Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#51 03-06-13 16:59:20

KatherineLorem [*]

Gość

Re: Ulice miasta

*smutnieje i kiwa głową* Oczywiście, że Cię przyjmę. Nie znoszę samotności, a mieszkam tutaj sama. Chodźmy *łapie ją pod ramię i prowadzi w stronę domu*

 

#52 03-06-13 20:18:09

Adrienne Masanovic

Gość

Re: Ulice miasta

*Przechadza się po uliczkach zastanawiając się, co by porobić*

 

#53 03-06-13 20:20:57

Adrienne Masanovic

Gość

Re: Ulice miasta

*Znudzona wchodzi do Mystic Grill*

 

#54 03-06-13 21:45:27

Adrienne Masanovic

Gość

Re: Ulice miasta

*Kieruje się do najbliższej apteki, kupuje test ciążowy i idzie do swojego starego domu*

 

#55 04-06-13 15:34:03

DeanWest

Gość

Re: Ulice miasta

*chodzi ulicami ogladajac miasto*

 

#56 04-06-13 17:02:22

DeanWest

Gość

Re: Ulice miasta

*wchodzi do Grilla*

 

#57 04-06-13 17:38:27

Adrienne Masanovic

Gość

Re: Ulice miasta

*Spaceruje po uliczkach, spowalnia i postanawia się przejść po lesie*

 

#58 04-06-13 22:53:09

Adrienne Masanovic

Gość

Re: Ulice miasta

*Idzie wolno do domu rozkoszując się ciszą*

 

#59 06-06-13 17:04:38

BerryBlackmine

Gość

Re: Ulice miasta

*idzie ulicami miasta, po drodze wstępuje do sklepu, wychodzi*

 

#60 08-06-13 12:51:20

Ciara Dobrev

Gość

Re: Ulice miasta

*Wychodzi z Bree's Bar i szwenda się po ulicy*

 

#61 08-06-13 13:16:02

Ciara Dobrev

Gość

Re: Ulice miasta

*Z nudów idzie na lotnisko*

 

#62 10-06-13 19:22:48

CarolineParker

Gość

Re: Ulice miasta

*Przechodzi ulicami miasta i wchodzi do fryzjera*

 

#63 10-06-13 20:35:20

CarolineParker

Gość

Re: Ulice miasta

*Wychodzi od fryzjera *

 

#64 15-06-13 23:17:08

CarolineParker

Gość

Re: Ulice miasta

*zanim idzie do domu to spaceruje ulicami miasta*

 

#65 17-06-13 18:44:16

CarolineParker

Gość

Re: Ulice miasta

*Wracajac do domu dostaje telefon że jedna barmanka straciła przytomność i musi wracać *Zaraz bede* powiedziała i zmieniła kierunek*

 

#66 19-06-13 18:25:49

JackieDaniels

Gość

Re: Ulice miasta

<przechadza się uliczkami miasta>

 

#67 19-06-13 18:32:24

JackieDaniels

Gość

Re: Ulice miasta

Kurt Langton napisał:

JackieDaniels napisał:

<przechadza się uliczkami miasta>

*Idzie ulicą i nagle zauważa Jackie, uśmiecha się sam do siebie i natychmiast do niej podchodzi łapiąc ją mocno*
Smakujesz tak dobrze
*Wymruczał i wbił się w jej szyję*

Co do diabła? <tylko tyle zdążyła powiedzieć, a gdy poczuła, jak kły wbijają się w jej szyję bez zastanowienia kopnęła przeciwnika kolanem w krocze. wyprostowała sie dumnie, patrząc mu w oczy. po chwili uśmiechneła się figlarnie>
To ty..

 

#68 19-06-13 18:39:00

JackieDaniels

Gość

Re: Ulice miasta

Kurt Langton napisał:

JackieDaniels napisał:

Kurt Langton napisał:


*Idzie ulicą i nagle zauważa Jackie, uśmiecha się sam do siebie i natychmiast do niej podchodzi łapiąc ją mocno*
Smakujesz tak dobrze
*Wymruczał i wbił się w jej szyję*

Co do diabła? <tylko tyle zdążyła powiedzieć, a gdy poczuła, jak kły wbijają się w jej szyję bez zastanowienia kopnęła przeciwnika kolanem w krocze. wyprostowała sie dumnie, patrząc mu w oczy. po chwili uśmiechneła się figlarnie>
To ty..

*Syknął z bólu i zbliżył się znów przyciskając jej całe ciało do swojego*
Tak, to ja
*Powiedział beznamiętnie i bezceremonialnie wpił się w jej usta całując ją zachłannie*

<na jej twarzy pojawił się zadziorny uśmiech, a gdy chłopak ją całował, odwzajemniała jego pocałunki namiętnie i intensywnie, prawą dłoń wplotła w jego włosy, które mocno pociagnęła>

 

#69 19-06-13 18:45:24

JackieDaniels

Gość

Re: Ulice miasta

Kurt Langton napisał:

JackieDaniels napisał:

Kurt Langton napisał:


*Syknął z bólu i zbliżył się znów przyciskając jej całe ciało do swojego*
Tak, to ja
*Powiedział beznamiętnie i bezceremonialnie wpił się w jej usta całując ją zachłannie*

<na jej twarzy pojawił się zadziorny uśmiech, a gdy chłopak ją całował, odwzajemniała jego pocałunki namiętnie i intensywnie, prawą dłoń wplotła w jego włosy, które mocno pociagnęła>

*Był zadowolony z zachowania dziewczyny, pogłębiał pocałunki przygryzając mocno jej dolną wargę, swoimi dłońmi jechał coraz niżej*
Ależ z Ciebie niegrzeczna dziewczynka
*Mruknął i kontynuował pieszczenie jej ust*

Wolę określenie "diaboliczna" <zamrugała oczami, prawą nogą obejmując go w pasie, nie przestawała go całować nawet na chwilę. lewą dłonią sunęła po jego plecach>
Jesteś całkiem umięśniony. <powiedziała, uśmiechając się zawadiacko>

 

#70 19-06-13 18:51:33

JackieDaniels

Gość

Re: Ulice miasta

Kurt Langton napisał:

JackieDaniels napisał:

Kurt Langton napisał:


*Był zadowolony z zachowania dziewczyny, pogłębiał pocałunki przygryzając mocno jej dolną wargę, swoimi dłońmi jechał coraz niżej*
Ależ z Ciebie niegrzeczna dziewczynka
*Mruknął i kontynuował pieszczenie jej ust*

Wolę określenie "diaboliczna" <zamrugała oczami, prawą nogą obejmując go w pasie, nie przestawała go całować nawet na chwilę. lewą dłonią sunęła po jego plecach>
Jesteś całkiem umięśniony. <powiedziała, uśmiechając się zawadiacko>

*Uśmiechnął się pod nosem i szybkim ruchem podniósł ją oplatając jej nogi wokół swojego pasa*
Nawet nie wiesz mała ile potrafię, dlaczego stoimy tutaj zamiast rozkoszować się naszymi cudownymi ciałami gdzieś na osobności?
*Wymruczał i przegryzł płatek jej ucha*

<nachyliła się nad jego uchem i wyszeptała> Nie jestem łatwa. A już z pewnością nie jestem za darmo. <odsunęła sie lekko i zachichotała figlarnie, zeskakując z niego>
Jeden pocałunek nie przekona mnie do "rozkoszowania się naszymi cudownymi ciałami". <przybliżyła swoją twarz do jego i ugryzła jego dolną wargę, cały czas patrząc mu w oczy>

 

#71 19-06-13 18:58:23

JackieDaniels

Gość

Re: Ulice miasta

Kurt Langton napisał:

JackieDaniels napisał:

Kurt Langton napisał:

*Uśmiechnął się pod nosem i szybkim ruchem podniósł ją oplatając jej nogi wokół swojego pasa*
Nawet nie wiesz mała ile potrafię, dlaczego stoimy tutaj zamiast rozkoszować się naszymi cudownymi ciałami gdzieś na osobności?
*Wymruczał i przegryzł płatek jej ucha*

<nachyliła się nad jego uchem i wyszeptała> Nie jestem łatwa. A już z pewnością nie jestem za darmo. <odsunęła sie lekko i zachichotała figlarnie, zeskakując z niego>
Jeden pocałunek nie przekona mnie do "rozkoszowania się naszymi cudownymi ciałami". <przybliżyła swoją twarz do jego i ugryzła jego dolną wargę, cały czas patrząc mu w oczy>

*Przyjrzał jej się uważnie*
Nie wiem na co innego liczyć
*Warknął kopiąc kamień*

Nie możesz wymyślić coś... romantycznego? <unosi prawą brew do góry> Mam dzisiaj humor na cos poetyckiego. <poruszała zabawnie brwiami, marszcząc czoło. po chwili jednak wywróciła teatralnie oczami> W porządku. Zapomnij. Gdzie mieszkasz?

Ostatnio edytowany przez JackieDaniels (19-06-13 19:00:38)

 

#72 19-06-13 19:08:40

JackieDaniels

Gość

Re: Ulice miasta

Kurt Langton napisał:

JackieDaniels napisał:

Kurt Langton napisał:


*Przyjrzał jej się uważnie*
Nie wiem na co innego liczyć
*Warknął kopiąc kamień*

Nie możesz wymyślić coś... romantycznego? <unosi prawą brew do góry> Mam dzisiaj humor na cos poetyckiego. <poruszała zabawnie brwiami, marszcząc czoło. po chwili jednak wywróciła teatralnie oczami> W porządku. Zapomnij. Gdzie mieszkasz?

Romantycznego?
*Zaśmiał się*
Mam przychodzić do Ciebie z kwiatami, prawić komplementy i marnować czas licząc na to, że może w najmniejszym stopniu odwzajemnisz coś co poczuję?
*Prychnął*
Błagam, żyjemy XXI wieku, my się w to nie bawimy...

Nienawidzę kwiatów, a komplementy sa mi zbędne. Słyszałam ich tak dużo w życiu, ze... marnowanie czasu. <zamrugała oczami, uśmiechając sie słodko, podeszła do niego i położyła dłoń na jego policzku>
Chodzi mi raczej o miejsce, gdzie możemy to robić. Wybacz, ale nie mam ochoty zwiedzać Twojego ohydnego domu. <zachichotała figlarnie>

 

#73 19-06-13 19:15:34

JackieDaniels

Gość

Re: Ulice miasta

Kurt Langton napisał:

JackieDaniels napisał:

Kurt Langton napisał:


Romantycznego?
*Zaśmiał się*
Mam przychodzić do Ciebie z kwiatami, prawić komplementy i marnować czas licząc na to, że może w najmniejszym stopniu odwzajemnisz coś co poczuję?
*Prychnął*
Błagam, żyjemy XXI wieku, my się w to nie bawimy...

Nienawidzę kwiatów, a komplementy sa mi zbędne. Słyszałam ich tak dużo w życiu, ze... marnowanie czasu. <zamrugała oczami, uśmiechając sie słodko, podeszła do niego i położyła dłoń na jego policzku>
Chodzi mi raczej o miejsce, gdzie możemy to robić. Wybacz, ale nie mam ochoty zwiedzać Twojego ohydnego domu. <zachichotała figlarnie>

Z góry zakładasz, że mój dom jest ohydny
*Zaśmiał się*
Jesteś niemożliwa i skoro tak Ci nie pasuje to chodźmy do Ciebie

O nie, to na pewno nie. <skrzyżowała ręce pod piersiami> Po pierwsze nie mieszkam sama, a po drugie ubzdurasz sobie coś i potem będziesz mnie nachodził. Nie dziękuję. <zatrzepotała rzęsami>

 

#74 19-06-13 19:25:30

JackieDaniels

Gość

Re: Ulice miasta

Kurt Langton napisał:

JackieDaniels napisał:

Kurt Langton napisał:


Z góry zakładasz, że mój dom jest ohydny
*Zaśmiał się*
Jesteś niemożliwa i skoro tak Ci nie pasuje to chodźmy do Ciebie

O nie, to na pewno nie. <skrzyżowała ręce pod piersiami> Po pierwsze nie mieszkam sama, a po drugie ubzdurasz sobie coś i potem będziesz mnie nachodził. Nie dziękuję. <zatrzepotała rzęsami>

I znów za bardzo sobie schlebiasz, bo nie mam zamiaru Ciebie nachodzić, ja się nie zakochuję, nie umawiam i nikogo nie nachodzę
*Wzniósł oczy ku niebu wzdychając ciężko*
Wiesz co, masz racje romantyczniejsza od mojego domu będzie jakąś publiczna toaleta, zachowujmy się jak nastolatki

Jesteś strasznym nudziarzem. <burknęła z niezadowoleniem i rozłożyła bezradnie ręce> W porządku. Chodźmy do Twojego domu. <wzruszyła obojętnie ramionami>

 

#75 19-06-13 19:30:11

JackieDaniels

Gość

Re: Ulice miasta

Kurt Langton napisał:

JackieDaniels napisał:

Kurt Langton napisał:


I znów za bardzo sobie schlebiasz, bo nie mam zamiaru Ciebie nachodzić, ja się nie zakochuję, nie umawiam i nikogo nie nachodzę
*Wzniósł oczy ku niebu wzdychając ciężko*
Wiesz co, masz racje romantyczniejsza od mojego domu będzie jakąś publiczna toaleta, zachowujmy się jak nastolatki

Jesteś strasznym nudziarzem. <burknęła z niezadowoleniem i rozłożyła bezradnie ręce> W porządku. Chodźmy do Twojego domu. <wzruszyła obojętnie ramionami>

Nie
*Odpowiedział gładko i uśmiechnął się do niej*
Rzuciłaś mi wyzwanie, w porządku przyjmuję je, nie będę jak ty to określiłaś "nudziarzem"
*Zaśmiał się głośną*
Swoją drogą co to za słowo? Nie mówią tak przypadkiem dziewczynki z podstawówki?

Nie jestem stabilna emocjonalnie, chyba to zauważyłeś czyż nie? <przegryzła dolną wargę, uśmiechając się zadziornie>
Więc zachowywanie się jak dziewczynka z podstawówki nie powinno Ci przeszkadzać. W rzeczy samej niektórzy chłopcy lubią tę wersję mnie. <zrobiła dzióbek w powietrzu>

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.codinformation.pun.pl www.tlumacz.pun.pl www.adm2grupa.pun.pl www.pokemon-rage.pun.pl www.geologia.pun.pl