Gość
<idzie do domu>
Ostatnio edytowany przez Hayley Momsen (14-11-13 21:08:42)
Gość
*Chodzi³³a po ulicach patrz±c w gwiazdy i machaj±c torebk±. Po chwili otworzy³a w poszukiwaniu papierosów, ale ich nie znalaz³a. wzamian znalaz³a w ma³ej kieszeni srebrn± piersiówkê, któr± tam upchnê³a d³u¿szy czas temu. U¶miechaj±c siê pod nosem wyjê³a j± i odkrêci³a; poci±gnê³a kilka ³yków i zarkêci³a piersiówkê. Wrzuci³a j± niedbale do torebki i unos³± g³owê u¶miechaj±c siê szeroko. Dopiero teraz chmury ods³oni³y ksiê¿yc. Meg zmru¿y³a oczy.* Cholera. *Wiedzia³a, ¿e nie powinna chodziæ pijana podczas pe³ni. Ale co mo¿e jej groziæ? W mie¶cie mo¿e i nic, ale w lesie do którego w³a¶nie sz³a, ju¿ tak*
Gość
*Krêci³a siê po ulicach, nie bardzo wiedz±c co robiæ. Po jakim¶ czasie skierowa³a siê do pensjonatu Salvatorów.*
Gość
<Idzie przed siebie, rozgl±daj±c siê i zwiedzaj±c ulice miasteczka>
Gość
Nic ci siê nie sta³o? <spogl±da na nieznajom± brunetkê; przytrzymuj±c j± gdy straci³a na moment równowagê>
Gość
James. <ujmuje jej d³oñ w swoj± i u¶miecha siê po przyjacielsku> Na pewno wszystko okay? Chyba siê zamy¶li³a¶. <spogl±da jej w oczy>
Gość
Ka¿dy lubi siê czasami oderwaæ, co skutkowaæ mo¿e wpadniêciem na kogo¶. Nie gniewam siê <unosi d³onie z u¶miechem> Ja te¿ tak mam czasami. My¶li bywaj±.. silniejsze. <kiwa g³ow± na poparcie swoich s³ów> Spacer czy... ¶pieszysz siê dok±d¶?
Gość
Nie, jako¶ nieszczególnie. To spacer, wiêc... mo¿esz do³±czyæ. Je¶li chcesz. <u¶miecha siê lekko>
Gość
Wiêc... jak ci mija dzieñ? Skoro jeste¶... to znaczy by³a¶ zamy¶lona, to dzieje siê co¶ szczególnego w twoim ¿yciu? Czy to po prostu my¶li na temat dnia codziennego? <zerka na ni±, ruszaj±c w dalszy spacer> Oczywi¶cie nie chcê byæ w¶cibski, wiêc jak jest to co¶... powa¿niejszego to nie musisz mówiæ. <u¶miecha siê niepewnie>
Gość
Zawsze to widaæ <przygryza doln± wargê> Spotykam kogo¶ w Falls to pierwszym zdaniem jest... ¿e jestem tutaj nowy. <¶mieje siê> Tak. Mieszkam tutaj tydzieñ. W sumie leci ju¿ chyba drugi. <wzrusza ramionami> A ty?
Gość
Ca³e ¿ycie... <u¶miecha siê, kiwaj±c lekko g³ow±> Ja mieszka³em w NY, a urodzi³em siê w Londynie. Uczysz siê czy... pracujesz?
Gość
Ja... Hmmm, pracuje w domu. Piszê. <wzrusza ramionami> Tak wiêc bez krawata i bez koszuli.
Gość
Nie, jeszcze nie, ale pracuje nad tym. Dosta³em szansê od wydawnictwa wiêc staram siê jak mogê <niepewnie unosi k±ciki ust> A ty... co bêdziesz studiowaæ?
Gość
Wychowanie fizyczne. Trenujesz co¶ czy po prostu zami³owanie do sportu? <patrzy na ni±>
Gość
<Odprowadza j± wzrokiem i spaceruje dalej>
Gość
*wychodzi na ulicê i przysiada na krawê¿niku. ¦ci±ga szpilki i wyci±ga chusteczki z kieszeni sukienki; wyciera z nich pozosta³o¶ci pasku.*
Gość
Co¶... nie tak? <staje obok blondynki, która pastwi siê nad butem; ¶mieje siê> Co s³ychaæ? Znowu siê spotykamy.
Gość
James Meyers napisał:
Co¶... nie tak? <staje obok blondynki, która pastwi siê nad butem; ¶mieje siê> Co s³ychaæ? Znowu siê spotykamy.
Powinnam ciê pamiêtaæ? *marszczy lekko brwi i podnosi g³owê, a wyraz jej twarzy nieco siê zmienia; u¶miecha siê delikatnie* No tak. Seksowne miêsko. *krêci g³ow± i wsuwa jednego buta na stopê, po czym wyciera drugiego* Nie tak? A wygl±dam, jakby mi by³o co¶ nie tak? *unosi brwi spogl±daj±c na niego ze skrytym rozbawieniem* Znowu. Szkoda, ¿e nie przy barze.. Chyba, ¿e masz przy sobie jak±¶ butelkê whisky?
Gość
Rebekah Mikaelson napisał:
James Meyers napisał:
Co¶... nie tak? <staje obok blondynki, która pastwi siê nad butem; ¶mieje siê> Co s³ychaæ? Znowu siê spotykamy.
Powinnam ciê pamiêtaæ? *marszczy lekko brwi i podnosi g³owê, a wyraz jej twarzy nieco siê zmienia; u¶miecha siê delikatnie* No tak. Seksowne miêsko. *krêci g³ow± i wsuwa jednego buta na stopê, po czym wyciera drugiego* Nie tak? A wygl±dam, jakby mi by³o co¶ nie tak? *unosi brwi spogl±daj±c na niego ze skrytym rozbawieniem* Znowu. Szkoda, ¿e nie przy barze.. Chyba, ¿e masz przy sobie jak±¶ butelkê whisky?
Seksowne miêsko we w³asnej osobie <¶mieje siê pod nosem> Whisky nie mam, ale za to dysponuje czasem, wiêc je¶li chcesz podej¶æ na whisky... to mogê towarzyszyæ. <patrzy na buta> No nie wiem. Niewygodne czy co¶ w nich siedzi? <¶mieje siê i kuca przy niej> Tak lepiej. Nie lubiê patrzeæ z góry.
Gość
James Meyers napisał:
Rebekah Mikaelson napisał:
James Meyers napisał:
Co¶... nie tak? <staje obok blondynki, która pastwi siê nad butem; ¶mieje siê> Co s³ychaæ? Znowu siê spotykamy.
Powinnam ciê pamiêtaæ? *marszczy lekko brwi i podnosi g³owê, a wyraz jej twarzy nieco siê zmienia; u¶miecha siê delikatnie* No tak. Seksowne miêsko. *krêci g³ow± i wsuwa jednego buta na stopê, po czym wyciera drugiego* Nie tak? A wygl±dam, jakby mi by³o co¶ nie tak? *unosi brwi spogl±daj±c na niego ze skrytym rozbawieniem* Znowu. Szkoda, ¿e nie przy barze.. Chyba, ¿e masz przy sobie jak±¶ butelkê whisky?
Seksowne miêsko we w³asnej osobie <¶mieje siê pod nosem> Whisky nie mam, ale za to dysponuje czasem, wiêc je¶li chcesz podej¶æ na whisky... to mogê towarzyszyæ. <patrzy na buta> No nie wiem. Niewygodne czy co¶ w nich siedzi? <¶mieje siê i kuca przy niej> Tak lepiej. Nie lubiê patrzeæ z góry.
Jeszcze kac mi do koñca nie min±³, ale.. *wzrusza ramionami* Nie mogê odmówiæ. Nie codziennie seksowne miêsko proponuje ci upicie siê w swoim towarzystwie.. *mru¿y oczy patrz±c na niego* Nie ¿eby to by³ komplement, po prostu stwierdzam fakty. *u¶miecha siê niewinnie* Wygodne. Tylko by³am na pla¿y i zanurzy³y siê w piasku.. a ja dbam o to co kocham. *wsuwa drugiego buta i przenosi na niego wzrok*
Gość
Rebekah Mikaelson napisał:
James Meyers napisał:
Rebekah Mikaelson napisał:
Powinnam ciê pamiêtaæ? *marszczy lekko brwi i podnosi g³owê, a wyraz jej twarzy nieco siê zmienia; u¶miecha siê delikatnie* No tak. Seksowne miêsko. *krêci g³ow± i wsuwa jednego buta na stopê, po czym wyciera drugiego* Nie tak? A wygl±dam, jakby mi by³o co¶ nie tak? *unosi brwi spogl±daj±c na niego ze skrytym rozbawieniem* Znowu. Szkoda, ¿e nie przy barze.. Chyba, ¿e masz przy sobie jak±¶ butelkê whisky?Seksowne miêsko we w³asnej osobie <¶mieje siê pod nosem> Whisky nie mam, ale za to dysponuje czasem, wiêc je¶li chcesz podej¶æ na whisky... to mogê towarzyszyæ. <patrzy na buta> No nie wiem. Niewygodne czy co¶ w nich siedzi? <¶mieje siê i kuca przy niej> Tak lepiej. Nie lubiê patrzeæ z góry.
Jeszcze kac mi do koñca nie min±³, ale.. *wzrusza ramionami* Nie mogê odmówiæ. Nie codziennie seksowne miêsko proponuje ci upicie siê w swoim towarzystwie.. *mru¿y oczy patrz±c na niego* Nie ¿eby to by³ komplement, po prostu stwierdzam fakty. *u¶miecha siê niewinnie* Wygodne. Tylko by³am na pla¿y i zanurzy³y siê w piasku.. a ja dbam o to co kocham. *wsuwa drugiego buta i przenosi na niego wzrok*
Dbasz o to co kochasz czyli... uwielbiasz buty. Jak typowa kobieta. <u¶miecha siê szeroko> Wiêc... chcesz siê upiæ w moim towarzystwie? Seksowne miêsko proponuje równie seksowne whisky. Co na to... seksowna "niewinna" blondynka? <unosi brew>
Gość
Nie byle jakie buty. Mam swoje typy. Jak ka¿da kobieta. *powtarza jego s³owa i u¶miecha siê lekko* Upiæ w twoim towarzystwie, hm.. Brzmi jak propozycja nie do odrzucenia. *unosi k±cik ust* Nudzi mnie tradycyjne picie w barze i siedzenie na twardym hokerze. *krêci g³ow±* Wygl±dasz na seksowne, kreatywne miêsko, wiêc.. zaskocz mnie czym¶. *u¶miecha siê wyzywaj±co*
Gość
W takim razie... mo¿e skoczymy po butelkê. <zastanawia siê> Dwie butelki i pójdziemy w plener? Skoro hoker ciê nudzi, a ja jestem... <odchrz±kuje> propozycj± bardzo nie do odrzucenia. <unosi brew>
Gość
*przechyla lekko g³owê i zastanawia siê* Brzmi nie¼le. Zobaczmy, jak to bêdzie wygl±daæ w praktyce. *wstaje i d³oñmi wyg³adza sukienkê* Wiêc kierunek..? *spogl±da na niego pytaj±co i rozgl±da siê* bar, czy jest tu jaki¶ monopolowy? Wygl±dasz na podró¿nika, pewnie znasz ju¿ miasto lepiej ni¿ ja. *unosi k±cik ust*
Gość
Ja zazwyczaj pijê na nudnym hokerze. Miasta tak dobrze nie znam, ale jeste¶my przy centrum, wiêc na pewno co¶ tam znajdziemy. <u¶miecha siê, patrz±c na dziewczynê> £adna sukienka. <Kiwa g³ow±> Wiêc... idziemy?