Gość
*zgniotła niedopałek obcasem i uśmiechnęła się charakterystycznym dla siebie uśmiechem, podniosła się z miejsca i otrzepała jeansy, rozejrzała się wokół siebie i poszła wzłuż uliczki prowadzącej do motelu*
Gość
*Wraz z tajemniczą brunetką wyszli z klubu lecz po chwili Xavier coś sobie przypomniał. Musiał jeszcze popracować nad zaklęciem i dowiedzieć się gdzie dokładnie jest stare ciało Ruby. Popatrzył na brunetkę.* Przepraszam ale przypomniałem sobie, że muszę coś zrobić. Nigdy nie zostawiam tak kobiet na spotkaniu, ale teraz niestety jestem zmuszony. Zostawiłabyś mi swój numer, żebym mógł kontynuować poznawanie twojego imienia?*zapytał unosząc nieznacznie brew.*
Gość
*Westchnęła teatralnie* Naprawdę? Musisz? *ułożyła usta w podkówkę ale po chwili uśmiechnęła się* Okay. Bay nieznajomy *chwyciła jego rękę, zapisała swój numer i rozpłynęła się w powietrzu*
Gość
*Uśmiechnął się i wsiadł na motocykl. Po chwili odczytał sms'a. Odpisał na niego i wraz z poprzednimi wskazówkami Sama, pojechał do lasu.*
Gość
*Wyszła z MG na ulicę lekko chwiejnym krokiem. Szła przed siebie bez celu*
Gość
*Przez cały dzień włóczyła się bez celu. Teraz przysiadła na krawężniku obserwując ludzi*
Gość
*Wstała i weszła do ogrodu botanicznego*
Gość
*Wróciła na ulicę i znów ruszyła przed siebie. Dlaczego tak bardzo lubiła łazić po tych ulicach?*
Gość
<zaparkowal samochód w ustronnym miejscu. Gdy z niego wysiadł, otworzył bagażnik i wyjął z niego parę potrzebnych do polowania rzeczy. Zamknal Impale i szedl chwile po ulicach. W pewnym momencie zauważył ''stare'' ciało Ruby, które przefiez spalił razem z Samem... Zmrużył oczy i podbiegł do niej wyciągają c z kieszeni sztylet. Nie ma opcji, zeby byla człowiekiem. Przyłożył nóż do jej gardła jednocześnie przywierając ją do ściany jakiegoś budynku> Czym jesteś?! <warknął>
Gość
*Spojrzała na Deana kompletnie zaskoczona i po chwili roześmiała się* Ciebie też miło widzieć. *odepchnęła go od siebie i przygładziła bluzkę* Nie poznajesz mnie? *westchnęła* Ruby? Demon? Dziewczyna twojego brata? *zasugerowała unosząc lekko brwi*
Gość
<pokręcił głową mrużąc oczy> Dziwka. Owinęłaś sobie Sama wokół palca... <szybkim ruchem wyjął z kieszeni piersiówkę z wodą święconą i chlusnął nią w twarz Ruby; korzystając z jej nieuwagi kopnął ją kolanem w twarz, złapał ją za włosy i uderzył głową w ścianę>
Gość
*Kiedy poczuła wodę święconą na twarzy, jak ją paliła, wrzasnęła. Złapała się za twarz kiedy ją kopnął ale nie zdążyła nawet zareagować. Z nosa pociekła jej krew. Wyrwała się Deanowi i machnięciem ręki przygwoździła go do budynku tak że nie mógł się ruszyć.* Sam nie ma nic przeciwko mnie *prychnęła wycierając krew skapującą na jej usta.* Ty też mógłbyś się pozbyć uprzedzeń *rzuciła mu wściekłe spojrzenie*
Gość
<usta wykrzywil mu grymas wscieklosci i bólu; probowal sie wyrwac, ale bezskutecznie> Jesteś demonem. Wciąż oklamujesz Sama i dajesz mu zludne nadzieje! <ppodniósł glos>
Gość
*Przechyliła głowę i uśmiechnęła się, nie przejmując krwią na ustach i ranami.* Co do jednego tylko tu masz rację: jestem demonem *zacisnęła usta* Co do okłamywania: jestem z nim szczera. *odpowiedziała wzdychając.* Do bólu aż szczera *mruknęła bardziej do siebie*
Gość
<prychnął pod nosem> Demony nie kochają. Nie wiem, czego chcesz od Sama, ale to na pewno nie chodzi o milosc. <Warknął wciaz próbując sie uwolnic>
(Bardzo przepraszam, mialam klopoty z internetem )
Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (07-02-14 21:01:08)
Gość
*Westchnęła zrezygnowana i kolejnym machnięciem ręki sprawiła że Dean znów mógł się ruszać.* Jestem inna. *powiedziała* Potrafię kochać, nawet jeśli w to nie wierzysz... *zacisnęła usta i cofnęła się. Poczuła wibracje w telefonie; była pewna że to Sam, ale zignorowała dzwonek*
(Nie ma problemu Zdążyłam obejrzeć dwa odcinki SPN więc co mi tam XD)
Ostatnio edytowany przez Ruby Jones (07-02-14 21:03:10)
Gość
<odetchnął, od razu sięgnął po sztylet kierujac ostrze w strone Ruby> Ta, wciaz ci nie wierze. I wciaz chce cie zabić. <powiedział z sarkastycznym usmieszkiem na twarzy>
(Przelraszam tez ze zamulam ale kuzynka u mnie jest zaraz idzie i juz bede normalnie pisac c
Gość
*Rozłożyła ręce* Śmiało *mruknęła patrząc mu pewnie w oczy* Sam cię za to znienawidzi, Dean. To będzie koniec. Odwróci się od ciebie... *westchnęła* Naprawdę tego chcesz?
(Nie ma sprawy )
Gość
Nie musi sie dowiedziec, ze to ja cie zabilem. <wzruszyl lekko ramionami nie opuszczając noża> Po prostu...znikniesz? <poruszył brwiami> Bedzie mu lepiej bez ciebie. On jest łowca, a ty demonem. To nie ma prawa wyjsc. Wiec albo zostawisz go w spokoju, a ja dam ci jeszcze troche pozyc, albo zrobie to siłą. <wyprostowal sie z kamiennym wyrazem twarzy>
Gość
*Skrzyżowała ręce na piersi* On się dowie. Dowie że to ty mnie zabiłeś... *zacisnęła usta* Będzie mu lepiej beze mnie? *prychnęła kręcąc głową.* On mnie kocha. Czy tobie się to podoba czy nie. *warknęła.* Nie zostawię go ''w spokoju'' *zrobiła w powietrzu cudzysłów.*
Gość
To złudne uczucie, gwarantuję ci. <prychnął, po chwili, z zaskoczenia, szybko pokonał dzielącą ich odległość popychając Ruby na ścianę najbliższego budynku. Przycisnął ją do ściany tak, aby nie mogła się ruszyć> Więc jak będzie? Po dobroci, czy siłą? <zapytał przerażającym, cichym i niskim głosem tuż przy jej twarzy>
(Ok, kuzynka jest out. Jeszcze raz przepraszam za moje zamulanie. Już będę odpisywać jak najszybciej :> )
Gość
On nie przestanie mnie kochać nawet gdy mnie zabijesz. *prychnęła ale nie zdążyła zrobić nic więcej, bo Dean już ją przyciskał do ściany. Zacisnęła usta patrząc mu twardo w oczy* Spróbuj mnie powstrzymać *syknęła.*
(Nie ma sprawy Mi się nie nudziło... cały czas spn nadrabiam xD)
Gość
Jak sobie życzysz. <warknął, mocno uderzył jej głową o ścianę sprawiając, że ta traci przytomność>
Gość
*Nie zdążyła nawet zareagować; zemdlała*
Gość
<Rozglądnął się i niedbale przerzucił sobie jej ciało przez ramię. Poszedł kierunku swojego samochodu. Otworzył tylne drzwi i wrzucił na tylne siedzenie Ruby, uprzednio związując ją dokładnie i kneblując ją bandamką zamoczoną w wodzie święconej. Usiadł przed kierownicą i odjechał>