Gość
Miał wątpliwości. Ale kiedy sobie wszystko wytłumaczyliście był taki szczęśliwy < wywróciła oczami. Głęboko się zaciągneła i uniosła wzrok ku niebu > Chyba zbytnio zrobiłam się miękka. Czas wrócić do zimnej suki < spojrzała ponownie na Ruby i uśmiechneła się słodko > Dobrze, że mogę z tobą pogadać.
Gość
Nie ufał mi na początku *potwierdziła po czym wzruszyła ramionami* Nie dziwię mu się. *mruknęła obojętnym tonem. Uniosła brew* Cóż nie mogę powiedzieć tego samego *uśmiechnęła się sztucznie, krzyżując ręce na piersi*
Gość
< zrobiła teatralną smutną minkę > No wiesz co teraz jest mi przykro < prychnęła i zaciągnęła się po raz ostatni wypuszczając dym przed siebie >
Gość
*Prychnęła unosząc kąciki ust i przechyliła głowę.* Nawet nie wiesz jak się z tego cieszę *powiedziała wzdychając*
Gość
A przez chwilę wydawałaś mi się miła, ale cóż charakterek to ty masz. I to raczej nie jest związane z twoją naturą < uśmiechnęła się kącikiem ust >
Gość
Przez chwilę *zaśmiała się cicho* Och taak. *skinęła głową* Jeszcze za życia mówili mi że mam charakterek *uśmiechnęła się z zadowoleniem*
Gość
< uśmiechnęła się pod nosem > Na czym ci tak na prawdę zależy? < utkwiła w niej mroźne spojrzenie >
Gość
Co masz na myśli? *ruszyła lekko głową patrząc na nią spod zmrużonych powiek*
Gość
< spojrzała na nią pytająco > co jest trudnego w tym pytaniu? Po prostu, chcę wiedzieć na czym ci najbardziej zależy. Co sprawia, że jednak masz ochotę chodzić po tym świecie .
Gość
*Uniosła brew i prychnęła cicho* Na czym mi najbardziej zależy? Może kiedyś się dowiesz *uśmiechnęła się kąśliwie* Chodzić po tym świecie? *prychnęła* Żartujesz tak? *zapytała ale widząc minę Mirandy przewrócila oczami* Wiesz jak jest w piekle? *przechyliła głowę chowając dłonje do kieszeni*
Gość
< uśmiechnęła się subtelnie. Wkońcu doprowadziła dziewczynę do jakichkolwiek emocji > Nie mam pojęcia. Chętnie poszłucham < ułożyła dłonie na biodrach >
Gość
*Przechyliła głowę.* Kroją cię, siekają, na maleńkie kawałeczki aż nic z ciebie nie zostaje. Tak jest cały dzień. *przemówiła cichym, wypranym z emocji tonem* Następnego dnia jesteś znów cała i zaczyna się od nowa. *uniosła lekko głowę* Kroją. Siekają. Wypruwają wnętrzności. Palą żywcem. *prychnęła* Wciąż chcesz wiedzieć dlaczego wolę zostać tutaj? *machnęła ręką wskazując ulicę* Wy, ludzie tego nie dostrzegacie, ale ziemia - to raj. *kąciki jej ust uniosły się jak spalająca kartka* A szczególnie dla demonów.
Gość
< Miranda przymknęła oczy. Zaczeła sobie wyobrażać obraz który kreśliła przed nią słowami Ruby. Przeszedł ją dreszcz na myśl o tych wysztskich wymyślnych torturach. > Powiedzmy że rozumiem. ziemia pozwala też mieć uczucia, nieprawdaż ? < rzuciła jej łagodne spojrzenie >
Gość
*Przechyliła głowę patrząc na nią spokojnie* Nie. *uniosła kącik ust* Demony nie czują nawet w ludzkich ciałach.... *przechyliła głowę w drugą stronę* Ale jak wszędzie - są wyjątki. *wzruszyla ramionami*
Gość
Ty jesteś doskonałym tego wyjątkiem < z jej twarzy nadal nie schodził uśmiech > długo się zakochiwałaś w Samie ?
Gość
*Spojrzała na nią zamyślona* Owszem, jestem wyjątkiem *stwierdziła i spojrzała na Mirandę beznamiętnie* Czy długo...? Raczej nie. Po prostu... któregoś dnia po prostu... *wzruszyła ramionami przygryzając wargę*
Gość
< pokiwała głową. Była z niej Suka, ale nie taka zła suka. > Jesteś bardziej ludzka niż to się może wydawać. Dobrze cię było poznać, Ruby < puściła jej oczko i rozpłynęła się w powietrzu >
Gość
A ciebie nie *mruknęła i zniknęła*
Gość
*Zaparkował motocykl przed Bree's Barem i podniósł się z siedzenia. Zdjął kask i poprawił swoje włosy. Uparł się o motocykl i zaciągnął się swoim ulubionym Marlboro, rozglądając się po okolicy w poszukiwaniu demona.*
Gość
*Zmaterializowała się przed znajomym chłopakiem* Na mnie czekasz, przystojniaku? *wyszczerzyła zęby chowając dłonie do tylnych kieszeni dżinsów*
Gość
Xavier. Dla przyjaciół Xav.*powiedział lekko zirytowany. Nie lubił gdy ktoś mówił do niego "przystojniaczku" lub coś w tym stylu.* A ciebie jak mam nazywać, tajemniczy demonie, który właśnie się zmaterializował przede mną, hmm?*zapytał ironicznie się uśmiechając.*
Gość
*Wzruszyła ramionami* Co za różnica, Xav, czy przystojniak *mrugnęła do niego* Powinieneś być zachwycony że tak cię nazwalam *pokiwala głową udając zaskoczenie.* Możesz mnie nazywać tajemniczym demonem. Albo demoniczną dziewczyną. *wyszczerzyła zęby* Ale jeśli ci zależy na imieniu to Ruby.
Gość
*Stał wpatrzony w brunetkę. Wyraźnie była inna niż demony które poznał. Jakby bardziej ludzka. Westchnął.* Ruby. Będę pamiętał.*powiedział i wziął kask pod pachę. Obydwoje po chwili weszli do lokalu.*
Gość
*Wybiegła z baru na ulicę. Schowała ręce do kieszeni i ze spuszczoną głową ruszyła przed siebie*
Gość
*Przystanęła i obróciła się kiedy usłyszała krzyk Sama. Przygryzła wargę ale nie odezwała się*