*SpojrzaÂła na kobietĂŞ w czerwonym pÂłaszczu ktĂłra siĂŞ odezwaÂła. Diaboliczny uÂśmiech rozjaÂśniÂł jej twarz* Zaczyna siĂŞ robiĂŚ ciekawie... *szepnĂŞÂła*

< Odwróci³ siê w stronê id¹cej osoby.> Niech sobie ksi¹dz nie zawraca ni¹ g³owy< Powiedzia³ hipnotyzuj¹c go tak ¿eby nikt nie widzia³. Ksiadz pokiwa³ g³ow¹ i zacz¹³ mówiÌ kiedy koùczy³ Klaus zacz¹³ mówiÌ przysiêgê.>
Ja .Klaus Mikaelson biorê sobie Ciebie Rosalie Delacure za ¿onê i œlubujê Ci mi³oœÌ, wiernoœÌ i uczciwoœÌ ma³¿eùsk¹ oraz, ¿e Ciê nie opuszczê a¿ do œmierci.
Tak mi dopomó¿ Panie Bo¿e Wszechmog¹cy w Trójcy Jedyny i Wszyscy Œwiêci.

Megan Archer napisał:

Jace Wayland napisał:

Megan Archer napisał:

*czuj¹c lekkie drapanie w gardle zacisnê³a usta. Rozejrza³a siê po czym nachyli³a siê do Jace'a.* Bêde na zewn¹trz. *powiedzia³a. Z prezentem i kwiatami w d³oni wsta³a i wysz³a cicho na zewn¹trz. Gdy ju¿ tam by³a od etchnê³a g³êboko. Wyjê³a papierosa z paczki i zapali³a go. Kilka krotnie zaci¹gnê³a siê dymem*

<Kiedy wysz³a zawaha³ siê. Wsta³ i przemkn¹³ szybko na zewn¹trz. Kiedy zobaczy³ Megan, ¿e pali uœmiechn¹³ siê lekko i podszed³ do niej> Nie wiedzia³em ¿e palisz.

*wzruszy³a ramionami. Widz¹c Red Coat wchodz¹c¹ do koœcio³a pod¹¿y³a za ni¹ zaciekawiona*

<WrĂłciÂł do koÂścioÂła zaraz za Megan>

Alexander Kahn napisał:

Faye Marshall napisał:

Alexander Kahn napisał:

To on? MyÂślaÂłem, Âże bĂŞdzie przystojny.. przynajmniej tak jak ja. A okazuje siĂŞ, Âże nie dorasta mi do piĂŞt. *uÂśmiecha siĂŞ z zadowoleniem*

Tobie nikt nie dorĂłwnuje. < UÂśmiechnĂŞÂłam siĂŞ.> JesteÂś od niego o wiele lepszy.

To oczywiste skarbie. *uÂśmiecha siĂŞ lekko i spoglÂąda ze zdziwieniem na kobietĂŞ w czerwonym pÂłaszczu* O co chodzi? JÂą teÂż zapÂłodniÂł?

Nie mam pojĂŞcia < SpojrzaÂłam na idÂącÂą kobietĂŞ.> NiezÂły Âślub.

Jake O'Shea napisał:

O nie. <spojrza³ na dziewczynê w czerwonym p³aszczu i mrukn¹³ tak cicho, ¿e tylko Mini mog³a go us³yszeÌ> Tylko nie ta dziw... <przerwa³, gdy przypomnia³ sobie, ¿e jest w koœciele>

*widzÂąc dziwnie ubrana kobietĂŞ spojrzaÂła na Jake'a* Chyba za niÂą nie przepadasz *uÂśmiechnĂŞÂła siĂŞ zadziornie i gestem dÂłoni wskazaÂła na kobietĂŞ* WÂłaÂściwie kto to?

Mini McGuinness napisał:

Jake O'Shea napisał:

O nie. <spojrza³ na dziewczynê w czerwonym p³aszczu i mrukn¹³ tak cicho, ¿e tylko Mini mog³a go us³yszeÌ> Tylko nie ta dziw... <przerwa³, gdy przypomnia³ sobie, ¿e jest w koœciele>

*widzÂąc dziwnie ubrana kobietĂŞ spojrzaÂła na Jake'a* Chyba za niÂą nie przepadasz *uÂśmiechnĂŞÂła siĂŞ zadziornie i gestem dÂłoni wskazaÂła na kobietĂŞ* WÂłaÂściwie kto to?

Psychopatka <odpowiedziaÂł krĂłtko uwaÂżnie obserwujÂąc poczynania RC>

Jake O'Shea napisał:

Mini McGuinness napisał:

Jake O'Shea napisał:

O nie. <spojrza³ na dziewczynê w czerwonym p³aszczu i mrukn¹³ tak cicho, ¿e tylko Mini mog³a go us³yszeÌ> Tylko nie ta dziw... <przerwa³, gdy przypomnia³ sobie, ¿e jest w koœciele>

*widzÂąc dziwnie ubrana kobietĂŞ spojrzaÂła na Jake'a* Chyba za niÂą nie przepadasz *uÂśmiechnĂŞÂła siĂŞ zadziornie i gestem dÂłoni wskazaÂła na kobietĂŞ* WÂłaÂściwie kto to?

Psychopatka <odpowiedziaÂł krĂłtko uwaÂżnie obserwujÂąc poczynania RC>

Och, tego zd¹¿y³am siê domyœliÌ po tym jak tu wparowa³a *puœci³a mu oczko* Ona jest gorsza do Megan *mruknê³a, gdy ta skrêca³a kark dla ksiêdza*

Faye Marshall napisał:

Alexander Kahn napisał:

Faye Marshall napisał:

Tobie nikt nie dorĂłwnuje. < UÂśmiechnĂŞÂłam siĂŞ.> JesteÂś od niego o wiele lepszy.

To oczywiste skarbie. *uÂśmiecha siĂŞ lekko i spoglÂąda ze zdziwieniem na kobietĂŞ w czerwonym pÂłaszczu* O co chodzi? JÂą teÂż zapÂłodniÂł?

Nie mam pojĂŞcia < SpojrzaÂłam na idÂącÂą kobietĂŞ.> NiezÂły Âślub.

WidaÌ nawet nie musimy siê wtr¹caÌ. *uœmiecha siê szeroko i spogl¹da na zdjêcia, które rzuci³a na pod³ogê, a na jednym jest Klaus, który siedzi na klêczkach i ma obro¿ê na szyi; próbuje siê nie rozeœmiaÌ.*

Elizabeth Evans napisał:

*ÂŚcisnĂŞÂłam rĂŞkĂŞ Phelii i spojrzaÂłam siĂŞ na niÂą czule * CieszĂŞ siĂŞ Âże tu jesteÂś ... ze mnÂą*Ostatnie sÂłowa powiedziaÂłam jej do ucha *

TeÂż siĂŞ cieszĂŞ.
*ÂŚcisnĂŞÂła na chwilĂŞ mocniej jej rĂŞkĂŞ.*
A tak poza tym, to caÂłkiem nieÂźle siĂŞ rozkrĂŞca ten Âślub.

Jake O'Shea napisał:

Mini McGuinness napisał:

Jake O'Shea napisał:

Psychopatka <odpowiedziaÂł krĂłtko uwaÂżnie obserwujÂąc poczynania RC>

Och, tego zd¹¿y³am siê domyœliÌ po tym jak tu wparowa³a *puœci³a mu oczko* Ona jest gorsza do Megan *mruknê³a, gdy ta skrêca³a kark dla ksiêdza*

Uwierz mi, ¿e Megan w porównaniu do niej to nikt <œciagn¹³ brwi>

*widzÂąc co robi dziewczyna, spoglÂąda z zaÂżenowaniem na Jake'a* I nikt nie ma zamiaru jej przerwaĂŚ? *uniosÂła brwi odrobinĂŞ zbulwersowana*

<Kol nie wytrzyma³, wsta³ i krzykn¹³> Ty wredna, stara wiedŸmo jak œmiesz psuÌ œlub mojego brata?

Kurwa < Sykn¹³.> Odwal siê od nas < Sykn¹³ do RC> Nikt Ciê tu nie chce, masz du¿o tupetu ¿eby rozwalaÌ mój œlub. Jesteœ w koœciele pe³nym nadnaturalnych istot wiêc radzê ci wyjœc.

MĂłj boÂże. Jak bardzo chciaÂłabym byĂŚ teraz czarownicÂą i skopaĂŚ jej ten psychopatyczny tyÂłek. *szepnĂŞÂła do Jace'a.*