Administrator
Offline
Gość
*Weszli do kawiarenki, usiedli przy stoliku* Na jakie lody masz ochotę ?
Gość
*usmiechnela się i oparła się o oparcie krzesła* Zaskocz mnie *usmiechnela się pewnie*
Gość
Okej. Poczekaj tu chwilę. * Wstał, podszedł do kelnerki napisał jej coś na kartce. Po chwili wrócił na miejsce.* Ładne widoki.
( Ja idę, wracam wieczorem. Jak coś koleżanka mnie zastąpi.)
Gość
Faktycznie *usmiechnela sie lekko spoglądając na widoki zza barierki tarasu*
Ostatnio edytowany przez Nicolette Rousseau (22-07-13 13:17:51)
Gość
*ucieszył się widząc uśmiech na jej twarzy* byłaś już tu kiedyś? w Los Los Angeles? *powiedział przyglądając jej się uważnie*
Gość
Tak *powiedziała pewnie* Ale tylko przejezdnie *spojrzała na niego* A ty ? *uniosła lewą brew ku górze*
Gość
Nicolette Rousseau napisał:
Tak *powiedziała pewnie* Ale tylko przejezdnie *spojrzała na niego* A ty ? *uniosła lewą brew ku górze*
ja nigdy tu nie byłem *kelnerka przyniosła im jeden ogromny pucharek z lodami i dwie łyżeczki* największy deser lodowy jaki mają *uśmiechną się* zamówiłem na spółę, może być?
Ostatnio edytowany przez Nathaniel Goop (22-07-13 13:46:45)
Gość
*na jej twarzy pojawił się grymas* Wolałabym oddzielne ale może jakoś to przeżyje *wysilila się na usmiech*
Gość
Nicolette Rousseau napisał:
*na jej twarzy pojawił się grymas* Wolałabym oddzielne ale może jakoś to przeżyje *wysilila się na usmiech*
mogę zamówić drugą porcje *też się uśmiechnął* ale nie jestem pewien czy dasz sobie z tym radę *spojrzał na ogromny deser lodowy*
Gość
Nie znasz moich możliwości *zasmiala się* Ale niech już będzie ten jeden
Gość
Nicolette Rousseau napisał:
Nie znasz moich możliwości *zasmiala się* Ale niech już będzie ten jeden
*uśmiechnął się szeroko i zabrała się do jedzenia*
Gość
*również zaczęła jeść lody* Więc co robimy gdy je zjemy *pokazała gestem dloni na lody*
Gość
Nicolette Rousseau napisał:
*również zaczęła jeść lody* Więc co robimy gdy je zjemy *pokazała gestem dloni na lody*
niespodzianka *uśmiechnął się zadziornie*
Gość
*przewróciła teatralnie oczami* Nie lubię niespodzianek *burknela*
Gość
Nicolette Rousseau napisał:
*przewróciła teatralnie oczami* Nie lubię niespodzianek *burknela*
musisz być taka markotna *zaśmiał się* zabiorę cię do parku *dodał z uśmiechem*
Gość
tak muszę *usmiechnela się sztucznie* Więc idziemy ? *wstała z krzesla*
Gość
Nicolette Rousseau napisał:
tak muszę *usmiechnela się sztucznie* Więc idziemy ? *wstała z krzesla*
*zapłacił, wstał, objął ją w pasie i uśmiechnął się szarmancko* idziemy *wyszli*
Gość
*weszli do kawiarni. zamówili po kawie i uśmiechnięci siedzieli i rozmawiali.*
Gość
Kiedy wracamy do Falls ? * Uniósł brwi*
Gość
Jutro? chyba że chcesz jeszcze dziś. *uśmiechnęła się zachęcająco* W Falls mamy gdzie spać. To jak?
Ostatnio edytowany przez Amanda Collins (05-08-13 20:09:03)
Gość
Mi jest wszytko jedno * Nachylił się i ją pocałował* Ty wybierz.
Gość
*Oddała pocałunek i przechyliła głowę* Wróćmy do domu.
Gość
Okej * Wyszli, poszli na stacje kolejową*
Gość
Oboje to zrobimy. <kręci głową i zamawia sobie jedynie frytki i szklankę wody. Przenosi wzrok na Avery i przygląda się jej> Co jesz? <