
Gość
Mam mnóstwo pracy.. *wzdycha i zakłada jej kosmyk włosów za ucho patrząc w jej oczy* Ale w porządku. Będę obok. *całuje ją w czoło* Jest taka rzecz, którą musisz zapamiętać. *przygląda jej się uważnie* Jestem nawet wtedy, kiedy mnie nie ma. *szepcze i przykłada dłoń w miejscu, gdzie ma serduszko*
Gość
< Mirandzie po policzku spłynęła samotna łza. Szybko ją otarła i pocałowała go najdelikatniej jak tylko potrafiła. Przeczesała palcami jego włosy > Nigdy nie odwdzięcze ci się za troskę jaką mnie obdarzasz... < I kolejne ukłucie. Tym bardziej nie tylko w głowie , ale i rozrośnięte na cały układ nerwowy. Miranda usmiechnęła się blado > Wiem, ze tego nie lubisz, ale musze się zbierać do domu... < spojrzała po raz kolejny na gwiazdy > Odezwę się ! < rzuciła na pożegnanie i zniknęła >
Gość
*odwzajemnia pocałunek i po chwili patrzy na nią zdezorientowany* Chodź do mnie. Ugrzeję cię i.. *urywa i zaciska wargi, kiedy znika. Po chwili podnosi się, ubiera i też znika*
Gość
* Szedł po plaży co jakiś czas czytając smsy od Gabi i zastanawiając się o co jej chodzi*
Gość
*Zmarszczył brwi dopiero po chwili odzyskał rozum, schował to co miał wyjęte w spodniach i udał się szybko do domu*
Gość
*Pojawiła się na plaży rozglądając się dookoła. Przeszła kawałek i po chwili usiadła na piasku. Wyjęła telefon i po chwili namysłu napisala smsa i rozłożyla się na plaży gapiąc się w niebo*
Gość
*Przez chwilę esemesowała z medium który miała jej pomóc. Po jakimś czasie podniosła się i zniknęła*
Gość
*Przyjechali na plażę, zatrzymali się; Logan zszedł z pojazdu i stanął z wyciągniętą dłonią przy blondynce* Panienka pozwoli * Zdjął kask wolną ręką i trzymał go patrząc na Caro*
Gość
Cóż * Oblizał usta* Zawszę jeżdżę szybko ale podoba mi się to co powiedziałaś o przytulaniu *Uraczył ją aroganckim uśmieszkiem, po chwili puścił jej dłoń i położył kaski na motorze* To co spacerek w blasku księżyca? * Poruszył brwiami* Muszę ci powiedzieć, że... * Przekrzywił lekko głowę w bok* Jesteś przepiękna ale czegoś ci brakuje * W hybrydziej szybkości zniknął lecz po chwili pojawił się przy niej trzymając coś w ręku* Wiem, ze jesteś wampirem. * Szepnął i włożył jej we włosy piękną różowo-białą lilie* Cudownie.
Gość
A nie brzmiał jak komplement? * Zmarszczył brwi* Kobietą często trzeba prawić komplementy czują wtedy się bardziej dowartościowane * Wzruszył ramionami* Dużo wie... * Mruknął* Mam swoje lata * Zaśmiał się cicho, ujął dłoń dziewczyny* Jestem uradowany tym, ze chcesz się ze mną przejść. * Odsunął się od niej i zdjął swoje buty, postawił je obok motoru* Lepiej chodzi się bez butów po plaży * Stwierdził, ukucnął i podwinął nogawki jeansów* Chcesz żebym pomógł ci z twoimi butami?
Gość
Nie musisz się odwdzięczać wystarczy mi to iż będziesz dzisiaj szczęśliwa w moim towarzystwie. * Przegryzł policzek od środka* powinnaś często się uśmiechać. * Stwierdził, wstał kiedy zdjął jej buty i ponownie wyciągnął w dłoń w jej stronę* Idziemy, wiesz jesli jednak będziesz chciała wracać to powiedz, a Cię odwiozę do domu.
Gość
Tak jakoś, los chciał żebym tu przyjechał * Uniósł kącik ust* Tak jak chciał zebym spotkał ciebie. * Szepnął jej na ucho, chodzili przy brzegu plaży tak, że woda dopływała do ich stóp.* Kiedyś juz tu zawitałem ale tylko na chwilę, lubię podróżować. * Wzruszył ramionami* A ty mieszkasz tu od zawsze czy przyjechałaś jakiś czas temu?
Gość
Przesadziłaś z tym przystojniakiem * Pokręcił rozbawiony głową, ścisnął lekko dłoń dziewczyny* Ty jestes piękniejsza i ja też powinienem podziękować losowi za spotkanie ciebie. * Uśmiechnął się przyjaźnie, zamyślił się nad czymś patrząc przed siebie* I nie nudzi ci się tutaj? Chciałabyś moze zwiedzić jakieś inne miasta albo państwa? * Spytał po chwili*
Gość
Dobrze wiedzieć * Pokiwał głową* Nigdzie nie byłaś? Wiesz to może sie zmienić jak będziesz chciała to mogę pokazać ci kilka miejsc. * Zmarszczył brwi słysząc jej pytanie* Gdybym został gdzieś na stałe to nie było by to dziwne, że wszyscy w okół mnie się starzeją, a ja nie?* Spytał jakby sam siebie, spojrzał katem oka na dziewczynę* W sumie i tak nie mam dla kogo gdzieś zostać na stałe. Jestem hybrydą skazany na wieczne podróże.
Gość
Żyję już z ponad 900 lat * Wzruszył ramionami* Więc wiem, ze znalezienie dla siebie miejsca z kimś u boku jest trudne w sumie i tak mi nie zależy zbytnio na tym. * Prychnął nie chcąc się rozczulać nad sobą* Będę wiecznie piękny i seksowny * Wzruszył ramionami* Też to sobie często powtarzam i działa. * Uśmiechnął się, spojrzał w oczy dziewczyny; pogładził kciukiem jej policzek*
Gość
Nie nazwałbym siebie facetem z nienagannymi manierami. * Przejechał językiem po popękanych ustach żeby troche je zwilżyć.* Pierwsze wrażenie zawsze musi być najlepsze. * Powiedział unosząc kącik ust* Arogant? To określenie bardzo dobrze pasuje. * Gładził ją jeszcze przez chwilę po policzku aż w końcu dłoń przeniósł na jej kark. Zbliżył się bardziej do dziewczyny* Bardziej seksowny jestem w łóżku * Szepnął jej na ucho* Ale nie wykorzystam Cię. * Powiedział przekrzywiając głowę i patrząc w jej tęczówki*
Gość
Nie wiem czasem potrafię być dżentelmenem. * Zacisnął usta w ciekną linię* Ja tylko uwodzę siłą nikogo nie zaciągam do łózka. Kobiety same chcą, a ja się zgadzam. *Opuścił dłonie* Nigdy nie zmusiłem żadnej dziewczyny do przespania się ze mna to byłoby nie etyczne. * Mruknął* Jesli ty też nie będziesz chciała to pozwolę ci odejść.
Gość
*Zmarszczył brwi* Tak to zabrzmiało? Nie miało * Przez cały czas odgrywał przed dziewczyną teatrzyk ale coś podobało mu się w Caroline. Przez moment coś poczuł ale nawet nie zdawał sobie z tego sprawy* Chcesz żebym Cię odwiózł już do domu? * Spytał*
Ostatnio edytowany przez Logan Ashford (07-02-14 21:10:36)
Gość
Nie chcę się ciebie pozbyć wolę zrobić to * Chwilę się wahał ale w końcu opadł ustami na jej usta i pocałował ja namiętnie ale i czule. Oderwał się po chwili od niej* Zrozumiem jakbyś teraz miała uciec. * Szepnął * Chciałem to zrobić zanim Cię odwiozę.
Gość
Po prostu jestem słodki w jakimkolwiek znaczeniu tego słowa * Pokręcił oczami* No i uroczy też. * Uśmiechnął się łobuzersko, znalazł się z dziewczyną przy drzewie; przygwoździł ją do niego.* Czemu nie szczęście * Zmarszczył brwi lecz ponownie wbił się w jej usta ale tym razem dołączył język który toczył walkę z jej jezykiem*
Gość
Kto powiedział, że chcę cię tylko na jedną noc. * Pomógł jej w zdjęciu swojej koszulki i rzucił ją gdzieś na piach* mógłbym być twoim kochankiem albo kim tam chcesz żebym był * Wzruszył ramionami, kiedy nie całowała już jego ust zszedł z pocałunkami na jej szyję. Delikatnie przegryzał też jej skórę, a dłonie wsunął pod jej bluzkę*
Gość
Miało brzmieć ciekawie * Po chwili pozbył się też bluzki dziewczyny Tak jest o wiele lepiej * Przywarł do niej swoim ciałem, głaskał jej gołą skórę* Wydajesz się taka delikatna * Szepnął jej na ucho* Ale nie jesteś taka prawda, łatwo jest Cię zranić i nie chcę tego robić ale pazurki też umiesz pokazać. * Mruknął zadowolony z siebie, złożył kilka pocałunków na jej dekolcie*
Gość
Też się z tego powodu cieszę * Uśmiechnął się szeroko i powrócił do całowania jej ust. Sciągnął trochę swoje spodnie w dół i złapał Caroline za udo. Przejechał po nim dłonią po czym powoli uniósł i oplótł jej nogę sobie w pasie zeby było mu wygodniej.* Chciałbym to zrobić z tobą w bardziej romantycznym miejscu ale plaża też może być.
Gość
*Wydał z siebie zduszony jęk kiedy go ugryzła* Nie tak ostro kochanie chcę być dzisiaj delikatny nie ostry.* Szepnął, złapał ją mocno w pasie i powoli zaczął zsuwać z niej spodnie.* Nie wiesz jak bardzo podniecajaco wyglądasz przygwożdżona do tego drzewa. *Jego oczy pociemniały*
Gość
Nie zauważyłaś jeszcze, że ja prawie ciągle ci prawię komplementy * Spojrzał na nią z uroczym uśmieszkiem na twarzy. Odwzajemnił również namiętnie jej pocałunek bardziej go pogłębiając bo jakże by inaczej. Po chwili oderwał się od jej ust chcąc poświęcić szczególną uwagę innym jej częścią ciała. Rozpoczął drogę od całowania jej ust, a kończąc na udach; całował jej skórę delikatnie, drażnił koniuszkiem języka. Oczywiście musiał ominąć jej piersi i złączenie ust bo mia£a na sobie bieliznę która była tu zbędna. Kiedy się podniósł tak, że ich twarze były blisko siebie to jego ręce wylądowały na zapięciu jej stanika. Rozpiął go chcąc uwolić jej piękne piersi, pragnął zająć się nimi. Już na samą myśl bardziej się podniecił. Położył dłonie na jej biodrach i pochylił się nad jej uchem.* Nie skrzywdzę Cię
Ostatnio edytowany przez Logan Ashford (08-02-14 14:28:38)