Gość
Dean Winchester napisał:
<podjeżdża pod motel, wychodzi z Impali, wchodzi do budynku a następnie do swojego pokoju; ściąga z siebie kurtkę i bluzkę, po opatrzeniu sobie ran i szybkim ocenieniu stanu swojego zdrowia idzie pod prysznic, ubiera się w to, co zwykle; przez kolejnych kilka godzin sprawdza coś na laptopie>
<zamyka laptopa, ściąga bluzkę i kładzie się spać; jak zwykle z pistoletem pod poduszką>
Gość
Dean Winchester napisał:
Dean Winchester napisał:
<podjeżdża pod motel, wychodzi z Impali, wchodzi do budynku a następnie do swojego pokoju; ściąga z siebie kurtkę i bluzkę, po opatrzeniu sobie ran i szybkim ocenieniu stanu swojego zdrowia idzie pod prysznic, ubiera się w to, co zwykle; przez kolejnych kilka godzin sprawdza coś na laptopie>
<zamyka laptopa, ściąga bluzkę i kładzie się spać; jak zwykle z pistoletem pod poduszką>
<obudził się, żebro wciąż go bolało, przebrał się, zjadł coś, schował pistolet, włożył 'specjalny' sygnet i wyszedł z motelu>
Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (22-11-13 17:39:55)
Gość
<wracając do motelu, zorientował się, że nie ma swojego sztyletu, gdy już wszedł do budynku, idąc przez hol do swojego pokoju, zauważył Alice, podszedł do niej krzyżując ręce na torsie> Gdzie jest mój sztylet? <zapytał śmiertelnie poważnie, mierząc ją chłodnym spojrzeniem>
Gość
<prychnął> Każde z was tak mówi <podszedł bliżej> Jesteś bystra, chyba domyślasz się, że to nie byle jaki scyzoryk. Wzięłaś go ze sobą <zmrużył oczy> Chcę go z powrotem.
Gość
<oblizał usta i poszedł za nią> Liczysz swoje ofiary? To takie praktyczne. Może jeszcze powiesz mi, że jesteś na diecie zwierzęcej? <prychnął>
Gość
<kiwnął głową> Rozumiem. Nie jesteś pierwsza... <spuścił na chwilę wzrok, aby po chwili spojrzeć jej w oczy> Dam ci spokój, za sztylet.
Gość
<schował sztylet uśmiechając się przy tym nieznacznie> Też tu mieszkam, przynajmniej na jakiś czas <wzruszył lekko ramionami> I chyba jestem ci winien przeprosiny <spojrzał na nią>
Gość
Już nie przesadzajmy... Ty wciąż jesteś wampirem, a ja łowcą <poruszył brwiami i uśmiechnął się zadziornie, odszedł w kierunku swojego pokoju, uprzednio zamykając drzwi pokoju Alice>
<gdy wszedł do swojego pokoju, wziął prysznic i przebrał się, po jakiejś godzinie wyszedł z motelu, jak zwykle ze schowaną w różnych "schowkach" amunicją, wsiadł do Impali i odjechał do centrum>
Gość
<podjechał pod motel, wysiadł z samochodu i wszedł do motelu, a następnie do swojego pokoju; wziął laptopa i poszedł do holu; usiadł na kanapie i zaczął szukać czegoś w internecie>
Gość
<gdy usłyszał niedaleko Alice, na chwilę podniósł wzrok z ekranu laptopa na dziewczynę przez krótką chwilę przysłuchując się jej rozmowie z recepcjonistką, po momencie zamknął laptopa i podszedł do automatu, który znajdował się niedaleko, kupić sobie mocną kawę>
Gość
Zarąbiście <uśmiechnął się do niej sztucznie, wyciągnął swoją kawę>
Gość
Wybacz, ale rzadko kiedy przyjaźnię się z pijawkami <mruknął i napił się kawy>
Gość
<prychnął i odprowadził ją wzrokiem przy okazji rozmasowując szyję, wypił kawę, usiadł na kanapie i wrócił do poprzedniego zajęcia>
<około 3.00 poszedł do swojego pokoju, zdjął bluzkę i położył się spać>
Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (24-11-13 10:59:02)
Gość
<rano obudził się, wziął prysznic, ubrał się tak, jak zwykle, gdy schował pistolet, sztylet, werbenę, tojad itp. wyszedł z pokoju do automatu po mocną kawę>
Gość
Dean Winchester napisał:
<rano obudził się, wziął prysznic, ubrał się tak, jak zwykle, gdy schował pistolet, sztylet, werbenę, tojad itp. wyszedł z pokoju do automatu po mocną kawę>
<Gdy rano wypił kawę, poszedł do swojego pokoju. Tam sprawdził coś jeszcze na laptopie, po czym spróbował dodzwonić się do swojego brata, który nie odbierał za każdym razem. Schował telefon, wyszedł z pokoju, a potem z motelu, wsiadł do samochodu i odjechał>
Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (24-11-13 14:58:45)
Gość
<parkuje Impalą pod motelem, wychodzi z samochodu, wchodzi do motelu, a następie do swojego pokoju; całą noc myśli o tym, jak odzyskać Sam'a, zasypia dopiero nad ranem na kilka godzin>
Gość
<Rano obudził się, wziął prysznic, ubrał się i wypił mocna kawę. Następnie wyciągnął ze swojej torby pudełko, w której było kilka jego telefonów, wziął jeden, włączył go i schował do kieszeni. Wyszedł z motelu, wsiadł do Impali i odjechał>
Gość
<wraca samochodem pod motel, wysiada z niego, wchodzi do swojego pokoju, bierze prysznic i kładzie się spać>
<po kilku godzinach snu budzi się, ubiera, chowa pistolety, kołki, werbenę, tojad itp. do różnych schowków i kieszeni, po czym wychodzi z motelu>
Gość
<wraca do swojego pokoju; po wzięciu prysznica, opatrzeniu wszystkich ran, przebraniu się usiadł na jakąś godzinę przed laptopem i po jakimś czasie położył się spać>
Gość
<rano obudził się wciąż czując ból w udzie, polał ranę alkoholem i zabandażował; następnie umył się, ubrał się jak zwykle chowając za pas pistolet, a do kieszeni w kurtce sztylet, schował także inne potrzebne rzeczy typu werbenę, tojad; wyszedł z motelu, wsiadł do samochodu i odjechał>
Gość
<zaparkował Impalę pod motelem, wysiadł z samochodu, wszedł do swojego pokoju, gdzie wziął prysznic i zmienił sobie opatrunek; usiadł na chwilę przed laptopa, a nad ranem położył się spać>
Gość
<rano budzi się, przebiera i wypija mocną kawę z automatu, później chowa pistolet i sztylet, wychodzi z motelu, wsiada do samochodu i odjeżdża>
Gość
<przyjeżdża pod motel, wychodzi z samochodu, wchodzi do swojego pokoju, gdzie bierze prysznic, przebiera się, później schodzi na dół po kawę z automatu, gdy już ją wypija wraca do siebie, siada przy laptopie i sprawdza coś>
Gość
<zamyka laptopa, wychodzi ze swoim rutynowym wyposażeniem>
Gość
<wraca do motelu, ściąga t-shirt i kładzie się spać>