Gość
<W nocy zasnęła na niewygodnym, motelowym łóżku.>
<Rano obudziła się, wzięła szybki prysznic, ubrała się, zarzuciła torebkę na ramię i wyszla>
Gość
< Miranda obudziła się z krzykiem. Czuła jedynie okropny ból w potylicy. Zrzuciła z siebie wszystko i umyła się pod strumieniem zimnej wody. Odzyskała jasność umysłu, ale nadal nie była w najlepszym stanie. Zdołała przywołać świeże ubrania . Z mokrymi jeszcze włosami wyszła z pokoju. Zapłaciła za nocleg i opuściła motel. >
Gość
<Wróciła roztrzęsiona do motelu. Zamknęła się w swoim pokoju na klucz i oparła się o drzwi oddychając ciężko.Znowu wampiry pomyślała załamana I jeszcze się poryczałaś. Gratulacje, sieroto zganiła się w myślach i przetarła oczy. Poszła pod prysznic starając się nie myśleć o sytuacji z baru. Przebrała się w piżamę i położyła spać jak zwykle gnębiona koszmarami.>
Gość
*wróciła do swojego pokoju motelowego, wzięła długą relaksującą kąpiel w wannie, po której przebrała się w swoją ulubioną koszulę nocną i położyła się na łóżku, przez dłuższy czas leżała rozmyślając i dopiero po chwili czując narastające znużenie zasnęła*
Gość
*obudziła się i udała się do łazienki, wykonała rutynowe poranne czynności i ubrała się w jeansy, ciemny top, martensy oraz ulubioną skórzaną kurtkę, po chwili namysłu wyszła z motelu*
Gość
*wróciła z powrotem do pokoju motelowego, udała się do łazienki, zdjęła ubrania i wrzuciła je do kosza na pranie, weszła do kabiny prysznicowej i wzięła szybki prysznic po którym, przebrała się w koszulę nocną i położyła się zmęczona spać*
Gość
*obudziła się i leniwie przekręciła się z boku na bok, po kilku minutach bezczynnego leżenia wstała z łóżka i udała się do łazienki, wzięła szybki prysznic i wróciła do pokoju owinięta białym ręcznikiem frotte, ubrała się w LINK, wzięła leżący na szafce telefon i napisała krótkiego SMS'a, uśmiechnęła się sama do siebie i usiadła na łóżku, wyjęła książke i czekając na odpowiedź zaczeła ją czytać*
Gość
*odłożyła książkę z powrotem na szafkę nocną, wstała z łóżka, podeszła do lustra i przejrzała sie w nim, zacisnęła usta w cienką linię i westchnęła, przez moment stała nieruchomo obserwując własne odbicie w lustrze i dopiero po chwili opuściła motel*
Gość
*Na swoim ukochanym motorze - Yamaha r6 - jechała już kilka godzin. W końcu minęła tabliczkę informującą, że do Mystic Fall zostało pare kilometrów. Po kilku minutach zjechała do motelu i zaparkowała. Z torbą ubrań i innych rzeczy udała się do recepcji, gdzie wynajęła pokój. Odebrała klucz. Pokój na piętrze, tym lepiej. Weszła po schodach, weszła do pokoju i rzuciła torbę na łóżko. Zajrzała do łazienki, gdzie przemyła twarz i poprawiła włosy po jeździe. Później wygrzebała z torby telefon i jedną z kilku kart SIM, włożyła ją do telefonu i włączyła go. Działał. Znalazła mapę miasteczka. Park był pierwszym punktem który rzucił jej się w oczy. Włożyłą telefon do kieszeni i znikneła z pokoju*
Gość
*niemal nad ranem teleportowała się do motelowego pokoju. Wzięła gorący prysznic; gorący do czasu. Zadziwiające jak szybko skończyła się ciepła woda. Później, w samych figach i luźnej bluzce, położyła sie spać. Kiedy obudziła się późnym popołudniem (nie spała przez ostanie dwa dni) przez jakiś czas siedziała w łóżku i leżała. Dopiero koło osiemnastej wstała, znów wzięła prysznic i ubrała się. Z torby wybrała czarny top (mocno wycięty z tyłu, prawie jak każda jej bluzka, by w razie czego nie miała problemu z rozkładaniem skrzydeł), czarne rurki, skórzane botki i krótką, czarną, skórzaną kurtkę. Kiedy zajrzała na mapę miasta wiedziała co tym razem odwiedzi. Schowała telefon i rozpłynęła się w powietrzu*
Gość
<wcześniej wraca do motelu, bierze prysznic, przebiera się, kładzie do łóżka i zasypia>
<teraz się budzi, ubiera w ciemne spodnie i prostą, białą koszulkę z nadrukiem. Zarzuca na to kurtkę i owija szyję szalikiem. Jak zwykle chowa za paskiem pistolet i nóż, a na rękę zakłada rękawiczkę z werbeną, po czym wychodzi>
Gość
SMS DO ERIN: Hej przepraszam, że wtedy cię tak szybko opuściłem mam nadzieję, że mi wybaczysz. Masz może czas żeby się spotkać? - Diego
Gość
*Żyła sobie normalnie, a dzisiaj wstała, ubrała się, zjadła coś i dopiero sprawdziła telefon, widząc wiadomość mimowolnie szeroko się uśmiechnęła, oblizała swoje usta na samą myśl o spotkaniu z Diego i odpisała mu następnie wychodząc z motelu*
Gość
*Zmaterializowała się w swoim pokoju. Poszła pod prysznic, a później ubrana w bawełniane szorty i luźną bluzkę położyła się spać*
Gość
*wstała, ubrała się, umalowała. Wzieła jakieś drobne i wyszła na korytarz. W autmacie z jedzeniem kupiła jakąś przekąskę i wróciłą do pokoju. Przez jakiś czas siedziała przed telewizorem. W końcu jednak ulotniła się z pokoju.*
Gość
*Pojawiła się w hotelu i skierowała się do recepcji. Zameldowała się i skierowała do przydzielonego pokoju. Tam rzuciła się na łóżko zwijając w kłębek. Nie chciała wracać do domu, jeszcze nie teraz.*
Gość
*Pojawiła się w hotelu i skierowała się do recepcji. Zameldowała się i skierowała do przydzielonego pokoju. Tam rzuciła się na łóżko zwijając w kłębek. Nie chciała wracać do domu, jeszcze nie teraz.*
Gość
*W końcu wstała z łóżka i wymeldowala się. Wyszła z motelu*
Gość
*Wróciła kiedyś tam, funkcjonowała sobie normalnie, dziś pomalowała sobie na czarno paznokcie i w końcu znudzona wyszła*
Gość
SMS DO TRIS: Czekam...
Gość
<wczoraj wraca do motelu, bierze prysznic, kładzie się spać>
<teraz wstaje, ubiera się, czyta SMSa, chowa za paskiem pistolet i kilka kołków oraz nóż, po czym wsiada do samochodu i odjeżdża>
Gość
*Kilka dni temu wróciła do pokoju i położyła się spać. Zaledwie kilka godzin później wstała z łóżka i ogarnęła się. Teraz przebrała się w takie ubrania, by mogła szybko zdjąć wierzchnią warstwę, gdyby musiała rozłożyć skrzydła. Wzięła z szafki telefon i rozpłyneła się w powietrzu chrupiąc orzeszki, które kupiła w automacie godzinę wcześniej.*
Gość
SMS od Deana do Tris: Będziesz miała czas się spotkać?
Gość
<Przez ostatni tydzień żyła sobie normalnie unikając tajemniczej hybrydy Alexandra.>
<Dziś rano obudziła się, przeglądała stronę z domami na sprzedaż na laptopie. Później wzięła prysznic,ubrała się, zarzuciła torbę na ramię i wyszła z motelu.>
Gość
SMS DO CHARLOTTE: Ładnie to tak znikać, aniele? Aż boję się zapytać co robiłaś w moim pokoju jak mnie tam nie było..;> - Sekstelefon