Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#626 30-03-14 16:46:26

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

< Miranda ze zdziwnieniem słuchała jego słów. Nie spodobał jej się widok spływającego złotego płynu, dlatego warknęła > Wielkiego Charlesa Blackwooda gryzą wyrzuty sumienia? Finnick czy Mia cię tak zmienili ? < westchneła cierpko i wplotła palce we włosy > Nie twoja wina. Przekleństwa trzymał się mnie zanim los skrzyzował nasze drogi. I tak chciałam to zakończyć, ale nie w taki sposóbbb

 

#627 30-03-14 16:52:18

Charles Blackwood

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

*Wywrócił teatralnie oczami i podszedł do niej, spoglądając jej w oczy* Żadne z nich, Mirando *złapał ją za nadgarstek, obracając ją w swoim kierunku i zmusił do spojrzenia głęboko w jego oczy*
Ty *powiedział niemal niesłyszalnie i wskazał głową na salon* Chodź, położysz się, zawołamy Finna i Cię trochę ten błazen rozweseli *uśmiechnął się sztywno*

 

#628 30-03-14 16:54:48

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

Przestań tak patrzeć, bo jeszcze zacznę ci wierzyć < chciała to powiedzieć jaknajbardziej spokojnie, ale w jej głos wdarła się niepewność. Uwolniła swój nadgarstek i poszła się położyć na kanapie. Wtedy przestraszona kotka wskoczyła na jej brzuch. > Możesz po niego zadzwonić. Ale bądźcie mili dla Lucky < uśmiechneła się nikle głaszczac futrzaka za uchem >

 

#629 30-03-14 16:57:06

Charles Blackwood

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

Okeeej.. przestanę *powiedział cicho i wyciągnął telefon, dzwoniąc do Finnicka, po chwili poszedł do salonu, usiadł na drugim końcu kanapy, kładąc jej nogi sobie na kolanach, przyglądał się jej uważnie*

 

#630 30-03-14 17:02:53

Finnick Odair

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

<przychodzi pod dom Mirandy i naciska na klamkę bez pukania, wchodząc do środka. Gdy zastaje Mirandę i Charlesa w takiej, a nie innej pozycji, uśmiecha się lekko i zaplata ramiona na wysokości klatki piersiowej> Zrobiłeś to? Już lepiej? Mówiłem, że przytulenie pomaga na wszystko <szczerzy się i siada na fotelu> Finnick-Dobra-Rada zawsze do usług <puszcza mu oczko>

 

#631 30-03-14 17:06:41

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

< Miranda posłała mu piorunujące spojrzenie > Następnym razem rzucę takie czary na ten dom że nikt do niego nie wejdzie bez zaproszenia! < odwróciła głowę w stronę oparcia aby nie patrzeć na żadnego znich. Widocznie przez cały czas byli ze sobą w kontakcie. >

 

#632 30-03-14 17:09:10

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

(hahaha już trudno )

 

#633 30-03-14 17:10:14

Charles Blackwood

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

Nie kretynie, nie przytuliłem jej *starał się wyszeptać jak najciszej przez zaciśnięte zęby ale komicznie mu to wyszło, wziął poduszke, o którą się opierał i rzucił nią w Finna*
Ale z Ciebie kretyn i w dodatku Mira nie chce z nami gadać *zrobił podkówkę, po kryjomu, puszczając mu oczko*

 

#634 30-03-14 17:18:03

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

Czy wyście coś brali? W niczym nie przypominacie nadnaturalnych, których poznałam < podniosła się na nogi, a kotka pobiegła do swojego legowiska > Coś planujecie? Jakieś wspaniałe poprawienie mi humoru? < spojrzała podejrzliwie na chłopaków >

 

#635 30-03-14 17:19:24

Finnick Odair

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

<złapał poduszkę w powietrzu i podszedł do nich, odkładając ją na kanapę obok Charlesa> Gdybyś robił tak, jak ci pisałem, nie było by takiej wpadki <wzruszył lekko ramionami i uśmiechnął się> O, masz kota <uśmiechnął się i popędził za kotem, łapiąc go w połowie drogi. Wrócił na fotel, kładąc go sobie na kolanach> Jak się nazywa? <spytał, głaszcząc go po grzbiecie i delikatnie owijając sobie jego ogon wokół palca. Gwałtownie odsunął rękę, gdy zwierzę zasyczało> Narwany jakiś <powiedział, patrząc się na niego dziwnie. Wziął go pod "pachy" i uniósł na wysokość wzroku> Uważaj, futrzaku, jeszcze jeden taki numer i opróżnię cię z krwi <mruknął do niego> Też umiem syczeć <powiedział i prawie od razu wyrosły mu kły. Otworzył usta, pokazując je w pełnej krasie i syknął na kota. Po chwili zaśmiał się> Żartowałem <schował wampirze zęby i z powrotem położył zwierzę na kolanach, głaszcząc je>

Ostatnio edytowany przez Finnick Odair (30-03-14 17:23:02)

 

#636 30-03-14 17:23:06

Charles Blackwood

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

*Spoglądał na Finnicka jak na idiotę i wywrócił oczami, po czym przeniósł wzrok na Mirande*  No dobra.. *przysunął się do niej i objął ją ramieniem, przyciskajac ją do klatki piersiowej i spojrzał z przejęciem na Finnicka, nei zwracając uwagi, na to, że zbyt mocno ją ściskał* Tak? *uniósł brwi*

 

#637 30-03-14 17:26:09

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

< Miranda patrzyła na wszystko rozgoryczonym wzrokiem. > Przestańcie się bawić moim kosztem < syknęła podenerwowana. Kiedy tylko poczuła niezgrabny ścisk wykręciła się z jego ramion i stanęła przed wampirem > Zostaw Lucky w spokoju, niech chociaż ona ma normalne życie < wzięła kota na swoje ręce i posadziła ją na barku > A teraz mówcie co wy knujecie? Chcecie się zabawić moim kosztem? Zróbcie co trzeba i dajcie mi spokój.

 

#638 30-03-14 17:29:21

Charles Blackwood

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

Chciałem Cię przytulić, pocieszyć no *podrapał się niewinnie po szyi i spojrzał na nią z lekko przestraszoną miną* Wiem, wiem jestem beznadziejny, ale ani odrobinę Ci się nie podobało? *uniósł prawą brew, spoglądając na nią uważnie*
Bo mi było fajnie.. tak ciepło *powiedział z głupkowatą miną*

 

#639 30-03-14 17:31:50

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

Zabawiacie się moim kosztem i widać to na pierwszy rzut oka. Co macie ochotę się mną pożywić? Proszę ! < podniosła głos, aż kotka uciekła na podwórko. Zdenerwowana czarownica podciągneła rękawy bluzy i ukazała swoje przedramiona > Gorzej już nie będzie. Załatwcie co chcecie i wara mi stąd.

 

#640 30-03-14 17:34:32

Finnick Odair

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

A ty się na mnie patrzysz jak na idiotę. Gdybyś widział teraz swoją minę <pokręcił głową> Kota nie ruszę, spokojnie. Od 40 lat nie piłem zwierzęcej krwi <wzruszył lekko ramionami> Naszym zadaniem jest cię pocieszyć, co nie? A ja chciałem przy okazji nauczyć czegoś tego tumana <uśmiechnął się i podszedł do Mirandy od przodu, objął ją ramionami, przyciskając delikatnie do siebie. Jedną rękę położył jej na plecach a drugą zaczął głaskać czule po głowie> Widzisz? Tak to się robi <powiedział bezdźwięcznie, tylko ruchem ust do Charlesa> Lepiej już? <uniósł kąciki ust, patrząc się na Mirę> Ja tam nie jestem głodny <mruknął, uśmiechając się rozbrajająco>

Ostatnio edytowany przez Finnick Odair (30-03-14 17:35:20)

 

#641 30-03-14 17:37:47

Charles Blackwood

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

*Przyglądał się tej scenie, uważnie śledząc poczynania Finnicka, próbując odtworzyć to kilka razy w głowie*
Ja się nie żywię na przyjaciołach *powiedział rozkojarzonym głosem, wciąż obserwując scenę* Nie byłem o wiele gorszy *również powiedział bezdźwięcznie*

 

#642 30-03-14 17:42:01

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

< Miranda wyrwała się z jego przytulenia > Nie pomagasz. Jestem wściekła, rozgoryczona, mam ochotę się zjarać albo najebać. Wasze kiepskie żarty na nic się nie zdadzą. Poza tym od kiedy jesteśmy przyjaciółmi ? < powiedziała sarkastycznie jakby go siebie i ruszyła do półki aby wyciągnać opakowanie ze skrętami > Przestańcie się bawić moim kosztem, a może będzie lepiej < uśmiechneła się sarkastycznie i podpaliła jednego jointa >

 

#643 30-03-14 17:45:31

Charles Blackwood

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

Nie bawie sie Twoim kosztem! *powiedział ostro i poszedł za nią, stając za nią tyłem* Na serio, słowo... Blackwooda! *zmarszczył brwi dyskretnie i westchnął ciężko* Palenie? serio? Nie, chodź poprzytulamy się, chyba jestem już w tym lepszy, widziałem jak on to robi *pokazuje gestem głowy Finnicka i nachyla się nad uchem Mirandy, by wyszeptać* Jak się czujesz?

 

#644 30-03-14 17:49:31

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

< położyła dłoń na jego piersi aby go odsunąć > Chyba już cię wolałam jako gwałciciela niż słabego casanovę. Skąd ta nagła zmianę w miłego śmiertelnika ? < podniosła pytająco brew i zaciągneła się głęboko ziołem > Nie lubisz palących czarownic? Nie jestem grzeczna, myślałam że o tym wiesz. < pstryknęła palcami i nad głowami trójki zaczęły lewitować kule ciepłego ognia > Czuję się beznadziejnie.

 

#645 30-03-14 17:59:17

Charles Blackwood

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

Och *wzniósł oczy ku górze i przygryzł dolną wargę* Słuchaj, odzyskasz dawny humor i zamienię się z powrotem w tego gwałciciela, mogę Cię udobruchać na milion sposobów *puścił jej oczko, akcentując wymownie to słowo* ale do tego czasu.. chodź *złapał ją za nadgarstek, chcąc zaprowadzić do salonu* Zabawimy się, okej? *uśmiechnął się lekko, sunąc ostrożnie palcami wzdłuż jej ręki*

 

#646 30-03-14 18:02:16

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

(HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAH genialna gra słów XDD)

< Miranda wywróciła oczami. Jego słowa rozbawiły ją na tyle aby uniosła kąciki ust. Co jej szkodziło zabawienie się według ich reguł? Była wolna > Prowadź Blackwood a potem zajmij się mną abym w głowie miała tylko nienawiść do ciebie < uśmiechneła się pogardliwie i pewnym krokiem dotrzymywała mu tępa > Jakie macie plany? < zwróciła się do piekielnych kochanków >

 

#647 30-03-14 18:11:58

Finnick Odair

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

<poszedł za nimi do salonu i usiadł na wcześniejszym miejscu> Na mnie się nie patrz, ja nie mam pojęcia, co mu chodzi po głowie <wzruszył ramionami> Boże, ty tylko o jednym <wzniósł oczy ku górze i popatrzył się na Charlesa> Nawet jak nie masz nic sprośnego na myśli to i tak w każdym słowie można się doszukać miliona podtekstów <pokręcił głową i popatrzył się na niego> Bo nie masz nic sprośnego na myśli, co nie? <popatrzył się na niego z udawanym przerażeniem>

(moja szkoła xdddd)

 

#648 30-03-14 18:13:55

Charles Blackwood

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

Już Ci mówiłem, że mnie podniecasz, Odair *cmoknął w powietrze i spojrzał na nich z mało inteligentną miną* Okej, nei wiem co jeszcze będziemy robić,vale chcę się nauczyc przytulać, serio. *powiedział ze śmiertelną powagą i podszedł do Mirandy z szelmowskim uśmieszkiem*

 

#649 30-03-14 18:19:52

Miranda McGuinness

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

< Miranda wzruszyła ramionami. Wypuściła słodki dym, tak że dało się go poczuć w całym salonie. Podała skręta wampirowi > Trzymaj homosiu. Trzeba nauczyć Charliego życia na ziemi < kompletnie wyluzowana działaniem alkoholu i narkotyku objęła demona w pasie a jego ręce zawiesiła na własnej szyi > A teraz z gracją mnie obejmij, mizianie po plecach miło widziane. Dziewczyny to lubią < zaśmiała się beznamięsnie i zaczęła się bawić końcem jego koszuli opierając głowę o pierś > Gdybyś tak zaczął nie doszło by do gwałtu

 

#650 30-03-14 18:24:05

Finnick Odair

Gość

Re: Dom Mirandy McGuinness

<wziął od niej skręta i zaciągnął się mocno> Mówiłem, że to lubią! Smyranie po pleckach jest fajne <wyszczerzył się i oparł wygodniej na fotelu> No, Charlie, do dzieła <kiwnął głową w jego stronę i ponownie wciągnął dym do płuc i wypuścił go gdzieś na bok>

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.049 seconds, 10 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.dods.pun.pl www.zrom.pun.pl www.vue.pun.pl www.tibia-forum.pun.pl www.kultura.pun.pl