Gość
< Weszła do klubu z fałszywym uśmiechem na ustach. Stanęła przy barze kończąc palić skręta. Zamówiła kieliszek cholernie czystej wódki i wypiła go na raz. Oblizała ze smakiem usta i ruszyła na parkiet sexownie poruszajac biodrami >
Gość
*Weszła do klubu, rozglądając się. Oparła się o którąś ze ścian i obserwowała tańczących ludzi*
Gość
< Miranda przez cały czas gdy tańczyła obserwowała wejście do klubu. Nagle zauwazyła znajomą dziewczynę. > Kogo widzę, Ruby Jones! Słyszałam, ze nie jesteś już dłuzej demonem ? < dziewczyna podeszła do niej i wyciągnęła zgrabnym ruchem papierosa >
Gość
*Zwróciła wzrok na dziewczynę i wzruszyła obojętnie ramionami* Niech zgadnę... dowiedziałaś się tego od Sama? *uniosła brew*
Gość
< oparła się o ścianę obok Ruby i zapaliła Marlboro > Dobry strzał. Teraz powinno wam się układać jak w niebie < uśmiechnęła się z nutką sarkazmu w głosie > A tak całkiem serio mówiąc mam nadzieję że teraz nie będziecie mieli problemów < zaciągnęła się głęboko >
Gość
Zabawne *prychnęła przewracając oczami* Nie powinniśmy *skrzywiła się* Ale wątpię czy teraz będziemy żyć ''długo i szczęśliwie'' *zrobiła w powietrzu cudzysłów*
Gość
Dlaczego ? < spojrzała na nią spod uniesionej brwi > Jesteście chyba ostatnią normalną parą w tym mieście < zaśmiała się sarkastycznie myśląc nad sobą >
Gość
Żartujesz? *spojrzała na nią pobłażliwie* W tym mieście nie ma czegoś takiego jak normalny związek *wzruszyła ramionami*
Gość
Słuszne spostrzeżenie, wszystko musi się spieprzyć. Pociesza mnie też to że normalnym ludziom związki pierdolą się równie szybko co nadprzyrodzonym < zaśmiała się pobłaźliwie i spojrzała na Ruby z ukosa > Teraz przynajmniej mogę być suką i udawać że nie mam uczuć. < wypuściła dym w postaci kółeczek > Coś mi się wydaje, ze ty też nie straciłaś swojego charakterku.
Gość
Jasne że nie *uśmiechnęła się z zadowoleniem* Jedyną osobą dla której bywam miła to Sam. *powiedziała.* Hm. Może dlatego mnie nikt nie lubi *dodała po chwili i uniosła kąciki ust w ironicznym uśmieszku*
Gość
< zaśmiała się szczerze i pokręciła głową > Dasz się lubić, nawet z tym wrednym usposobieniem < spojrzała na parkiet > Tańczysz ?
(uciekam, będę o 24. jak chcesz możesz zabrać Ruby, nie zatrzymuje)
Gość
Dzięki *odpowiedziała lekko zaskoczona. Również zerknęła na parkiet i pokręciła przecząco głową* Nie umiem tańczyć *wzruszyła ramionami.*
(Nie zabieram jej, i tak nie mam co robić xD)
Gość
< Widząc to wszystko uśmiechnęła się przerażona pod nosem i wyszła z klubu >
Gość
< Wchodzi do klubu z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Rozgląda się i po chwili rusza wolnym krokiem w stronę baru. Siada na hokerze i zamawia whisky >
Gość
< Zerka kątem oka na blondynkę i uśmiecha się nieznacznie. > Nie, nie było. <kiwa głową lustrując ją wzrokiem. > Nowy. < potwierdza. >
Gość
< Ściska lekko jej dłoń po czym nachyla się i całuje ją delikatnie. Odsuwa się i patrzy jej w oczy z lekkimi iskierkami rozbawienia. > Christopher.
Gość
< Uśmiecha się i upija łyka whisky. > Najwyraźniej jednak nie. < kiwa głową. > Proszę bardzo. Wolę tą formę... < mruga parę razy. > ... oficjalną. < dokańcza. > Ale dla ciebie mogę być Chrisem < posyła jej zawadiacki uśmiech. >
Gość
Raczej spontaniczna. < kiwa głową parę razy. > Usłyszałem o tym miasteczku od znajomej, ale dopiero gdy byłem niedaleko postanowiłem się zatrzymać. < unosi kącik ust i upija whisky. >
Gość
Ja też mam taką nadzieję. < schyla lekko głowę unosząc kąciki ust do góry. > Słyszałęm o tych... ciekawych atrakcjach. < kiwa głową parę razy i spogląda jej w oczy. > W różnych miejscach. < odpowiada. > Ostatni był chyba... Londyn. < ponownie kiwa głową. >
Gość
Tak < przygląda się jej i po chwili upija łyka whisky. > Więc możesz mnie dopisać do listy < puszcza jej oczko. Zerka na nią i przechyla lekko głowę. > Hm. Cóż, dość dużo tego było...
Gość
< Unosi kąciki ust. > Niewyjaśnione morderstwa. Zaginięcia. Częste napady zwierząt. < wzrusza ramionami. > To fascynuje nie sądzisz?
Gość
< Obserwuje uważnie jej ruchy z delikatnym, seksownym uśmiechem na ustach. > Nie sądzę by to miasto ogółem było... monotonne. < kiwa głową i upija łyka whisky. > Z pewnością dużo tu się dzieje? < bardziej pyta niż oznajmia. Patrzy jej przeciągle w oczy. > Wszystko? Cóż, przynajmniej nie będę się tu nudził... prawda, Caroline? < unosi kąciki ust i oblizuje seksownie wargi. >
Gość
< Uśmiecha się szeroko patrząc jej w oczy. > Z pewnością będę potrzebował przewodnika. < odpowiada przechylając głowę. > Jak cię znajdę..? < pyta unosząc kąciki ust w leniwym uśmiechu. >
Gość
< Bierze od niej serwetkę z zapisanym numerem i wsuwa ją do kieszeni. Upija łyka alkoholu. > Cieszy mnie to niezmiernie. < odpowiada niskim głosem patrząc jej w oczy. Unosi lekko kąciki ust. >
Gość
Myślę, że zagoszczę tu na dłużej... < mówi kiwając głową. > Szczególnie, jeśli w tym miasteczku jest więcej takich pięknych kobiet jak ty. < schyla lekko głowę uśmiechając się przy tym seksownie. >