Gość
Więc chodźmy * powiedziała i ruszyła* Nad czym myślałeś ?
Gość
*Szedł obok dziewczyny.*Myślałem nad pewną rzeczą, którą powiedziała mi dzisiaj kobieta w masce.*Schował dłonie do kieszeni dżinsów i spojrzał na nią.*A tak w ogóle, jestem Oliver.
Gość
< Dzisiaj wczesnym rankiem ocknęła się, niezbyt wiedząc dlaczego jest na ulicy.Dopiero po chwili przypomniała sobie, że wczoraj tutaj usiadła po nieudanych próbach szukania Red Coat.Odeszła. >
Gość
<po wyjściu z Grill'a, weszła w jedną z tych ciemniejszych i pustych uliczek;zobaczyła chłopaka, który coś wciągał, podeszła do niego uśmiechając się przy tym uwodzicielsko, zahipnotyzowała go po czym wgryzła się w jego szyję; pożywia się>
<kiedy skończyła, wytarła usta wierzchem dłoni, kazała mu o sobie zapomnieć i zniknęła>
Gość
<wyszła z Cass z Grilla i stanęły na ulicy, wyciągnęła paczkę papierosów i wystawiła ją w jej kierunku> Proszę <uśmiechnęła się słodko>
Gość
Dziękuję. < Wyciągnęła jednego papierosa z paczki i za pomocą magii zapaliła go.Zaciągnęła się dymem, rozkoszując tym momentem. >
Gość
<widząc jak go zapaliła zachichotała> Mega <powiedziała z uznaniem i zapaliła swojego za pomocą zapalniczki po czym zaciągnęła się dymem i uśmiechnęła się zadowolona, po dłuższej chwili wypuściła dym ze swoich płuc robiąc nim małe kółeczka> Więc Cass, masz chłopaka? <poruszyła zabawnie brwiami i znów się zaciągnęła>
Gość
< Po kilku sekundach wypuściła dym z płuc trzymając papierosa w palcach.Słysząc pytanie Victorii zaśmiała się. > Nie, nie mam.Wieczna i szczęśliwa singielka Ci się kłania. < Teatralnie się ukłoniła. >
Gość
Witam w klubie <uśmiechnęła się szeroko i zamknęła oczy> Do tego należę do klubu szalonych dziewic <wywróciła oczami i zaśmiała się> Należę do bardzo dużej ilości klubów <westchnęła>
Gość
Ooo . . . ja też. < Zachichotała zaciągając się ponownie dymem.Usiadła na krawężniku odchylając lekko głowę do tyłu. > Uwielbiam te krawężniki.Są takie wygodne. < Powiedziała z śmiechem. >
( Możemy dokończyć jutro ? :c . Okazało się, że powinnam mieć bliższe spotkanie z matmą ;_; . )
Gość
<wywróciła oczami> Muszę lecieć, do zobaczenia <mruknęła i zniknełą>
(Ja też spadam, jutro mogą się spotkać )
Gość
*Kiedy wyszła z Grill'a poczuła głód. Zahipnotyzowała jakiegoś chłopaka i jak zwykle zaciągnęła go do zaułka. Wgryzła się w jego szyję.*
Gość
*Kiedy skończyła się pożywiać, zahipnotyzowała chłopaka i skierowała się do domu*
Gość
*Spacerowali przez chwilę, po czym pożegnali się i Oli poszedł do domu.*
Gość
* Spacerowała jeszcze chwilę. Później weszła do jakiegoś baru*
Gość
< Kilka dni temu poszła do domu. >
Gość
*Wyszła z parku i zaczęła się kręcić po ulicach bez celu.*
Gość
<parkuje gdzieś w mieście, przy krawężniku, wysiada z samochodu i idzie po ulicach zachowując przy tym czujność>
Gość
<wchodzi do klubu>
Gość
*Długo krążyła po ulicach. Po jakimś czasie weszła do baru.*
Gość
*pojawiła sie na ulicy akurat w środku grupy jakichś rozchichotanych nastolatków. Wzdrygnęła sie, gdy kilkoro z nich przeszło przez nią. Po chwili ruszyła dalej spokojnym krokiem. Była troche poirytowana, bo nie mogła nawet zapalić. Było zimno, a ona nawet tego nie czuła. Tak samo jak lodowych płatków. Potrząsnęła głową, gdy kilka z nich zniknęło w jej włosach. Szła przed siebie obserwując mijających ją ludzi.*
Gość
*Wyszła na ulicę i szła chodnikiem, czasem się ślizgając na zamarzniętej kałuży.*
Gość
<Wrócił do miasta ze spaceru po lesie. Zaczął chodzić bez celu po ulicach.>
Gość
*wyjęła z torby telefon i słuchawki. zmarźniętymi dłońmi podłączyła je i włączyła jakąś spokojną piosenkę.*
Gość
<Zajęty swoimi myślami nagle wpadł na jakąś dziewczynę. Zachwiał się i spojrzał na nią> Przepraszam. Zamyśliłem się.