Gość
Kobiety kłamią, żeby uwieść mężczyzn. To naturalna kolej rzeczy od setek lat. Znam się na tym, piękna. Wierz mi. *unosi dłoń i opuszkami palców przesuwa wzdłuż jej obojczyka przygryzając wargę i śledząc wzrokiem swoje ruchy* Nie jestem każdym. *kończy ciszej i unosi wzrok do jej oczu*
Gość
To tak jak ja. Ty nie jesteś jak inne kobiety, ja nie jestem jak inni mężczyźni. Może jesteśmy sobie przeznaczeni? *unosi kącik ust w leniwym uśmiechu i zahacza opuszkami palców o jej koszulkę. Osuwa ją delikatnie i opuszkiem kciuka dotyka jej szyi* Więc są tylko dla ciebie? To brzmi trochę dwuznacznie. Jakbyś sama.. *mruży oczy i spogląda na jej tęczówki* Dawno z nikim nie spałaś. Nie jesteś lezbijką, wzdrygasz się, kiedy czujesz mój dotyk. To zrozumiałe. *uśmiecha się delikatnie*
Gość
Skąd wiesz, pani wszechwiedząca? *unosi brwi i parska śmiechem* Zgadywanki są niesprawiedliwe, misiaczku. *kręci lekko głową* Kto cię tam wie? Ja myślę, że robisz sobie dobrze.. sama. *uśmiecha się szeroko* Dużo kobiet nie rozumie, dlaczego wzdryga się pod moim dotykiem. A to tylko dlatego, że jestem przystojny. *wzdycha, jakby ta sława go wykańczała* Jestem głodny. *oblizuje delikatnie wargi, nachyla się i koniuszkiem nosa dotyka skóry na jej szyi* Pachniesz smakowicie. *mruczy cicho, całuje ją w miejsce, którego przed chwilą dotykał i wgryza się w jej szyję przyciągając ją do siebie*
Gość
To ja, narcyz się nazywam.. *mruczy podśpiewując piosenkę, kiedy odrywa się od jej gardła. Przesuwa po nim językiem i następnie robi to na swojej górnej wardze. Prostuje się i unosi kącik ust* Skorzystałem zanim mi to zaproponowałaś. Chyba.. pani wybaczy? *unosi kącik ust w szelmowskim uśmiechu*
Gość
O narcyzie. Precyzując - o mnie. Sama.. mi to zasugerowałaś, a ja wcale się nie wypieram. *kręci zdecydowanie głową i uśmiecha się lekko* No nie wiem.. Byłem głodny, a ty jesteś smakowita.. Wierzę, że jesteśmy sobie przeznaczeni. *rozklada bezradnie ręce i mruży oczy przyglądajac jej się z rozbawieniem* Kobiety.. takie niezdecydowane. Wiem, że nie masz nic przeciwko. *opuszkiem kciuka przesuwa po swojej dolnej wardze i wsuwa go do ust*
Gość
Tak, ty. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie wiesz tego? *marszczy brwi, jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie i powoli uśmiecha się jak grecki bóg* Nie chcę zaciągnąć cię do łóżka. *wypala szczerze* Ale też nie zdradzę ci jaki mam cel. *unosi kącik ust w leniwym uśmiechu; spogląda na jej ruchy* Już to pokazałaś, odbierając mi człowieczeństwo. Moja domniemana dziewczyna będzie zła.. bardzo zła. Niezła z niej sztuka. *śmieje się cicho i ochryple, ale seksownie* Poza tym, mam same kobiece towarzyszki. Po co mi jedna dziewczyna, skoro mogę mieć więcej, albo nie mieć żadnej, ale zarówno posiadać wszystkie? *unosi brwi patrząc jej wyzywająco w oczy*
Gość
*Długo jeszcze rozmawiają zmniejszając między sobą odległość i drażnią się nawzajem. Po wszystkim, oboje znikają usatysfakcjonowani.*
Gość
*Wyszła z domu na ulicę i ruszyła wzdłuż niej rozglądając się*
Gość
*Wprost z baru wyszedł na ulice. Czuł coś dziwnego. Tak jakby obecność innej nadnaturalnej istoty. Rozejrzał się wokoło i zobaczył brunetkę, która wyglądała na normalną. Czasami wyczuwał istoty z paranormalnymi zdolnościami. Ale to tylko czasami... W Nowym Orleanie ta zdolność była uznawana za w miarę normalną. Każdy... nawet zwykły człowiek czasami miał przeczucie co do ludzi z którymi się spotyka. Położył kask na siedzeniu motocykla i z nadzieją, że nikt go nie ukradnie poszedł przejść się między ulicami.*
Gość
*Przechadzając się ulicami zauważyła niczego sobie chłopaka. Poprawiła włosy i zrównała z nim krok* Nowy w Falls? *zagadnęła z uśmiechem przylepionym do twarzy, udając miłą mieszkankę miasta*
Gość
*Spojrzał na dziewczynę. Teraz dokładnie wyczuł jej ciemną aurę. Przełknął ślinę.* Owszem. A ty? Jesteś tu już od dawna?*zapytał zaciekawiony. Zawsze miał problem z rozpoznaniem aury demona, lecz teraz czuł to na tyle dobrze, by być tego pewnym.*
Gość
Od wystarczająco dawna *mrugnęła do niego szczerząc zęby* Co cię sprowadziło do takiego zadupia jak MF? *uniosła brew i zmierzyła wzrokiem* Wyglądasz na światowego faceta.
Gość
*Popatrzył na nią uważnie.* Przyciągnęła mnie nazwa. Mystic mówi samo za siebie...*powiedział tajemniczo.* Prawda?*dodał po chwili.*
Gość
Och tak *skinęła głową* To miasteczko jest... hm... bardzo mistyczne *uśmiechnęła się złośliwie*
Gość
*Zacisnął zęby. Nie był pewny czy dobrze robi.* A ty, czym jesteś? Jesteś inna niż zwykli ludzie. To... Widać na pierwszy rzut oka.*powiedział niepewnie. Bał się jej. To było jego dopiero trzecie spotkanie z demonem, a poprzednie schrzanił wystarczająco by wiedzieć, że demony to najgorsze cholerstwa chodzące po ziemi.*
Ostatnio edytowany przez Xavier Mason (03-02-14 12:45:53)
Gość
Och czym? *uniosła brwi* Mam to traktować jako obelgę? *parsknęła śmiechem* Inna.... och, tak... jestem ładniejsza od przeciętnego człowieka *uniosła kącik ust*
Gość
Dlatego, że wybierasz sobie ciało które chcesz opętać?*odparł opryskliwie ignorując jej wcześniejsze pytanie.*
Gość
Mniej więcej *poruszyła brwiami uśmiechając się* Mogę wyglądać jakkolwiek chcę *uniosłA kąciki ust* Angelina Jolie,.... Sasha Grey *wyszczerzyła zęby mrugając do niego porozumiewawczo*
Gość
To czemu nie opętałaś Angeliny lub Sashy?*zapytał i się ironicznie uśmiechnął.*
Gość
Bo mi się nie chce *odpowiedziała po prostu.*
Gość
Jest tu więcej nadnaturalnych czy tylko ty?*zapytał zaciekawiony, opierając się o lampę uliczną.*
Gość
Zgaduj zgadula *zaśmiała się i skrzyżowała ręce na piersi*
Gość
Jest was tu więcej. Wampiry, wilkołaki... Medium?*zapytał patrząc na brunetkę.*
Gość
Czemu mam ci to powiedzieć? *uniosła brwi* Co będę z tego miała przystojniaku? *zmierzyła go wzrokiem*
Gość
Jestem medium. Mogę się kiedyś przydać.*powiedział patrząc na demona.* Opowiedz mi jak najwięcej o tym miasteczku.*dodał po chwili.*