Jaki typ kobiety najbardziej ci imponuje?

 

#2819 09-07-14 21:55:55

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Jestem jedynaczką, byłam córeczką tatusia. Przez pierwsze 15 lat życia można mnie było nazwać dzieckiem idealnym: wybitne osiągnięcia w szkole, wspaniała piłkarka, kwintesencja brytyjskiej krwi! < zasmiała się gorzko i zgasiła papierosa w popielniczce. O tak, wszelkie wspomnienia wracały do niej tak jak zawsze, gdy o tym wspomina > Ale ojciec zmarł na moich oczach. To była najgorsza śmierć jakiej byłam świadkiem. Od tamtej pory stałam się taka jaka jestem teraz. < pokręciła tylko głową. Nie musiała dodawać więcej. Przez sześć lat zmieniła się nie do poznania. Jej wady doszły do głosu, a słaba jeszcze w tedy psychika z łatwością ulegała wszystkiemu co złe i fascynujące > Sama nie wiem jak mi się udało zachować czysty umysł, ale jestem z tego dumna < Miranda wstała i stanęła tuż przed nim aby móc spojrzeć mu w oczy > Przebijając się przez liczne umiejętności aktorskie uważam, że jesteś taktowny. Ponad to potrafisz doceniać coś co jest tego warte. Ale uwielbiasz się bawić ludźmi i pokazywać swoją wielkość. < dziewczyna przygryzła wargę i nachyliła głowę na parę centymetrów od nosa Jima. Widać było że testowała jego granice > Zaraz wyjdzie na to, że potrafisz być każdym.. Ale żeby kobieta pokochała cię takim jakim jestes muszą być dwa warunki < pokazała mu jeden palec > Po pierwsze, jeśli nie pokażesz swojej prawdziwej twarzy, Jim, jak ona ma cię poznać? < pokazała drugi palec > Po drugie... ty również musisz ją obdażyć uczuciem. Ale to już słabosć prawda? < zaśmiała się peerliście, po czym spojrzała szybko na zegarek > Napisz do mnie kiedy będzie taka potrzeba. Będę czekała z utęsknieniem < powiedziała słodko, aczkolwiek nie sztucznie. Zbliżyła się do  niego maksymalnie i musnęła ustami policzek swojego... szefa? > Do usłyszenia, Moriarty. < odwróciła się i kołysającym się krokiem wyszła z lokalu >

 

#2820 24-07-14 16:11:11

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

< Miranda weszła do klubu popychając przy okazji paru ludzi. Pewnemu chłopakowi się to nie spodobało, na co czarownica tylko machneła dłonią, powodując że poleciał on na przeciwległą ścianę. Znalazła swój ulubiony kąt i usiadła rzucając torebkę na stół. Pierre, samochód, sms. Nie żyje. Nie dojechał. Już nigdy go nie usłyszy. Nie była na to kompletnie gotowa, co gorsza to kolejna śmierć w jej otoczeniu. Skrzywiła się na twarzy tak jakby miała się zaraz rozpłakać. Powstrzymała jednak ten odruch i wyciągneła z torebki zestaw starej narkomanki. Wysypała kokainę na łyżeczkę i ogrzała go wrac z sokiem z cytryny siłą własnej woli. Wyciągneła trochę zurzytą strzykawkę i perfekcyjnie wsadziła sobie idealną czystą działkę. Ilość towaru był wystarczający any zabić niedoświadczonych narkomanów ale dla niej był wystarczający aby zapomnieć. Połozyła głowę na stoliku i czekała na pierwszy kop >

 

#2821 24-07-14 17:20:02

Dean Winchester

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

<wszedł do klubu, a na początek zamówił mocnego drinka, ale bez jakiś babskich dodatków. Zwykła mieszkanka trunków bez kolorowych soków, parasolki i cytryny. Rozglądnął się poszukując znajomych twarzy. Z trudem zauważył Mirandę w najdlaszym kącie. Podszedł pewnym siebie krokiem do jej stolika i usiadł na przeciwko niej, stawiajac szklankę na blacie. Może by się trochę zabawić?> Hej, młoda. <powiedział starając się przybrać odpowiedni, przyjazny ton głosu> Wszystko okay? <zapytał, unosząc brew>

 

#2822 24-07-14 17:26:06

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

< Miranda leniwie podniosła powieki ukazując praktycznie czarne spojrzenie. Jej źrenice był na tyle rozszerzone iż prawie zasłoniły szarość tęczówek dziewczyny > Witaj dinozaurze, przpomniałeś sobie w końcu o Mystic Falls ? < odgarneła szybkim ruchem włosy z twarzy ukazując kamienną twarz z sarkastycznym uśmieszkiem na twarzy > Dobry ojciec chyba nie powinien pić, prawda? < stukneła parę razy palcami o blat. Wciąż czekała na ten konkretny kop >

 

#2823 24-07-14 17:30:51

Dean Winchester

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Tu masz rację, dobry ojciec nie powinien pić. <kiwnął lekko głową z sarkastycznym uśmieszkiem pod nosem i zrobił dość duży łyk drinka> Długo się nie widzieliśmy, a ty w ogóle się nie zmieniłaś. Wciąż ćpasz i szalejesz w klubach nocnych. <zacmokał teatralnie z dezaprobatą, uważnie się jej przyglądając>

 

#2824 24-07-14 17:38:34

Miranda McGuinness

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

< Miranda przymrużyła powieki i nachyliła się nad chłopakiem. Coś jej nie pasowało w tym jak się wypowiadał, jakby był kimś innym > A teraz wyobraź sobie, że bardzo się zmieniłam. Jak zdązyłeś zauważyć długo się nie widzieliśmy < warkneła i staneła na nogi. W głowie jej się zakręciło i wiedziała, że zaraz się zacznie > Miałeś pecha, ze trafiłeś na mnie w momencie kiedy po raz kolejny życie sobie ze mnie kpi. < pogardliwie, ale i z zabawnym uśmiechem puknęła go w czoło. I właśnie tym dotykiem poczuła coś dziwnego > Jak to możliwe, że czuję od ciebie demonistą aurę? < opadła na kanapę blisko  niego >

 

#2825 24-07-14 17:50:02

Dean Winchester

Gość

Re: Klub nocny "Blue night"

Byłem... zajęty? <wzruszył obojętnie ramionami i pociągnął następny łyk trunku> Myślałem, że życie ciągle sobie z ciebie kpi. <uniósł brwi z udawanym zdziwieniem. Po chwili jednak skracił się w myślach. Musiał się trochę pohamować, jeśli chciał utrzymać dziewczynę w przekonaniu, że wszystko z nim w porządku. Prychnął pod nosem słysząc jej ostatnie słowa> Jasne. Aura, woodoo-śmudu, złe uroki... Jesteś zabawna, Mirando. <potrząsnął głową z uśmiechem na usatch>

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.073 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.vue.pun.pl www.tibia-forum.pun.pl www.kultura.pun.pl www.zrom.pun.pl www.dods.pun.pl