Gość
A nie wolicie smyrania po tyłku? *spytał, żeby się upewnić, objął ją bardzo ostrożnie, wtulając jej głowę w swoją klatkę piersiową i zaczął miziać ją lekko po plecach*
Tak? to wszystko? *spytał z przejęciem i zmusił ją do spojrzenia sobie w oczy* Gej robił to lepiej *skrzywił się, spoglądając na Finna i wyciągnął rękę po skręta by też się zaciągnąć*
Gość
Masz ta przewagę, że jesteś bardziej męski od homosia < zaśmiała się cicho i zbliżyła swoje wargi do jego, aby wypuścił dym prosto w jej usta. Dawno nie całowała się tzw. po studencku > Chyba wiesz jak to się robi, prawda ? < wyszeptała tuż przy jego ustach, a Finnickowi pokazała ręką aby poszedł po kolejne skręty >
Gość
Wiem.. co? *spytał zaintrygowany, patrząc jej odważnie w oczy*
Gość
< uśmiechnęła się z triumfem > No tak, zapomniałam że chyba nie miałes okazji studiować. Nasze środowisko często zaciąga się z całych sił < wzięła skręta w swoje palce > A potem przytykając usta do osobnika płci przeciwnej przekazuje mu słodki dym z ust do ust. Nie każdy to lubi dlatego cię nie zmuszam < zaciągneła dużo oparów do płuc i spojrzała na niego wyzywająco, czekając czy się zgodzi >
Gość
<poszedł po skręty i położył pudełeczko na stoliku przed nimi> Ja mam zamiar tutaj siedzieć, więc jak chcecie coś ten tego to na górę <powiedział i uśmiechnął się szeroko> Chyba, że chcecie, żebym dołączył, co? <poruszył znacząco brwiami>
Gość
Musze się przewiwetrzyć < Miranda skoczyła na piętro i ubrała się w i wyszła z domu. Na drzwiach zobaczyła obraźliwy napis. Wściekła zatrzasnęła drzwi i starała się naprawić czarami powierzchnię. Niestety nie dało się tego zrobiona. PRzeklnęła krótko pod nosem i ruszyła w stronę miasta >
Gość
< Miranda zbliżając się do domu, przypomniała sobie o niepochlebnym napisie. Zdecydowała nie pokazywać do nowopoznanej nadnaturalnej, dlatego przeszły przez ogródek > Nie zwracaj uwagi na dwóch mężczyzn w pokoju. Znajomi potrzebowali pomocy i zajmują się teraz sobą < pokazała przelotnie rozmawiających ze sobą Charlesa i Finnicka > Zapraszam na piętro tam się znajduje twój pokój < pokazała ręką na schody i ruszyły do białych drzwi. Wnętrze było bardzo przytulne, z dużym łóżkiem, szafą, komodą, biurkiem i paroma innymi rzeczami,. Całosć w kolorach błękitu i żółci. > Jak nie podobają się kolory moge je z łatwością zmienić < uśmiechneła się łągodnie w napięciu czekając na jej reakcje >
Gość
Dwaj faceci zajmują sie sobą? Czy oni... < Przerwała zawstydzona, zaczerpnęła powietrza i powoli je wypuściła. Zerknęła na dwóch przystojnych mężczyzn i przegryzła dolną wargę. Szła ciągle za dziewczyną kiedy pokazała mi mój pokój spojrzała na niego przelotnie.> Nic nie musisz zmieniać jest... idealny < Postawiła walizkę w pokoju przy łóżku.> Tylko czy na pewno mogę tu zostać na jakiś czas? To nie będzie dla ciebie żaden problem?
Ostatnio edytowany przez Jessica Love (01-04-14 20:48:59)
Gość
< Miranda zaśmiała się krótko > Jeden z nich faktycznie jest gejem, ale drugi gustuje w płci pięknej. Niedługo się zmyją więc nie będą ci przeszkadzać < oparła się o framugę drzwi i westchneła lekko > Oczywiście, ze to nie problem. Ten dom jest za duży dla jednej dziewczyny, poza tym dawno nie miałam współlokatorki. Łazienka jest po lewej stronie, kuchnia na dole, możesz wchodzić do każdego pokoju. Mam strych, dodatkowe dwa pokoje służące jako miejsca do relaksu no i to w sumie tyle < zaczeła rytmicznie wybijać na ścianie nieokreślony utwór muzyczny > Nie musisz się martwić o żadne nieprzyjemne wizyty, chronię dom czarami. Jeśli jeszcze czegoś potrzebujesz to pytaj < puściła jej oczko >
Gość
< Pokiwała głową> Obaj są przystojni < Zacisnęła usta w cienką linię żeby się nie roześmiać.> Postaram się nie wchodzić ci w drogę < Szepnęła wbijając wzrok na pokój.> Okey zapamiętam < Słysząc o czarach zmarszczyła lekko brwi.> Aż tak niebezpiecznie jest w tym mieście? < Zapytała niepewnie , weszła w końcu do pokoju i usiadła na łóżku.> Dziękuję, za wszystko.
Gość
< W jej oczach pojawił się smutek. Opuściła szary wzrok i zagryzła wargę > Wiesz, mieszkam tu pół roku. Mam przyjaciół, ale też wrogów. Chyba rozumiesz. < uśmiechnęła się przepraszająco. Westchneła ciężko, a włosy związała w luźny kok tuż nad karkiem > Myślę, że dopóki nie znajdziesz czegoś własnego, zjemy parę wspólnych śniadań, a wtedy coś ci opowiem o tym miejscu < pstryknęła palcami i sprawiła, że zasłony się zasunęły > I nie dziękuj tysiac razy, jeden wystarczy
Gość
Rozumiem < Powiedziała patrząc w tym czasie na dziewczynę, splotła palce dłoni i słuchała uważnie Mirandy.> W sumie im mniej na razie będę wiedzieć tym lepiej wolę sama poznać to miasteczko w swoim tempie nic na szybko. < Wzruszyła ramionami po czym wstała i podeszła do walizki.> Jestem strasznie zmęczona podróżą ... < Nie dokończyła zdania ponieważ miała nadzieję iż dziewczyna zrozumie, że chce pobyć już sama.>
Gość
< Miranda wycofała się do drzwi > Wybacz natarczywość, ale na prawdę dawno nie prowadziłam tak miłej rozmowy < uśmiechneła się po raz ostatni > Śpij dobrze, a rano się nie krępuj i rób co chcesz, opłat żadnych nie ponosisz < pomachała jej i zamkneła za sobą drzwi. Poszła do łazienki, gdzie po szybkim prysznicu przebrała się w fioletową piżamę. Poczłapała do pokoju i zasnęła natychmiastowo >
Gość
Miło mi to słyszeć < Uśmiechnęła się szczerze, kiedy dziewczyna wyszła odetchnęła z ulgą. Nie lubiła strasznie być nieśmiała ale taka już była i nie potrafiła tego zmienić. Nie ufała jeszcze Mirandzie ale miała nadzieję, ze przy niej może być sobą. Podeszła do okna które po chwili namysłu poszła wziąć prysznic. Umyła się, przebrała w piżamę i poszła spać.>
Ostatnio edytowany przez Jessica Love (02-04-14 07:34:49)
Gość
< Obudziła się, mając jeszcze zamknięte powieki przetarła je wierzchem dłoni. Przekręciła się na plecy i w końcu spojrzała na sufit, dziwnie czuła się w tym miejscu. Uniosła się na łokciach jeszcze zaspanym wzrokiem uważnie spoglądała na pokój w którym się znajdowała. Westchnęła cicho po chwili zmusiła się do wstania. Podeszła do walizki z której wyjęła koktajlową sukienkę. Założyła ją w łazience i przy okazji ułożyła ładnie włosy. Kiedy była już przebrana po cicho nikomu nie zawadzając zeszła na dół i opuściła dom.>
Gość
< Miranda obudziła się dosć późno. Dużo czasu spędziła w łóżku czytając swoją ulubioną książkę. Kiedy usłyszała szelest kroków Jess, zdecydwoała się jej nie przeszkadzać i dopiero po jej wyjściu ruszyła do łazienki aby się odświerzyć. Splotła włosy w luźny warkocz i wyciągnęła z szafy . Zostawiła kapelusz na łóżku i znkinęła z domu uprzednio zamykając go dokładnie >
Gość
< Podeszła spokojnym krokiem pod dom. Jej wzrok padł automatycznie na drzwi. Zniesmaczona Miranda nachyliła się nad nimi. Zerwała trochę kory po drodze i za pomocą czarów usunęła napis. Kiedy już wejście wyglądało tak jak należy, czarownica ruszyła do kuchni gdzie zaczęła szykować kolację >
Gość
< Weszła do domu Mirandy i widząc ją w kuchni stanęła przy framudze drzwi> Hej < Powiedziała nieśmiało i niepewnie patrzyła na dziewczynę>
Ostatnio edytowany przez Jessica Love (03-04-14 08:48:52)
Gość
< Miranda podczas szykowania sałatki usłyszała dźwięk telefonu. Myślała, że może to kolejny sms od Sama, a tam co innego ją zaskoczyło. Lecz czy to na prawde był dla niej tak duży szok? Alexander zna każdą osobę w mieście, poza tym ich drogi się rozeszły. Na amen. Mimo wszystko kontynuowała prace z lekkim kwasem na twarzy.
Kiedy przybyła Jessica, czarownica zdecydowała nie dać po sobie nic poznać. Ona pragnie tu zacząć nowe życie. Jest drosła, sama podejmuje decyzje. Miranda na pewno nie będzie jej wchodziła w drogę > Ciężki dzień ? < uśmiechnęła się półgębkiem i postawiła przed nią miseczkę z sałatką>
Gość
Nie nazwę go ciężkim dniem, ale z pewnością mógłby być lepszy < Westchnęła i usiadła przy stole.> Dziękuję, ale niestety nie jestem głodna. < Wzruszyła leciutko ramionami i uśmiechnęła się przyjaźnie.> Mam... ma jedno pytanie. Nie chciałabyś pokazać mi kilka miejsc w tym miasteczku? Jeśli to problem to to nie ma sprawy.
Gość
< Miranda przez cały czas obserwowała jej zachowania. Na jej propozycję tylko pokiwała głową. > Oczywiście. Nie jest to duże miasteczko, ale z łatwością można znaleźć tutaj miejsca godne polecenia. < pstryknęła palcami i na jej ciele pojawiły się inne ciuchy . Nauczyła się tej sztuczki całkiem nie dawno > Ruszajmy < wyprowadziłą obydwie z domu i ruszyła w stronę centrum >
Gość
< Weszła do domu i udałą się od razu do swojego pokoju. Przebrała się i poszła spać.>
Gość
< Obudziła się z rana, wzięła prysznic, przebrała w jakąś sukienkę i wyszła.>
Gość
< wróciła do domu w środku nocy i połozyła się spać na parę godzin >
Gość
< Około godziny 16 do Mirandy przyszła paczka z zamówieniem. Zachwycona dziewczyna wyciągnęła z niej . Czekała na tą sukienkę od dłuższego czasu. Zaechciała od razu ją założyć. Na nogi założyła białe szpilki a na ramiona dopasowaną marynarkę. Włosy rozpuściła na plecy i wyszła z domu >