Gość
Cassandra Harris napisał:
< Po chwili z niewiadomego powodu po³o¿y³a siê na chodniku, patrz±c na gwiazdy.W powietrzu roznosi³ siê jej gromki chichot, którego nie potrafi³a opanowaæ. >
*Sz³a przed siebie rozgl±daj±c siê i prawie wesz³a w kogo¶ le¿±cego na chodniku. Cofnê³a siê i widz±c, ¿e to jaka¶ dziewczyna wybuchnê³a d¼wiêcznym ¶miechem.*Bo¿e, przestraszy³a¶ mnie.*Ci±gle chichocz±c przy³o¿y³a d³oñ do serca.*Co ty tu robisz, dziewczyno?*Zapyta³a kucaj±c obok niej.*
Gość
Lubiê ch³opaków, którzy nie boj± siê wyzwañ. *id± do Grilla* (daj posta ;>)
Gość
< Podnios³a siê do siadu, ca³y czas nie przestaj±c chichotaæ. > Podziwiam okolicê. < Odpowiedzia³a. > A ty ? < Za¶mia³a siê. >
Gość
Tak, z pewno¶ci± z pozycji le¿±cej wygl±da o wiele lepiej.*Znowu zachichota³a.*Ja te¿ podziwiam okolicê. I rozgl±dam siê, bo nie znam miasta.
Gość
No oczywi¶cie, szczególnie te piêkne niebo. < Zmarszczy³a nos, po raz kolejny siê ¶miej±c. > Zaproponowa³abym ci oprowadzenie, ale niestety te¿ go jeszcze nie pozna³am.
Gość
Te¿ nowa?*Unios³a brew z u¶miechem.*D³ugo tu mieszkasz?
Gość
Chyba trzy tygodnie. < Wzruszy³a ramionami u¶miechaj±c siê. > Ale tydzieñ spêdzi³am w szpitalu. < Na jej twarz mimowolnie wkrad³ siê grymas. >
Gość
Cassandra Harris napisał:
Chyba trzy tygodnie. < Wzruszy³a ramionami u¶miechaj±c siê. > Ale tydzieñ spêdzi³am w szpitalu. < Na jej twarz mimowolnie wkrad³ siê grymas. >
*Skrzywi³a siê s³ysz±c o szpitalu.*Wspó³czujê. Nienawidzê szpitali.*Po chwili u¶miechnê³a siê wracaj±c do poprzedniego tematu.*A ja mieszkam tu od dzisiaj.
Gość
Na prawdê ? < Wsta³a z chodnika weso³a. > Wiêc mo¿e pokaza³abym ci Grilla ? W³a¶nie z niego wraca³am. < Okrêci³a siê wokó³ w³asnej osi. >
Gość
*Podnios³a siê zaraz po dziewczynie i za¶mia³a widz±c, jak dobrze siê bawi.*Bardzo chêtnie. Tak przy okazji jestem Ginger.
Gość
No to idziemy. < Za¶mia³a siê. > Mi³o mi ciê poznaæ, jestem Cassandra, jednak ludzie nazywaj± mnie Cassie lub Cass. < Pu¶ci³a jej oczko, po czym odesz³y w stronê Grilla. >
Gość
*Sz³a chodnikiem podziwiaj±c cisze wokó³. G³êboko odetchnê³a*
Gość
*posz³a do domu*
Gość
<spaceruje>
Gość
*chodzi³a d³ugo po ulicach. Z ka¿d± godzina pragnienie narasta³o, a wampirzyca staa³a siê coraz bardziej nerwowa*
(czy Meg mo¿e zaatakowaæ H.?)
Gość
*Przez d³ugi czas trzyma³a siê na uboczu powstrzymuj±c siê. Ale zapach krwi pulsuj±cej w têtnicach przechodniów by³ tak silnie kusz±cy, ¿e w koñcu rzuci³a siê na drobn± blondynkê i wbi³a jej w szyjê k³y*
Gość
<czuj±c wbijaj±ce siê k³y, pisnê³a przera¼liwie> Cholera, zostaw mnie!!! <mówi³a przez zaci¶niête ¿eby, próbuj±c "odczepiæ" od siebie dziewczynê>
Gość
*Po kilku haustach krwi opamiêta³a siê i oderwa³a od szyi dziewczyny. Przygwo¼dzi³a j± do ¶ciany i zas³oni³a usta d³oni±*
(Hayley jest na werbenie?)
Gość
(by³a, ale w³a¶nie jej siê skoñczy³a ;3 )
<jej ¿renice rozszerzy³y siê, gdy zda³a sobie sprawê z tego, kim jest napastniczka, próbowa³a krzyczeæ o pomoc, jednak d³oñ blondynki jej w tym przeszkadza³a>
Gość
*spojrza³a blondynce w oczy* Nie bêdziesz krzyczeæ. A kiedy zniknê zapomnisz o tym co siê sta³o. *nie zdejmuj±c z ust H prawej d³oni, wgryz³a siê w swój lewy nadgarstek. Zabra³a d³oñ z ust blondynki i przy³o¿y³a do nich krwawi±cy nadgarstek*
Gość
<czuj±c dziwn± potrzebê, napi³a siê krwi dziewczyny>
Gość
*Zabra³a rekê, przygl±da³a siê chwilê, jak rana siê zabli¼nia. Wyjê³a z torebki chusteczkê i da³a j± dziewczynie* Wytrzyj szyjê. *poleci³a i znknê³a w wampirzym tempie*
Gość
<gdy dziewczyna zniknê³a przy³o¿y³a sobie chusteczkê do szyi, i trochê zdezorientowana wróci³a do domu>
Gość
*chodzi³a powoli ulicami. W koñcu, w zacienionej uliczce zaatakowa³a jakiego¶ ch³opaka. Zostawi³a w nim wystarczaj±co krwi, ¿eby doszed³ do domu.* Kiedy zniknê, zapomnisz o tym co siê sta³o. *zahipnotyzowa³a go i nakarmi³a kilkoma kroplami swojej krwi, tak aby krew z szyi przesta³a lecieæ. Oddali³a sie od ch³opaka i dalej spacerowa³a*
Gość
<Wyszed³ ze swojego domu i zacz±³ siê przechadzaæ po ulicach miasta>