Gość
Leave your name,
number and nightmare at the tone
Ringtone
Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (16-03-14 15:07:51)
Gość
Cze¶æ Dean. ¯yjê i to ca³kiem dobrze, za³atwia³am trochê spraw rodzinnych. Mam du¿o wolnego czasu, wiêc jak chcesz siê spotkaæ to wiesz co robiæ.
Gość
Kto jest najlepszym starszym bratem? Wpadaj!
Gość
SMS do Deana
Zrobiê co w mojej mocy aby jej pomóc. Pisze siê.
Gość
Wiadomosæ od Mirandy
Ju¿ do ciebie zmierzam.
Gość
SMS
Hej, Dean. Dawno siê nie widzieli¶my. Znalaz³by¶ dla mnie czas?
Gość
SMS
Bardzo wa¿na rozmowa, huh? Jasne. Zaraz bêdê .
Gość
SMS od Mirandy
Przepraszam, zê odjecha³am. Dotar³e¶ spokojnie do domu?
Gość
SMS od Mirandy
RC tobie te¿ namiesza³a w ¿yciu?
ps. mniêdzy mn± a Alexandrem wszystko skoñczone. Na amen.
Gość
SMS od Mirandy
Co siê sta³o?
Mi te¿, zakoñczy³o siê to w okropny sposób. Ale to mi tylko pokaza³o, ¿e nie zrobi³am b³êdu my¶laæ o rozstaniu .
Gość
SMS
¯yjê... jeszcze.
Ostatnio edytowany przez Jo Harvelle (05-04-14 22:18:28)
Gość
SMS
Ukoñczy³am. Nie chcia³am, ale ukoñczy³am. I, Dean... ja nie mogê tak ¿yæ. Wiesz o tym.
Gość
SMS
Szczerze? Nie mam pojêcia... czy za wiele bym od ciebie wymaga³a, gdybym poprosi³a ciê, ¿eby¶ mnie.. zabi³?
Gość
SMS
To nie jest rozmowa na telefon.
[Adres]
Gość
SMS do Dean'a
Cze¶æ bracia. Kiedy mieli¶cie ostatnio okazjê do zabawy w federalnych? Siedzê w areszcie, na komisariacie.
Gość
SMS od Mirandy
Cze¶æ Dean. Bêdziemy mogli siê spotkaæ?
Gość
SMS od Miry
No pewnie, daj tylko znaæ
Gość
SMS od Miry
Przepraszam, ale kac nie daje mi ¿ycia... Za bardzo namiesza³am wczoraj.
Jutro obiecujê poprawê
Gość
SMS od Mirandy
Chêtnie siê dzisiaj z tob± zobaczê stary
Gość
SMS od Mirandy
Mo¿e byæ
Gość
! nowa wiadomo¶æ g³osowa od: Diana Hall
Hej Dean, tu Diana. Wiem, ¿e nagle znikne³am i siê nie odzywa³am, chocia¿ pewnie siê tym nie przej±³e¶. Jedna federalna mniej. *krótki, cichy ¶miech* Jednak nawet nie podziêkowa³am za nocleg, ale... Musia³am wróciæ na trochê do Waszyngtonu. *westchniêcie* W ka¿dym razie... Mo¿e chcia³by¶ stre¶ciæ mi co siê dzia³o gdy mnie nie by³o? Je¶li tak.. Bêdê w Grillu. Kupiê Ci chocia¿ szklankê whisky. Albo butelkê...
Gość
Alice Cavercius napisał:
<dzwoni>
<odbiera> Alice? Wszystko dobrze? <w jego g³osie s³ychaæ niepokój>
Gość
Alice Cavercius napisał:
<s³ysz±c jego s³owa wstrzymuje na chwilê oddech> Jak mo¿e byæ dobrze po tym, co siê sta³o? <pyta cichym g³osem, poci±gaj±c co chwilê nosem i prze³ykaj±c ³zy. Przez te cholerne leki wszystko jej siê miesza³o> A z tob± wszystko w porz±dku? Dzwoniê, ¿eby spytaæ siê tylko o to. Potem mnie wiêcej nie zobaczysz je¶li nie bêdziesz chcia³.
Co? <pyta wyra¼nie zbity z tropu> Chyba trochê przesadzasz. Miewali¶my powa¿niejsze k³ótnie ni¿ to, co sta³o siê wczoraj. <powiedzia³ trochê zirytowany> Gdzie jeste¶? Ma³y têskni.
Gość
Co?! <podniós³ nieznacznie g³os w zdenerwowaniu> Co¶ ci siê sta³o? <> Rany, wszêdzie mo¿e byæ ciemno. Mo¿e co¶ s³yszysz? Cokolwiek.
Gość
Alice, ca³y dzieñ siedzia³em z Tobym. <powiedzia³ jakby to by³o oczywiste> Mo¿e podali ci jakie¶ dragi... <my¶la³ na g³os, wci±¿ zdenerwowany. Chwilê milcza³, my¶l±c, gdzie mo¿e byæ dziewczyna> Ruiny! Ruiny. Pewnie lochy, czy co¶ w tym stylu.